Jak w temacie: wszystko na temat naszych kolorowych zeszycików
Proponowałbym zacząć od ulubionych serii, singlów, trylogii, czego tam chcecie
Moje ulubione:
- Thorgal (29 zeszytów),
- Skarga Utraconych Ziem (4 główne i 1 prequel),
- Star Wars (m.i. Obsesja [5], Ciemność [2], Darth Maul [2]).
Czytałem jeszcze wiele, wiele innych, ale podałem jedynie te ulubione

witam serdecznie
pozwole sobie napisać pare słów dla potomnych pod tym tematem

moja przygoda z komiksem zaczeła się w 1985r kiedy to za całe 200 zł zakupiłem w kiosku I wydanie "Kajko i Kokosz - Złoty Puchar" (2 zeszyty po 100zł)...
potem były kolejne części... a jej uwieńczeniem zdobycie w wyniku wymiany zaszytu "Na Wczasach" z pamiętną sentęcją "-MAM BONY...-GRATULUJE" (słono kosztowała mnie ta wymiana... o ile pamiętam dałem kilka zeszytów "Tytusa")

równolegle kupowałem zeszyty z serii:
-Hansa Klossa
-Kleksa
-wspomnianego "Tytus Romek i Atomek"
ale i pojedyncze zeszyty takie jak np:
-Herman Cortez i podbój Meksyku
-Ostatni Mohikanin
-Old Shatterhand i Winnetou (jeden z moich ulubionych)
-Antresolka, Profesorka, Norwesolka
czy tez wiele... wiele innych

wielkim pomocnikiem był "Świat Młodych" który drukował na ostatniej stronie kolejne cześci co bardziej poczytniejszych komiksów... oj pamietam jak zrywało sie skoro świt żeby pobiec do pobliskiego kiosku i zakupić upragniony numer "ŚM" eeeeh to były czasy... nie to co teraz komputery, bajery, lasery

moge powiedzieć że wychowałem się na komiksach i książkach z serii "Tygrys" oraz grze w kapsle z chłopakami z podwórka... ehhh słodkie wspomnienia

pozdrawiam wszystkich miłośników "zapisanych kartek" i kapsli !!!

nie czytałem nigdy zbyt wielu komiksów ale bardzo lubie komiksy z serii "Asterix" poza tym kiedyś kupowałem komiksy GIGANTY coz teraz wole chyba książki

Kiedys Bolka i lolka i byl taki komiks gdziebylo 2 chłopakow i małpka, kurcze nie pamietam tytulu, ale mialam wszystkie zeszyty .


Moj były to czarodziejki z ksiezyca zbierał :p

1. nie trawie wogle kretynskiego Marvela (te najnowsze to juz przechodza samych sebie, te pierwsze z lat '90 wtedy to bylo cos, ale teraz powielanie schemtawo, milony crossoverow ktore chca wyciagna kase - szkoda slow), ale uwaga Word War Hulk i wczesniejsza seria Planet Hulk jest swietnie narysowana i ma niezla fabule - az sie zdziwilem, ale wszelkie Spidery czy Xmeny to esencja pedalstwa i niesmiertelnosci - ile mozna... no i nurtuje mnie kiedy Capt. America wroci do grona zywych - czy to nie ironia losu ? od 67 lat Red Skull probuje go zabic, i nagle po 67 latach walk przychodzi mu do glowy pomysl ze zwyklym karabinem snajpierskim - jeden strzal i po robocie - zenada .

2. Komixy D'sDP to pozycje obowiazkowe dla fanow ksiazek fantasy, wydano pozycje:

Forgotten Realms: Legend of Drizzt (ciagle sie ukazja kolejne zeszyty, kreska fanjna)



Eberron: Eye of the Wolf Ebberon bazuje na D&D, chyba nawet gra sie ukazala w tym swiecie



DragonLance:

Legend of Huma, Chronicles, Dragons of Autumn Twilight, Dragons of Winter Night, Dragons of Spring Dawning

do tego Fanow ksiazki zainteresuje tez DemonWars - uniwersum stworzone w pełni przez R.A. Salvatore - bardzo fajnie sie czyta, kreseczka tez git

Sa to wszystko swiezo wydane, pieknie wygladajace komixy, ale sa tez rowniez starsze pozycje:

Advanced Dungeons & Dragons
Dungeons & Dragons - In The Shadow Of Dragon
Dungeons & Dragons - Where Shadows Fall
Dungeons & Dragons - Black and White
Dragonlance
Dragonlance - Fifth Age
Forgotten Realms
Forgotten Realms - Annual
Forgotten Realms - Baldur's Gate
Forgotten Realms - The Grand Tour

jak ktos lubi ten klimat to ma naprawde co czytac :]

3. Osobiscie bardzo lubie komixy o Tranformersach ^^, szczegolnie te z lat 80 z polski, prosta kreska, fajna wkładka o 2 mechach - swietna rzecz

4. Francuski komix z jajem - czyli Asterix, Kran Barbarzynca, Lanfeust, Trolle z Troy - ubaw do łez, kapitalny humor.

5. Z kart ksiazki na komix, czyli:

Robert Jordan - Koło Czasu, ale z tego co wiem wydawnictow dalo sobie spokoj po 5 komixach :/

Raymon E. Feist - Adept Magii, wydawany przez Marvela, ale bez pedalskich trykotów z latexu i na scenariuszyu Feista

Orson Scott Card, cos widzialem, tylko nie pamietam jak to byla pozycja

Roger Zelazny's Nine Princes in Amber, wiadomo o co chodzi

Terry Pratchet - Guards Guards + The Last Hero + The Light Fantastic, tak tak, kreska zakręcona, ale humor ten sam

Stephen King - Dark Tower - wiadomo o co chodzi, jak dla mnie kreseczka troche słaba

6. Z ostatnio czytanych, wartych uwagi wymienie: Kaznodzieje, Spawna, Zywe Trupy, Kaczora Donalda (starsze numer, nowsze sa juz absurdalne i nie smiesza), Fury +18, Punisher +18, 300 (film to gowno przy komixie), DMZ, Marvel Zombies (powiew świezosci, a raczej zgnilizny w świecei Marvela ), Zabojca (kochane CFC ^^), Juan Solo.

Narazie tyle, jestem tez na dzis dzien 3-4 miesiace w plecy w komixowym swiecie, wiec moze cos jeszcze ciekawego sie ukazało :]. Jedno jest pewne... czeka mnie od cholery czytania i oglądania .

Co do komiksu o 2 chłopakach i małpie to chyba chodziło Tytusa, Romka i Atomka. Mój ulubiony komiks to Thorgal, ale szczerze wolę te starsze wydania, udzie jeszcze X-man i Punisher.

no dokładnie to to

Ja czytalam kiedyś Kaczora Donalda

Ja też czytałem jedynie Kaczora Donalda To były jedyne komiksy, które mi się podobały. Zawsze jakoś wolałem książki od komiksów.

Star Wars komixow tez jest od cholery

Ale jakoś komiksy Star Wars mi nie leżą. Miałem kiedyś kupę tego na dysku i wywaliłem. Wolę książki.

Kaczor Donald to "klasyka" a te zabawki w każdym numerze, ooo błogie lat dziecinności.

Kiedyś bardzo lubiłam "Kajka i Kokosza", "Thorgala" (nie czytałam tych nowych części). I pamiętam jeszcze te czasy jak co tydzień czekało się na Świat Młocych, żeby przeczytać nową część jakiegoś komiksu

"W poszukiwaniu odpowiedzi", naprawdę genialne.
Opis:


Link:


Oprócz tego "Kaczor Donald" daaaawno temu (i raz, mniej dawno, w JPGach), trochę stripów internetowych - tutaj nieraz można trafić na coś fenomenalnego.

Wg mnie najlepszy stip to "Calvin and Hobbes" napisany i ilustrowany przez Billa Wattersona - mój avatarek to właśnie Calvin
Jeszcze lubię "Peanuts'y"