heh wspomnień czar... uwielbiałam czytać komiksy i miałam ich bardzo dużo np. Tytus,Romek i Atomek, Kaczor Donald, Kajko i Kokosz,Thorgal, oczywiście Asterix ale także Smerfy, Lucky Luke no i nie pamiętam dokładnie ale chyba taki komiks jak Przygody Profesorka Nerwosolka, Kleks i wiele wiele innych bardzo długo już nie czytałam żadnego komiksu i bardzo chętnie bym poczytała ale nie mam:/

Dla mnie nie ma innych komiksów poza japońskimi... Ilu rysowników, tyle stylów graficznych. Od niemal szkiców do cudownie szczegółowych plansz... Nawet w naszym kochanym kraju można się natknąć na wspaniałe wydania. Aby nie być gołosłownym: Ghost In The Shell, Chirality, wreszcie moje ukochane Angel Sanctuary. Na punkcie tego ostatniego tytułu dosłownie mi odbiło.

Zaczynalem od Tygodnika (ba, wtedy to 2-tygodnik byl jeszce ) Kaczora Donalda..

Na dzien dzisiejszy czytam Komiks Gigant (tygodnik 'Kaczor Donald" sie strasznie.. zeszmacil imo, nie ma tam juz ciekawych komiksow.. ble..)
Oraz wszelkie komiksy ze swiata StaWars (niestety tylko skany..)
Uwielbiam tez komiksy internetowe, Rotfl playing Games np.

Za moich czasóe (lata 70-te) był socjalistyczny Świat Młodych oraz Tytus i Kloss oraz zachodznie kreskówki z Donaldem i Goofym w gumach do żucia. Skończyłem bodajże na Thorgalu a potem wyrosłem. Warto zwrócić uwagę, że ciekawe komiksy pojawiały się w Fantastyce - potem widziałem już tylko w księgarniach zalew Amerykańskich herosów.

duzo komixow to włąsnie taka papka amerykanskiej popkultury - herosi itd.
Albo kompixy typu manga... iektore sa dla mnie jak telenowela.
Muszejednak przyznac ze poza trescia to wizualnie bardzo sie roziwneły ostatnio.

Ale tradycyjnego Tutusa to chyba nic nie przebije

Nie jestem ultra fanem komiksów, ale parę swoich ulubionych mam.

przede wszystkim Grzegorz Rosiński z seriami "Yans" i "Thorgal". W obu seriach najbardziej podobały mi się wczesne tomy. Pierwsze, to czyste SF, drugie to fantasy (choć i elementy SF czasem się pojawią). W obu świetna kreska, przy czym bardzo dobrze widać w nich jej rozwój.
poza tym niefantastyczny, ale zdecydowanie rewelacyjny i genialny Papcio Chmiel i "Tytus, Romek i A'Tomek" - kto nie czytał, ten nie wie co traci
Z polskich komiksów zdecydowanie godne polecenia są też komiksy Tadeusza Baranowskiego jak "Podróż smokiem diplodokiem", "Antresolka Profesorka Nerwosolka" czy "Skąd się bierze woda sodowa". Wszystkie z olbrzymią dozą humoru (Ależ wodzu, co wódz...)
z nieszczęsnych mang na pewno mogę polecić "Battle Angel Alita" Yukito Kishiro. Całkiem udana seria SF, której główną bohaterką jest kobieta-cyborg.
No jakoś na razie tyle

Hmm.....ja zaczynałem na komiksach Marvela a w szczególności na Spider-Manie,X-men i innymi.Obecnie to z komiksów najbardziej polubiłem czytać wszelakie mangi .Szkoda tylko że u mnie komiksów już praktycznie żadnych się nie dostanie :/

chyba sie nie wyroznie, jak powiem, ze moje poczatki z komiksami, to tez byl Kaczor Donald ale musze przyznac, ze nawet teraz raz na jakis czas podkradam go mlodszemu kuzynostwu lubie tez siegnac, po komiksy Marvela (przede wszystkim X-men), ale to, co lubie najbardziej, to dziela Japonczykow

Ja czytałem takie komiksy jak: g.i. joe, tytus, romek i atomek, asterix i obelix no i troche spider-mana - jak dla mnie były super A jeśli chodzi o takie... mniej papierowe komiksy to bardzo lubiłem Losuxa (chyba wiadomo co to )- był świetny, bawił mnie niesamowicie, a kreska też niczego sobie

a ja się uczyłam czytać na komiksach;) Antresolka. profesorka nerwosolka i skąd się bierze woda sodowa. Po tacie miałam powycinane z jakiś starych gazet lucky luka, ale całkiem innego niż ten co się później w formie zeszytowej ukazał. chyba ktroś inny to rysował, a było takie sobie całe zielonkawo żółte ) potem tradycyjnie Tytus romek i Atomek, Kleks, KAczor donald (mini historyjki w gumach do żucia ). w podstawówce Asterix, któego pół klasy odemnie pożyczało i Torgal oczywiście. w dalszym ciągu mam ogromny sentyment do tych komiksów. i niektóre serie w dalszym ciągu kupuję, chociaż mąż twierdzi że to głupota:P ale mam nadizeję, że kiedyś synek się zainteresuje tym wszystkim co uzbierala mama ;D.

w każdym razie obecnie kupuję Torgala (ale chyba tylko z sentymentu, bo ostatnie numery strasznie cienkie były),
Lanfeusta, Trole z Troy, W poszukiwaniu ptaka czasu (po wielu latach udało mi się dzięki Edmontowi dokończyć czytanie tej sagi, bo w fantastyce chyb nie ukazały się wszystkie części).
mam jeszcze i moge polecić Drapieżców, Skargę utraconych ziem, Aquablue, Armade

a z humorystycznych Iznoguda i titeufa świetne!

Amerykanie, jak zaden inny narod (po za Japonczykami) potrafi docenic komiks. Tylko oni rozumieja, ze komiksy to pewna dziedzina sztuki, ze misteria jaka nadaje sie kazdej kresce to najwyzszy stopien wtajemniczenia. Te kreski trzeba umiec docenic i dostrzec w nich piekno, a nie zarzucac infantylizm!

Kiedyś kolekcjonowałem Kaczora Donalda. Teraz mam 2 zeszyty Star Wars, ale chcę powiększyć kolekcję. Oprócz tego mam jeszcze 9 tomów Dragon Ball'a. Wiem, że to nie komiks tylko manga, ale na upartego można nazwać to komiksem. Bo przecież ma obrazki i "chmurki" na stronach. A to w komiksie bardzo ważne.

Z wydawanych dawniej komiksów zdecydowanie Thorgal (jego Alinoe jest dla mnei jednym z najepszych komiksów) Kajko i Kokosz oraz Tytus. i wszystko co wyszło z pod reki pana Baranowskiego
Nie tak dawno zaintereowałem się nieco kimiksem na nowo i zakochałem szczególnie w dwóch seriach jedna to Kaznodzieja Ennisa a druga Sandmana Gaimana, jak dla mnie dwa absolutne arcydzieła komiksu.

Zawsze się mnie mama pytała po co mi tyle tych komiksów. Większość teraz zagineła więc z mojego zbioru został tylko jeden Thorgal kilka Tytusów i Batman.
Oprócz wyżej wymienionych lubiłem czytać Asterixa, Spider-mana, Wojownicze Żółwie Ninja, były też kiedyś wydawane Kaczory Donaldy czy coś takiego też to lubiłem czytać. Ogólnie każdy komiks który dorwałem musiałem przeczytać. Jednak najwięcej miałem tych wyżej wymienionych.

Nie czytam i nie czytałem dużo komiksów ale bardzo podobał mi sie Kaczor Donald (giganty i wszystkie ine z tym zwiazane). Chociaz z czasem gust sie zmienia i przetsałem czytać juz komiksy ale milo je wspominam, nie trzeba bylo tyle czytac co teraz, te nudne opisy itp...