No właśnie. A używasz Legimi na czytniku?
Mi na przykład nie wiesza się przy włączeniu...

Nie korzystam z Legimi - nie potrzebuję

Może to jest rozwiązanie problemu... Dam sobie tydzień na nadrobienie zaległości książkowych bez Legimi i zobaczymy czy czytnik będzie się normalnie zachowywał

Oglądałem wczoraj ten czytnik. Miłe w dotyku tworzywo. Nie ślizga się.
Trochę poklikałem. Na tyle na ile mogłem w trakcie chwili zapoznać się z urządzeniem to sprawia pozytywne wrażenie.
Podświetlenie w badanym egzemplarzu przy poziomie 3,4 było wystarczające. 1,2 prawie nie do zauważenia. Oglądałem w sklepie przy "solidnym" oświetleniu sufitowym. Nie wiem jakie były by wrażenia z czytania po ciemku. Trochę mi brakuje menu kontekstowego przy czytaniu (domyślnie odpalał się Acrobat) w porównaniu do np domyślnego czytnika w i62hdAG. Trochę męczyłem się z poszukiwaniem opcji regulacji oświetlenia z poziomu Acrobata. Jednakże urządzenie wygląda na warte zainteresowania się bliżej i zbadania w bardziej sprzyjających warunkach i przy użyciu Legimi i allreadera, jak zachowuje się bateria.
Czy ktoś z posiadaczy używał wbudowanego klienta poczty?
jak sie zachowuje, Airs może jakaś mikro recenzja?
Fajny napis na tyle obudowy - manufactured by artatech onyx europe.
Gdzie ta fabryka we Wrocławiu jest:)? powinno być raczej branded for artatech onyx europe by boyue.
tak wiem złośliwy jestem.
Osobiście czekam na boyue t63 by porównać z inkbookiem oraz t62+ i być może wymienić swój aktualny czytnik na nowy.

W ciągu 200 stron książki 2x się zawiesił. Musiałem go guzikiem restartować.

Później włączam wifi - głupieje i oczywiście też dostaje zawiechy.

BTW "super" jest to wifi - wciskam połącz z siecią, co robi czytnik? Pokazuje komunikat wyłączanie wifi

Odnosząc się do wcześniejszej uwagi na mój temat, mogę potwierdzić, że pierwszy czytnik Onyx miałem od listopada 2009 roku, a z dystrybutorem współpracowałem przez około rok (2012), jeszcze za czasów modeli opartych na Linuxie.

Nie ma co się męczyć z wadliwym egzemplarzem. Zadzwoń do serwisu, umów kuriera i będziesz miał sprawny czytnik.

Moje posty z początku tego wątku (pierwsze 3 strony) można potraktować jako taką recenzję:
post118631.html#p118631
post118653.html#p118653
post118680.html#p118680
post118741.html#p118741

Też się nie męcz z wadliwym egzemplarzem. Wystarczy opisać serwisowi to samo co tu na forum i naprawią albo wymienią.
Takich problemów nie rozwiąże aktualizacja ani ograniczanie aplikacji.

Instalowałem wiele programów dla przetestowania i żadnej zwiechy/restartu nie zaliczyłem, może raz
Używam obcego launchera, doinstalowałem i używam, oprócz FBReadera, kilku programów do czytania i wszystko śmiga.
Tak ma być w normalnym, sprawnym egzemplarzu.

A używasz Legimi? Bo ja odkąd odinstalowałem Legimi, nie mam na razie żadnych problemów z czytnikiem i WiFi.

airs: w sprawie mikro recenzji chodziło mi o samego klienta poczty, bo jakoś nie przyuważyłem byś o nim pisał na początku wątku.

Może nie wypowiadaj się za serwis bo jak wiemy ma on generalnie postawę "u nas jest ok", jak można przeczytać w różnych wątkach.
Na mobileread użytkownik inbooka opisuje jak przesłał do serwisu zdjęcia ekranu, który wg niego kwalifikuje się do wymiany.
Zgadnij jaka jest odpowiedź serwisu ????

A co on może Ci więcej poradzić? Najlepiej z góry przyjąć że stwierdzą że jest ok i nic nie zrobią. Są trzy opcje jeśli można to oddać czytnik do sklepu gdzie kupiłeś (lub sprzedać jak pierwsze nie wchodzi w grę), zgłosić do serwisu, lub dalej narzekać że się resetuje.

Legimi (wersję na tablety), używałem przez ok. tydzień, w ramach bezpłatnego, próbnego okresu, żeby sprawdzić, czy da się z niego korzystać na czytniku i wszystko było w porządku - żadnych zawieszeń ani restartów.

Jako klienta poczty używam programu K9mail, do którego mam zaufanie i spisuje się bardzo dobrze.

Może nie stwarzajmy alternatywnej rzeczywistości Jeśli urządzenie się restartuje albo zawiesza, to znaczy że jest jakieś uszkodzenie w obrębie płyty głównej albo zasilania. I żaden serwis nie będzie twierdził inaczej, bo poszedł by z torbami.

Miałem bliski kontakt z serwisem elektroniki i wiem mniej więcej, co ludzie potrafią wymyślić i jakie cuda wyprawiać z urządzeniami. Jednak ewidentne wady egzemplarza są wadami. Zwłaszcza jak się dokładnie opisze problem i okoliczności jego występowania. Jeśli coś się zdarza powtarzalnie i można to wygenerować konkretnymi czynnościami, to naprawa czy wymiana nie jest żadnym problemem. Również często serwis wątpliwe rzeczy rozwiązuje na korzyść użytkownika.

Co do przykładu z krzywo obsadzonym ekranem (z mobileread.com), to chętnie bym się upewnił, czy ten gość napisał serwisowi co dokładnie mu przeszkadza, bo patrząc na zdjęcia, trzeba się długo zastanawiać, o co może chodzić... Lekkie przesunięcie nie jest widoczne w normalnym użytkowaniu, najwyżej w dolnej krawędzi i sprawa nie kwalifikuje się w/g mnie do wymiany, a do ewentualnego poprawienia osadzenia ekranu w obudowie. Z tym, że nie wiem jakie są normy producenta w tym względzie, o ile dziesiątych milimetra może być ekran przesunięty w obudowie.

Nie do końca o to mi chodziło. Z jednej strony jest serwis, z drugiej użytkownik. Wina za wyczynianie cudów jest tu i tu, wystarczy poczytać co serwisy potrafią zrobić (np. porysować telefon przy okazji naprawy), a użytkownicy też nie lepsi (połamią, zaleją i udają że samo się popsuło).
Jednakże jeśli mam dajmy na to czytnik, w którym jest np. wypalony jeden pixel i krzywy ekran to generalnie decyduje podejście do klienta bo serwis może napisać :
- ekran jest odchylony 2 mm czyli w normie a piksele wypalone mogą być trzy, obciążamy Cię niezasadną reklamacją
- wymieniamy czytnik na taki bez żadnych wad, życzymy miłego korzystania z usług naszej firmy

Chciałbym aby w końcu kiedyś traktowano nas klientów, tak jak w tym drugim przypadku.

grucha44 możesz być traktowany jak w drugim przypadku.
Kupuj produkty Apple oraz Amazon...

Ja czekam na recenzje świata czytników. Użyszkodnikiem ma być moja żona a 20 lat po ślubie nie chce ryzykować trwałych uszkodzeń ciała

Po Kindle i Kobo żona ma pewnie wygórowane wymagania ale sądzę, że nie powinna narzekać.