Teraz jest 03 gru 2024 19:54:36




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 141 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7 ... 10  Następna strona
Studenty;d 
Autor Wiadomość
Użytkownik
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 13 lip 2007 13:39:17
Posty: 318
Lokalizacja: GdaĂąsk
Post 
Hmm ... powiem krotko tak : Szacuneczek. Ja nie mam kompletnie zdolnosci jezykowych wiec wiesz :P angielskiego ucze sie tyle lat a jakos moj poziom jest bardzo niski :P (stosunek czas/wiedza) o japonistyce sie nie wypowiem bo jedyne takie slowa stamtad co mi przychodza do glowy to Suzuki Kawasaki :D

_________________
Obrazek


07 paź 2007 1:27:38
Zobacz profil
Pocketbook Killer
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 13 lip 2007 20:07:55
Posty: 1513
Lokalizacja: Toruń
eCzytnik: Kindle 3 WiFi
Post 
Tak, akurat niedawno zacząłem pracę dla Japończyków i mówię Wam, że japoński język to jest coś kompletnie egoztycznego i niezrozumiałego. W jakimkolwiek języku europejskim da się wychwycić choćby poszczególne słowa, które są podobne do znanych Polakom ale tutaj... Oj, to kompletnie inna historia. Za to mamy też w pracy kolesia po japonistyce, który się autentycznie dogaduje z nimi - co mnie zresztą za każdym razem zadziwia. Zauważyłem też, że strasznie dużo mruczą i Japończycy - zamiast potakiwać czy mówić zdaniami to po prostu mruczą potakująco - tak przynajmniej to słychać. No i to wszędobylskie: "hai!", którego używają w co drugim zdaniu... Najlepsza jest forma powitania Japończyków. Otóz przyjechali kiedyś do nas tacy dwaj Japończycy z innej firmy, robić szkolenie nam - Polakom. I witanie z innymi Japończykami wyglądało dość komiecznie, jeśli by mnie ktoś pytał: najpierw pada jakieś zdanie, potem każdy sięga do kieszeni po swoje pudełeczko z wizytówkami, następuje wymiana wizytówek z obowiązkową formułką (nie pytajcie jaką) i kłaniają się sobie (tak jak na filmach się zawsze kłaniają Azjaci ze wschodu). Wyglada to dość komicznie, nie mogliby po prostu sobie podać po wizytówce i podać rąk? ;)

_________________
"A co zrobiłeś najodważniejszego w swoim życiu?
Splunął na drogę krwawą flegmą. Wstałem dziś rano, odparł."

//Cormac McCarthy - Droga


07 paź 2007 9:08:17
Zobacz profil
Użytkownik
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 13 lip 2007 13:39:17
Posty: 318
Lokalizacja: GdaĂąsk
Post 
nie powiem do czego mozna porownac to "hai" japonskie w naszym rodzimym jezyku :P w kazdym razie masz ciekawe doznania w pracy jak widać :D


Swoja droga skoro to jest temat o studentach to wypowiadac sie koty jak tam 1 roczek sie zaczyna ? jak wyglada wasze studiowanie ? Co przemawia za a co przeciw ? :)

_________________
Obrazek


09 paź 2007 22:05:54
Zobacz profil
Użytkownik
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 11 lip 2007 19:46:01
Posty: 887
Lokalizacja: www.eksiazki.org
Post 
Oświadczam, że dałem się nabrać! Chyba pomyliłem kierunki! Myślałem, że sobie poprogramuję i czegoś się nauczę na tych studiach informatycznych, a tu za przeproszeniem dupa. Analiza matematyczna, fizyka i logika zamiast tego. Na podstawach programowania przerabiamy kod maszynowy (sic!) i już się zastanawiam co to będzie dzisiaj na ćwiczeniach (nauczą nas jak się włącza kompa?). W połowie semestru mamy się podobno Pascala zacząć uczyć. Tymczasem koledzy na budownictwie mają się uczyć C++! I gdzie tu logika? :/ Poza tym wszystkie wykłady są cholernie nudne. Dobrze, że są chociaż te ćwiczenia, bo bym się zanudził na tych studiach. A tak przynajmniej na ćwiczeniach i na angielskim dobrze się bawię. Ale żałuję, że nie wybrałem Programowania w Toruniu albo jakiejś politechniki (Mori załatw mi miejsce na swojej uczelni! :D).


10 paź 2007 13:56:08
Zobacz profil WWW
Admin
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 11 lip 2007 19:38:54
Posty: 3266
Lokalizacja: Kraków
eCzytnik: eClicto, iPad, K3 WiFi, K4
Post 
Nie ma sprawy, Obi, teraz tu zrobili 4 grupy na pierwszym roku i widać, że przyjmują każdego. Zresztą, wszędzie na początku jest spoooro matmy, fizyka (przez cały rok), wstępy do informatyki. Zresztą, niektóre części matmy bywają ciekawe (np. algebra czy dyskretna - ale może to zasługa Skalara...), taka logika w zasadzie Ci się potem przyda, wstęp do informatyki należy przeboleć - to po to, by każdy miał podobne szanse (aczkolwiek jest to totalną ściemą - i tak wiele Cię na tym nie nauczą). Pascal na studiach jest totalną pomyłką - nam od razu powiedziano, że robimy C, potem C++ i Javę. Współczuję, że Wy będzicie się brać za dziadziusia (chociaż możesz np. wytrwać rok czy nawet pół i próbować się przenieść na inną uczelnię, może akurat pozwoli dziekan).

_________________
Cytuj:
Muad'Dib uczył się prędko, ponieważ najpierw przeszedł szkolenie jak się uczyć. A najpierwszą ze wszystkich otrzymał lekcję podstawowej wiary, że może się nauczyć. Szokuje odkrycie, jak wielu ludzi nie wierzy, że mogą się nauczyć, a o ile więcej uważa, że nauka jest trudna.


10 paź 2007 14:18:46
Zobacz profil WWW
Użytkownik
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 13 lip 2007 13:39:17
Posty: 318
Lokalizacja: GdaĂąsk
Post 
Ojoj ;> Obi trza bylo szybciej zaplacic i bys siedzial sobie w toruniu ;P Swoja droga ja tez mam cholernie nudne wyklady ... jak to okreslila znajoma po pierwszych wykladach z modelarstwa "na nastepne takie wyklady przyniescie mi łóżko" i ma racje ... zajoba mozna dostac tam :P Ćwiczen tez mam troszke zwlaszcza z protetyki do tej pory robilismy odlewy gipsowe i łyżki szelakowe ;D smieszne rzeczy :P jestem ciekaw jak beda wygladaly Cwiczenia z ortodoncji ... bo poki co to cwiczenia z histologi sa wykladami ... cwiczenia z anatomi sa wykladami ... ja boje sie pomyslec jak w takim razie wyklady beda wygladac ? :P pozatym na roku mam 5 chlopakow i 40 dziewczyn :P

_________________
Obrazek


10 paź 2007 15:41:00
Zobacz profil
Użytkownik
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 11 lip 2007 19:46:01
Posty: 887
Lokalizacja: www.eksiazki.org
Post 
A u nas na roku na 184 osoby mamy aż 6 dziewczyn :D Fizyki na szczęście mamy tylko 1 semestr i już nam wykładowca zapowiedział, że trzeba się bardzo postarać żeby nie zaliczyć ;) Logikę to rozumiem - może zostać. Analizę matematyczną chyba jakoś przeboleję. Zresztą i tak wiedziałem, że matmy będzie sporo. Wstęp do programowania jakoś przeboleję też chyba (najwyżej będę spał :D), ale byłoby znacznie lepiej, gdybym nie musiał znowu katować Pascala :/ A co do równości szans, to też szczerze w to wątpię. Na przykład 1 wykład - systemy liczbowe i zamiana liczb między poszczególnymi systemami. Gdybym wcześniej tego nie znał, to bym nic nie zrozumiał i nic się nie nauczył (jak 90% osób na sali sądząc z min i komentarzy). Zresztą jak oni się nauczą Pascala w te bodajże 10 godzin jak koleś beznadziejnie tłumaczy i pędzi z materiałem? I czemu nas tym katują, a na Budownictwie od razu im powiedzieli, że się nie będą zajmowali Pascalem (bo jest do d*py) i biorą się za C++? A tam ludzie na bank mają mniejsze pojęcie o komputerach... A zmiana uczelni w 1 roku odpada - Olsztyn jest w idealnej odległości od domu (czytaj za daleko dla rodziców, a dla dziewczyny w sam raz żeby na weekend przyjechać ;)). A za rok pomyślę.

PS. Mako - zazdroszczę Ci rozkładu płci na roku :D


10 paź 2007 16:35:22
Zobacz profil WWW
Użytkownik
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 16 lip 2007 12:52:44
Posty: 36
Post 
Po pierwszym miesiącu mi się podoba, ale teraz zaczną się kolokwia. Whatever. Mam fajnych ludzi w grupie, zajęcia też w sumie nie są złe - jeżeli chodzi o angielski, to tak, jak w szkole: writing, reading, listening, gramatyka, natomiast mój koszmar to tzw. gramatyka pedagogiczna. Polega to na tym, że piszemy plan i według planu prowadzimy lekcję, którą potem facet ocenia. Tylko że ja wcale nie chcę uczyć :(. Natomiast wszyscy mamy niezły ubaw na fonetyce ;P. To tyle, jeśli chodzi o ćwiczenia, a wykłady to wiadomo. I tak mamy tylko pedagogikę, psychologię, TiPNJA i, z jakiegoś tajemniczego powodu, historię filozofii. Na razie nie jest źle :D

Aha, Mako, nie chcę się chwalić ani nic, ale angielskiego uczyłam się dopiero od liceum, wcześniej miałam niemiecki. Ja po prostu lubię języki ;). Za to z fizyki leżę, nie potrafię zrozumieć, o co właściwie chodzi w tych wszystkich cyferkach i literkach. Matma szła mi lepiej, ale nie bardzo

_________________
"(...) You still are blind, if you see a winding road,
'Cause there's always a straight way to the point you see"


03 lis 2007 11:05:56
Zobacz profil
Użytkownik
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 15 lip 2007 19:05:04
Posty: 177
Lokalizacja: SĂŞpopol, Olsztyn
Post 
To ja może zdam raprot z budownictwa ;) Na początku nawet fajnie, przyjemnie i w ogóle lajcik. W tygodniu miałem około 17 godzin zajęć, jak narazie tylko 4 przedmioty, z czego informatyka to ściema - na wykłady chodzi co 9 osoba, a ćwiczenia są banalne. Matma nawet mi idzie, ale z niej zawsze byłem dobry. Z chemii mam ciekawe ćwiczenia - doświadczenia w laboratorium i takie tam, w końcu chemia praktyczna a nie teoretyczna :) Tylko narazie na 4 sprawdziany tylko dwa zaliczyłem. Ale to nie problem, się zaliczy. A czwarty przedmiot to geometria i grafika....Chyba najgorszy przedmiot :/ Kolokwium w pierwszym terminie na 190 osób zdało tylko 16 :/ No i mamy od cholery prac. Dwa tygodnie temu w niedzielę siedziałem od 11 w południe do 1 w nocy nad głupią belką żelbetową ( swoją drogą koleś powiedział, że jak on kiedyś robił projekt bodajże domu dwurodzinnego to takich rysunków musiał zrobić....820 :/ ), tydzień temu od 11 do 23 konstrukcje stalowe, a w tą niedzielę posiedzę nad więźbą dachową.... A zaległych mam jeszcze z 10 prac :/ Ale ogólnie to jest fajnie. Niedawno skończyły mi się wykłady z grafiki i chemii. Teraz mam tylko około 12 godzin zajęć w tygodniu, no i środy i piątki wolne....prawie jak na zaocznych :)

_________________
Myślenie boli tylko za pierwszym razem...


14 gru 2007 14:41:51
Zobacz profil
Użytkownik
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 13 lip 2007 13:39:17
Posty: 318
Lokalizacja: GdaĂąsk
Post 
no i jak oceniacie do tej pory wasze osiagniecia ? Ja jestem dumny z siebie - poki co wszystko pozaliczane :D i byc moze uda sie przejsc bez sesji :)

_________________
Obrazek


02 sty 2008 15:51:40
Zobacz profil
Post 
Co do osiagniec to moze zacytuje znane powiedzonko z basha ;]

"Oczywiscie szanujemy studentow ,ktorzy zaliczaja i zdaja sesje za pierwszym razem" ;]


01 mar 2008 17:58:08
Post 
studentka 4 roku prawa uw - straszna katorga!!
ale z drugiej strony najchętniej zaczęłabym następne studia, zeby do pracy jeszcze nie iść - lenistwo ponad wszystko!!

witam


02 mar 2008 0:16:40
Post 
studia to najfajniejszy okres w życiu, niestety nie można wiecznie studiwac.


02 mar 2008 13:52:51
Post 
HEhe studia to jest cos genialnego:P W liceum juz bylo fajnie, ale to nic w porownaniu ze studiami:P Najlepsze dla mnie jest to ze w koncu pderwalem sie od rodzicow:D


02 mar 2008 22:43:05
Użytkownik

Dołączył(a): 27 lut 2008 20:43:42
Posty: 42
Post 
Studiuje w Wyższej Skole Integracji Europejskiej w Szczecinie. Szoła fajna, kierunek też mi się podoba (zarządzanie i marketing). Jestem na drugim roku. Na razie robie licencjat, a magisterkę to już sobie zrobie zaocznie.


05 mar 2008 13:56:46
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 141 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7 ... 10  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zalogowanych użytkowników i 4 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Skocz do: