|
|
Teraz jest 11 gru 2024 23:29:03
|
Autor |
Wiadomość |
Użytkownik
Dołączył(a): 13 lip 2007 13:39:17 Posty: 318 Lokalizacja: GdaĂąsk
|
Hmm ... powiem krotko tak : Szacuneczek. Ja nie mam kompletnie zdolnosci jezykowych wiec wiesz angielskiego ucze sie tyle lat a jakos moj poziom jest bardzo niski (stosunek czas/wiedza) o japonistyce sie nie wypowiem bo jedyne takie slowa stamtad co mi przychodza do glowy to Suzuki Kawasaki
_________________
|
07 paź 2007 1:27:38 |
|
|
Pocketbook Killer
Dołączył(a): 13 lip 2007 20:07:55 Posty: 1513 Lokalizacja: Toruń
eCzytnik: Kindle 3 WiFi
|
Tak, akurat niedawno zacząłem pracę dla Japończyków i mówię Wam, że japoński język to jest coś kompletnie egoztycznego i niezrozumiałego. W jakimkolwiek języku europejskim da się wychwycić choćby poszczególne słowa, które są podobne do znanych Polakom ale tutaj... Oj, to kompletnie inna historia. Za to mamy też w pracy kolesia po japonistyce, który się autentycznie dogaduje z nimi - co mnie zresztą za każdym razem zadziwia. Zauważyłem też, że strasznie dużo mruczą i Japończycy - zamiast potakiwać czy mówić zdaniami to po prostu mruczą potakująco - tak przynajmniej to słychać. No i to wszędobylskie: "hai!", którego używają w co drugim zdaniu... Najlepsza jest forma powitania Japończyków. Otóz przyjechali kiedyś do nas tacy dwaj Japończycy z innej firmy, robić szkolenie nam - Polakom. I witanie z innymi Japończykami wyglądało dość komiecznie, jeśli by mnie ktoś pytał: najpierw pada jakieś zdanie, potem każdy sięga do kieszeni po swoje pudełeczko z wizytówkami, następuje wymiana wizytówek z obowiązkową formułką (nie pytajcie jaką) i kłaniają się sobie (tak jak na filmach się zawsze kłaniają Azjaci ze wschodu). Wyglada to dość komicznie, nie mogliby po prostu sobie podać po wizytówce i podać rąk?
_________________ "A co zrobiłeś najodważniejszego w swoim życiu?
Splunął na drogę krwawą flegmą. Wstałem dziś rano, odparł."
//Cormac McCarthy - Droga
|
07 paź 2007 9:08:17 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 13 lip 2007 13:39:17 Posty: 318 Lokalizacja: GdaĂąsk
|
nie powiem do czego mozna porownac to "hai" japonskie w naszym rodzimym jezyku w kazdym razie masz ciekawe doznania w pracy jak widać
Swoja droga skoro to jest temat o studentach to wypowiadac sie koty jak tam 1 roczek sie zaczyna ? jak wyglada wasze studiowanie ? Co przemawia za a co przeciw ?
_________________
|
09 paź 2007 22:05:54 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 11 lip 2007 19:46:01 Posty: 887 Lokalizacja: www.eksiazki.org
|
Oświadczam, że dałem się nabrać! Chyba pomyliłem kierunki! Myślałem, że sobie poprogramuję i czegoś się nauczę na tych studiach informatycznych, a tu za przeproszeniem dupa. Analiza matematyczna, fizyka i logika zamiast tego. Na podstawach programowania przerabiamy kod maszynowy (sic!) i już się zastanawiam co to będzie dzisiaj na ćwiczeniach (nauczą nas jak się włącza kompa?). W połowie semestru mamy się podobno Pascala zacząć uczyć. Tymczasem koledzy na budownictwie mają się uczyć C++! I gdzie tu logika? :/ Poza tym wszystkie wykłady są cholernie nudne. Dobrze, że są chociaż te ćwiczenia, bo bym się zanudził na tych studiach. A tak przynajmniej na ćwiczeniach i na angielskim dobrze się bawię. Ale żałuję, że nie wybrałem Programowania w Toruniu albo jakiejś politechniki (Mori załatw mi miejsce na swojej uczelni! ).
|
10 paź 2007 13:56:08 |
|
|
Admin
Dołączył(a): 11 lip 2007 19:38:54 Posty: 3266 Lokalizacja: Kraków
eCzytnik: eClicto, iPad, K3 WiFi, K4
|
Nie ma sprawy, Obi, teraz tu zrobili 4 grupy na pierwszym roku i widać, że przyjmują każdego. Zresztą, wszędzie na początku jest spoooro matmy, fizyka (przez cały rok), wstępy do informatyki. Zresztą, niektóre części matmy bywają ciekawe (np. algebra czy dyskretna - ale może to zasługa Skalara...), taka logika w zasadzie Ci się potem przyda, wstęp do informatyki należy przeboleć - to po to, by każdy miał podobne szanse (aczkolwiek jest to totalną ściemą - i tak wiele Cię na tym nie nauczą). Pascal na studiach jest totalną pomyłką - nam od razu powiedziano, że robimy C, potem C++ i Javę. Współczuję, że Wy będzicie się brać za dziadziusia (chociaż możesz np. wytrwać rok czy nawet pół i próbować się przenieść na inną uczelnię, może akurat pozwoli dziekan).
_________________
|
10 paź 2007 14:18:46 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 13 lip 2007 13:39:17 Posty: 318 Lokalizacja: GdaĂąsk
|
Ojoj ;> Obi trza bylo szybciej zaplacic i bys siedzial sobie w toruniu ;P Swoja droga ja tez mam cholernie nudne wyklady ... jak to okreslila znajoma po pierwszych wykladach z modelarstwa "na nastepne takie wyklady przyniescie mi łóżko" i ma racje ... zajoba mozna dostac tam Ćwiczen tez mam troszke zwlaszcza z protetyki do tej pory robilismy odlewy gipsowe i łyżki szelakowe ;D smieszne rzeczy jestem ciekaw jak beda wygladaly Cwiczenia z ortodoncji ... bo poki co to cwiczenia z histologi sa wykladami ... cwiczenia z anatomi sa wykladami ... ja boje sie pomyslec jak w takim razie wyklady beda wygladac ? pozatym na roku mam 5 chlopakow i 40 dziewczyn
_________________
|
10 paź 2007 15:41:00 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 11 lip 2007 19:46:01 Posty: 887 Lokalizacja: www.eksiazki.org
|
A u nas na roku na 184 osoby mamy aż 6 dziewczyn Fizyki na szczęście mamy tylko 1 semestr i już nam wykładowca zapowiedział, że trzeba się bardzo postarać żeby nie zaliczyć Logikę to rozumiem - może zostać. Analizę matematyczną chyba jakoś przeboleję. Zresztą i tak wiedziałem, że matmy będzie sporo. Wstęp do programowania jakoś przeboleję też chyba (najwyżej będę spał ), ale byłoby znacznie lepiej, gdybym nie musiał znowu katować Pascala :/ A co do równości szans, to też szczerze w to wątpię. Na przykład 1 wykład - systemy liczbowe i zamiana liczb między poszczególnymi systemami. Gdybym wcześniej tego nie znał, to bym nic nie zrozumiał i nic się nie nauczył (jak 90% osób na sali sądząc z min i komentarzy). Zresztą jak oni się nauczą Pascala w te bodajże 10 godzin jak koleś beznadziejnie tłumaczy i pędzi z materiałem? I czemu nas tym katują, a na Budownictwie od razu im powiedzieli, że się nie będą zajmowali Pascalem (bo jest do d*py) i biorą się za C++? A tam ludzie na bank mają mniejsze pojęcie o komputerach... A zmiana uczelni w 1 roku odpada - Olsztyn jest w idealnej odległości od domu (czytaj za daleko dla rodziców, a dla dziewczyny w sam raz żeby na weekend przyjechać ). A za rok pomyślę.
PS. Mako - zazdroszczę Ci rozkładu płci na roku
|
10 paź 2007 16:35:22 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 16 lip 2007 12:52:44 Posty: 36
|
Po pierwszym miesiącu mi się podoba, ale teraz zaczną się kolokwia. Whatever. Mam fajnych ludzi w grupie, zajęcia też w sumie nie są złe - jeżeli chodzi o angielski, to tak, jak w szkole: writing, reading, listening, gramatyka, natomiast mój koszmar to tzw. gramatyka pedagogiczna. Polega to na tym, że piszemy plan i według planu prowadzimy lekcję, którą potem facet ocenia. Tylko że ja wcale nie chcę uczyć . Natomiast wszyscy mamy niezły ubaw na fonetyce ;P. To tyle, jeśli chodzi o ćwiczenia, a wykłady to wiadomo. I tak mamy tylko pedagogikę, psychologię, TiPNJA i, z jakiegoś tajemniczego powodu, historię filozofii. Na razie nie jest źle
Aha, Mako, nie chcę się chwalić ani nic, ale angielskiego uczyłam się dopiero od liceum, wcześniej miałam niemiecki. Ja po prostu lubię języki . Za to z fizyki leżę, nie potrafię zrozumieć, o co właściwie chodzi w tych wszystkich cyferkach i literkach. Matma szła mi lepiej, ale nie bardzo
_________________ "(...) You still are blind, if you see a winding road,
'Cause there's always a straight way to the point you see"
|
03 lis 2007 11:05:56 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 15 lip 2007 19:05:04 Posty: 177 Lokalizacja: SĂŞpopol, Olsztyn
|
To ja może zdam raprot z budownictwa Na początku nawet fajnie, przyjemnie i w ogóle lajcik. W tygodniu miałem około 17 godzin zajęć, jak narazie tylko 4 przedmioty, z czego informatyka to ściema - na wykłady chodzi co 9 osoba, a ćwiczenia są banalne. Matma nawet mi idzie, ale z niej zawsze byłem dobry. Z chemii mam ciekawe ćwiczenia - doświadczenia w laboratorium i takie tam, w końcu chemia praktyczna a nie teoretyczna Tylko narazie na 4 sprawdziany tylko dwa zaliczyłem. Ale to nie problem, się zaliczy. A czwarty przedmiot to geometria i grafika....Chyba najgorszy przedmiot :/ Kolokwium w pierwszym terminie na 190 osób zdało tylko 16 :/ No i mamy od cholery prac. Dwa tygodnie temu w niedzielę siedziałem od 11 w południe do 1 w nocy nad głupią belką żelbetową ( swoją drogą koleś powiedział, że jak on kiedyś robił projekt bodajże domu dwurodzinnego to takich rysunków musiał zrobić....820 :/ ), tydzień temu od 11 do 23 konstrukcje stalowe, a w tą niedzielę posiedzę nad więźbą dachową.... A zaległych mam jeszcze z 10 prac :/ Ale ogólnie to jest fajnie. Niedawno skończyły mi się wykłady z grafiki i chemii. Teraz mam tylko około 12 godzin zajęć w tygodniu, no i środy i piątki wolne....prawie jak na zaocznych
_________________ Myślenie boli tylko za pierwszym razem...
|
14 gru 2007 14:41:51 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 13 lip 2007 13:39:17 Posty: 318 Lokalizacja: GdaĂąsk
|
no i jak oceniacie do tej pory wasze osiagniecia ? Ja jestem dumny z siebie - poki co wszystko pozaliczane i byc moze uda sie przejsc bez sesji
_________________
|
02 sty 2008 15:51:40 |
|
|
Konto usuniete
|
Co do osiagniec to moze zacytuje znane powiedzonko z basha ;]
"Oczywiscie szanujemy studentow ,ktorzy zaliczaja i zdaja sesje za pierwszym razem" ;]
|
01 mar 2008 17:58:08 |
|
|
Konto usuniete
|
studentka 4 roku prawa uw - straszna katorga!!
ale z drugiej strony najchętniej zaczęłabym następne studia, zeby do pracy jeszcze nie iść - lenistwo ponad wszystko!!
witam
|
02 mar 2008 0:16:40 |
|
|
cashtan8888
|
studia to najfajniejszy okres w życiu, niestety nie można wiecznie studiwac.
|
02 mar 2008 13:52:51 |
|
|
Konto usuniete
|
HEhe studia to jest cos genialnego:P W liceum juz bylo fajnie, ale to nic w porownaniu ze studiami:P Najlepsze dla mnie jest to ze w koncu pderwalem sie od rodzicow:D
|
02 mar 2008 22:43:05 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 27 lut 2008 20:43:42 Posty: 42
|
Studiuje w Wyższej Skole Integracji Europejskiej w Szczecinie. Szoła fajna, kierunek też mi się podoba (zarządzanie i marketing). Jestem na drugim roku. Na razie robie licencjat, a magisterkę to już sobie zrobie zaocznie.
|
05 mar 2008 13:56:46 |
|
|
Kto przegląda forum |
Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zalogowanych użytkowników i 0 gości |
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów
|
|
|
|