Dla mnie jedną z najlepszych ekranizacji książek Kinga była oczywiście Misery. Zarówno książka jak i film trzymają w napięciu i w pełni oddają dwuznaczność sytuacji głównego bohatera w szponach swojej wielbicieli jak i psychopatki. Podobał mi się również Smentarz dla zwierzaków II - szczególnie fajna muzyka jest w tym filmie. Natomiast jest tez parę filmów których ekranizację moim zdaniem możnaby było sobie darować. Przykładem może być na przykład Miasteczko Salem.

Nie miał chyba rzeczywiście King szczęścia do ekranizacji. "Miasteczko Salem" podobało mi się średnio, a przecież książka jest wspaniała. Ale to nic z wcześniejszą jej chyba lużną adaptacją pt. Powrót do miasteczka Salem". Spodziewałem się horroru a obejrzałem marną komedię. "Christine" i "Lśnienie" takie sobie, można obejrzeć, bardzo podobali mi się "Skazani na Shawshank"- niestety nie czytałem książki. "Zielona Mila" natomiast jest świetna i dobrze moim zdaniem oddaje klimat książki, którą "pochłonąłem" jednym tchem. Dlaczego uważasz, że "1408" to nuda- nie wiem. Wcale tak nie uważam. Nie czytałem i nie mam porównania z pierwowzorem, ale myślę, że oddaje to, co u Kinga najważniejsze. On nie musi zapełniać swych książek potworami i strachami. W swym mistrzostwie samym budowaniem napięcia i klimatem- często bardzo mrocznym- potrafi w czytelniku wzbudzić dreszcz niepokoju. Szkoda wielka, że nie dane było Mu się zetknąć z kimś pokroju Hitchkocka- to dopiero byłby duet marzeń.

to tylko opowiadanie i chyba tylko dlatego, nie można filmowi zarzucić skrótów - znam ludzi, którzy nawet twierdzą, że film jest lepszy niż to opowiadanie

Z reguły jest tak, iż ekranizacja nie dorównuje książce. Podobnie jest także z książkami Stephena Konga, niemniej jednak muszę przyznać, iż są 3 filmy, które dorównują książkom i są to moim zdaniem "Misery","Skazani na Shawshank" i "Zielona mila". Reszta niestety nie umywa się do do powieści mistrza horroru.

Zainteresował mnie rozdźwięk w ocenie tej ekranizacji i zaczynam podejrzewać, że poszczególne osoby oglądały inne ekranizacje.
Otóż tą książkę zekranizowano dwukrotnie w 1979 r oraz w 2004 r. O ile nie pamiętam już tej pierwszej ekranizacji, to ta druga do której zaangażowano Roba Lowe, Donalda Sutherlanda i Rutgera Hauera jest moim zdaniem bardzo dobrze zrealizowana.

Książka została zekranizowana dwukrotnie. W 1979 powstał film wyreżyserowany przez Tobe'a Hoopera i początkowo był serialem, który później przerobiono na film pełnometrażowy. Serial (chyba nie emitowany w Polsce) i film pełnometrażowy różnią się zakończeniem. Druga ekranizacja została w 2004 roku wyreżyserowana przez Mikaela Solomona. Jedną z głównych ról zagrał Rob Lowe.

Skazani na Shawshank zecydowanie najlepsza ekranizacja. na filmwebie w rankingu film stoi dość wysoko od ładnych kilku lat