uhuhu Kellhus co ty taki "pocieszycielski" ostatnio jesteś ? czyżby brak kobity ci doskwierał ?? Iothwena masz rację że przybliżona informacja o twoim wieku jest ale wiadomo faceci nie zawsze zauważają szczegóły
Kellhus czytaj uważniej

Proszę, proszę forum łączy ludzi
Ja za to dzisiaj ostatecznie i definitywnie zakończyłam mój ostatni związek. Właściwie to zakończyliśmy, ale kto by tam zwracał uwagę na takie szczegóły . Być może powinnam być zdołowana albo chociaż trochę smutna, ale jest mi tak jasno, lekko i radośnie. Wiem, wiem jestem okropna. Albo dziwna. Albo jedno i drugie

"Niegdyś uważałam, że „cokolwiek” jest lepsze niż „nic”. Dziś wiem, że „nic” bywa lepsze niż „cokolwiek”." (Glenda Jackson)

bean-shide, twoje odczucia są normalne ,
albo obie jesteśym dziwne vel okropne

a gdyby jednak trochę smutku dostało się do duszy: be streanght

Be what?

Ja też się czułem wolny po zakończneiu ostatniego związku. Ale potem przyszły ponure miesiące smutku, żałoby i żalu.

Witam,

Kell - klin klinem , a jak nie pomaga to zawsze pozostaje mocna wódka w męskim towarzystwie! Przynajmniej któryś z facetów powie Ci, że "To zła kobieta była".

Parafrazując: "be tough"

Strong. Albo nawet stronger

Aaaa, strong całkiem jak: tu

No tak, tylko: "There is strong, and there's army strong" -który macie na myśli?:
http://www.youtube.com/watch?v=GlzdZqSVbJ4&feature=related
Tak mi się skojarzyło

dawno mnie tu nie było, a tu takie poważne rozmowy o zwiazkach i wzajemne pocieszanie sie, no, no, no

madmax, też chcesz się wywnętrzyć?

Od tygodnia mam praktyki na internie. Nie dosypiam i gubię się w szpitalu (nawet jeśli wydaje mi się, że trafiłam, to nie zawsze jest to prawda...). Najgorzej jak idę z gdzieś z pacjentem, ale oni mimo wszystko to jakoś znoszą i nawet niektórzy z nich uznali, że będę fajnym lekarzem , a póki co uczę się nazywać to, co słyszę kiedy osłuchuję.

??? Oj to ciężkie masz praktyki. Albo taka zaangażowana jesteś. Zwykle to ściema jest.


Pacjenci są na tyle wredni, że niezależnie od lat pracy zawsze cię czymś zaskoczą Ot, choćby bulgotem pod pachą

A mnie czeka trudna decyzja. I tak się zbieram i zbieram. A odwagi nadal brakuje. Gdzie te dni beztroski...

Niedosypianie to kwestia dojazdu do szpitala . Tak to jest jak się mieszka na końcu świata i chce mieć praktyki w trochę większym szpitalu. Chodzę na 7 z własnego wyboru, gdyż lubię kłuć pacjentów i upuszczać im krew , ale to wiąże się z wczesnym wstawaniem. Nikt mi właściwie nie powiedział w jakich godzinach mam praktyki, więc przychodzę i wychodzę jak chcę, tzn. jak jest coś ciekawego to jestem dłużej, a jak nie to mnie puszczają wcześniej. Fakt jednak, że staram się dowiedzieć jak najwięcej i zobaczyć jak najwięcej.


A więc odwagi życzę

Kurna znów musiałem być pijany, bo nie pamiętam, że to pisałem. Zresztą to było dawno temu i nieprawda. To o samotności itp.

Anyway, mnie każdy mówi, że to zła kobieta była. A ja nadal nie jestem przekonany heh

A ja dzisiaj wychodząc z mojej korporacji widziałem dziewczynę pomykającą chodnikiem i czytającą coś z granatowego PRS-505.

dzisiaj tak muzycznie , nastrojowo, romantycznie smutno ale w tym lepszym sensie