|
|
Teraz jest 28 lis 2024 16:40:29
|
Autor |
Wiadomość |
Użytkownik
Dołączył(a): 10 sie 2008 13:16:09 Posty: 17
|
Zgadzam się z wszystkimi którzy twierdzą, że czytania książek uczy się w domu. Pamiętam jak moje 5-letnie dziecko zamęczało mnie, żeby nauczyć je czytać. Na półce znalazł kreskówkę i chciał ją koniecznie sam przeczytać. Ta pasja do kreskówek trwała kilka lat. Póżniej już nie wystarczały i zaczęło się wypożyczanie książek z biblioteki. Dzisiaj dla mnie i całej mojej rodziny książka to relaks po ciężkim dniu.
Nie zawsze jest to zwykła książka, co raz częściej są to e-booki i audiobooki.
|
13 paź 2008 14:49:21 |
|
|
Konto usuniete
|
uwielbiam czytać książki. Oderwać się choć na chwilę od rzeczywistości, od problemów- dobra powieść to najlepszy sposób, nie znam lepszego. Niestety, odkąd studiuję, coraz mniej czasu mam na tą małą przyjemność:) choć dla chcącego nic trudnego:)
|
14 paź 2008 13:42:01 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 14 paź 2008 21:10:56 Posty: 24
|
Uważam, że książki będą systematycznie rzadziej czytane przez młodsze pokolenia (niestety). Cięzko jest z tym cokolwiek zrobić. Myślę, że w większości jest to uzależnione od rodziców (np.czy czytają dzieciom bajki itd) lub od polonistów, jeśli pootrafią zainteresować uczniów.
|
14 paź 2008 22:44:13 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 18 sie 2008 11:41:51 Posty: 28 Lokalizacja: Gdańsk
|
Mugol?
Ja uważam inaczej. Moim zdaniem czytelnictwo nie zaniknie póki istnieją książki ponadpokoleniowe, jak np. Wiedźmin czy Ojciec Chrzestny. Mam 16 lat i wiem to z własnego doświadczenia. Zdecydowanie bardziej ciągnie mnie do starszych klasyków, niż nowych książek. I myślę, że gdy będę miał dzieci też zainteresuję je właśnie tymi książkami.
|
16 paź 2008 16:07:58 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 27 wrz 2008 22:21:17 Posty: 20
|
E tam, bzdura z tym, że książki będą rzadziej czytane. Jeśli będzie czas, to dzieci i tak sięgną po książki. Jeśli trafią na odpowiednią, która ich zainteresuje, to pójdą tym śladem. Po prostu ich wciągnie. Kwestia jest, czy nie zrażą się w podstawówce przy czytaniu obowiązkowych lektur, a niektóre są beznadziejne. Do tej pory pamiętam Antka... myślałam, że tego nie przeczytam, a przecież jest taka króciutka...
Chociaż rodzice nie mają teraz tyle czasu, żeby czytać dzieciom tyle bajek, ile nam czytano. Zresztą jest też inne podejście do dzieci. Widzę to po mojej siostrze. Sadza dziecko przed telewizorem i oglądaj sobie bajki, bo "jest już zmęczona, żeby jej poczytać". A przecież ta więź czytania przez matkę jest też ważna. To zachęca dzieci. Uczy ich... hmm.. a raczej zachęca do sięgania po nowe książki, żeby spędzić jeszcze trochę czasu z rodzicami. Utrwala się ta "miła więź", która łączona jest z książkami. Potem same czytają, bo odkrywają, że czytając same mogą przeczytać więcej... przenieść się w więcej cudownie fantastycznych krain wyobraźni...
_________________ Kobiety mają wspaniały instynkt. Wszystko zauważają - z wyjątkiem tego, co oczywiste.
— Oscar Wilde
|
16 paź 2008 19:59:30 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 17 cze 2008 1:48:38 Posty: 26
|
Tak szkoła i obowiązkowe lektury często powodują wstręt do książek. Jednak póki powstają dzieła o różnej tematyce to zawsze znajdzie się odbiorca. Pytanie jest tylko w jakim kierunku podąży forma przyswajania historii wymyślonej przez autora . Bo papier wieczny nie będzie na pewno.
|
16 paź 2008 21:27:40 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 16 paź 2008 14:28:57 Posty: 22
|
Nie pamiętam czy rodzice czytali mi przed spaniem, chyba sporadycznie tak. W mim przypadku to nie wpłynęło negatywnie na moją chęć czytania samodzielnie. W szkole, przyznaję się bez bicia, nie czytałam wszystkiego co musiałam. Właśnie dlatego, że musiałam. O wiele przyjemniej jest kiedy nie ma się nad sobą tego przymusu. Teraz czytam kiedy chcę i co chcę. Tak jest mi najlepiej. Często książki stały się moją wymówką przed samą sobą w momencie kiedy powinnam się czegoś uczyć na kolokwium itd.
|
17 paź 2008 13:39:20 |
|
|
Zuri
|
Książki mają coś czego nie dostarcza telewizja i gry komputerowe - pozostawiają pełną swobodę wyobraźni. Dlatego wydaje mi się, że nie są i nie zostaną wyparte z naszego życia. Młodzież ma mniej czasu na czytanie tego, co mogłoby ją zainteresować, bo obowiązujący kanon lektur szkolnych w połączeniu z innymi wymaganiami, jakie stawia szkoła, sprawiają, że praktycznie nie da się rozdysponować czasu tak, żeby wystarczyło go nam i na literaturę "rozrywkową", jak i tą "obowiązkową". Przy czym tej obowiązkowej zwykle się unika, bo jak to zwykle bywa "reguła przekory" jest obecna w naszym życiu ;p
Nie mniej jednak źle z czytaniem nie jest, gorzej też nie będzie. A jeśli młodzież według statystyk czyta mniej, tłumaczyłabym to raczej wadliwym systemem oświaty, a nie książkowym wstrętem
|
17 paź 2008 21:42:50 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 16 paź 2008 14:28:57 Posty: 22
|
No tak, jest w tym trochę racji, ale moim zdaniem to nie tylko winna oświaty, ale samej młodzieży i pewnie też rodziców. Jeżeli rodzice wracają z pracy i włączają TV, które "gra" aż domownicy pójdą spać, to nic dziwnego, że dzieci nie czytają. Oglądanie telewizji i granie wydaje im się o wiele łatwiejsze.
|
17 paź 2008 23:39:25 |
|
|
Konto usuniete
|
No i właśnie w tym cały problem, ludzie idą teraz na łatwiznę, bo oglądając telewizję ich wyobraźnia nie pracuje wcale, a nad książką tzreba się trochę zastanowić. Poza tym ceny książek są dosyć wysokie i czasami sama się zastanawiam, czy kupić książkę czy wydać te pieniądze na coś innego.
|
22 paź 2008 15:04:15 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 21 paź 2008 20:24:00 Posty: 7
|
to czy ktoś czyta czy nie leży zależy przede wszystkim od dzieciństwa. Moi rodzice woleli kupować mi książki w wieku 5,6 lat niż jakieś tandetne zabawki. Dzięki nim właśnie wiele czytam. Uważam że przede wszytkim wychowanie z książką w przyszłości ma wpływ na to że czytamy. Brak książki = dysortografia i dyslekcja.
|
22 paź 2008 19:40:44 |
|
|
Konto usuniete
|
Mam 15 lat i czytam DUŻO książek, myślę że taki wpływ wywarł na mnie mój dziadek, który dużo czytał.
W szkole widzę jak dziewczyny czytają książki dla nastolatek typu: 'plotkara'. Ale nie często widzę chłopaków którzy czytają.
Lektury jak są przerabiane też raczej nie czytają tylko streszczenie, ale to także nazywa się sukcesem.
Ja myślę, że to oczywiście nie jest dobre. Zresztą każdy chyba tak myśli. Dzieciaki powinny czytać bo to wpływa na wyobraźnie, ale także na zasób słownictwa.
|
25 paź 2008 10:25:16 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 25 paź 2008 19:52:23 Posty: 56
|
Dużo zależy od otoczenia, głównie rodziców. Miałam też szczęście trafić do biblioteki, gdzie pani polecała mi książki godne przeczytania i z tego, co pamiętam, przy ani jednej się nie nudziłam.
Wielu znajomych w moim wieku czyta książki, może niezbyt często, ale wiedzą, co ostatnio przeczytali i potrafią coś o nic powiedziać. Czyli dzisiejsza młodzież nie jest pod tym względem taka zła:)
Ale zdarzają się niestety osoby, dla których czytanie to wstyd. Kiedy ktoś na obozie młodzieżowym zapytała mnie o hobby, a ja odpowiedziałam, ze to czytanie książek, usłyszałam komentarz : "No style...". To jest przykre, że mozna się z czymś takim spotkać.
|
26 paź 2008 15:08:52 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 24 wrz 2008 20:38:56 Posty: 27
|
Według mojego doświadczenia czytanie książek przez dzieci , młodzież a później dorosłych wzrasta.Przecież nasze społeczeństwo jest coraz bardziej wykształcone i nic nie wskazuje na to że wymagania pracodawców co do poziomu wykształcenia pracowników będzie maleć.Samo kształcenie oczywiście nie zmusza do czytania dużej ilości książek , ale zwiększa możliwość zarażenia się bakcylem "mola".
|
02 lis 2008 17:46:40 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 26 paź 2008 12:43:48 Posty: 23
|
Absolutnie nie zgadzam się ze stereotypem, że młodzież nie lubi czytać. Mam 15 lat, więc reprezentuję tę grupę społeczną i doskonale wiem, że tak nie jest. Owszem, są i tacy, którzy czytać nie lubią, ale tak samo i jak wśród dorosłych są ludzie stroniący od książek. Jeśli ktoś czytać nie lubi to moim zdaniem większy wpływ niż to co jest wyniesione z domu mają lektury szkolne, gdyż naukę zaczynamy zwykle obojętnie a nawet pozytywnie nastawieni do książek ( kto nie lubi bajek? ), ale wkrótce lektury zniechęcają wiele osób. Zresztą moi drodzy dorośli nie wierzmy stereotypom, gdyż ze statystyk wynika, że wczytaniu wypadacie gorzej, gdyż w zeszłym roku przeciętny pełnoletni Polak przeczytał 1 książkę, a młodzież w wieku 15-18 5. Oczywiście statystykom nie należy ufać "Fakt jest zawsze głupi, zresztą zjada je diabeł i statystyka", gdyż szczerze wątpię czy pytano kogokolwiek z tego forum ( zdecydowanie zawyżylibyśmy średnią xD). Z drugiej strony muszę jednak przyznać że Polacy nie czytają wiele i niestety trafiają się tacy, o których pisali moi przedmówcy, jednak pozwólcie mi łudzić się nadzieją że to mniejszość .
_________________ "zaczynaj dzień z premedytacją"
|
02 lis 2008 20:59:21 |
|
|
Kto przegląda forum |
Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zalogowanych użytkowników i 1 gość |
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów
|
|
|
|