Przyszła Pani Pedagog się kłania III rok na UKW miejmy tylko nadzieję że przeżyję kampanię wrześniową do której muszę się wreszcie zacząć przygotowywać tylko strasznie się leniwa zrobiłam na tych studiach i jak tu się teraz zabrać za naukę ehhhh koszmar

Kalkulator? W Pascalu? Fajna sprawa - kiedyś też to robiłem.

Co prawda jeszcze nie pełnoprawny student ze mnie, ale i tak się pochwalę Od października zaczynam wschodoznawstwo na UAMie. Zapowiada się bardzo ciekawie, chyba lepiej niż prawo, z którego po wielu latach planów praktycznie zrezygnowałem już przed samą maturą... chociaż długo się wahałem czy jednak nie pchać się tam na płatne (bo ostatecznie mi 4 pkt zabrakły)

Ja jestem z Uniwersytetu Łódzkiego. Od października - psychologia na trzecim i filmoznawstwo na czwartym roku, obydwa na dziennych. Uwielbiam moje studia - psychologia to moja pasja, filmoznawstwo w nieco mniejszym stopniu (nie łączę przyszłości z filmoznawstwem, chcę zostać terapeutą) ale to bardzo rozwijający kierunek. Choć przeraża mnie to, że w tym roku będę studiować jednocześnie na dwóch wydziałach, wcześniej studiowałam 3 lata filmoznawstwo, później zrobiłam sobie tam roczną przerwę i w ciągu jednego roku zaliczyłam 2 lata na psycho. Teraz będzie trudniej bo będę musiała kursować między dwoma budynkami... zgroza... ale nie dam się

Ja studiuję zarządzanie, niegdyś zarządzanie i marketing w WSHE w Łodzi. Specjalizacja: zarządzanie firmą, chociaż chciałam marketing. Poza tym uczę się w studium policealnym poligrafii. Ciężko jest, ale daje rady.

Cześć Ewa. Pamiętam jak byłem w wieku kiedy ja i wszyscy moi znajomi zastanawialiśmy się na jakie iść studia i (nie bierz tego do siebie) ale te osoby, które nie miały zbyt wygórowanych ambicji szły właśnie na taki kierunek jak ty studiujesz. Studia te miały opinie takich na które się idzie żeby tylko szybko i po jak najmniejszej linii oporu zdobyć "jakieś" wykształcenie. No i tak to przylgnęło do tego kierunku, bo masa prywatnych uczelni wypuściła tysiące absolwentów, którzy mają papiery bo opłacali regularnie czesne a ich wiedza to już całkiem inny temat. Ciekawi mnie czy ty wybierając ten kierunek kierowałaś się takimi przesłankami czy rzeczywiście chcesz pracować później w zawodzie w którym twój kierunek może być przydatny i jest to temat, który cię interesuje a szkoła, którą wybrałaś nie jest pierwszą lepszą uczelnią założoną przez jakiś "biznesmenów".

Lada dzien zaczynam studiowanie geografii na AP w Krakowie. Jak mi się nie spodoba (to znaczy wykłady będą zbyt nudne) to po pierwszym roku przeniosę się na Akademie Rolniczą, na leśnictwo, tam mają więcej praktyki, a kierunek też mi odpowiada.

Wyższa Szkoła Finansów i Zarządzania, ale tak dla odmiany studiuję angielski:) Zdarzyło mi się studiować rok na UWM (nieszczęsne pielęgniarstwo:/ ) ale stwierdziłam, że nie ma co się katować studiami, które mi się i tak nie przydadzą :p po pierwszym semestrze stwierdziłam, że nie chcę być "prawą ręką lekarza" i zmieniłam miasto, uczelnię i kierunek:) zresztą aż tak źle mi nie było wieczorem na starówce z browarem, albo nad rzeką pod mostem z specialem czarnym w puszce za 1,99... (promocja była:))

To ja się przywitam bo nowy jestem na forum
Za parę dni (niestety) zaczynam IV rok na wydziale lekarskim CMUJ w Krakowie.
Nauki od groma ale czas na dobrą książkę zawsze się znajdzie... szczególnie, że w piątek ma do mnie przyjść nowiutki Sony Reader 505.

Pozdrawiam wszystkich, a w szczególności Panią post wyżej - też lubię czarne specjale

Ja się szkolę na doktora Na Pomorskiej Akademii Medycznej w Szczecinie. Polecam medycynę wszystkim którzy nie lubią rozumiec a tylko wkuwać na pamięć i wykrztałcać odruch kserowania każdego skrawka słowa pisanego:) Żartuję oczywiście:) Studia jak każde, ale bardzo satysfakcjonujące jest gdy uda się komuś pomóc:) Z tym że tutaj za błędy placi sie większą cenę niż na jakichkolwiek studiach czysto teoretycznych, gdyż można kogoś naprawde skrzywdzic... Ale dobry student tego nie robi:) Szczeże polecam medycynę wszystkim spragnionym wrażeń:)

Twój post przypomniał mi kawał, który pewnie wielu już słyszało, zacytuje go jednak bo może komuś pojawi się na twarzy, a to jest zawsze potrzebne.
A więc: Idzie dwóch studentów, jeden zauważył skrawek zapisanego papieru na podłodze i podniósł.
Drugi, zaciekawiony, pyta - Co to?
Kolega pewien siebie odpowiedział - Nieważne, kserujemy!

Hej, a ja dla odmiany, jak wszystko pójdzie dobrze będę mgr inż. budownictwa. Na tym forum jestem chyba jednym z nielicznych na uczelni technicznej. Pozdrawiam.

Na jakiej podstawie tak wnioskujesz? Powiedziałbym, że jest dokładnie odwrotnie.

PS. Studiujesz na biednej uczelni, biedaku Chociaż z drugiej strony budownictwo jeszcze ujdzie

A skąd wnioskujesz, że jego uczelnia jest biedna? No i masz coś do budownictwa koleś?

Bo się w uczelniach orientuję? Może dlatego.

Budownictwo nudne jest i tyle. Tak naprawdę to jest jeszcze nudniejsze, ale co mam Cię denerwować