Ja lubię coś posłuchać wolnego i spokojnego nawet bym powiedziała nastrojowego i jest to czasem jedna piosenka na okragło lub zmieniam, teraz słucham cały czas jednaj piosenki : Shy'm '' t'es parti '' po francusku bardzo ciekawe polecam

Ja uwielbiam sluchać przy czytaniu zagranicznego gotyku... The Gathering,Anathema,Vintersorg....

bardzo polecam do czytania album (instrumentalny!) Ghosts I-IV zespołu Nine Inch Nails (ambient / industrial). pierwsze 9 utworow (z 36) do sciagniecia za darmo na http://ghosts.nin.com/.

Muzyka mimo wszystko trochę przeszkadza mi w czytaniu. Próbowałam kiedyś czytać fantastykę z Rhapsody, ale nie wyszło.

Mnie zawsze lepiej się czyta przy muzyce (tak też mi lepiej się przyswaja wiedza)

A to różnie bywa... Na WMP mam kilka list odtwarzania, które sobie zmieniam w zależności od nastroju i książki. Czasem jest to spokojniejsza nutka, a czasem coś ostrzejszego. Na pewno nie słucham jednej kapeli na okrągło. Chyba bym zwariował

przewaznie wlaczam sobie muzyke, gdy zasiadam do ksiazki, ale potem i tak sie wylaczam na to co sie dzieje dookola, zwlaszcza, kiedy ksiazka jest wciagajaca

Ja nie wyobrażam sobie czytania bez nauki. W ogóle muzyka u mnie jest zawsze. Gdy pogrążam się w lekturze, przeważnie słucham ścieżek dźwiękowych z filmów twórczości Hansa Zimmera. Bardzo polecam, ponieważ ten kompozytor naprawdę potrafi stworzyć klimat. Inny rodzaj to alternatywny rock i zespoły takie jak Coldplay czy Lifehouse. Idealne do zrelaksowania się i wyłączenia na zewnętrzny świat.

Czytając czy to "normalną" książkę czy ebooka zawsze mam uruchomione głośniczki z których dobiegają niezwykle nastrojowe i przyjemne brzmienia zespołów takich jak "Dargaard" czy "Aythis"
Dobra muzyka pozwala mi się lepiej skupić na treści danej książki i chroni mnie przed rozproszeniem uwagi.

Jedyna muzyka, jaka mnie nie rozprasza przy czytaniu to Enya lub muzyka klasyczna, choć ta w większości również mi przeszkadza, bo większość dźwięków wywołuje u mnie jakieś plastyczne wizje. Ale Enyę gorąco polecam, robi dobry klimat Dobre są też soundtracki - np. z Marzyciela, Pachnidła czy Władcy Pierścieni.

Ja słucham przewaznie do czytania muzyki filmowej... przeważnie związanej z ksiązka którą czytam bo przewaznie są to ksiązki które maja swoje ekranizacje.. lecz czasem sa to inne ksiązki (bez ekranizacji) to wtedy słucham róznie - muzyki z Gwioezdnych Wojen, Indiany Jonesa lub innej filmwej... ale dośc uniwersalnej.. często tez z Harrego Pottera... Raczej nie słucham muzy z wokalem bo faktycznie czasem to rozprasza lub po prostu zakłóca klimat czytanej ksiązki... Ale czytać np. Harrego Pottera słuchając muzyki do Harrego Pottera to Świetne przeżycie....

Przy czytaniu najbardziej lubię spokojną muzykę,dlatego najczęściej słucham A Fine Frenzy lub Keane.

Nie, nie i jeszcze raz nie, nieumiem, poprostu nieumiem sluchac muzyki przy czytaniu to mnie zupelnie dekoncentruje i nimumiem sie skupic na czytaniu przy muzyce, ja wole spokuj i cisze, kolderke i zielona herbate... ;d

ja też raczej wolę koncentrować się na jednym kanale - więc zazwyczaj albo czytam albo słucham muzyki, choć ostatnio dorwałam muzykę z filmów Kieślowskiego (Podwójne życie Weroniki, Trzy Kolory, Dekalog) i czyta mi sie przy tym wręcz znakomicie, polecam!

Czytanie traktuje jako relaks dlatego takiej tez muzyki lubię słuchać w trakcie. Polecam Natalie Walker, Sie ("Colour The Small One"), Mum, Daughter Darling.Natomiast jeśli ktoś woli coś polskiego to może Ania Dąbrowska? Nowa płyta bardzo spokojna:)