|
|
Teraz jest 23 gru 2024 14:43:05
|
Autor |
Wiadomość |
Użytkownik
Dołączył(a): 12 mar 2008 8:58:26 Posty: 25
|
Brak potrzeby czytania zdaza mi sie cyklicznie. Przeczytalem juz tysiace ksiazek, czesto czytam kilka naraz...,ale co pewien czas nastepuja cos w rodzaju "przepelnienia buforu". Nagle zaczynam odczuwac wrecz fizyczny wstret do ksiazek i przez pare tygodni czasem dluzej nie czytam prawie nic, oprocz czasopism. Czesto tez nudzi mi sie jakis temat. S-f, albo fantasy, albo historia czy biologia i musze siegnac po cos innego. Mysle, ze to nic dziwnego i wiele osob moze sie "przejesc" ksiazkami w ogole lub konkretnym typem lub gatunkiem literackim.
|
27 mar 2008 14:45:52 |
|
|
Konto usuniete
|
Najlepiej czytac przy wylaczonym tv, komputerze, najlepiej przeznaczyc na to wieczor kiedy jest cisza Jesli wolisz- czytaj po 50 str dziennie, przeznaczysz na to godzinke pomysl ze to o wiele bardziej interesujace niz obejrzenie 2 seriali
|
28 mar 2008 2:39:28 |
|
|
Konto usuniete
|
Wszystko zależy od trybu życia jaki prowadzisz. Niewarto się też do czytania zmuszać a zaczekać na odpowiedni moment ponieważ książka choć dobra bedzie ci się źle kojażyła. Warunki w jakich czytasz też są ważne, jeśli czytasz w sposób przyjemny i wygodny bedziesz częściej miał ochotę wrócić do książki i odwrotnie.
|
28 mar 2008 2:46:14 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 21 mar 2008 0:13:38 Posty: 52 Lokalizacja: TarnĂłw
|
Ostatnio miałem blisko trzy lata odwyku od czytania. Nie miałem ochoty, czytałem tylko gazety. W tej chwili od ok trzech miesięcy jestem w "ciągu", głównie e-booki. Nadrabiam. Żle; prawie nie śpię, na szczęście praca jeszcze na tym nie cierpi. Rodzina zirytowana, warczy. Na tym etapie mam wewnętrzny przymus przebiegania oczami po literach. Tym niemniej, powoli przechodzi i powinno się unormować: czytanie, praca, sen.
_________________ Zawsze zastanawiam się, czy wstawić gdzieś przecinek. Zastanowienie jest ważne, ale i tak zwykle wstawiam (no, czasem nie)
Ludzie zdecydowanie wolą czytać niż pisać. I bardzo dobrze, nie każdy jest obdarzony talentem. Ogarnia mnie zgroza na myśl, że ktoś miałby zostać zmuszony do przecztania tego, co napisałem.
Paulus Maximus Starszy
Uroda nie jest największą wadą mężczyzny, istnieje jeszcze głupota.
W. Łysiak
|
29 mar 2008 23:21:18 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 10 mar 2008 10:19:03 Posty: 31
|
Tak... chyba ze 2 tygodnie czytałam jakąś tam książkę ( nie pamiętam tytułu), aż w końcu zrezygnowałam i oddałam do biblioteki xD najśmieszniejsze, że wypożyczyłam na raz 2 części, a ledwo skończyłam pierwszą
A co do braku samej potrzeby czytania... zdecydowanie. Czasem pochłaniam książki po jednej na dzień, czasem zajmują mi 3 dni, a czasem całymi dniami siedzę w necie, do biblioteki wchodząc tylko po lektury, albo porozmawiać z panią bibliotekarką
|
30 mar 2008 16:12:23 |
|
|
Konto usuniete
|
Heheh. Każdy ma jakiś cel w odwiedzaniu biblioteki jak widać.
Mnie na szczęście okresy zastoju w czytaniu już dawno minęły. Nienawidziłem jak w ogólniaku zmuszano do czytania "doskonałych" dzieł naszych pisarzy tupy "Krzyżacy", "Nad Niemnem", ect. Skończył się ogólniak, skończyły się moje "przestoje" w czytaniu. To tylko dobitnie pokazuje, jak nasza szkoła nie jest przygotowana do nowoczesnego nauczania. Nawet jak studiowałem w Irlandii i musiałem czytać staroangielskie teksty historyczne nie miałem z tym najmniejszego problemu.
|
31 mar 2008 11:03:11 |
|
|
Konto usuniete
|
No ja tak miałam przez bardzo długi okres czasu, nie czytałam zbyt wielu książek. Przez całą swoją edukację w szkole przeczytałam chyba tylko jedną lekturę w całości, ale myślę, że jest to spowodowane tym, że te książki mnie nie ciekawią. Teraz natomiast jestem wielką fanką książek i jak tylko mam wolną chwile zasiadam do nich i czytam, czytam, czytam. Lekarstwo jest chyba jedno ... Znajdź sobię taką książkę, która zainteresuje Cie już od samego początku
|
03 kwi 2008 19:16:54 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 15 mar 2008 19:46:33 Posty: 191
|
Powiem szczerze, że mnie również czasem dokucza brak książki. To czasem oznacza średnio raz na miesiąc. Ale raczej nie miałem nigdy czegoś takiego, abym męczył się przy czytaniu i to jeszcze z dobrą książką. Najdłużej w swojej karierze czytałem "Józefa Balsamo" Dumasa. Ale może tylko dlatego, że była naprawdę obszerna i miejscami, muszę się przyznać, nudnawa, a nie lubię odkładać niedoczytanych książek. Taką mam zasadę: zaczniesz, to dotrwaj do końca. To poniekąd wyrabia dyscyplinę. A wracając do tematu, najszybciej przeczytałem Trylogię Sienkiewicza (niecały tydzień). Może dlatego, że jest to moja ulubiona pozycja. Choć teraz na czytanie rekreacyjne mam coraz mniej czasu, co nie znaczy że nie czytam (Teoria sterowania, Dynamika robotów, Automatyka i sterowanie), staram się przynajmniej jedna książeczkę w miesiącu połknąć.
|
07 kwi 2008 14:06:23 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 06 kwi 2008 22:38:42 Posty: 17
|
Jeśli chodzi o brak potrzeby czytania,to nigdy mnie to jeszcze nie dotknęło.Wręcz przeciwnie - mam wielką ochotę czytać, tylko nie zawsze mam na to czas, zwłaszcza, że mam w domu półroczne bliźnięta:). Za to mój mąż wogóle nie odczuwa takiej potrzeby, preferuje oglądanie filmów, co moim zdaniem się chowa przy książkach. Myślę jednak, ze wielbiciele książęk powinni taki problem potraktować z przymrużeniem oka, to na pewno minie:)
|
07 kwi 2008 21:02:01 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 08 kwi 2008 13:18:55 Posty: 64
|
Ja, w przeciwieństwie do większości ludzi zapewne,nie czytam na waacjach. No,moze jakąś gazetę. Na co dzień za to całkiem sporo i tez zdarza mi się 2-3 pozycje jednoczesnie, choc to już rzadziej. Ale czasem po takim intensywnym czytaniu tez mam przerwe,i wtedy filmiki albo muzyczka. Ale nieraz to az zły jestem,bo tyle fajnych /chyba1/ książek czeka,a tu brak czasu. nadmiar lektur może zresztą przeszkadzac, bo wtedy się ksiązki pochłania nieco niedbale, zamiast smakowac ich urodę.
|
08 kwi 2008 18:18:43 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 07 kwi 2008 20:22:06 Posty: 20
|
Kiedy zaczęłam czytać jakieś 1,5 roku temu Opowieści Piastowskie Karola Bunscha na bardzo długo zatrzymałam się na pierwszym tomie "Dzikowy skarb" . żeby skończyć tą książkę (bo potem z resztą tomów poszło w miarę gładko) musiałam zrobić sobie paro tygodniową przerwę. Nie potrafię wytłumaczyć czym to było spowodowane. Pewnie wieloma czynnikami jak np. bardzo trudny język jakim posługuje się autor czy zawile wpleciony w fikcje literacką wątek historyczny. A może po prostu musiałam sobie zrobić przerwę ob czytania
|
09 kwi 2008 18:36:44 |
|
|
Alicja
|
Czytam zawsze i wszędzie, ale nie wszystko. Mój mąż natomiast nigdy w życiu żadnej książki nie przeczytał. Nie wiem, jak to możliwe, ale tak jest. Ale znalazłam na niego sposób. Czytam mu na głos. Wiem, jak to brzmi - jak rodzice czytają dzieciom bajki na dobranoc. Ale tak się zaczęło, a teraz to on namawia mnie do rozpoczęcia czytania kolejnej książki. Na początek wzięłam coś łatwego i przyjemnego - Chmielewska Lesio. Wspólnie ubawiliśmy przy tej książce, komentując ją, zaśmiewając sie do łez, dyskutując. Bardzo nam się to spodobało. Teraz mamy już za sobą Morczną wieżę Kinga i kilka innych jego pozycji (to mój ulubiony autor), cykl o Wiedźminie Sapkowskiego, cykl Dzieci Ziemi Auel, cykl Diuna Herberta i wiele innych. Zaczęłam nam czytać książki, które już znałam i wiedziałam, że spodobają się mojemu mężowi. Teraz jestesmy na etapie wspólnego poznawania nowości. Polecam - to bardzo sympatyczny sposób na wspólne spędzenie wolnego czasu - w przeciwieństwie do gapienia się w TV.
|
12 kwi 2008 16:38:56 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 10 kwi 2008 3:22:01 Posty: 351 Lokalizacja: Windy City
|
Mialem spora, bo dwuletnia przerwe w czytaniu. Po prostu zmniejszyly mi sie mozliwosci (czas i dostep). Po pewnym czasie zaczalem sie martwic, ze nie czuje potrzeby czytania, ze chamieje.
Ale na szczescie to bylo przejsciowe. Mam nadzieje ze z wiekiem nie strace tego zainteresowania - znam ludzi, ktorzy duzo czytali kiedys, a teraz uwazaja, ze sa zbyt powaznymi ludzmi i musza pracowac itd. zamiast zajmowac sie "glupstwami". Inna sprawa, ze moje czytanie "rekreacyjne" (dla przyjemnosci) bardzo ogranicza obowiazek czytania literatury fachowej (konieczne w zawodzie ).
_________________ Beatus vir qui suffert tentationem, quoniam cum probatus fuerit accipiet coronam vitae.
|
12 kwi 2008 17:21:42 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 28 lut 2008 12:39:50 Posty: 32
|
Moja najdłuższa przerwa bez książki to 1,5 roku. Było to po urodzeniu córki. Dziecko skutecznie wypełniło mi wszystkie wolne luki czasowe. Mając godzinkę wolnego wolałam się zdrzemnąć, wykąpać lub coś zjeść. Czytanie literatury było ostatnią rzeczą na którą miałam ochotę. Na szczęście po 1,5 roku czytania instrukcji na mleku i kaszkach udało mi się powrócić do książek.
|
12 kwi 2008 18:30:12 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 29 sie 2007 20:38:35 Posty: 26 Lokalizacja: PodÂświadomoœÌ
|
Oj... Brak potrzeby czytania to straszna, odmużdżająca choroba... Mój zastój trwał około hmm... <myśli, myśli, bo liczyć nie umie> 2 latek... Jak tomtomala napisał "doskonałe" czytadła lekturowe.... Po nich może się wszystkiego odechcieć, albo zachcieć. No cóż jak się coś niestrawnego zjadło można przeczekać albo wziąść ranigast. xD Tak ogólem to bardzo lubię czytać książki... Obecnie nie wyobrażam sobie bez nich świata...
_________________ I did not believe because I could not see Though you came to me in the night When the dawn seemed forever lost You showed me your love in the light of the stars
Cast your eyes on the ocean Cast your soul to the sea When the dark night seems endless Please remember me.
|
20 kwi 2008 14:19:17 |
|
|
Kto przegląda forum |
Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zalogowanych użytkowników i 0 gości |
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów
|
|
|
|