|
|
Teraz jest 23 gru 2024 0:54:34
|
Autor |
Wiadomość |
Metaloman
|
I ja przeczytałem, "Kod Leonarda..." i jestem bardzo zadowolony. Książka jest naprawdę świetnie napisana - mnóstwo w niej zagadek, tajemniczości i sporo akcji a koniec jest (mogę sie chyba tak wyrazić) zaskakujący... A co do nagonki środowisk kościelnych to chyba dobrze, że była - przynajmniej zrobiono tej książce darmową i chyba całkiem dobra reklamę..
A pod względem wiary ta książka niczego nie zmienia: kto wierzył nadal wierzyć będzie.
|
10 sie 2008 14:54:42 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 30 lip 2008 18:43:44 Posty: 20 Lokalizacja: MaÂłopolska
|
Twórczość Browna również mnie wciągnęła. Pisze prosto, nie tak zawile jak inni. Może dlatego jego dzieła są tak bardzo popularne. Niektórzy nie pasjonują się kryminałami więc nie są przyzwyczajeni do burzy mózgu podczas czytania. Najważniejsze, że element zaskoczenia na końcu jest i chyba to się najbardziej liczy.
_________________ "Nigdy nie dyskutuj z idiotą, bo najpierw sprowadzi Cię do swojego poziomu, a potem pokona doświadczeniem"
|
12 sie 2008 14:41:29 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 13 sie 2008 13:11:59 Posty: 28
|
Właściwie jedynym kryminałem, który naprawdę mi się podobał była "Cyfrowa twierdza". Po części dlatego, że swoim tematem odbiegał od wątków religijnych. Nie zrobiły one na mnie większego wrażenia (traktuje to jako fikcję literacką). Nie podoba mi się jednak to, że wokół tych wątków uczynił szum medialny. Mam wrażenie, że p. Brown'owi chodziło jedynie o to, żeby jak najbardziej rozleklamować powieść. swego czasu oglądałam nawet program, w którym twierdził, że wierzy w to co opisał w "kodzie". Czy jest tak naprawdę, czy zależało mu tylko na sprzedaniu jak największej liczby książek? cóż... pozostawiam to jego sumieniu.
To co można jednak w nim cenić to umiejętność szybkiego budowania akcji. dzięki temu powieści czyta się płynnie i bardzo szybko. Do tego dochodzi łatwo przyswajalny język i prostota wypowiedzi. Zgadzam się z tym, że jego powieściom to towarzyszy pewien schemat - mężczyzny w średnim wieku, wwikłanego w zagadkę.rzecz jednak w tym, żeby akcja była ciekawa, a tego odmówić Brown'owi nie można.
|
20 sie 2008 23:01:57 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 17 sie 2008 16:57:07 Posty: 42
|
Ja również polubiłam ksiązki Dana Browna. Głównie przez ,, Kod Leonarda Da vinci". Bardzo wciągające. Ale uwielbiam także Agathe Christie. W jej książkach zagadka jest trudniejsza do rozwiązania a mordercę trudniej odnależć. Przynajmniej takie mam wrażenie. Z gatunku kryminału natomist nie przypadła mi Joanna Chmielewska. Jej ksiązki już nie są takie ciekawe i intrygujące jak ww. pisarzy.
|
22 sie 2008 19:51:59 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 23 sie 2008 15:25:07 Posty: 26
|
Brown potrafi wciągnąć czytelnika, potrafi zakręcić fabułą a potem ją widowiskowo rozplątać. A co do rewelacji religijnych - czy książka dokumentalna, na faktach autentycznych? No dobra, postacie nie istnieją. Po prostu autor bazował na rewelacjach żeby zainteresować czytelnika, komercja...
|
23 sie 2008 19:44:04 |
|
|
scuba
|
Przyznam - przeczytałam wszystkie dostępne książki Browna. Bo są łatwe, lekkostrawne, taka papka dla mózgu. Na zasadzie książki na nudny wykład, czy do pociągu. Dla mnie twórczość Browna to po prostu czysty ekstrakt z komercji. Z szacunkiem muszę przyznać : ekstarakt profesjonalny. Książki są napisane prostym językiem, "Hemingwayowskimi" krótkimi zdaniami, nie ma prawie opisów. Akcja- dialog - akcja - dialog. To ma się samo czytać niezależnie od ilorazu inteligencji odbiorcy. Gorzej z wykształceniem odbiorcy. Przepraszam, ale na myśl o trzymaniu antymaterii w puszce do tej pory obejmują mnie paroksyzmy śmiechu. I wspomniany wyżej lot na spłachetku materiału z lądowaniem w spienionym Tybrze! To coś dla Pogromnców Mitów i juz widzę napis: "Busted".
Nie twierdzę, że są to bezwartościowe szmiry. Nie, ja szanuję dobrą jakościowo komercję. Nie wszyscy muszą czytać Prousta. Muszą istnieć książki czysto rozrywkowe. Tylko proszę: nie zaliczajmy ich do literatury pięknej i nie traktujmy jak książek popularnonaukowych. Jeśli spojrzymy na Browna z duuuzym przymrużeniem oka to jako nieco fantazjujący autor kryminałków jest fajny. W końcu pół Polski słuchało kiedyś Tatoo i byli zachwyceni. I dobrze.
Tylko ja niekoniecznie będę zakładać fanclub Dana Browna.
Ostatnio edytowano 04 wrz 2008 11:12:37 przez scuba, łącznie edytowano 1 raz
|
25 sie 2008 0:16:28 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 25 sie 2008 12:39:09 Posty: 43 Lokalizacja: WrocÂław
|
przeczytałam wsyztskie książki Browna... ciężko jest mi ocenić Kod, bo z jednej strony książkę połknęłam, a z drugiej kiedy ją czytałam była już tak komercyjna i nakierowana na sukces, że ciezko powiedziec co mnie w niej zafascynowalo. za to na pewno moge sie pozytywnie wypowiedziec na temat "Aniolow i Demonow" ktore uwazam za istny majstersztyk, rowniez zawierajacy dosc kontrowersyjne teorie.
z ciekawostek: gdzies czytalam, ze jest w niej pelno bledow dotyczacych konklawe, co dla niezainteresowanego historia czytelnika jest nie do zauwazenia. bardzej dociekliwym polecam google
co do pozostalych ksiazek Browna to na temat "Cyfrowej Twierdzy" moge napisac, ze dla mnie jest zbyt... hmm "amerykanska"...
natomiast "Zwodniczy Punkt" dosc ciekawie bawi sie konwencja historyjki o kosmitach, poczatek swietny, srodek troche kuleje, a zakonczenie calkiem zgrabne
pozdrawiam
ps z niecierpliwoscia czekam na "Kod Leonarda II :Klucz Salomona"...
_________________ "Tylko o sprawach, które nas zupełnie nie interesują, możemy wydać rzeczywiście bezstronną opinię, co niewątpliwie jest powodem, że opinia bezstronna jest zawsze absolutnie bezwartościowa."
Oscar Wilde
|
25 sie 2008 22:32:17 |
|
|
Konto usuniete
|
Ja również zgadzam się z poprzednikami, książki Browna napisane są bardzo przystępnym językiem który pozwala "zwykłemu zjadaczowi chleba" przenieść się w inny świat. Książki te czyta się jednym tchem i mimo swej nieskomplikowanej fabuły na długo pozostają w pamięci. Moim zdaniem najlepsza jest "Cyfrowa twierdza" następnie kod, w "Aniołach i demonach zawiodło mnie zakończenie" natomiast po "Zwodniczy punkt na pewno sięgnę jak tylko znajdę go w bibliotece.
|
08 wrz 2008 17:30:20 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 10 wrz 2008 14:14:11 Posty: 23 Lokalizacja: KrakĂłw/Londyn
|
Czytałam wszystkie cztery książki D. Browna.
Po "Kod" sięgnęłam na fali popularności podsycanej przed media opisujące reakcję KK na tę książkę. Przyznaję, że wciągnęła mnie i w czasie jednego łikendu przeczytałam całą. Film również mi się podobał, jako rozrywka na odpoczynek, nie angażująca zbytnio mózgu.
Kiedy czytałam "Anioły i demony" byłam już mocno zniesmaczona - ta sama intryga, taki sam sposób narracji, taki sam duet głównych bohaterów co w "Kodzie". Nie, porządny autor nie powinien sam siebie plagiatować.
Przy"Cyfrowej wieży" czasami pękałam ze śmiechu, czytając wywody na temat kryptografii, chociaż chyba nie taki był zamiar autora.
Na "Zwodniczym punkcie" już się nie śmiałam, gdyż nie mam pojęcia o wyprawach na Arktykę, a szkoda, bo byłaby to jedyna zaleta czytania tej książki.
Jedno trzeba Brownowi oddać: żadna z późniejszych książek w podobnym stylu (intryga nawiązująca do tradycji chrześcijańskiej, tajne bractwa kościelne, ukryte pisma lub obrazy itd), które czytałam, napisanych przez innych pisarzy w celu odcinania kuponów od popularności Browna, nie była w podobnym choć stopniu tak interesująca i wiarygodna. Sama doskonale zdaję sobie sprawę z tego, że to tylko fikcja literacka wsparta kilkoma faktami (autor się dobrze przygotował), jednak nie dziwię się reakcji KK, który chyba się przestraszył właśnie tej wiarygodności. Jednak wg mnie to tylko rozrywka i to niezbyt wysokich lotów.
|
14 wrz 2008 22:46:43 |
|
|
Konto usuniete
|
Książki Browna to książki dla mas. Proste, stwarzające wrażenie wielkiej intrygi, która z reguły jest utkana bardzo cienką nicią. Mimo wszystko podobają mi się, choć do zachwytu daleko. "Anioły i demony" najlepsze, "Kod Leonarda..." strasznie przereklamowany, tym bardziej, że wcale nie wydaje mi się kontrowersyjny. O teoriach Dana Browna dotyczących chrześcijaństwa słyszałem ładnych parę lat temu od katechety. "Zwodniczy punkt" to już wyraźny spadek formy.
Wszystkie książki tego pana czyta się szybko, ale już do nich nie wraca. Taki literacki zapychacz.
|
16 wrz 2008 10:24:02 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 06 mar 2008 18:07:19 Posty: 22 Lokalizacja: CiechanĂłw
|
Ja przeczytałem niedawno "Cyfrową Twierdzę", obecnie czytam "Zwodniczy Punkt" i również uważam że w autor używa podobnego schematu. Jednak to nie jest najważniejsze dla mnie, gdyż jest twórczość jest dobra. Tak jak wspomniał Aleks, do zachwytu jest daleko, czyta się bez większych emocji. Nie czytam często, ale trafiały się książki które pochłonąłem w ciagu weekend-u. Twórczosć Browna nie należy do takich które przez weekend z radością przeczytam, ale jest dobra gdyż mam ochotę czytać dalej. "Cyfrowa Twierdza" była interesująca, tylko końcówka była według mnie naciągana w momencie jak próbowali znaleźć kod do wirusa/robaka. "Zwodniczy punkt" jak na razie jest taki..... nijaki. Ani mnie nie zaskoczył, ani nie przeraził. Czyta się dobrze i to mi wystarcza. Dan Brown to dobry autor, ale mistrzostwa to on nie zdobędzie.
_________________ I try to derive pleasure from life...
|
18 wrz 2008 8:52:20 |
|
|
Konto usuniete
|
Dan Brown jest naprawde niezły. ja przeczytalam "anioły i demony" prawie "na raz" bo nie mogłam sie ood tego oderwac. co do "kodu" to go nie czytałam ale widzialam film i uwazam ze jest naprawde ciekawy wiec pewnie siegne po ksiazke
Edit by Rudi: W swej wypowiedzi nie zawarłeś niczego więcej poza tym, że Brown jest niezły. +1 ostrzeżenie.
|
22 wrz 2008 0:42:14 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 22 wrz 2008 23:17:52 Posty: 33 Lokalizacja: Wa-wa
|
Ja byłem "Kodem" bardzo rozczarowany. Oczekiwałem, że w takim bestsellerze postacie bohaterów będą jednak odrobinę mniej papierowe niż w większości innych książek beletrystycznych. Zawiodłem się bardzo, bo przez dwuwymiarowych bohaterów z książki wiało nudą, i nawet pędząca intryga (bzdurna niemożliwie, muszę przyznać) nie mogła tego zamaskować. Warsztat pisarza okrojony do minimum, ta książka to prawie scenopis (filmu na szczęście nie oglądałem) filmowy.
O ile inni "pisarze bestsellerów" jak np. King potrafią mnie wciągnąć, przekazując dobrą historię i opisując wiarygodnych bohaterów, którym warto kibicować, to Brown był dla mnie sporym zaskoczeniem - po prostu nie sądziłem, że tak słaba książka też może być bestsellerem.
_________________ BLOK
To jest blok
tekstu
który może być dodawany do Twoich postów
Ma limit
1000 znaków
Ale jak zbudować blok z tysiąca znaków
żeby nie runął
żeby spojrzenie wytrzymał
|
23 wrz 2008 4:45:57 |
|
|
Konto usuniete
|
Najpierw łyknąłem "Cyfrowa Twierdze" i przyznaję podobała mi się. Póżniej "Kod Leonarda" w sumie spoko. "Anioły i Demony" w końcówce chyba trochę odleciał.
Na liście mam "Zwodniczy punkt" może do końca roku przeczytam. Ogólnie ciekawie opowiada o historii różnych symboli, fabula da się wytrzymać, ale nie mogę się oprzeć wrażeniu, że to drażnienie się z kościołem rzym-kat, to taki wybieg marketingowy.
|
24 wrz 2008 6:24:39 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 24 wrz 2008 19:07:16 Posty: 27
|
Ja też przeczytałam "Kod..." na podstawie burzy medialnej którą wywołał. Później sięgnęłam po resztę twórczości Browna. Muszę przyznać, że mam dosyć mieszane uczucia. Owszem książki czyta się łatwo i przyjemnie. Intryga wciąga niemal od pierwszych stron.
A jednak kiedy czyta się którąś z kolej można z łatwością dostrzec, że są one do bólu schematyczne, jak już niektórzy zauważyli. Błędów merytorycznych też jest mnóstwo. Postacie także (nie mam tu na myśli jedynie pary głównych bohaterów) są do siebie bardzo podobne.
W moim odczuciu twórczości Browna ze względu na fabułę i sposób prowadzenia akcji, raczej nie zaliczyła bym do kryminałów. Bardziej pasuje mi to do sensacji.
|
03 paź 2008 23:02:25 |
|
|
Kto przegląda forum |
Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zalogowanych użytkowników i 3 gości |
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów
|
|
|
|