Dzisiaj po wielkich "przebojach" dotarł do mnie dotykowy nook. Miałem styczność z poprzednim modelem opartym na e-ink'u także mam jakiś punkt odniesienia. Wielbicieli/wyznawców Kindle rozczaruję na wstępie. Nie widziałem, nie miałem Kindle w ręku w związku z tym nie będzie żadnego porównania tych dwóch modeli. Nie wiem, czy jest sens pokazywać zdjęcia pudełka w jakim przyszedł i co zawierało, bo można sobie zobaczyć to na youtube. Przeczytałem dzisiaj kilkadziesiąt stron. Wszystko działa bez zarzutu. Ekran dotykowy reaguje poprawnie i bez większych przestojów. Największą zaletą moim zdaniem jest rozmiar. Nook świetnie leży w dłoni a obudowa z materiału w dotyku przypominającego połączenie plastiku z gumą nie ślizga się i daje uczucie miękkości. Ekran odświeża się po każdej piątej stronie w związku z czym ledwo da się zauważyć niewielki "ghosting", który jednak w czytaniu nie przeszkadza. Menu jest czytelne i bardzo intuicyjne.
Teraz może trochę o wadach a przynajmniej głębiej o jednej, którą udało się wykryć mojej żonie. Przy odblokowywaniu z uśpienia można go nieodblokować do końca (urządzenie niby jest odblokowane i można przewracać strony/zmieniać ustawienia, ale ekran jest nadal w trybie sleep) i wtedy ghosting wręcz uniemożliwia czytanie. Dzieje się tak gdy klikniemy gdziekolwiek na ekran przed przesunięciem palca po wyznaczonym miejscu. W porównaniu do poprzednika ekran jest bardziej kontrastowy i czytanie, nawet przy słabym oświetleniu nie nastręcza problemów.
Urządzenie posiada zaledwie 236 MB wolnej pamięci wewnętrznej, chociaż przy średniej wadze książek +- 1 MB to chyba i tak w zupełności wystarczy. Nook ma slot na karty pamięci i obsługuje nawet 32 GB. Nie wiem także dlaczego zrezygnowali z odtwarzacza mp3, który waży zapewne niewiele. Być może chodziło o wydłużenie czasu pracy na baterii.
Trochę widać paluchy na ekranie ale to wina brudnych/tłustych łapek...no nie mogłem się doczekać
Chętnie odpowiem na wszelkie pytania dotyczące użytkowania.

Czas na zdjęcie ekranu...

No to zacznę ja.

1. Jak sobie radzi z PDF?

2. Jakie są możliwości organizacji plików? Pokazuje po prostu kolejne foldery?

2b. Czy jak włożysz kartę z ksiązkami, jej zawartość jest ona widoczna osobno, czy też istnieje wspólna lista książek?

3. W jaki sposób zmieniasz wielkość czcionki itd?

Nieobowiązkowo pytanie, skąd masz tak źle skonwertowaną książkę na fotce.

1. Doprecyzuj pytanie. PDF'y czyta ale nie ma możliwości np. zoomowania.

2. Normalnie pokazuje książki w postaci siatki lub listy. Są też twz. półki. Tworzymy nową półkę i wybieramy z listy książki, które chcemy mieć na tej półce. Osobno jest też pseudomanager plików.

2b. Niestety nie mam jak sprawdzić bo nie mam karty

3. Podczas czytania klikamy w dół ekranu i tam jest możliwość wybrania 7 wielkości czcionki, 6 czcionek, 3 odstępy między wierszami, 3 rodzaje marginesów oraz "publisher defaults".

Książkę gdzieś z neta zatargałem oczywiście na próbę....

Mam pytanie w kwestii zdjęcia, które załączyłeś: jaki plik jest tam otwarty? Tzn. - jaki format pliku? Bo coś mi się wydaje, że się tekst nieco posypał...

To jest epub...może nienajlepiej skonwertowany.

A tutaj jeszcze wybór czcionek

ad 1. Czyli PDF jest wyświetlany w powiększeniu takim, aby się zmieścił w całości? Brak zoomowania jest dla mnie zaskoczeniem, choć skoro nie można też przekręcać ekranu, jest logiczny.

A jak otworzysz PDF to wyświetlany jest "normalnie" czy od razu przekształcany (reflow) ?

ad 1. Dokładnie tak. Podejrzewam, że można by wykluczyć marginesy poprzez drukowanie pdfu do pdfu z odpowiednim ustawieniem wymiaru strony. Nie wiem natomiast jak to wygląda po rootowaniu.

Przeczytałem na nim dwie książki i kończę trzecią, zona kończy pierwszą (średnio po 200 stron każda, +/- 2-1,5 kliknięć na stronę), trochę było zabawy z wifi, ustawieniami, koledzy z pracy chcieli zobaczyć co to itd... Bateria wskazuje jeszcze 18 % a czytamy codziennie przynajmniej po 2-3 godziny jak nie lepiej. No to teraz może trochę relacji z użytkowania tj. rzeczy, które mnie może nie tyle denerwują że ich nie ma co zastanawiam się dlaczego ich jednak w nooku nie ma. Mógłby być wybór po podłączeniu usb (albo na stałe w ustawieniach) czy ma ładować nooka przez usb. Może to i nie ma znaczenia przy najnowszych ogniwach baterii ale krótkie ładowanie dobrze do tej pory wszystkim moim bateriom nie służyło. Nie ma także możliwości wykasowania z poziomu nooka sampli książek, które ściąga z biblioteki barnes&noble przy kontakcie z wifi. Ba. Nie ma nawet możliwości skasowania tego z poziomu komputera poprzez menadżera polików. Można to natomiast zrobić logując się na swoje konto w b&n.
Cenię sobie natomiast dotykowy ekran (ja jak ja ale moja żona...nie budzę jej przy przewracaniu kartek).

Jeśli kogoś interesują jakieś konkretne funkcje to proszę pytać.

Rootowałeś już?

Nie. Trochę się cykam bo czytałem już o wpadkach, a poza tym na razie nie czuję takiej potrzeby.

A ogólnie polecasz Nooka? Bo zastanawiam się nad kupnem.

Jest to mój pierwszy i jedyny czytnik. Miałem w rękach także pierwszą wersję nooka i szczerze polecam dotykową.

Kusił mnie ten nook, ale stwierdziłem, że ciężko z gwarancją i jakimiś akcesoriami, także zrezygnowałem.

No i zaskoczył mnie po raz kolejny pozytywnie. Mam książkę (konwertowaną z *.doc), w której są przypisy. Ekran dotykowy sprawdza się doskonale. Wystarczy kliknąć w cyferkę przypisu, nook odeśle nas do przypisu (znajdują się one na końcu książki) a na górze widnieje piękny napis "back", który przenosi nas z powrotem do czytanego tekstu.

Jeszcze tak w sprawie baterii...używany nie tak intensywnie wytrzymał prawie miesiąc

K3 przenosi po najechaniu kursorem i kliknięciu na cyferkę z przypisem, a powrót działa tak samo.