Niby czytam nieco więcej (ok. 50 pozycji rocznie - średnio jedna w tygodniu), ale chodzi o coś jeszcze. Czasem mam ochotę na coś zupełnie innego, na chybił - trafił i łatwiej odnaleźć coś świeżego wśród większej ilości. Czytanie według planu... nie zawsze
PS. Znalazłem odpowiedni firmware, mam polskie znaki w utf, ale problemem jest pokładowa czcionka - trochę nudna. W pdf-ach wszystko jest fajnie z wyjątkiem pięciomilimetrowych marginesów. Ale nic, w wolnej chwili będę kombinował dalej.