|
|
Teraz jest 27 lis 2024 4:44:49
|
Autor |
Wiadomość |
Konto usuniete
|
hmmmm, bardzo chętnie oddałabym krew niestety igły to nie moja bajka po prostu się boję
|
23 paź 2008 21:13:21 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 24 wrz 2008 19:07:16 Posty: 27
|
ja też chciałabym kiedyś oddawać krew, niestety po przeżyciu nowotworu to juź niewykonalnie... Cóż przynajmniej mogę teraz doceniać tych którzy to robią:)
|
28 lis 2008 22:05:33 |
|
|
juli
|
Ja oddaję krew systematycznie <dumna>
|
08 sty 2009 11:35:06 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 29 lis 2008 18:37:44 Posty: 6
|
Prawdę mówiąc oddawałem krew jakieś 3 lata w sumie było tego łącznie koło 5 litrów od dobrych 5 lat nie oddaję ze względu na zmianę miejsca zamieszkania i wrodzone wygodnictwo. Pisano tutaj o skutkach przerwania regularnego pobierania, moje zdanie na ten temat jest takie że może oficjalnie się na ten temat nie mówi i być może nie ma to jakiegoś znacznego wpływu na organizm, ale ja przez jakieś pół roku jednak to odczuwałem np. bardzo żadko ciekła mi krew z nosa a w tym okresie zdarzało się to często. Nie jestem lekarzem i proszę nie wieszać na mnie tu zaraz psów, takie było moje subiektywne odczucie.
Jeśli chodzi o osłabienie bezpośrednio po pobraniu to w zależności od kondycji może być nawet dość znaczne (w końcu po coś rozdają te czekolady), chociaż ważąc około 75 kg przy wzroście 179 cm, tylko raz zdarzyło mi się fiknąć fikołka po pobieraniu i to tylko z tego względu że wlazłem pod bardzo gorący prysznic (patrząc z perspektywy pewnie jakbym nie oddawał krwi to też bym fiknął ).
Nie podoba mi się tylko jedna rzecz że stacje krwiodawstwa za honorowo oddaną krew ściągają od szpitali wcale nie małą kasę (zgodnie z rozporządzeniem ministra zdrowia zresztą ) np 1 jednostka (450 ml) krwi pełnej w 2007 roku to było 220 zł
http://www.krewniacy.pl/?action=showArticle&id=4093
|
08 sty 2009 20:51:15 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 26 mar 2008 19:02:41 Posty: 43 Lokalizacja: szaki
|
@leśnik: Oni nie zarabiają na tej krwi. Pieniądze idą na pokrycie kosztów jednorazowego sprzętu, użytkowania maszyn, lokalu, odczynników do badań, na płace dla personelu, nawet na xero ankiet, na czekolady i herbatka itd. To naprawdę tyle kosztuje.
Co do ryzyka zakażenia był temat brudnych strzykawek - nikt nikomu nie podaje leków w punkcie krwiodawstwa. Chyba, że ten ktoś nagle zacznie schodzić, to wtedy w ramach pomocy doraźnej, ale nie ma w procedurze pobrania krwi podawania leków. Co do zakażenia od chorego personelu, znałam punkt (już padł finansowo, a źle, bo był bardzo potrzebny), w którym pielęgniarka była nosicielką wirusa HBV i nikt nie zabronił jej tam pracować, bo ona przecież nie miała bezpośredniego kontaktu z krwią. Gdyby krew pływała tam w otwartym garnku, to każdy mógłby nakichać, ale krew nie ma kontaktu z przestrzenią pomieszczenia.
Kolejna sprawa: to jest mit, że krew grupy 0 można przetoczyć każdemu. Musi się zgadzać dokładnie grupa i to nie tylko układu AB0 i rh, ale też kell, lewis, MNS i nie pamiętam, co jeszcze, ze 20 tego było co najmniej, dobrze, że nie muszę się tego uczyć drugi raz. Przeprowadza się dlatego próby krzyżowe przed podaniem.
|
13 sty 2009 20:13:09 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 20 lis 2008 12:58:01 Posty: 177
eCzytnik: kindle DX
|
z onetu:
http://wiadomosci.onet.pl/1545211,2678,1,kioskart.html
kiedy się w końcu zacznie otwarcie mówić o tym, że używanie krwi jest groźne???
nie ma takiego testu, który by wykrył wszystkie możliwe bakterie i wirusy, można krew zbadać na obecność tylko tych najczęstrzych, a i takie badanie nie jest pewne bo istnieją okna serologiczne
oddając komuś swoją krew zamiast pomóc możesz zaszkodzić, bo każda choroba ma na początku swój ukryty etap, kiedy nie ma jeszcze wcale symptomów
|
02 mar 2009 11:24:17 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 01 lut 2009 3:05:36 Posty: 30
|
Z kazdym oddechem wziewasz sporo substancji szkodliwych. Moze przestan oddychac.. i jesc. Mowie do mojego poprzednika. Krew ratuje zycie. Ludzie ktorzy oddaja krew, daja dar zycia, i to bezinteresownie.
Trudno mi wyobrazic sobie wiekszy sprawdzian czlowieczenstwa.
_________________ dziekuje za uwage.
|
03 mar 2009 1:56:56 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 10 kwi 2008 3:22:01 Posty: 351 Lokalizacja: Windy City
|
To dobrze. Widać, że dużo niewinności w Tobie jeszcze zostało.
Mi łatwo sobie wyobrazić "większy sprawdzian człowieczeństwa" niż oddanie kilkuset mililitrów krwi raz na jakiś czas.
Wszystko, co piszesz to pustobrzmiące "buzzwords". "Większy sprawdzian człowieczeństwa". "Człowieczeństwo". Phi...
_________________ Beatus vir qui suffert tentationem, quoniam cum probatus fuerit accipiet coronam vitae.
|
03 mar 2009 6:23:45 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 15 gru 2007 23:02:17 Posty: 379 Lokalizacja: UK
|
to jest slogan
a ty jesteś jednym z wielu, którzy go bezmyślnie powtarzają
lekarze potrzebują krwi do transfuzji, krew można kupić, ale jest droga, najłatwiej więc złapać naiwnych i ogłosić hasła w tym stylu
toż to zupełnie jak za komuny, jak w Folwarku zwierzęcym: "Cztery nogi dobrze, dwie nogi źle".
jeżeli stracisz dużo krwi, spada ciśnienie krwi, ponieważ zwykle, po stracie krwi leżysz i nic nie robisz wcale nie potrzebujesz więcej czerwonych krwinek, po prostu trzeba wyrównać ciśnienie krwi, wystarczy woda z solą (oczywiście w opdowiednim stężeniu )
czy transfuzja krwi jest lepsza od transfuzji solanki? na pierwszy rzut oka tak by sie wydawało, ale... po pierwsze jeżeli to nie jest twoja własna krew, która oddałeś wcześniej może nastąpić odrzucenie organu jak przy przeszczepieniu (zamiast pomagać krew szkodzi), cudza krew może dać różne żyjątka (szkodzi, nie pomaga), a czerwone krwinki, które dostajesz z transfuzja krwi wcale od razu nie zaczynają pracować
_________________
|
03 mar 2009 8:58:22 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 29 sie 2008 23:21:37 Posty: 114
|
Większej głupoty jeszcze nie słyszałam. Po pierwsze erytrocyty, to komórki bez jąder składające się głównie z hemoglobiny, a ich "praca" polega na zwycajnych reakcjach chemicznych i nie wymaga od nich żadnej aktywności. Po drugie krew jest dokładnie badana pod względem zarówno mikrobiologicznym, jak i zgodności antygenowej - nie możesz dostać krwi, która ci zaszkodzi. Po trzecie obecnie krew nie jest przetaczana jako pełna, a raczej jako zamawiane specjalnie preparaty krwinkowe i nawet jeśli potrzebna jest pełna krew to jest ona mieszana w stacji krwiodawstwa. Czy wiesz ile dorosły człowiek ma litrów krwi? Ok. 80 ml na kg masy ciała, a więc osoba ważąca 60 kg ma jej ok. 5l, a utrata 20% objętości doprowadza do wstrząsu, centralizacji krążenia - która ma chronić najważniejsze dla życia organy i zapewnić im dostęp do tlenu, a ten przenoszą w ponad 90% podłe erytrocyty. Nie mówię, że ciśnienie krwi nie odgrywa tutaj roli, oczywiście też, ale jest to proces bardzo złożony i nie można go uogólniać, że to tylko ciśnienie. Rozcieńczanie krwi wcale nie jest takim dobrym rozwiązaniem jak ci się wydaje niestety - przedłuża czas rekonwalescencji (regenerujący się organizm, ma podwyższone zapotrzebowanie na energię, a więc i na tlen) i nie jest skuteczne jeśli masz zbyt dużą utratę krwi.
No już nie przesadzajmy. Co jest w tym takiego trudnego? Te 450ml krwi? Czy może ta straszna igła?
Nie neguję idei, bo oddawanie krwi jest potrzebne. Krew jest ważna w terapii wielu chorób i podczas operacji.
Podanie krwi faktycznie ratuje życie. To nie jest pusty slogan. Był ktoś z was kiedyś na hematologii dziecięcej? Dzieciaki z białaczkami. Jedną z metod terapii jest naświetlanie. Niszczymy szpik kostny, który odpowiada za wytwarzanie także innych elementów morfotycznych krwi, w tym np. płytek krwi. Zresztą sama białaczka sprawia, że ma się obniżoną ilość płytek krwi - stąd krwawienia. Podanie krwi takiemu dziecku czy też preparatu krwiopochodnego wywołuje widoczną poprawę.
Żaden lekarz nie przeprowadzi nawet najmniejszego zabiegu jeśli masz obniżoną ilość płytek krwi. Najpierw cię wyrównają przez podanie preparatu płytkowego, a te też uzyskuje się z oddanej przez dawców krwi.
_________________ "Ten, który walczy z potworami, winien uważać, by samemu nie stać się jednym z nich. . . kiedy spoglądasz w otchłań, ona również patrzy w ciebie"
Friedrich Nietzsche
|
03 mar 2009 14:48:55 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 20 lis 2008 12:58:01 Posty: 177
eCzytnik: kindle DX
|
ja też nie słyszałem większej głupty
mikroorganizmów jest tyle, że nikt nie jest w stanie sprawdzić, czy w krwi ich nie ma
krew sprawdza się tylko pod względem tych częściej występujących (np. żółtaczka, AIDS)
przykładem jest Papierz, Jan Paweł II, który po zamachu dostał krew pochodzącą bodajże z Ameryki Południowej i został zarażony pasożytem będącym w tej krwi, krew była ponoć badana, ale kto we Włoszech mógł wiedzieć o takim pasożycie lub szukać go we krwi?
|
03 mar 2009 15:16:30 |
|
|
Admin
Dołączył(a): 11 lip 2007 19:38:54 Posty: 3266 Lokalizacja: Kraków
eCzytnik: eClicto, iPad, K3 WiFi, K4
|
No tak, tylko gdzie bean napisała, że badania wykrywają WSZYSTKIE pasożyty/bakterie/whatever? Z pewnością jest wiele mikroorganizmów, o których nic nie wiemy, a które znajdują się we krwi i mogą powodować jakieś nieprzyjemne skutki. Oczywistym jest więc, że szuka się raczej tych najpopularniejszych/najgroźniejszych - bo inaczej się nie da.
Alternatywa? Możesz zawsze zrezygnować z transfuzji krwi - dlaczego by nie. Nie odbieraj jej jednak wielu potrzebującym... Jeśli jednak całkiem serio uważasz, że ta krew jest zła - ruszaj na oddziały choćby dla chorych, którzy potrzebują transfuzji i tłumacz im, że to ich zabije... I patrz, jak umierają, bo do transfuzji z Twojej przyczyny nie dochodzi... Bo przecież nikt sobie cudzej krwi for fun nie wstrzykuje...
_________________
|
03 mar 2009 17:36:59 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 20 lis 2008 12:58:01 Posty: 177
eCzytnik: kindle DX
|
nie zauważyłeś? napisała, że jest dokładnie badana i że nie możesz dostać krwi, która ci zaszkodzi
przecież to bzdury!!!!
znasz historię zakażania żółtaczką? był sobie jeden wirus, ale nagle dużo osób po przetoczeniu krwi zaczynało chorować, wykryto nowego wirusa żółtaczki (pierwszego nazwano A, tego drugiego B), ale po jakimś czasie znowu pojawiły się zakażenia - nowego wirusa nazwano ani-A, ani-B, ale ponieważ za jakiś czas pojawiła się czwarta odmiana, tą trzecią nazwano C, a czwarta D, jeżeli się dobrze orientuję to doszliśmy do literki G, jeszcze trochę i zabraknie alfabetu... a to tylko jeden wirus, jednej choroby
czemu na początku tyle osób zarazono AIDS??? bo to była nowa choroba i nikt jej nie szukał
co jakiś czas pojawiają się nowe choroby albo mutacje znanych, nie ma szans na ich wykrycie
czy jest jakaś alternatywa??? po pierwsze chirurdzy zaczęli skromniej kroić ludzi, nie szlachtują już cię jak świnie, gdzie krew się leje litrami (bo jak trochę wyleci to przeciez zawsze można dolać) i starają się robić operacje bez transfuzji (oczywiście nie zawsze jest to mozliwe), wielu lekarzy na zachodzie nie chce podawania krwi, a w USA zdarzały się przypadki, że zwykli ludzie podawali się w szpitalach za Świadków Jehowy aby nie dostać krwi - oczywiście robili to nie ze względów religijnych, ale jak się człowiek nasłucha o różnych skandalach związanych z krwią (właśnie o jednym takim jest teraz głośno w UK) to się człowiek boi
|
03 mar 2009 17:54:24 |
|
|
Admin
Dołączył(a): 11 lip 2007 19:38:54 Posty: 3266 Lokalizacja: Kraków
eCzytnik: eClicto, iPad, K3 WiFi, K4
|
Jak dla mnie to ona napisała, iż na pewno nie podadzą Ci krwi, o której wiedzą, że jest zakażona. Krew przed podaniem jest dokładnie (jak to tylko możliwe) badana i podaje się tylko taką krew, którą uzna się za czystą/zdrową/whatever. Nie popadajmy w paranoję. W barze przed wypiciem piwa czy czegokolwiek najpierw sterylizujesz szklankę/kufel, następnie patrzysz barmanowi/barmance na ręce, gdy napój nalewa, bo przecież może mieć brudne ręce, może z zawiści napluć albo co?
Mhm. Wykrwawiasz się na śmierć. W stanie krytycznym przywożą Cię do szpitala. Pytanie: co robisz? Transfuzja czy śmierć? Twój wybór. Wolisz umrzeć na miejscu - nie ma problemów. Ale nie odbieraj innym możliwości wyboru, ok?
_________________
|
03 mar 2009 20:56:31 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 15 gru 2007 23:02:17 Posty: 379 Lokalizacja: UK
|
brudny kufel tak ci nie zaszkodzi jak zakażona krew, krew z AIDS jest trochę groźniejsza niż brudny od moczu kufel
czytałem kiedyś artykuł w Reader Digest o rejonie, gdzie jest dużo zbrodni z użyciem noża, mieli tam taką karetkę-helikopter, a gość (lekarz specjalista od kłutych ran) latał na miejsce wypadku, opisali ofiarę z przebitym nożem sercem, gość na miescu rozciął klatkę i na chodniku zszył to serce, ponieważ nie było to w szpitalu, a krwi wylało się tam litrami, podano ofierze płyn fizjologiczny (woda z solą) aby wyrównać ciśnienie krwi
jeszcze raz powtórzmy: potrzebujesz dużo czerwonych krwinek gdy ciężko pracujesz, biegasz, wysilasz się, ale gdy leżysz po operacji czy wypadku wcale nie potrzeba ich tak dużo, w większości wypadków wystarczy wyrównać ciśnienie, czyli dolać wody
oczywiście każda sytuacja jest inna, ale zdecydować o podaniu krwi powinien pacjent, bo podana krew może przynieść dodatkowe zagrożenia, oczywiście czasami nieprzytomny pacjent (np. po wypadku) nie może sam zdecydować
to tak jak z lekarstwem, lekarz powinien ci powiedzieć, że proponuje ci to lekarsto, które pomoże ci na łysienie, ale przy okazji może popsuć ci wątrobę, on proponuje, ale ty podejmujesz decyzję
to samo z krwią, lekarz powinien otwarcie powiedzieć, uważam, że potrzebuje pan transfuzji, my przebadaliśmy tą krew jak najlepiej umieliśmy, ale zawsze niesie to ze sobą zagrożenia, zamiast podać krew możemy podać panu coś na szybszą produkcję czerwonych krwinek, co jest całkowicie bezpieczne (nie ma możliwości zakażenia), ale to trochę dłużej trwa (wynik nie jest natychmiastowy) - po usłyszeniu czegoś takiego, ty podejmuesz decyjzę
|
03 mar 2009 23:51:54 |
|
|
Kto przegląda forum |
Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zalogowanych użytkowników i 0 gości |
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów
|
|
|
|