|
|
Teraz jest 26 lis 2024 16:51:48
|
Autor |
Wiadomość |
Użytkownik
Dołączył(a): 13 lip 2007 13:39:17 Posty: 318 Lokalizacja: GdaĂąsk
|
MatCh ktoś dobrze zauważył że strasznie emocjonalnie podchodzisz do tematu Visty vs inne systemy.
Gra w szachy i inne gry moga byc ciekawym dodatkiem dla niektorych uzytkownikow i nie mozna ich za to tytac tylko dlatego ze lubia sobie pograć...
Nie mniej jednak podejscie do systemu visty tylko z perspektywy Visty jak i przegladarki graficznej jest troche malo przekonywujące, karolkossowski jezeli rzeczywiście zajmujesz się grafiką to zapewne posiadasz znacznie praktyczniejsze przegladarki graficzne nizeli ta wbudowana w system.
Wizualnie Vista moze sie podobac, nie mniej jednak jest źle zoptymalizowana i za duzo pamieci zjada. O ile koledze posiadajacemu 4gb ramu to nie przeszkadza - windows zje 20% to nic - ale dla mnie kiedy goly system pochlanial ok 60% juz byl widoczny spadek wydajności.
MatCh, preferujesz system linux, ok jednak mozesz poszczycić się w czym jest ten system lepszy od windy - chodzi o zestawienie wad i zalet (bo wiem iz lina ma sporo jednych jak i drugich, jednakze ze wzgledu na brak checi i czasu pozstaje konserwatywnym uzytkownikiem windy ktora calkiem dobrze poznalem i ktorej wad jestem absolutnie swiadomy)
Btw. Odpowiedz na twoje pytanie nie jest prosta gdyz ja mowilem o przyszlosci, a nie potrafie wskazac konkretnie jakie oprogramowanie za rok bedzie dzialalo jedynie pod vista. Stwierdzenie moje bylo oparte na doswiadczeniach z przesiadka z systemow 2000 i XP, co sugeruje mi iz podobnych mozliwosci mozna spodziewac sie teraz ...
_________________
|
20 maja 2008 23:47:55 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 13 maja 2008 15:24:34 Posty: 134
|
@mako,
Owszem, ja jednak już wyjaśniłem dlaczego. Widzisz, nawet gdybym chciał, nie mogę. Ten temat jest o systemie Windows Vista a ja z zasady staram się nie robić OT, może kiedyś założę osobny temat dotyczący alternatyw.. Poza tym, ten temat był wałkowany miliony razy na wielu stronach/forach itd. Jeśli jesteś naprawdę zainteresowany, poszukasz i znajdziesz, a jeśli jakimś cudem nie znajdziesz, lub chcesz ze mną na ten temat podyskutować, zapraszam na PW.
Bardzo ciekawe podejście do tematu.
Btw: Nie jestem żadnym wrogiem MS, maniakiem Linuksa, jednak jak to się mówi ? A, pamiętam. Świadomym użytkownikiem, który jednak coś wymaga. I mam nadzieje że to, że mam odmienne od większości, bardzo negatywne na ten temat zdanie nie wpłynie negatywnie na mój wizerunek na tym forum.
Więcej na temat windowsa visty wypowiadać się na tym forum nie będę, dlatego tym razem, żeby zakończyć mój udział w tej dyskusji, pozwoliłem sobie na malutki OT.
Pozdrawiam
|
21 maja 2008 18:24:47 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 29 maja 2008 7:02:48 Posty: 29 Lokalizacja: Warszawa
|
Kilka miesięcy temu zakupiłem lapa HP z vistą. W pierwszej chili przeżyłem szok "inności" tego systemu ale po kilku dniach przyzwyczaiłem się i obecnie raczej nie narzekam. Tak naprawdę wszystko zależy do czego potrzebuje się kompa i od otwartości na nowe rozwiązania. Żadko grywam akurat na kompie i nie tworzę animacji czy gafiki, 3d, ale wszystko inne działa bez zarzutu. Vista jest ciekawym kombajnem z wieloma gadżetami, które jednak można powyłączać (można znaleźć wiele instrukcji / programów w sieci kóre to robią) dzięki czemu Vista przestaje być pamięciożerna. Po za tym nie wiem czemu ale Vista wykrzacza mi się dużo żadziej niż XP.
Podsumowująć krótko - jeżeli kupujecie kompa z 3-4GB ramu można sobie wziąść vistę, ale nie ma sensu kupować osobno samego SO chyba, że rzeczywiście komuś zależy na DirectX10 czy gadżeciarskim windowsie
|
04 wrz 2008 15:42:38 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 21 lip 2007 8:25:02 Posty: 77 Lokalizacja: wzi¹Ì pieniÂądze
|
BelDantos
mi na hp dv6715ew tez sie vista nieźle sprawowała
mniej problemow niz z xp mialem
np.
na xp nowe stery nvidii wysypują mi bluescreena albo dźwięk się nie odpala z aplikacją (te drugie naprawiłem dzięki sp3)
Jedyny problem dlaczego jestem obecnie na xp to skaner (mustek bearpaw 1200) do którego nie ma sterów na viste a używam.
Poza tym pamięciożerność przy 2-3-4 gb ramu przestaje być problem
_________________ Ludzie są ucieleśnieniem swoich umysłów
|
13 wrz 2008 17:44:24 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 26 wrz 2008 22:51:16 Posty: 20 Lokalizacja: D.
|
jakiś czas temu takze zakupiłem nowego lapka ... z Vista jes to toshiba a 200 jednak toshiba daje sterowniki do XP dla własnie toshib a 200 i starszych modeli. A Vista sprawuje sie jak sprawuje na 2 rdzeniach 2 gb ramu przymulli czasem... zmiana na XP daje podobno 30 % wieksza wydajność laptopa ogółem (gry, aplikacje,) a co za tym idzie pewnie też dłurzej trzyma bateria bo procek nie jest klepany przez wszystkie upiekszacze a ram nie jest zawalony usługami Visty.
|
28 wrz 2008 22:25:12 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 13 lip 2007 13:39:17 Posty: 318 Lokalizacja: GdaĂąsk
|
kazume, pisalem na tym forum juz o tym- sam posiadam a200(pomijajac fakt ze jest z 50 lapkow z tej seri o roznych konfiguracjach ) i przemeldowalem dosc szybko sie na XP, uzyskana wydajnosc byla widziana golym okiem zarowno podczas normalnej pracy jak i na bateri - ok 30 minut dluzej spokojnie . Nie wiem jak ze sterownikami - nie do kazdego modelu sa dolaczane te na XP, nie mniej jednak mozna je pobrac z oficjalnej strony Toshiby
_________________
|
29 wrz 2008 16:50:33 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 09 maja 2008 20:00:55 Posty: 18
|
Vista ma spore wymagania sprzętowe, i jest słabo zoptymalizowana, co powoduje, że działa wolniej niż XP, ale jest zdecydowanie bardziej stabilna i ma kilka fajnych dodatków.
Dlatego też nie rozumiem tych wszystkich ataków na ten OS - ot, kolejna odsłona Windowsa - nie ma się czym emocjonować. Nie jest ani zbyt dobrze ani zbyt źle w końcu.
Nie polecam na laptopy - w prawdzie można na nich (w większości przypadków) bez problemu korzystać z Visty, ale jeśli nie ma się nie wiadomo jak odjechanego kompa, za nie wiadomo ile pieniędzy, o wiele efektywniej będzie używać XP.
|
19 paź 2008 18:56:31 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 26 wrz 2008 22:51:16 Posty: 20 Lokalizacja: D.
|
chciałbym dodać jeszcze od siebie, że microsoft Vista trafia w klientów którzy nie muszą znać się na dobrze na komputerach ponieważ jest to uproszczony system, gdzie opcje dzięki którym użytkownik mógłby coś poplątać, popsuć, lub inne poważniejsze są schowane .
|
20 paź 2008 15:10:55 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 09 maja 2008 20:00:55 Posty: 18
|
Rzeczywiście - Vista jest w znacznym stopniu idiotoodporna XP też nie było pod tym względem złe, ale rzeczywiście Vista na narzędzie doskonałe dla niedoświadczonych użytkowników Chociaż z drugiej strony, jeśli ktoś naprawdę słabo doświadczony zaczynał od XP a potem, zanim opanował poprzedni system, zasiada do Visty i tak będzie miał sporo problemów.
Jak dla mnie MS, powinien ograniczyć się do wydania DX 10 pod XP. Bo w sumie nic nowego Vista nie przyniosła. Te kilka poprawek, to i tak za mało jak na cenę jaką nowy Windows ze sobą niesie. I nie mowa tutaj tylko o pieniądzach, ale także o tym o czym pisałem wyżej.
Ostatnio edytowano 20 paź 2008 22:22:04 przez DibiZibi, łącznie edytowano 1 raz
|
20 paź 2008 21:02:31 |
|
|
Admin
Dołączył(a): 16 lip 2007 13:54:46 Posty: 656 Lokalizacja: Atol Bikini
eCzytnik: PRS-505, eClicto, Kindle 3, HTC LEO
|
Witam,
Uprzedzam, iż z lekkim "niesmakiem morderatorskim" obserwuję ten temat. I to nie dlatego, że lubię czy nie lubię Vistę, ale dlatego, że strasznie dużo tu postów na pograniczu złamania Regulaminu. Przypominam, że jest to dział "ze zliczaniem", a zatem dużo łatwiej tu "zarobić" warna, jeżeli się ma mały "licznik", a post jest krótki i nie wnosi nic nowego czy istotnego do tematu.
Piszę to, by potem nie było pretensji. Wiadomo jako to jest: puty dzban...
_________________ Pozdrawiam, Chesuli
|
20 paź 2008 21:39:40 |
|
|
WueSKa
|
Tak? A w XP jest inaczej? Co do laptopów: | | | | http://dobreprogramy.pl/index.php?dz=8&a=208&Czemu+Vista+chodzi+wolno? napisał(a): W ramach codziennej, porannej lektury blogów natknąłem się na post Adama Halla, który pracuje w centrali Microsoft jako Account Technology Strategist - współpracuje z wybraną grupą dużych klientów Microsoft pomagając im w pełni wykorzystać możliwości oferowane przez technologie Microsoft. Dlaczego to istotne? Bo pokazuje, że gość nie jest w ciemię bity i nie marudzi bez potrzeby.
No więc Adam opisał swoje doświadczenia z zakupem notebooka dla rodziców - prostego modelu, który miał służyć do przeglądania stron, obsługi poczty, wysyłania zdjęć i obsługi drukarki. Nic wyszukanego, typowe wykorzystanie komputera przez niezaawansowanych użytkowników, do czego starczy całkiem podstawowa maszyna i do czego nie trzeba kupować Quad-Core'a z czwórką RAMu.
Jego obserwacja przypomniała mi o własnych doświadczeniach ze swoimi notebookami lub kiedy to rodzina bądź znajomi proszą o podobną pomoc, dodając by po zakupie "uruchomić go i ustawić co trzeba". Adam zauważył, że pierwsze uruchomienie nowego notebooka trwa często dłużej, niż całkowity format i instalacja czystego systemu z płyty, a po pierwszym takim uruchomieniu maszyna jest często dosłownie zmasakrowana ilością aplikacji, dodatków, wtyczek i śmieci preinstalowanych przez integratora OEM lub sprzedawcę. Po co?
Adam zauważył, że kupiony w sklepie notebook po pierwszym, trwającym wieki uruchomieniu wyposażony był w SQL Server 2005 Express (nie dało się ustalić, która aplikacja faktycznie go potrzebuje), całą gamę oprogramowania z pakietu Google (Picasa, Desktop, toolbary...), Adobe Readera 8 (litości, toż to już staroć), triala Office 2007 i Live OneCare. Brzmi znajomo?
Zetknąłem się z notebookami, gdzie lista preinstalowanego oprogramowania jest znacznie, znacznie dłuższa. Producenci instalują wersje testowe koszmarnie rozbudowanego oprogramowania antywirusowego, którego pełne usunięcie z systemu wymaga konsultacji z MVP, tony dodatków obsługujących klawisze do regulacji głośności, jasności ekranu i przycisków specjalnych (jakby sam system nie był w stanie tego obsłużyć), programy asystujące w wyszukiwaniu sieci bezprzewodowych (znów - przecież system robi to całkiem nieźle), programy asystujące w tworzeniu puntów przywracania systemu, programy dbające o kondycję i wydajność systemu zajmujące 30 MB RAMu, dodatki do obsługi wbudowanej kamery, czytnika linii papilarnych, tabliczki dotykowej, monitory wykorzystania baterii (kolejne 30 MB RAMu), programy do aktualizacji całego tego badziewia, oprogramowanie Windows Live, przeglądarkę wyposażoną w tyle toolbarów że wygląda jak choinka przed gwiazdką...
Wszystko to nie na archaicznych Windowsach XP, które faktycznie miałyby dziś kłopot z pełną obsługą nowoczesnego sprzętu, komponentów i usług dostępnych w sieci, ale na Viście, która nawet w 64-bitowej wersji po czystej instalacji na nowym notebooku obsługuje zazwyczaj 95% jego funkcjonalności bez pytania o cokolwiek.
Jaki jest tego efekt? Moja obserwacja, także na przykładzie własnej siostry, jest prosta - użytkownik dostaje w ręce tak obficie wyposażonego notebooka i po kilku dniach komentuje z przekąsem, że Vista to jakieś nieporozumienie, wszystko chodzi tragicznie wolno i często coś nie działa jak powinno. Na komputerze z zazwyczaj wielordzeniowym już procesorem i przynajmniej jednym gigabajtem RAMu. "Tragicznie wolno".
Nic dziwnego, że większa część z takich nieświadomych użytkowników obarczy winą za swoje rozczarowanie producenta systemu, bo to przecież wredna imperialistyczna korporacja żerująca na braku realnego wyboru biednych ludzi. Okazuje się jednak, że ten sam sprzęt po reinstalacji Visty z nośnika Microsoftu i uzupełnieniu jej o faktycznie niezbędne sterowniki dostaje skrzydeł. Problem w tym, że często przy zakupie nie dostajemy płyty instalacyjnej z Vistą, a w najlepszym przypadku wynalazki w stylu "Nośnik Product Recovery", który bez skrupułów oprócz samej Visty znów uszczęśliwi nas na siłę przestarzałym Adobe Readerem 8 i jego chłopakami z ferajny. Dotyczy to praktycznie wszystkich producentów notebooków bez większych wyjątków, różna jest jedynie skala preinstalacyjnych dodatków. Podobne zjawisko zaobserwować można też w przypadku markowych stacji roboczych (paradoksalnie, zaniedbanie tego aspektu przez tzw. garażowych składaczy wychodzi ich klientom na dobre).
Rozumiem, że nie każdy czuje się tzw. power userem i wstępne wyposażenie kupowanego przez niego komputera w tzw. niezbędnik typu czytnik PDF może mieć sens - choć osobiście jestem zdania że tego typu przyjemności należy jednak pozostawić użytkownikom. Problem bowiem, że owy niezbędnik urósł w fabrykach producentów sprzętu do rozmiarów niepotrzebnika, a to co wchodzi w jego skład jest często przestarzałe i skutecznie spowalnia, zapycha i destabilizuje nawet najmocniejsze maszyny.
I po co to wszystko? Nawet największy tuman po otrzymaniu od kolegi PDFa ze zdjęciami nagiej Angeliny Jolie w 10 minut wykombinuje, jak go otworzyć. Równie szybko znajdzie też, jak bez dodatków rozjaśnić matrycę i wyeksponować to czy owo. Idę przy tym o zakład, że nawet przez myśl nie przejdzie mu, by za ewentualne niedogodności obwiniać Sony, Asusa, HP, Samsunga, Acera czy innych producentów sprzętu, którzy bez dwóch zdań swoją nadgorliwością strzelają sobie w stopę. Jeśli już, obwini przecież i tak, jak wszyscy - Microsoft... | | | | |
|
24 sty 2009 21:56:46 |
|
|
Kto przegląda forum |
Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zalogowanych użytkowników i 0 gości |
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów
|
|
|
|