Teraz jest 24 lis 2024 16:15:44




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 283 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 13, 14, 15, 16, 17, 18, 19  Następna strona
Wasza pierwsza książka z gatunku fantasy... 
Autor Wiadomość
Użytkownik
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 06 gru 2008 17:53:49
Posty: 14
Post 
Ja swoją przygodę z Fantastyką zacząłem od "Władcy Pierścieni" gdzieś w czwartej klasie szkoły podstawowej (był to rok 1984 lub 85):). Przeczytana jednym tchem - jak to mówią. Do tej pory przeczytałem ją kilkanaście razy i pewnie przeczytam jeszcze tyle. Jest to jedna z niewielu książek do których wracam co jakiś czas.


06 gru 2008 22:42:10
Zobacz profil
Użytkownik

Dołączył(a): 25 wrz 2008 0:32:13
Posty: 24
Lokalizacja: Szczecin/JastrzĂŞbie
Post 
Myślę, że nie będę jakiś oryginalny, bo ja, podobnie jak rzesza innych ludzi przede mną i zapewne po mnie, rozpocząłem swoją wielką przygodę z fantastyką z J.R.R. Tolkienem... To on i jego "Hobbit, czyli tam i z powrotem" zaprowadził mnie w magiczny świat wyobraźni. Myślę, że ta książka była idealna do tego celu, bo miałem wtedy około 12 lat - gdybym wtedy przeczytał na ten przykład "Sillmariliona" to pewnie zniechęcił by mnie do dalszych poszukiwań i w konsekwencji nie przeczytałbym tylu wspaniałych książek.
Oczywiście po pochłonięciu "Hobbita" (dosłownie, bo nie odrywałem się od lektury nawet na moment, tak bardzo zafascynowała mnie treść), miałem apetyt na więcej (który zaspokoił "Władca Pierścieni"), więcej (potem zabrałem się za C.S. Lewisa) i więcej (ale jestem wciąż nienasycony, mimo tylu lat)...

_________________
Om.art.pl - ręcznie malowane koszulki dla ludzi wyjątkowych...


07 gru 2008 12:50:58
Zobacz profil WWW
Post 
Zacząłem mając 10 lat od bardzo dziecinnej książki: "Nie kończąca się historia" Michaela Ende. Teraz jest ona tylko ozdobą na półce - jest już zbyt dziecinna. Jest to jedna z nielicznych lektur szkolnych, które mi się spodobały (jest ona dla klasy piątej, przeczytałem ją w klasie 3 podstawówki - w piątej klasie spróbowałem znowu ją przeczytać - okazała się nudna, dziecinna. Jednak natchnęła mnie do czytania kolejnych książek tego typu.


07 gru 2008 17:05:26
Post 
Moją przygodę z fantastyką zaczęłam dość niespodziewanie: kolega mi wytknął, że jestem 'lama', że nie czytałam tego czy tamtego ... i że koniecznie muszę przeczytać ( i tu dostałam konkretnych autorów i tytuły)... no i skoro muuuszę to przeczytać i na pewno mi się spodoba, to czemu nie spróbować i tak zaczęłam czytać fantastykę: zaczęłam od Sapkowskiego (Wiedźmin nawet przypadł mi do gustu, ale autor ma dość ciężki w odbiorze styl pisania jak dla mnie), potem był J.R.R> Tolkienn (choć o Władcy Pierścieni słyszałam wcześniej, jakoś nie miałam ochoty sięgnąć do tej lektury ale coś mnie podkusiło i się spodobało), później już tak się wciągnęłam, że zaczęłam słyszeć opinie od znajomych, jakoby ja nie czytam książek - ja je połykam :P No cóż, bywa =] Teraz od książki nie można mnie oderwać: interesuje mnie wszystko i życia mi chyba nie starczy na przeczytanie wszystkiego co bym chciała a wiadomo im głębiej w las, tym więcej drzew... Dziś mam na koncie takich autorów, jak: Sapkowki, Piekara, Pilipiuk, Tolkien, Norton, czy Canavan Trudi... :)


09 gru 2008 12:52:44
Użytkownik

Dołączył(a): 12 mar 2008 12:56:49
Posty: 26
Lokalizacja: PrzemkĂłw
Post 
Dla mnie pierwszą książką Fantasy były Wichry Nocy z Seri o Kane'ie, właściwie był to zbiór opowiadań, później przeczytałem tom kolejny (Krwawnik), potem z tego co pamiętam był Władca Pierścieni, saga o Wiedźminie...... było trochę tego


09 gru 2008 16:00:49
Zobacz profil
Użytkownik

Dołączył(a): 03 gru 2007 12:10:37
Posty: 36
Lokalizacja: Siedlce
Post 
Jeśli ma być fantastyka to Staś Lem i jego opowiadanka ..dawno dawno temu a zaraz po tym właśnie Tolkien i "Trylogia" niestety byłem nie gotowy na to doznanie bo przez następne z 5 lat uporczywie ograniczałem się do s-f , military i wszystkiego mającego związek z historią . Dopiero RPG (KC < AD&D)ponownie ukazało przede mną piękna stronę literatury fantastyke i juz poszło Sapkowski , Tolkien-again , i .... wielu wielu następnych ..


10 gru 2008 23:34:42
Zobacz profil
Użytkownik

Dołączył(a): 07 gru 2008 21:43:35
Posty: 22
Post 
Pierwszą książka sf jaka wpadła mi w ręce była "Podróż Na Księżyc" Wellsa. Młody byłem to i głupi, uwierzyłem w większość fantastycznych zjawisk jakie Wells wymyślił np. substancja (nie pamiętam jak się nazywała), która powodowała wyeliminowanie oddziaływania przyciągania ziemskiego - dzięki temu pojazd wzniósł się w górę.
Po latach przeczytałem ją po raz drugi i sam się śmiałem z własnej, młodzieńczej naiwności, ale co zrobić ludzie się zmieniają a wraz z nimi i przeczytane książki.


11 gru 2008 14:56:23
Zobacz profil
Użytkownik

Dołączył(a): 11 gru 2008 22:21:21
Posty: 63
Post 
Pierwszy był S. Lem "Solaris". Przeczytałam ją w jeden wieczór i przekonałam się, że fantastyka jest fantastyczna:) Chodzi mi o to, że tylko ten rodzaj literatury pozwala całkowicie oderwać się od rzeczywistości, poznać inne światy i inne wymiary. No i niesamowicie rozwija wyobraźnię. Wracając do Lema i "Solaris" - to tak mi się zrobiło szkoda głównego bohatera, że pod koniec lektury miałam łzy w oczach... Po kilku latach wróciłam do tej książki i okazalo się, że jeszcze bardziej mnie zafascynowała - i oczywiście znów się popłakałam. Od czasu "Solaris" fantastyka jest tym, co mnie kręci. Nie mogę się tylko przemóc, żeby przeczytać "Harrego Pottera". Może kiedyś.


12 gru 2008 10:57:41
Zobacz profil
Użytkownik

Dołączył(a): 10 gru 2008 9:57:06
Posty: 22
Lokalizacja: RzeszĂłw
Post 
Ja nigdy nie pałałem szczególnym uczuciem do fantastyki, jednakże zaskoczeniem dla mnie był Stanisław Lem i jego "Przygody pilota Prixa". Książka napisana w świetny sposób czyta się ją lekko a zarazem zaskakujący jest w niej przekaz, którym jest ostrzeżenie przed niebezpieczeństwem "uwalniania" maszyn i prób nadania im sztucznej inteligencji. Ponadto większość błędów w późniejszym funkcjonowaniu maszyn jest zazwyczaj wynikiem błędu człowieka. Sam człowiek nie jest istotą doskonałą to czy będzie w stanie stworzyć takową... ?


12 gru 2008 12:02:59
Zobacz profil ICQ YIM
Użytkownik

Dołączył(a): 12 gru 2008 11:26:53
Posty: 16
Post 
"Legenda o Humie" z serii Dragonlance. Daaaawno temu, jest pierwszą, którą pamiętam sklasyfikowaną jako fantasy.
Przeczytana za sprawą starszego brata, który był dla mnie zawsze wzorem. I posypało się lawinowo.
Książka ta to typowe AD&D, jak zapis z sesjii RPG. Ale tak się akurat składa, że lubię RPG :) Więc całkiem nieźle się to wszytsko złożyło.

_________________
Never knows best...


12 gru 2008 14:12:47
Zobacz profil
Post 
Cóż... Mój pierwszy kontakt z fantastyką miałem w wieku 5 lat, kiedy to brat czytał mi Tolkienowskiego Hobbita:D Niezapomniane przeżycie:) Jeśli macie dzieci w wieku przedszkolnym/ wczesnym szkolnym polecam właśnie tą lekturkę. Dalej, już w późniejszym wieku czytałem Tolkienowską trylogię (chyba moja pierwsza samodzielnie przeczytana książka:) ) i już wsiąkłem w fantastykę. Do tej pory książki fantasy/science fiction pozostają najobszerniejszym zbiorem na moich półkach:D


13 gru 2008 1:42:00
Użytkownik

Dołączył(a): 12 gru 2008 22:51:43
Posty: 23
Post 
Pierwsza byla "Zguba Elfow", w sumie przeczytalam ja kilka razy. Za kazdym wydawala mi sie ciekawsza, inna, moze tez dlatego, ze zwracalam uwaze na inne aspekty. A moze dlatego, ze pierwszy raz czytalam ja majac lat 16 a ostatni majac 28. Wiele rzeczy sie zmienilo, ta ksiazka w mich oczach rowniez. Polecam.


13 gru 2008 17:51:30
Zobacz profil
Użytkownik

Dołączył(a): 12 gru 2008 22:34:31
Posty: 21
Post 
Pierwsza ksiazka z serii fanstasy byl "Pionek proroctwa" autorstwa Eddings'a, o ile pamiec mnie nie pyli. Oczywiscie "Wladca pierscieni" Tolkiena, doskonala lektura, ktora dlugo czytalam. Probowalam K. Le Guin ale ciezko mi to szlo. Z fantasy zrobilo sie SF a potem krotka droga do cyberpunku. Zaczelam oczywiscie od "Neuromancera" Gibsona. Ale to juz nie fantasy.


14 gru 2008 15:34:07
Zobacz profil
Post 
Książki z serii Świat Dysku Terrego Pratheta. Niedawno kolejny raz je czytałam i stwierdzam że autor jest genialny. Nawet za kolejnym razem czytałam z zapartym tchem wybuchając co chwilę śmiechem.


14 gru 2008 22:44:15
Post 
Jak już zdążyłam się zorientować nie jestem wyjątkiem jeśli powiem, że pierwsze spotkanie z fantasy to była lektura Hobbita. Później przyszedł czas na władcę pierścieni, później sapkowskiego. NIestety, wtedy jeszcze nie dojrzałam do silimarionu... Lubię też świat dysku, rewelacyjne poczucie humoru :)


16 gru 2008 16:51:02
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 283 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 13, 14, 15, 16, 17, 18, 19  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zalogowanych użytkowników i 1 gość


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Skocz do: