Autor |
Wiadomość |
sanja3
|
Pierwsza fantastyka ????
Trudno mi sobie przypomnieć może coś Lema, może Strugaccy, wszystko co wpadło w ręce
Ale pamiętam pierwszą którą poszukiwałam. Gdzieś usłyszałam w trójce Czarnoksiężnika z Archipelagu - i wsiąkłam. Z niecierpliwością czekałam aż ukażą się kolejne tomy. Mam to pierwsze wydanie, na prawie gazetowym papierze, rozłazące się w szwach i zaczytane na śmierć. Chyba muszę kupic sobie cos bardziej reprezentacyjnego do biblioteczki.
|
23 sty 2009 12:50:53 |
|
|
Deatheater
|
Cóż, nie odróżniam się zbytnio od większości - Harry Potter. Ale to co mi pokazało co to naprawdę jest fantastyka to gra - Morrowind. Może to trochę nie na temat ale dopiero wtedy zobaczyłem, jak piękny może być świat nieograniczonych możliwości w okolicach wieku XV z magią, różnymi gatunkami itp. A pierwsza książka fantasy, która była moim wyborem to chyba Władca Pierścieni.
|
25 sty 2009 23:51:48 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 03 sty 2009 15:57:20 Posty: 20
|
Ech, pierwsze fantasy - Władca pierścieni czytany z wypiekami na twarzy z osiemnaście lat temu w szóstej klasie podstawówki (później czytany jeszcze kilkadziesiąt razy). Ze strachu przed Czarnymi Jeźdźcami bałam się schodzić do piwnicy , potem Hobbit, Silmarillion i pozostałe dostępne wówczas pozycje Tolkiena. Natomiast jeżeli chodzi o fantastykę ogólnie, to pierwszy był Lem z Bajkami robotów, Opowieściami o Pilocie Pirksie; a gdyby sięgać jeszcze dalej to przecież wszystkie baśnie, Muminki, Merry Poppins, Piotruś Pan, Alicja w krainie czarów, O czym szumią wierzby, Doktor Dolittle itp. - wszystko to w pewnym sensie pod fantastykę, może bardziej fantazję można podciągnąć.
|
29 sty 2009 9:58:04 |
|
|
ella
|
Pierwsza fantastyka to "Wladca pierscieni" Tolkiena, w podstawowce.
Bylam tym tak zafrapowana ze narysowalam plonaca gore i pierscien. A wtedy moja babcia, kochajaca zreszta osoba, zapytala mnie "Dziecko co ci stalo, zachorowalas?" I wyzucila moje arcydzielo do kosza. Bylam zalamana.
Co nie przeszkodzilo ze juz duzo duzo pozniej przeczytalam cykl Tolkiena w oryginale i bylam lekko "znieswiezona" kiedy moja dobra kolezanka stwierdzila "Wiesz a ja go czytalam w 6 jezykach"
I tak to sie zaczelo.
|
09 lut 2009 5:11:53 |
|
|
beldin
|
No cóż pamięć zawodzi
Pierwszą książkę sf pamiętam - S.Lem i Jego pilot Pirx.
Co do fantasy co waham się pomiędzy A.Norton i Światem Czarownic, a U. Le Guin i Czarnoksiężnikiem z Archipelagu a Howardem i Conanem.
Po prostu nie pomnę i już.
|
18 lut 2009 18:35:05 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 21 lut 2009 18:37:41 Posty: 17 Lokalizacja: Beaver Village/RzeszĂłw
|
Pierwsze moje fantasy, pożyczone całkowicie przypadkowo w miejskiej bibliotece, to "Czarodzicielstwo" Terry'ego Pratchett'a. Książka miała mi umilić oczekiwanie na lekcje i muszę przyznać, że spisała się w stu procentach! Teraz po przeczytaniu wielu innych fantastyk i tak zawsze chętnie wracam do twórczości Prachetta, który jak nikt potrafi zironizować świat.
_________________ This is not a love song!
|
21 lut 2009 19:23:59 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 15 lut 2009 19:58:01 Posty: 10 Lokalizacja: Âżary
|
No to teraz ja.
Pierwsza fantastyka to było lat temu prawie 30, chory leżałem w betach w domu u starego i z nudów gryzłem poduchę.
Jako że ojciec miał fioła na punkcie dokumentów więc dla człowieka 11-letniego był to horror.
Jakimś psim węchem wyczułem że jednak coś tam w jego biblioteczce znajdę i faktycznie.
Była to jakaś antologia fantastyki rosyjskiej, biała kniga z czerwoną, małą gwiazdką.
I o dziwo załapałem bakcyla, co prawda rosyjska s-f to nie jest coś co bym polecał na początek ale poszło, potem był Lem a potem to poleciało Norton, Le Guin i inni.
|
23 lut 2009 19:12:37 |
|
|
rolery
|
Pamiętam jakby to było wczoraj... Pierwsza SF: Harry Harrison - "Stalowy Szczur i Piąta Kolumna" (do tej pory Jim di'Griz to dla mnie wzór idealnego przestępcy). Pierwsza Fantasy: Ursula K. le Guin - "Planeta wygnania" (klasyk romansu w czasach wojny). A miałem Ci ja wtedy 17 lat i nienawidziłem książek... Teraz ciężko mi odreagować rzeczywistość bez Jima, Jasona din'Alta czy niani Ogg Pratchetta. Pozdrawiam.
|
24 lut 2009 9:57:11 |
|
|
Qlak
|
Nie licząc Harrego Pottera, to pierwszą ksiązką, a w zasadzie serią, była saga Sapkowskiego o Wiedźminie
Przeczytana w wakacje między 4 i 5 klasą podstawówki A poznałem fantasy dzięki takiemu pisemku, co się Click Fantasy zwało
|
01 mar 2009 11:18:58 |
|
|
chemica
|
to był wiedźmin!!! pamiętam drania! a może harry potter.... NIE to był wiedźmin!
|
06 mar 2009 20:12:46 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 02 mar 2009 20:38:50 Posty: 9 Lokalizacja: Leszno
|
Moje pierwsze fantasy to oczywiście Harry Potter zaczęty jeszcze w 4 klasie podstawówki, a pierwsze "prawdziwe" to oczywiście klasyka gatunku, czyli Władca Pierścieni. Od tej książki bardzo polubiłem fantasy.
|
06 mar 2009 21:01:45 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 11 mar 2009 12:15:05 Posty: 9
|
Re: Wasza pierwsza książka z gatunku fantasy...
Moja pierwsza książka fantasy to bez wątpienia Hobbit. Poźniej były opowiadania o Conanie. Władcę Pierścieni było wówczas bardzo ciężko zdobyć - w końcu aby przeczytać trylogię zmuszony byłem zakupić ją na własność na targu przepłacając niemiłosiernie.
|
11 mar 2009 13:03:16 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 11 mar 2009 9:28:22 Posty: 11
|
Re: Wasza pierwsza książka z gatunku fantasy...
No cóż moja droga do fantastyki była krótka, ale raczej odmienna od innych. Pierwszą książką jaką wogóle w życiu przeczytałem, była Chatka Puchatka, którą sam kwalifikuje jako fantastykę dla dzieci (uczyłem się na niej czytać, jak miałem 9 lat, czyli byłem starym ramolem;). Do końca 3 klasy szkoły podstawowj przeczytałem wszytskie obowiązkowe szkolne lektury, oraz zabierałem się za lektury licealne (choć niewiele rozumiałem z Lalki prusa na przykład;). Kiedy zbliżyły się wakacje po trzeciej klasie, nie miałem już literalnie nic do czytania w bibliotece. Poszedłem do pani bibiliotekarki się poskarżyć na ten smutny fakt, a ona wskazała mi na ukrytą półeczkę z wystającym napisem fantastyka. Podszedłem tam i wybrałem Conana, pierwsyztom napisany przez Howarda. I tak się zaczęło. Od tego czasu minęły już prawie dwa dziesięciolecia, ale do tej pory pamiętam tą półkę i moją wakacyjną fasycnację, która przerodziła się w życiową już chyba pasję czytelniczą fantastyką.
|
11 mar 2009 14:03:21 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 29 kwi 2009 20:49:42 Posty: 22
|
Re: Wasza pierwsza książka z gatunku fantasy...
Moja pierwszą książką fantasy, właściwie trafioną przez przypadek była "Wyprawa skrytobójcy" Robin Hobb. Od razu się w tej książce zakochałam, potem przeczytałam całą serię i w końcu zaczęłam szukać innych podobnych książek, aż się to jakoś tak rozkręciło
|
30 kwi 2009 15:09:31 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 14 mar 2009 19:02:21 Posty: 9
|
Re: Wasza pierwsza książka z gatunku fantasy...
Pierwsza moją przeczytaną książką z racji "odziedzicznia" po bracie biblioteczki była książka Ursuli Le Guin Czarnoskiężnik Z Archipelagu. Czytałem j jako 9 latek ale kiedy ostatnio znowu do niej zajrzałem wyciągnąłem te same wnioski co wtedy i bazując na tym i na brutalności dzisiejszych filmów pełnych krwii, strzelanin i bijatyk, stwirdzam że lekturę można zaczynac nawet od najtwardszych książek fantasy. Z SF jest inaczej ale to inna bajka.
|
01 maja 2009 3:26:36 |
|
|