|
|
Teraz jest 11 gru 2024 23:21:18
|
J. Grzędowicz, Pan Lodowego Ogrodu ( i inne)
Autor |
Wiadomość |
Użytkownik
Dołączył(a): 29 kwi 2008 12:00:06 Posty: 77 Lokalizacja: z majatku;)
|
"PLO" t I i II zakupilem po przeczytaniu recenzji w internecie, bo przygotowywalem sie na kolejny dlugotrwaly wyjazd za granice i chcialem uzupelnic biblioteke podrozna. Wczesniej zupelnie nie znalem tworczosci Grzedowicza. No ale... Watek o Vuko Drakkainenie bardzo przypomina mi pewne opowiadanie z czasow mlodosci, traktujace o bohaterze z cywilizacji technicznej trafiajacym do odpowiednika sredniowiecza - tytulu nie pamietam i bylo to opowiadanie w jakims zbiorze, ale koncepcja bardzo mi sie spodobala... W "PLO" ten watek nie byl dla mnie juz tak fascynujacy, moze zniechecila mnie irracjonalnosc oparta na tworczosci Boscha, bo to takie "obce" fantasy. Jedynie akcenty finskojezyczne w rodzaju "perkele saatani vittu" z racji pobytu w Finlandii i opis ujarzmienia Jadrana z racji pracy z konmi wydaly mi sie bliskie i interesujace;))). Ale watek "cesarski" a szczegolnie kontrolowanie cywilizacji bystretek to dla mnie prawdziwy majstersztyk:). Tak wiec z niecierpliwoscia czekam na trzeci tom:)
_________________ wszystko dzieje sie po cos
|
16 maja 2008 8:32:45 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 17 kwi 2008 18:06:24 Posty: 27
|
Z wielkim niepokojem brałem do reki tom drugi powieści Grzędowicza - mając w pamięci tom II i III "Achaji" - na szczęście nie zawiodłem się. Grzędowicz bardzo zgrabnie połączył klimat złotego wieku s-f z fantasy. Nie przekonuje mnie tylko równoległe prowadzenie dwu wątków - przybysza i wygnanego księcia - ten drugi trochę psuje i przynudza całą serię (moje osobiste odczucie). Świat jest barwny i brutalny, Grzędowicz tak samo łatwo sypie oryginalnymi pomysłami jak i bezczelnie zrzyna z innych autorów. Polecam mimo wszystko bo to kawał solidnej polskiej fantastyki.
|
20 maja 2008 22:40:29 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 08 cze 2008 17:39:19 Posty: 24
|
Pierwsza część Pana Lodowego Ogrodu zasłużyła za wszystkie nagrody, jakimi ją obsypano. Po jej przeczytaniu sprintem biegłem do księgarni po drugą część ta z kolei była trochę słabsza, ale nadal zaliczyłbym ją do najlepszych polskich książek fantastycznych. Najbardziej zdenerwowało mnie to, kiedy zamiast cyfrala Vuko otrzymał tę śmieszną wróżkę. To moim zdaniem zabiło trochę klimat towarzyszący Wędrowcowi. Kolejną rzeczą był zdecydowanie słabszy wątek tohimona, który w pierwszej części podobał mi się bardzo. Zwłaszcza świetna była jego nauka, kiedy wraz z braćmi dostał po wyspie pełnej tych bystretek i musieli wykazać się jako przyszli władcy. A sposób, w jaki Ainna udzielała mu wieczornych lekcji?
Ahh... jak ja bym chciał mieć taką nauczycielkę
|
23 lip 2008 18:03:57 |
|
|
Konto usuniete
|
witam,
pierwsz czesc "Pana Lodowego ogrodu" ogromnie mi sie podobala, przeczytalam ja w ciagu 2 dni i z niecierpliowscia czekalam na czesc druga, ktora mnie niestety rozczarowala. Zadko kiedy musze sie zmuszac zeby czytac dalej, jak dla mnie za duzo opisow, rozdzial o drzewie prawie mnie uspil. Nie wiem czy doczytam ta ksiazke teraz - moze kiedy indziej jak juz nie bede miala nic innego do czytania:(
|
26 sie 2008 13:49:43 |
|
|
Pocketbook Killer
Dołączył(a): 13 lip 2007 20:07:55 Posty: 1513 Lokalizacja: Toruń
eCzytnik: Kindle 3 WiFi
|
Tak, wracaj do swoich powieści fantasy "zabili go i uciekł" - masz ich pełno w Fabryce Słów. Pewnie jesteś ich wiernym czytelnikem, co nie? PLO2 to za wysokie progi dla Ciebie - idź i poczytaj coś lżejszego zatem.
Przy okazji popracuj nad ortografią.
_________________ "A co zrobiłeś najodważniejszego w swoim życiu?
Splunął na drogę krwawą flegmą. Wstałem dziś rano, odparł."
//Cormac McCarthy - Droga
Ostatnio edytowano 27 sie 2008 21:04:18 przez Kell, łącznie edytowano 1 raz
|
26 sie 2008 21:48:52 |
|
|
Konto usuniete
|
Oba tomy dosłownie połknełam ale fakt faktem że drugi tom jest znacznie gorszy co nie umniejsza mojej niecirpliwości w oczekiwaniu na tom 3. Grzędowicz po 1 tomie pchnoł tchnienie świerzości w fantastykę mam nadzieje że bedzie tak dalej , muszę sięgnąc po inne ksiązki jego autorstwa może mi coś polecicie?
|
27 sie 2008 14:44:43 |
|
|
Konto usuniete
|
Jarosław Grzędowicz to mój ulubiony autor... Czekam teraz, aż dotrze do mnie "Wypychacz zwierząt". "Pan Lodowego Ogrodu tom 1" powalił mnie na kolana- ten styl, fabuła, w której nie można się doszukać jakichś luk czy błędów logicznych. Al tom drugi niestety był o wiele słabszy. A szkoda bo z tego, co stworzył autor w pierwszym tomie dało się bardzo dużo wydobyć...
|
30 sie 2008 15:24:04 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 28 lut 2008 14:49:43 Posty: 24
|
Witam wszystkich czytelników.
Mnie osobiście książka trzasnęła niczym obuchem w ł... Dotychczas polska literatura s-f/fantasy była w moim mniemaniu równoznaczna z magicznym słowem "Sapkowski". Wszystko, co pisali pozostali, było na dłuższą metę nie do przełknięcia. Nie przeczę, że próbowałem kilkakrotnie innych autorów, ale zawsze kończyło się na kilku pierwszych rozdziałach, a dalej brakowało "wciągającej pary". Oczywiście wielu z Was się ze mną nie zgodzi, no ale wszyscy mamy prawo do własnego zdania. Aż tu nagle wpadł mi w ręce we wtorkowy wieczór PLO1. Cholera, nie wstałem rano do pracy. Po całej nocce przy lampce (nocnej, nie wina ) zmogłem tom pierwszy do końca. Skończyłem z wywieszonym jęzorem i wciąż było mi mało.
Słowem: REWELACJA. Konstrukcja świata magii i przeplatanie go ze światem techniki i cywilizacji ludzkiej, który znamy, są świetne. Całośc trzyma w napięciu, a teoretycznie oderwany od reszty fabuły wątek tohimona w gruncie rzeczy wcale nie jest bezsensowny i nudny. Widac, że w zamysle autora wszystko zmierza do bezbłędnie zaplanowanego zakończenia. Nie czytałem jeszcze tomu drugiego (wpierw muszę ochłonąc po szoku, który uświadomił mi, że jednak nie tylko Sapkowski stoi na piedestale). Sądząc po wypowiedziach powyżej, może już nie byc tak rewelacyjnie, ale pozwolę sobie wrócic tutaj po konsumpcji PLO2.
W każdym bądź razie, gratulacje dla Pana Jarosława! A szczególne brawa ze genialną konstrukcję zakończenia tomu 1 w oparciu o sztukę Boscha.
|
22 lis 2008 2:23:50 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 08 lis 2008 23:53:50 Posty: 21 Lokalizacja: ÂŁĂłdÂź
|
Muszę przyznać, że przez "Pana Lodowego Ogrodu" nie przebrnęłam. Mam tu na myśli tom pierwszy. Przeczytałam kilka pierwszych rozdziałów bez specjalnego zaciekawienia czy zachwytu, potem odłożyłam książkę na półkę i... jakoś zupełnie nie miałam ochoty do niej wracać. Przypomniałam sobie "nagle", że mam tyle innych książek do przeczytania i po prostu żal mi było czasu. Może miałam za duże nadzieje, może za wiele oczekiwałam, ale jakoś czytało mi się to jak baśń dla chłopców - zupełnie mnie nie interesowało co będzie dalej.
Zdarza mi się to niesamowicie rzadko i sama nie wiem czemu w tym wypadku do książki nie wróciłam. Niby nie było w niej nic odstręczającego - język w porządku, fabuła - przynajmniej teoretycznie - skonstruowana dobrze (takie mam wrażenie po tym pierwszym kawałku), tylko jakieś to takie było strasznie dla mnie nieciekawe... Może jeszcze kiedyś spróbuję do tej książki wrócić. Zobaczymy.
_________________ Ys.
|
22 lis 2008 2:45:09 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 06 lis 2008 1:29:18 Posty: 24
|
Ja bardzo ubolewam nad brakiem czasu, który mogłabym poświęcić na tę książkę... przyznam, że wynika to także z nieposiadania jej na własność... pierwsze rozdziały przeczytałam w postaci ebooka, ale zmęczenie oczu zbyt na mnie podziałało... zamierzam jednak wkrótce zakupić ją, bo trudno mi sobie wyobrazić, żebym miała jej nigdy nie ukończyć... bardzo interesujący reprezentant gatunku ;]
|
28 lis 2008 0:32:33 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 13 gru 2008 1:21:50 Posty: 19
|
Ksiązka doslowna rewelacja, musze przyznac ze czytalem z zapaartym tchem. Grzędowicz ma swietna wyobraznie. Ksiązka jest napisana bardzo dobrze, moge nawet powiedizec ze wysmieicie. Popiól i kurz albo pan lodowego ogrdu są przecudownie napisane.Musze przeznac ze pomysly wykorzystalem do roznych gier lub referatow. CZekam z niecierpliwoscia na nastepna jego ksiązke....
Wiecie moze kiedy wychodzi 3 czesc pana lowoge...bo wedlug oficjanych zrodel nic nie wiadomo .
|
17 gru 2008 23:30:26 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 06 sty 2009 15:21:06 Posty: 20
|
Mi ta książka też się spodobała. Ta akcja... Nigdzie się jeszcze z podobną nie spotkałem. Niestety czytałem tylko pierwszą część, więc nie mogę powiedzieć, czy druga jest równie dobra. Ale i tak polecam!
|
06 sty 2009 15:50:01 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 04 lip 2008 17:39:38 Posty: 46 Lokalizacja: KrakĂłw
|
"Pan Lodowego Ogrodu" poleciła mi przyjaciółka w kategorii "koniecznie musisz przeczytać". Muszę powiedzieć, że książka jest po prostu świetna. Fabuła wciąga niemiłosiernie, czasem kosztem snu . Autora można pochwalić za wszystko, zwłaszcza za pomysł pomieszania konwencji średniowiecza z elementami s-f i fantastyki. Przede wszystkim jednak książka zaskakuje a zakończenie nie jest oklepane i łatwe do przewidzenia. Czyta się ją łatwo. Z niecierpliwością zabieram się za tom 2 i oczekuje 3.
|
16 sty 2009 16:29:47 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 03 lis 2008 21:33:36 Posty: 13
|
Tom pierwszy PLO połknąłem bardzo szybko, czytając tom 2 chodziłem do pracy non stop niewyspany . Całe szczęście PLO zacząłem czytać, kiedy oba tomy były już wydane.
Wielu tutaj narzeka na zmianę cyfrala, ja natomiast o mało z krzesła nie spadłem ze śmiechu, kiedy doszedłem do prezentacji "jego nowego wcielenia", dla mnie to strzał w 10. Dla mnie 2 jest równie dobra jak 1, rozwinięcie wątku następcy tygrysiego tronu, jest równie wciągające jak przygody Vuka, czasami aż się chciało przeskoczyć 1 rozdział, żeby kontynuować tą historię. Młody książę stał się cyniczny w drugim tomie - po tym co przeżył, każdy stałby się cynikiem, dziwne by było, gdyby tak się nie stało.
Z czystym sumieniem mogę polecić każdemu miłośnikowi fantasy PLO. Niestety, patrząc na to, ile Grzędowiczowi zajęło napisanie tomu drugiego, nie liczyłbym na 3 tom wcześniej jak w połowie tego roku.
|
18 sty 2009 22:47:58 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 19 maja 2008 9:45:12 Posty: 148 Lokalizacja: Neverland
|
Po okropnej, tragiczniej, sztampowej "Księdze jesiennych demonów" jestem tak do tego autora uprzedzona, że nie dam rady sięgnąć po jakąkolwiek inną jego książkę. Nie wierzę, by był w stanie spłodzić coś ciekawego. Reklamowane jako "najstraszniejsze horrory roku" doprowadziły mnie do senności napadowej. Jeśli pisze się obyczajówkę z zamierzonym przynajmniej dreszczykiem, nie powinno się pozwalać na taką reklamę, czytelnik się nastawia. Na klimat, grozę i dreszczyk. Zabrakło tego, zwłaszcza klimatu. Jestem na Grzędowicza trwale uczulona.
_________________ some days, some nights
some live, some die
in the way of the samurai
some fight, some bleed
sun up to sun down
the sons of a battlecry
|
19 sty 2009 21:45:10 |
|
|
Kto przegląda forum |
Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zalogowanych użytkowników i 0 gości |
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów
|
|
|
|