|
|
Teraz jest 21 lis 2024 11:40:01
|
Autor |
Wiadomość |
Użytkownik
Dołączył(a): 19 kwi 2008 22:52:32 Posty: 119
|
lektury to książki, które powinno się znać.
Polski to nie czytanie tego co sie chce, a poznawanie historii literatury polskiej i światowej. Jeśli ktoś aspiruje do miana wykształconego człowieka powinien wiedzieć co myślały i czuły pokolenia przed nim, opierać swoje życie i poglądy na dorobku tych, którzy byli przed nim.
Tyle, że ta "przesada" stanowiła przed ponad 100 treść życia dla wielu i nie można jej ot, tak pominąć.
Dzieła, którymi raczą nas na lekcjach to książki wybitne w swojej klasie, które oparły sie próbie czasu.
Weźmy opłakiwane tu Cierpienia...- ilu z nas naprawdę wzięło to do ręki i chociażby przekartkowało. Ostrzegam, może to być ciężkie doświadczenie, okazuje się bowiem, że Werter żyje- zmienił co prawda pelerynę i styl uczesania ale ma się dobrze A imię mu Emo.
Lalka- aktualna do bólu- nauczta się robić pieniądze zamiast płakać i narzekać
Pan Tadeusz - uwielbiam Mickiewicza jako poetę i psychologa. Książka genialna, ponieważ każdy widzi w niej co chce i na dodatek znajdzie mnóstwo argumentów na poparcie swoich teorii.
Szekspir- tu nie namawiam do czytania, tylko grania. Wyobraźcie sobie makbetowski pojedynek z muzyką "Duel of the Fates" albo spróbujcie zagrać JEDNĄ scenę z Hamleta, zmieniając głównego aktora...
----
Żeby nie było -nie jestem w humanistycznej klasie, ale traf chciał, zę zawsze miałam cudownych nauczycieli, którzy potrafili pobudzić uczniów do myślenia i dyskusji.
IMHO problem z lekturami polega na tym, że wciska się uczniom jedna interpretację, a oni są niestety zbyt leniwi by znaleźć własną. Mamy czarny sen Gombrowicza- młodzież nawet nie zastanawia sie, czy Słowacki poetom był, tylko szuka argumentów na tak, bo to mniej zachodu niż sformułować opinie samemu.
_________________ To było dawno i nieprawda!
|
22 kwi 2008 15:57:41 |
|
|
Konto usuniete
|
Ja osobiście nie lubie czytac lektur ale nie dla tego że mi sie nie podobają (pare bylo fajnych) a dlatego ze musze a nie lubie byc zmuszana do czytania czegokolwiek . Np. "W pustyni i w puszczy" ladnych pare lat pozdniej przeczytalam. "Krzyżacy" mi sie podobali, chociaż nie od poczatku-zainteresowalo mnie dopiero wtedy kiedy Zbyszko (tak mu chyba bylo) mial zginac i ciekawa byłam jak sie z tego wyplącze , następnie "Matka" Gorkiego mi sie podobala "Zbrodnia i Kara" no i "Kamienie na Szaniec" ;]
|
22 kwi 2008 23:49:00 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 11 lip 2007 19:46:01 Posty: 887 Lokalizacja: www.eksiazki.org
|
Ale te "nieziemskie pierdoły" to też literatura, a czytanie ich zwiększa znajomość zasad ortografii, dlatego jestem za czytaniem lekt ór "Lalka" i "Faraon" przerażające? Zapewne ze względu na grubość? Tak to jest jeśli czyta się przeważnie romanse o grubości <150 stron, a książkę mającą ponad 400 widzi się tylko w księgarniach. Tamte 2 książki to jedne z najlepszych lektur! "Ferdydurke" nie przeczytałem - przyznaję się - ale oglądałem ekranizację i podobała mi się. Zresztą niemal całej mojej byłej klasie podobała się (oglądaliśmy na lekcji polskiego). I nie wiem, co masz do Słowackiego. Jego książki nie są lekkie, ale czyta się nieźle i warto je znać.
|
23 kwi 2008 13:47:52 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 14 mar 2008 11:25:15 Posty: 52
|
No nie wiem - Ferdydurke jest majstersztykiem swojej klasy literackiej. Co do innych lektur - mają być przekrojem literatury, czyli takie wszystko na raz. Może i trudne do przebrnięcia, ale koniecznie. Trzeba wiedzieć na co się narzeka.
Jedno co mnie mierzi to ogólnopolonistyczne nabożeństwo do Mickiewicza. Prawie się musiałam do niego modlić na polskim, a takie Dziady III (w moich czasach czytane W CAŁOŚCI) to naprawdę potwornie nudna lektura. Jest tylu innych ciekawszych romantyków (wiem, oksymoron, ale uznajmy, że tacy istnieją). Dużo bardziej zabawne byłoby czytanie ich biografii niż ich dzieł. Szkoda, ze tego nam nie zadawali
Z drugiej strony dlaczego biedny Harry albo Wiedźmin nie miałyby być lekturami? Też są wskaźnikiem kultury. Sienkiewicz był Danem Brownem swojej epoki i prosze jak go się teraz namiętnie czyta. Warto poszukać takich przypadków. Jak dla mnie np. książki Wiecha powinny być lekturą. Są wszak esencją życia w swojej epoce... ;D
_________________ Ty, który stwarzasz jagody...
Moje zapasy źródeł
|
23 kwi 2008 16:06:55 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 19 kwi 2008 22:52:32 Posty: 119
|
Bo język Polski to HISTORIA literatury, a nie lista życzeń? Na Wiedźmina poczekajmy z 50 lat:)
Nie rozumiem tego wstrętu do Mickiewicza- za samą melodię wierszy należy mu sie Nobel. Drugi za zdolność opowiadania. Trzeci za opisywanie ludzkich charakterów, czwarty za całokształt.
Lofciu sądzę, ze trafiłaś na nauczycieli, którzy kolejne lektury odbębniają, powtarzając utarte schematy.
Przeczytaj, proszę poniższy wierszyk
| | | | Cytuj: Stary Budrys trzech synów, tęgich jak sam Litwinów, Na dziedziniec przyzywa i recze: «Wyprowadźcie rumaki i narządźcie kulbaki, A wyostrzcie i groty, i miecze.
«Bo mówiono mi w Wilnie, że otrąbią niemylnie Trzy wyprawy na świata trzy strony: Olgierd ruskie posady, Skirgiełł Lachy sąsiady, A ksiądz Kiejstut napadnie Teutony.
«Wyście krzepcy i zdrowi, jedźcie służyć krajowi, Niech litewskie prowadzą was bogi Tego roku nie jadę, lecz jadącym dam radę: Trzej jesteście i macie trzy drogi.
«Jeden z waszych biec musi za Olgierdem ku Rusi, Ponad Ilmen, pod mur Nowogrodu; Tam sobole ogony i srebrzyste zasłony, I u kupców tam dziengi jak lodu.
«Niech zaciągnie się drugi w księdza Kiejstuta cugi, Niechaj tępi Krzyżaki psubraty; Tam bursztynów jak piasku, sukna cudnego blasku I kapłańskie w brylantach ornaty.
«Za Skirgiełłem niech trzeci poza Niemen przeleci; Nędzne znajdzie tam sprzęty domowe, Ale za to wybierze dobre szable, puklerze I mnie stamtąd przywiezie synowę.
«Bo nad wszystkich ziem branki milsze Laszki kochanki, Wesolutkie jak młode koteczki, Lice bielsze od mleka, z czarną rzęsą powieka Oczy błyszczą jak młode gwiazdeczki.
«Stamtąd ja przed półwiekem, gdym był młodym człowiekiem, Laszkę sobie przywiozłem za żonę; A choć ona już w grobie, jeszcze dotąd ją sobie Przypominam, gdy spojrzę w tę stronę».
Taką dawszy przestrogę, błogosławił na drogę; Oni wsiedli, broń wzięli, pobiegli. Idzie jesień i zima, synów niĂŠ ma i niĂŠ ma Budrys myślał, że w boju polegli.
Po śnieżystej zamieci do wsi zbrojny mąż leci, A pod burką wielkiego coś chowa. «Ej, to kubeł, w tym kuble nowogrodzkie są ruble:» — «Nie, mój ojcze, to Laszka synowa».
Po śnieżystej zamieci do wsi zbrojny mąż leci, A pod burką wielkiego coś chowa. «Pewnie z Niemiec, mój synu, wieziesz kubeł bursztynu?» — «Nie, mój ojcze, to Laszka synowa».
Po śnieżystej zamieci do wsi jedzie mąż trzeci, Burka pełna, zdobyczy tam wiele, Lecz nim zdobycz pokazał, stary Budrys już kazał Prosić gości na trzecie wesele. | | | | |
Tak, to też Mickiewicz.
Pozwoliłam sobie wiersz przytoczyć w całości, bo niestety w szkołach omawia sie go rzadko, podobnie jak genialne w swej prostocie nowele Sienkiewicza(polecam "Autorki"). Po takim wstępie inaczej spojrzymy na stare lektury, zwłaszcza jeśli zwróci nam sie uwagę, że Pan Tadeusz to miejscami satyra, a Lakla jeszcze niedawno uchodziła za powieść pornograficzną.
_________________ To było dawno i nieprawda!
|
23 kwi 2008 21:47:13 |
|
|
Konto usuniete
|
Ja w sumie też nie lubię za bardzo lektur, ale to chyba podświadome:D Gdyby ktoś z lubianej przeze mnie książki zrobił lekturę, to straciłabym na nią ochotę. A tak to moje ulubione lektury to "Lalka" i w gimnazjum "Zemsta" A. Fredry
|
13 maja 2008 17:33:07 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 06 lis 2008 1:29:18 Posty: 24
|
Hmm... przyznam, że niewiele lektur zapadło mi w pamięć... właściwie mogłabym policzyć je na palcach... ale to nie wynika z moich uprzedzeń do samych książek obowiązkowych... tylko mnie trudno zachwycić ;]
Najzabawniejszy był dla mnie fakt, że na pierwszych zajęciach po przeczytaniu "Cierpień młodego Wertera" zapytani komu się podobała książka? nie zgłosi się wśród 32 osób nikt poza mną... śmieszy mnie to, bo Werter utożsamiany jest dziś z emo... Hm... ja jednak widzę w tym większą ideę, posiadanie wielkich trudnych do kultywowania wartości... Werter był jednocześnie otwarty i wrażliwy na wszystko, ale jakże ograniczony w tym sposobie. Jestem bardzo zadowolona, że mogłam przeczytać to dzieło i już wiem, że zagości na mojej półce ;] Szkoda tylko, że przez moje upodobanie uważana jestem za osobę ze spaczonym gustem... cóż, nic tylko przyjąć to ze śmiechem... jako kolejne ograniczenie ;]
|
20 lis 2008 23:19:45 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 04 mar 2008 21:17:38 Posty: 47
|
Do Cierpień... podchodzi się dość ciężko. Ja, która lektury czytam zawsze w całości i to wszystkie co do jednej, a naawet więcej, przyznam się bez bicia, że wszystkich akapitów nie przeczytałam. Ale - nieprzeczytany tekst liczę właśnie w akapitach, a ni np. w rozdziałach. No i myślę, że porównanie Wertera do emo jest genialnie trafne. Nie myślałam o tym w ten sposób, ale no cóż - na to wychodzi, że bohaterzy romantyczni to emo i tyle.
Niedawno omawiałam "Dziady" cz. III. Ksiązkę zaliczam do jednej z lepszych, uważam, że jest genialna! Scena więzienna, salon warszawski, a najlepsza Wielka Improwizacja. Bluźnierstwa przeciw Bogu, porównywanie cara lub Nowosilcowa do diabła lub społeczeństwa polskiego do lawy - cudo! Dawno nie czytałam tak świetnej lektury!
|
23 lis 2008 21:33:10 |
|
|
Kto przegląda forum |
Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zalogowanych użytkowników i 0 gości |
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów
|
|
|
|