Autor |
Wiadomość |
Użytkownik
Dołączył(a): 07 wrz 2008 22:10:15 Posty: 34
|
szczerze mówiąc książki tryskające humorem głównie kojarzą mi się z fantastyką: Trylogia Husycka Sapkowskiego bezcenna - postać Reinmara rozbawiała mnie do łez (nie przeszkadzali mi nawet ludzie dziwnie patrzący na mnie w pociągu gdy prawie spokojnie sobie ją czytałam:D:P), Pilipiuk - Jakub Wędrowycz (tu przyznaje się czytałam ją na wykładach i tego nie polecam bo można nie wytrzymać i wybuchnąć śmiechem a wykładowca może nam potem nie popuścić = bezcenna była współpraca z Bondem), no i last but not least Terry Pratchett i jego Świat Dysku - ŚMIERĆ ze swoją szkapą, Vimes i Vetinari i Marchewa i wielu innych, których trzeba poznać.... W każdej z tych książek znajdziemy coś co wywoła u nas uśmiech na twarzy. Polecam wszystkim bo śmiech to zdrowie:D:P
|
08 wrz 2008 19:27:08 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 06 wrz 2008 10:31:59 Posty: 42
|
nie wiem czy juz ktos o tym wspomnial, ale jesli nie to po prostu trzeba dodac tutja "Lesia" i "Dzieki bialko" Chmielewskiej. Ksiazki te po prostu nie maja sobie rownych w moim mniemaniu. Slowa jak i z reszta same mysli jakie Chmielewska wklada w usta swoich bochaterow po prostu powalaja Na samo wspomnienie planu "przesuwania plotu" w szpitalnego "Dzikim..." spadam z krzesla Ogolnie sa to perypetie pewnej grupy architektow jednego z bior architektonicznych.
|
14 wrz 2008 11:07:07 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 03 lip 2008 22:06:54 Posty: 22
|
Ja uśmiałam się czytając książki Joanny Fabicka Świńskim truchtem i Szalone życie Rudolfa, szalone perypetie nastolatka i jego zwariowanej rodziny zwalają z nóg, od lat śmieszą mnie powieści Joanny Chmielewskiej Lesio, Lądowanie w Garwolinie, a także autobiografia.
|
14 wrz 2008 16:48:52 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 10 wrz 2008 14:14:11 Posty: 23 Lokalizacja: KrakĂłw/Londyn
|
Dzięki za ten wątek, wiele z tego co wymieniacie już czytałam, ale znalazłam sporo nieznanych mi książek, muszę nadrobić braki. Uwielbiam pisarzy z poczuciem humoru, sama często wracam do Wiecha, Haska czy uwielbianego przeze mnie Toma Sharpe.
Wspomniana była już Sue Townsend. Ja polecam nie tylko serię o Adrianie Mole'u, ale wszystkie książki jej autorstwa. Niestety chyba tylko "Numer 10" i "Królowa Camilla" (oprócz pamiętników Adriana) zostały przetłumaczone na polski. Jednak po angielsku czyta się Townsend lekko i przyjemnie, dlatego polecam w oryginale. Po angielsku jej książki są wręcz śmieszniejsze, bo przecież niektóre żarty językowe są nieprzetłumaczalne.
Jeśli chodzi o Sharpe'a, to kiedy w autobusach czytałam opowieści o Wilcie, dość pechowym nauczycielu akademickim, moje zarykiwanie się ze śmiechu powodowało podejrzliwe spojrzenia współpasażerów, dlatego lepiej czytać chyba w domowym zaciszu, bo naprawde czasem nie można się opanować. Wszystkie pięć części o Wilcie dostępne są po polsku, ostatnia wzostała wydana w tamtym roku. Ale polecam też pozostałe książki Sharpe'a, w których autor z niesamowitym poczuciem humoru opisuje Anglikow (ale nie tylko). Mnie się trudniej czyta TS w oryginale, tym nie mniej jest prześmieszny.
|
14 wrz 2008 22:25:20 |
|
|
Konto usuniete
|
Ja podam książkę Hugh Laurie'go " Sprzedawca broni ". Książka, której główny wątek może nie jest genialny, ale sposób w jaki książka została napisana jest genialny. Narratorem jest tu główny bohater, który zabawnie z angielskim humorem komentuje wszystko co się dzieje. Jego komentarze są tak zabawne, że nie mogłam powstrzymać się od śmiech, a moja rodzina patrzyła na mnie jak na szaloną, która śmieje się do książki. Autorem książki jest odtwórca głównej roli w serialu " Dr House ", a po przeczytaniu "Sprzedawcy broni" zaczęłam zastanawiać się czy Hugh Laurie nie pomaga w pisaniu scenariusza do serialu, który również jest przezabawny. Gorąco polecam.
|
15 wrz 2008 17:57:16 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 29 wrz 2008 16:57:22 Posty: 31 Lokalizacja: Zielona GĂłra
|
Zdecydowanie "C.K Dezerterzy" Kazimierza Sejdy!!! I ja i mój tata powracamy do niej zawsze jak nas najdzie ochota! I zawsze się śmieję w tych samych momentach! Uwielbiam ją! A jeszcze śmiesznijeszą jest dla mnie jak widzę aktorów co grali w ekranizacji - Kondrata, Zborowskiego czy Kowalewskiego! I jako sobie przypomne ich miny, gestykulacje no i wogóle wszystko to rycze ze śmiechu!
|
01 paź 2008 14:22:50 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 24 wrz 2008 20:38:56 Posty: 27
|
Polecam przeczytanie cyklu przygód dedektywa Owena Yeates'a autorstwa Eugeniusza Dębskiego. Jeżeli podobały Wam się książki R.CHENDLERA to Philips Marlowe przeniesiony sto parędziesiąt dobrych lat do przodu będzie Was dobrze rozśmieszał.
|
02 paź 2008 20:35:06 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 10 kwi 2008 23:05:21 Posty: 14
|
Ostatnio? Andrzej Zaorski - "Ręka, noga, mózg na ścianie" Książka powstała po wylewie jakiego doznał znany aktor. To historia jego życia, anegdoty.
|
02 paź 2008 21:58:25 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 29 sie 2008 19:12:31 Posty: 25
|
Ja polecam gorąco Henryka Sienkiewicza i jego książkę "Ta trzecia". Przed chwilą umieściłam opis w części Recenzje książek.
Tutaj powiem tylko tyle, że jest to bardzo cienka książeczka, zaledwie kilkadziesiąt stron, ale dobra zabawa przy czytaniu gwarantowana! Myślicie, że to niemożliwe, żeby książka Sienkiewicza była zabawna? Zapewniam że tak nie jest.
Historia dwóch przyjaciół malarzy jest opowiedziana z tak ogromnym humorem, że człowiek jeszcze przez kilka następnych dni się śmieje przypominając sobie niektóre fragmenty. Wystarczy powiedzieć, że główni bohaterowie to malarze, którzy mają "zupełnie szczery wstręt do płacenia komornego" i wolą "przepić pieniądze niż marnować je na zapłacenie gospodarzowi". A gdy ten nachodzi naszych drogich bohaterów i nęka ich wizytami, opowiadają mu, że we śnie widzieli go jako żywo umarłego, dodając, że "czasem się takie sny nie sprawdzają". Po czym gospodarz ucieka przerażony. A trzeba dodać, że specjalnością jednego z nich są truposze, trupielce i trupięta. Więcej treści nie zdradzę - będziecie mieli lepszą zabawę przy czytaniu książki
Ta humoreska Sienkiewicza nie jest zbyt znana, chociaż ja akurat pamiętam, że w podstawówce przerabialiśmy jej fragment. Oczywiście wtedy jakoś nie zapamiętałam tego tytułu, chociaż czytanka bardzo mi się podobała. Dopiero po latach, czytając tę opowiastkę, przypomniałam sobie, że faktycznie znam jedną z przygód Magórskiego i Świateckiego.
W każdym razie polecam gorąco. Zwłaszcza na długie i ponure jesienno-zimowe wieczory.
|
09 paź 2008 13:06:35 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 03 lis 2008 20:06:18 Posty: 51
|
Zdecydowanie i jednoglosnie (bez bicia sie przyznaję, że w głosowaniu jednoosobowym) wygrywają wszystkie książki autorstwa Sempe i Goscinnego o przygodach Mikołajka!
|
04 lis 2008 21:34:19 |
|
|
Konto usuniete
|
Książka przy której często się śmiałem to zbiór felietonów "Świat według Clarksona" Jeremiego Clarksona. Jeśli ktoś lubi brytyjski humor to ta książka nieźle go ubawi. W trafny sposób opisuje ona sytuację które można spotkać w codziennym życiu. Jej druga częśc nie była już tak śmieszna ale gwarantuje że 1 jest świetna.
|
04 lis 2008 22:01:26 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 01 wrz 2008 12:05:37 Posty: 28
|
Ostatnio czytałam bardzo śmieszną ksiażkę "Zbrojni"
Pratchetta. Humor tam zawarty był speczyficzny,
jak zresztą w wielu dziełach Terrego. Można nie lubić, ale
nie można odmówic lekkosci pióra i cietego dowcipu.
|
11 lis 2008 10:32:23 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 12 lis 2008 16:34:51 Posty: 24
|
Ja się śmieję na starszych książkach Musierowicz i oczywiście "Lesio" Chmielewskiej, klasyka. Zawsze dostaję przy nim czkawki. Ha ha. Chyba nie powinnam tego pisać.
|
12 lis 2008 17:10:09 |
|
|
Konto usuniete
|
Ja ubawiłam się po pachy czytając "Halo Wikta" i oczywiście "Wikta Ratuj" Katarzyny Pisarzewskiej. Bardzo polecam jeśli ktoś lubi czarny humor.
|
19 lis 2008 12:01:06 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 26 lis 2008 14:13:34 Posty: 22
|
"ZAPISKI OFICERA ARMII CZERWONEJ"Sergiusza Piaseckiego.Serdecznie polecam.Humor nieco mocny i może nie każdemu się spodoba.Akcja dzieje się na kresach wschodnich; uśmiech ,a jakby się ktoś wczuł i łezka się zakręci w oku.
_________________ stranka
|
27 lis 2008 8:12:17 |
|
|