Autor |
Wiadomość |
Użytkownik
Dołączył(a): 29 wrz 2008 16:57:22 Posty: 31 Lokalizacja: Zielona GĂłra
|
Ja nie polecam książki "PS kocham cię" - nakręcono niedawno film na jej podstawie....Matko jakie nudy, no gorzej być nie mogo normalnie!!!Nie pamiętam tyko imienia autroki, jakaś Cecille czy jakoś tak...pamiętam tylko że na opisie z tyłu książki napisano, iż jest to powieść debutancka...no i laska musi się jeszcze według mnie sporo nauczuć.... Tak mi się ciągnęła, tak majtała że aż mnie mdliło. Już "Syzyfowe prace" Żeromskiego były ciekawsze.
|
30 wrz 2008 23:56:46 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 24 wrz 2008 19:07:16 Posty: 27
|
zdecydowanie nie polecam twórczości Dana Browna. I nie chodzi mi o fikcję literacką Kodu (np. dziecko Jezusa z Marią Magdaleną). Owszem można przeczytać jedna z jego książek. Jednak czytanie większej liczby nie ma sensu. Każda jego powieść jest pisana jakby według jednego szablonu, przez co staje się bardzo przewidywalna. Bohaterowie również nie odbiegają od utartego schematu.
Jak najgorsze zdanie mam także o dziele pani Grocholi "Przegryźć dżdżownice" męczyłam się z tą książką straszliwie. Według mojej subiektywnej oceny nie ma tutaj żadnego konkretnego wątku według którego toczyła by się akcja. Właściwie to akcji za bardzo też nie zauważyłam.
|
01 paź 2008 10:57:07 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 01 paź 2008 19:38:55 Posty: 45
eCzytnik: Kindle 3
|
Dla mnie najgorszą książką była Achaja Ziemiańskiego. Przez całe 3 tomy odnosiłem wrażenie że jest w niej za dużo wszystkiego, niezależnie o czym autor pisał. Wg mnie brak autorowi subtelności gdyż niektóre opisy sprawiały wrażenie wręcz wulgarnych. Na początku serii było trochę ciekawie, ale im dalej tym gorzej, pomysły autora były nieco dziwne.
|
01 paź 2008 23:22:32 |
|
|
Konto usuniete
|
"Ostatni władca pierścienia - Wojna o pierścień oczami Saurona" - K J Yeskov w przekładzie Ewy i Eugeniusza Dębskich. Aaaaargh... Nie dało się tego czytać, więc ksążka wylądowała bardzo szybko w kącie. Sama historia burzy cały świat wykreowany tak wspaniale przez Tolkiena, co jest dziwne wnioskując po tytule. Przekład jest straaaaaaszny. Co 10 zdanie zaczyna się od "A" na przykład. Można zajrzeć, ale dla mnie to strata pieniędzy.
|
02 paź 2008 13:12:11 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 06 maja 2008 19:27:46 Posty: 19
|
Najgorsza ksiazka, jaka w zyciu czytalem byly "Dymy nad Birkenau" Seweryny Szmaglewskiej. Ksiazka prawie zabila mnie swoja monotonicznoscia akcji i nudnymi jak flaki z olejem opisami.
Co prawda czytalem ja kiedy mialem 13 lat, wiec moze jeszcze wtedy bylem za smarkaty na taka powiesc, ale strasznie nudne, szczegolowe opisy zycia codziennego w oswiecimskim obozie koncentracyjnym wrecz odpychaja czytelnika od ksiazki, nie pozwalajac sie wciagnac ani na chwile przez dobre 3/4 ksiazki. Zdecydowanie nie polecam.
_________________ "Rise over shadow mountains blazing with power!
Crossing valleys, endless tears, in unity we stand
Far and wide across the land, the victory is ours
On towards the gates of reason
Fight for the truth and the freedom, Gloria!"
|
02 paź 2008 20:17:57 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 30 wrz 2008 19:04:55 Posty: 29
|
mnie strasznie zniechęciła książka Elizy Orzeszkowej, Nad Niemnem. pamiętam że mieleiśmy w szkole perzeczytać tylko 1 tom czy rozdział już nie pamiętam ale było to dla mnie straszną meczarnią. Nie mogłem się wczuć w nastrój książki, dla mnie była bardzo "płytka" aczkolwiek bardzo podobni chłopi strasznie mi sie podobali
|
03 paź 2008 16:27:30 |
|
|
Konto usuniete
|
Kroniki Thomasa Covenanta Niedowiarka
"Jad lorda Foula" "Wojna Złoziemnego Kamienia"
'Moc, która osłania" Donaldson Stephen R.
"JESTEM TRĘDOWATY !!! NIE DOTYKAJ MNIE !! JESTEM PRZEKLĘTY!!! AU!!!!! NIE !!! ARGHH!!! ot i cały pomysł na bohatera cyklu. Powyższe zwroty znajdziemy na co 2 stronie każdej z części cyklu . Przeczytałem aż 3 książki, no prawie 3 po prostu nie wytrzymałem psychicznie kolejnego " jestem trędowaty!!" rzekłem "K... mać" czym prędzej przebiłem książki osikowymi kołkami, pokropiłem święconą wodą, włożyłem do dębowej trumny dla pewności polałem napalmem w kręgu posypanym solą i otoczonym przez buddyjskich mnichów "był i ksiądz z parafii" a odział scjentologów ze spodków kosmicznych przywalił laserami.
Mimo wszystko... czasami jak przechodzę obok empiku... te potwory patrzą na mnie z półek...
|
04 paź 2008 15:10:27 |
|
|
asiek86
|
bylo kilka ksiazek,po przeczytaniu kt grymas niezadowolenia pojawial sie na mojej twarzy.sa to min "achaja" ziemianskiego wymieniona juz tutaj przez jednego z forumowiczow i bardzo celnie przez niego opisana,a takze - tutaj tez oryginalna nie bede - "kod leonarda da vinci", wg mnie bardzo chaotycznie napisana ksiazka, bez ladu i skladu
|
04 paź 2008 19:47:06 |
|
|
Konto usuniete
|
Osobiście mnie przerażają książki skierowane do dziewczyn (czyt. 12- 18 lat). Nigdy nie umialam sie skupic na ich czytaniu a przejście przez sage napisaną przez M.Musierowicz jest dla mnie wyczynem nadzwyczajnym... Co do "kodu leonarda da vinci" uważam że jest kiepską i chaotyczną kopią niezwyklej książki "świety graal, święta krew".
|
05 paź 2008 16:07:45 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 24 wrz 2008 20:38:56 Posty: 27
|
Jestem zmuszony oddać swój głos na Starą baśń powieść J.I. Kraszewskiego.Pomimo upływy wielu lat nie mogę zapomnieć tej męki gdy musiałem czytać te opisy zachodu słońca i inne "rozwleczone , nudne" części tej lektury szkolnej.
|
06 paź 2008 18:43:57 |
|
|
Konto usuniete
|
Dla mnie najgorszą książką jaką miałam okazję zacząć czytać jest " Ostatni król Szkocji" . Przebrnęłam przez pierwsze 40 stron i dałam spokój... Zero fabuły(chyba, że ktoś opis biurka uważa za fabułę),a dialogi to istne dno. Ale to tylko tak moim skromnym zdaniem..
|
07 paź 2008 17:43:29 |
|
|
Konto usuniete
|
Ja uważam, że nic nie przebije syzyfowych prac. Zero fabuły, zero akcji, nic tylko opisy, opisy, opisy. Szału można dostać. Zdecydowanie najgorsza książka jaką czytałem.
|
10 paź 2008 20:56:02 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 14 paź 2008 21:10:56 Posty: 24
|
Niestety nie mogę przypomnieć sobie tytułu książki, jedyno co pamiętam to to, że akcja utworu działa się w Rosji, opowiadała o nastolatkach z lat 90 i była (wg mnie) bardzo przejaskrawione(albo może nie mogłam w to uwierzyć). Dziewczyny uprawiały sex z wieloma chłopakami, niechętnie się uczyły i do wszystkiego podchodziły bardzo lekceważąco. Prawdopodobnie książka "mi nie podeszła" ponieważ sama nie zaznałam podobnych sytuacji.
|
14 paź 2008 22:38:15 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 27 lut 2008 13:07:55 Posty: 25
|
Czytałem naprawdę wiele potwornych chał, ale powieść o której piszę w tym poście, mocno zapadła mi w pamięć. Zapewne nikt już tego nie pamięta, ale w głębokiej komunie PRL Wydawnictwo KAW wydawało masowo w serii "z glizdą" polską fantastykę (nakłady od 100 000 do 250 000 egzemplarzy!!!!!!!), teraz większość nowości ma nakłady 2000-4000 egzemplarzy.
Wśród tych "dziełek" naprawdę niewysokich lotów, wyróżniała się swoim niezwykle miernym poziomem powiastka pani Lucyny Penciak, pt. "Neurony zbrodni". O treści powiem tylko tyle, że pewne eksperymenty naukowe przeniosły pewną część ludzkości do wód morskich i tam, o zgrozo!, stali się niedobrymi ludźmi.
Tekst poraża nieporadnością, infantylizmem, błędami składniowymi, debilnymi pomysłami fabularnymi oraz fatalną kreacją bohaterów - szczytowy egzemplarz prawdziwej grafomanii. Mój kolega do dzisiaj trzyma to coś w swojej biblioteczce, jako swoiste kuriozum do pikazywania znajomym.
|
16 paź 2008 23:09:31 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 16 paź 2008 14:28:57 Posty: 22
|
Bardzo szybka odpowiedź - Ferdydurke Witolda Gombrowicza. O matko, nie wiem jakim cudem to przeczytałam w całości. Na j. polskim mówi się o metaforach a dla mnie Pan G. napisał po kilku głębszych łykach. Kto czytał ten wie o czym mówię. Ciekawa jestem czy poloniści udają czy faktycznie uważają, że jest to wartościowa książka, a nie tylko bubel w liście lektur obowiązkowych.
|
18 paź 2008 22:02:49 |
|
|