Autor |
Wiadomość |
Użytkownik
Dołączył(a): 13 maja 2008 15:24:34 Posty: 134
|
Dziwi mnie, że nikt nie wymienił tutaj Wiedźmina ani też Trylogii Husyckiej autorstwa ASa. Książki te nie są jednym wielkim gagiem, ale zawierają mnóstwo anegdot, po przeczytaniu których u każdego zostanie wywołany przynajmniej leciutki uśmiech. Oprócz tego twórczość Pilipuka i to chyba wszystko. Prawda jest taka, że ja nie szukam książek, z których głównie się można pośmiać. Humor to tylko część i to zaledwie niewielka, dobrej książki.
|
24 cze 2008 23:32:35 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 30 cze 2008 12:48:35 Posty: 73 Lokalizacja: Bielawa
|
Najlepszą książka, którą czytając smiałam sie niemal przez cały czas był "Szalony demon". Wprawdzie autora nie pamiętam, ale przygody smokopodobnego demoniaka, ktróry uczy się mówić i poruszać w odmiennym od jego świecie, rozbawią nie jednego do łez. Szczególnie ciekawa jest anatomia głównego bohatera , ale nie będę wychodzić przed szereg. Poczytajcie.
_________________ /Nie ciesz się zanadto z tego, że dużo przeczytałeś i jeżeli nawet dużo zrozumiałeś, to cieszyć się powinieneś z tego, co byłeś zdolny zachować w pamięci./
|
01 lip 2008 10:40:14 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 09 kwi 2008 21:16:04 Posty: 24
|
"Szalonego demona" napisał Lyon Sprague de Camp, przez niektórych uważany za "przebrzmiałego klasyka".
Wielu czytelników skojarzy go raczej z Conanem czy "Jankesem w Rzymie". Jednak warto poznać także inne jego utwory (uwaga - bardzo często pisane na spółkę z żoną lub innymi pisarzami) - ja szczególnie polecam obok "Szalonego demona" - "Rycerza mimo woli" i "Ucznia czarnoksiężnika" oraz "Żelazne zamczysko". Przede wszystkim za humor, niebanalne "opakowanie" - także popularnych motywów i tematów, a nade wszystko za życzliwość z jaką opisuje swoich bohaterów.
|
01 lip 2008 22:38:04 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 24 sty 2008 13:50:10 Posty: 72 Lokalizacja: Irlandia
|
Jesli ktos ( tak jak ja) smial sie czytajac "Gringo wsrod dzikich plemion", to pewnie spodoba sie tez seria o Blondynce Beaty Pawlikowskiej. Szczegolnie polecam "Blondynke Tao" o przygodach polskiej ekipy w malezyjskiej dzungli (usmialam sie przy swojskich morwach i naciach ) A jak juz jestem przy temacie literatury podrozniczej z przymruzeniem oka, to musze wspomiec o "Wielka wyprawa. Niezwykła motocyklowa podróż dookoła świata" Ewana McGregora i Charley Boormana - zapiski z podrozy doprawione swietnymi zartami.
_________________ _______________________________________________________
“One of the great things about books is sometimes there are some fantastic pictures"
George W. Bush
|
02 lip 2008 11:47:14 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 08 lip 2008 21:40:07 Posty: 40 Lokalizacja: Katowice
|
W moich czasach, poza wspomnianym już "Paragrafem 22", śmieszyła twórczość Kurt Vonneguta Jr. Zwłaszcza "Śniadanie mistrzów" czy "Rzeźnia nr 5". Obie śmieszno-gorzkie, czyli nie tylko potrafią rozbawić (zwłaszcza rysunki samego Vonneguta, z jego słynnym bobrem), ale także powodują refleksję nad naszym szalonym kiedyś światem, a teraz chyba jeszcze bardziej szalonym. Nawet eseje Vonneguta, czy jego powieść Science-Fiction, jak "Syreny z Tytana" też trzymały dobry, równy poziom. W ostatnich latach odszedł trochę w cień, a szkoda.
_________________ Mam mało czasu
|
09 lip 2008 21:06:31 |
|
|
Konto usuniete
|
A czy czytał ktoś książk Małgorzaty Musierowicz z serii Jezycjada" Mówię Wam LUdzie po prostu boki zrywać ze śmiechu! Napisane świetnym językiem, z końską dawką zdrowego humoru. Jest ktoś kto czytał? Chętnie porozmawiam ------------------ Dodano: Dzisiaj o 18:17:50 ------------------ Słyszeliście może o Lucy Maud Montgomery? To autorka popularnej powieści: "Ania z Zielonego Wzgórza". Na początku myślałam, że to autorka raczej "dziecinnych" książek, ale gdy sięgnełam po następne jej dzieła, przekonałam się, że warto.
|
20 lip 2008 20:17:50 |
|
|
Konto usuniete
|
Absolutnie Gerald Durrell - moja mama czytala go gdy ja bylam bardzo mala - ataki smiechu w odstepach 2 minut sprawily ze kazalm sobie te ksiazke czytac na dobranoc, pozniej sama skompletowalam jego tworczosc.
Najlepsze to " Moja rodzina i inne zwierzeta" oraz "Moje ptaki , zwierzaki i krewni"
Takze "Autostopem przez Galaktyke" Douglas Adams humorystyczna SF
|
27 lip 2008 1:02:20 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 02 cze 2008 17:17:13 Posty: 11
|
Dla mnie bezkonkurencyjny jak autor książek z niebezpiecznie dużą dawką humoru jest Terry Pratchett. Ilekroć sięgam po kolejny tom Świata Dysku nie mogę się nadziwić bogactwu dialogów opisów i porównań składających się na te jakże przezabawne historie. Książki nic nie tracą na przekładzie (brawa dla tłumacza), co nie było proste, bo często o zabawności danego zdarzenia decyduje humor sytuacyjny. Ostatnio na przystanku widziałam chłopaka śmiejącego się nad czytaną właśnie książką, z zaciekawieniem obserwowałam co czyta i okazało się, że był to właśnie Pratchett Polecam te książki każdemu.
|
12 sie 2008 15:42:07 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 18 sie 2008 12:48:18 Posty: 26
|
"Tortilla Flat" Stainbecka! dostawałam paroksyzmów histerycznego śmiechu w trakcie czytania, parę razy moja rodzicielka przybiegała do pokoju upewnić się czy wszystko ok i jak jej mówiłam, że to przez ksiązkę - patrzyła na mnie nieco podejrzliwie... ale później przeczytała sama i reagowała identycznie
"Śniadanie u Tiffany'ego" - również przezabawne... "Mistrz i Małgorzata" również... choć akurat ta książka łączy w sobie wszystkie odcienie nastrojów - można płakać ze śmiechu by za chwilę zrobiło się przejmująco smutno...
|
20 sie 2008 0:26:45 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 25 sie 2008 12:39:09 Posty: 43 Lokalizacja: WrocÂław
|
hmm... no nie wiem czy nad ta ksiazka mozna sie zaplakac na smierc, to tak jak z naszym rodzimym Adasiem Miauczyńskim w filmie "Nic Śmiesznego", w pewnym momencie zarty sie koncza...
natomiast osobiscie polecam jak zawsze i wszedzie ... Joanne Chmielewska. Jej specyficznego poczucia humoru nie przebije nic i nikt, i nigdzie!
na dobre poczatki oczywiscie "Lesio" ze swoim "garbem", reszta ekipy z biura projektowego i ich szalonymi pomyslami
pozdrawiam
_________________ "Tylko o sprawach, które nas zupełnie nie interesują, możemy wydać rzeczywiście bezstronną opinię, co niewątpliwie jest powodem, że opinia bezstronna jest zawsze absolutnie bezwartościowa."
Oscar Wilde
|
26 sie 2008 16:08:17 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 11 sie 2008 15:18:21 Posty: 35
|
Aby pośmiać się przy książce polecam utwory Davida Lodge. Szczególne "British Museum w posadach drży" oraz "Zamianę" wraz z kontynuacjami "Fajna robota" i "Mały światek".
Lodge jest Brytyjczykiem i w wymienionych przeze mnie książkach w satyryczny sposób przedstawia środowisko uniwersyteckie.
W "British Museum w posadach drży" porusza w humorystyczny sposób problem wpływu nauki Kościoła katolickiego o regulacji narodzin na życie małżeństw katolickich; tu na życie rodziny młodego doktoranta Adama Appleby'ego.
"Zamiana" traktuje o pozornie niewinnej wymianie wykładowców uniwersyteckich z Anglii i Stanów Zjednoczonych. Jednak okazuje się, że ta wymiana nie była taka zwyczajna...
|
26 sie 2008 20:57:48 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 17 sie 2008 16:57:07 Posty: 42
|
"Szalone lata Adriana Mole'a" Sue Townsend. Jest to jedna z serii książek o Adrianie. Ta książka jest naprawdę wesoła. Uśmiałam się do łeż. Bohaterem jest młody nastolatek zmagający się z własnymi hormonami. Warto przeczytać.
|
26 sie 2008 21:08:29 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 29 sie 2008 19:12:31 Posty: 25
|
A ja polecam kasiążke Thomasa Brussiga "Bohaterowie tacy jak my". Wprawdzie czytałam tylko w oryginale, ale myślę, że polskie tłumaczenie będzie na pewno dobre i nie zepsuje humoru. A tego jest mnóstwo. Ta książka wyciska łzy z oczu, ale są to łzy śmiechu z przygód bohatera, który jest przekonany, że to on doprowadził do upadku muru berlińskiego.
|
29 sie 2008 20:42:53 |
|
|
Konto usuniete
|
jeszcze nigdy nie czytałam tego typu książek... Muszę kiedyś wypróbować
Edit by Rudi: Ost za spam.
|
05 wrz 2008 16:31:41 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 18 sie 2008 11:41:51 Posty: 28 Lokalizacja: Gdańsk
|
Zgadzam się. Humor Sapkowskiego (i ogólnie styl pisania) jest fantastyczny. W Wiedźminie (praktycznie we wszystkich tomach) pojawiają się zabawne sytuacje (nie mówię już o postaciach takich jak Jaskier, które wręcz przesycone są humorem).
|
06 wrz 2008 20:22:23 |
|
|