Moim jedynym komiksem jaki czytałam był " czarodziejki" fantastyka którą, tak lubię jednak nie przeszłąm na stronę komiksów, wolę książki. Książkę przeczytam po kawałku jaki sama sobie wyznaczę, a nie jak w komiksie ( który ja czytałam) narzucony został fragment, nie mniej nie więcej.

Komiks i książka, nie ma się wg mnei nad czym rozwodzić.
To są różne media, mają inne sposoby na przekazanie treści. Komiksom narazie brakuje naprawdę dobrych scenariuszy, ale powoli się to już zmienia.

Mi osobiście trudno wybrać pomiędzy książką a komiksem. Uwielbiam oba. Tak jak istnieją dobre i złe komiksy, tak samo są dobre i złe książki. Myślę, że łatwiej napisać książkę niż narysować komiks (co podnosi jego wartość). Z drugiej strony jednak komiks w pewnym stopniu ogranicza możliwość użycia wyobraźni przez czytelnika.

Kiedyś coś niecoś komiksów ruszyłem, ale niespecjalnie mnie wciągnęła ta forma - może dlatego, że nawet długi komiks idzie przeczytać w pół godziny, a na książkę to jednak pół dnia potrzeba. Tak, myślę, że to właśnie mnie odrzuciło dawno temu, kiedy za kieszonkowe małego dzieciaka kupno komiksu "na pół godziny" wydawało mi się wyrzuceniem pieniędzy w błoto. W końcu 7 zł to był niezły majątek w tym wieku Nigdy natomiast nie potępiałem (w myśl zasady "zamiast książek obrazki czyta się") osób czytających komiksy - rozrywka jak każda inna IMO, jeśli komiksy są dla dzieci to co powiedzieć o grach komputerowych? Głupota. Komiksy na pewno mają tą zaletę, której nie mają książki - osobę nielubiącą czytać łatwiej nakłonić do przeczytania komiksu niż do przeczytania gęsto zapisanych kartek - a to może okazać się pierwszym krokiem do nawrócenia tejże osoby na drogę Prawdy i Jasną Stronę Mocy Ogólnie - choć sam komiksów nie czytam to uważam je za wartościowy sposób ukazywania fabuły.

Kocham i jedno, i drugie, namiętnie czytam ksiązki, jak i komiksy, nie sadzę, by miłosc do jednego wykluczała drugie... Po komiksy sięgam, gdy jestem zmęczony, dla relaksu, ksiązka zapewnia mi zaś ambitniejszą rozrywkę. Uważam, ze komiksy nie są tylko dla dzieci i nie nalezy się wstydzić ich czytania w dorosłym wieku.

Wiele komiksów jest naprawdę bardzo ambitnych, o ważnej tematyce, skłaniających do refleksji! Według mnie lepszy jest komiks, niż bezmyślne lampienie się w telewizor!

Ja zdecydowanie jestem faworytką standardowych książek. Komiksy jakoś nie przypadaja mi do gustu. Kiedyś dawno temu koleżanka, zafascynowana mangą pożyczyła mi jedną z jej komiksów. Powiem szczerze obrazki bardzo ładne i miło było ''zawiesić'' wzrok na nich ale ja nie lubie ''szybkich'' książek. Mimo że są pięknie ilustrowane. To poprostu kwestia upodobania.

Chyba miałaś na myśli, że jesteś zwolenniczką standardowych książek, a nie ich faworytką?

W moim przypadku jest podobnie. Wolę książki niż komiksy. Książki pozostawiają więcej miejsca dla wyobraźni czytelnika oraz oferują bardziej rozbudowaną i głębszą treść. W komiksach autor z góry narzuca czytelnikowi obraz wykreowanego przez siebie świata i ze względów czysto praktycznych nie jest w stanie zaoferować rozbudowanej treści. Zresztą, biorąc pod uwagę poziom czytelnictwa w Polsce, nie ważne czy czytelnik sięga się po książkę, komiks czy nawet gazetę, ważne, że w ogóle po coś sięga.

jak komiks.. to albo manga jak Death Note albo.. Thorgall ale wolalbym te komiksy ujrzec w rozbudowanej wersji ksiazkowej niz komiksowej

Edit by Rudi: Ost za spam.

Zarówno komiks jak i ksiązka maja soje plusy i minusy. Jak byłem młodszy to wolałem komiks. Teraz czytam prawie same ksiązki. To prawda, że dają olbrzymie pole do popisu wyobraźni dodatkowo są o wielee głębsze niż komiksy zawierają więcej treści. Mimo wszystko czuje sentyment do obydwu mediów.

Nie mam wątpliwości, że w gronie osób tu zarejestrowanych są i fani książek, i komiksu. Wbrew pozorom są to dwie odrębne dziedziny, które trudno porównywać (to tak jakby pisać o tym, co jest lepsze ze sztuki: obraz czy rzeźba?). Jestem również pewien, że komiks może być równie dobry co książka (miałem z takimi styczność).
Ja preferuję książki, ale to nie znaczy, że nie mogę z przyjemnością przebrnąć przez jakiś komiks. Wszystko, jak z książkami, zależy od autora...