Teraz jest 23 gru 2024 9:00:18




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 117 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następna strona
Margit Sandemo 
Autor Wiadomość
Użytkownik

Dołączył(a): 16 maja 2008 19:02:16
Posty: 43
Post 
No pięknie!
Na początek dygresja na temat zamknięcia wątku "Margit Sandemo" w dziale fantastyki (zapraszam do przeczytania tych kilkunastu postów). Fakt że pani Sandemo lubuje sie w opisach doznań miłosnych i romansu u niej sporo ale - jeśli brać tylko taką drobnostkę za podstawę to by do romansów należało zaliczyć całkiem spory kawałek fantasy (łącznie z niektórymi książkami o Xantch w których od romansu aż kapie!)
Ja się nie zgadzam aby Książki tej pisarki zaliczyć na forum tylko do działu romanse - tym bardziej że taką krzywdzącą (w moim zdaniu krzywdzącą) przysługę próbuje jedynie narzucić właśnie forum , bowiem w bibliotece znajduje się ona zarówno w dziale romanse jak i w dziale fantastyka.
Skoro tak to nie ma chyba mowy żeby się tematy "dublowały" - ot po prostu miłośnik fantasy przeczyta i podzieli się swoją opinią o tej autorce w swoim temacie a miłośnik romansu w swoim. Każdy może opisać doznania płynące z lektury książek tej autorki wg własnego widzimisię ale może nie trzeba narzucać na forum żeby ktoś przypisywał jakiegoś autora tylko do danego gatunku literackiego.
Ja nie mam zacięcia do czytania romansów i nie sprawdzam postów w tym temacie bo mnie one nie interesują - jednocześnie czy oznacza to że nie będę miał możliwości dowiedzieć się od innych czytelników o autorze fantasy lub fantastyki, który jednocześnie wkłada elementy romansu w swoje dzieła tylko dlatego że ktoś zdąży wcześniej założyć o nim temat na romansie - i w związku z tym osoba zakładająca temat na fantastyce narazi sie na zarzut dublowania tematu?
Moje (być może głupie ale własne) zdanie jest takie - jeśli jakiś autor w dziale biblioteka jest zaliczany do więcej niż jednego gatunku to powinien móc mieć własny post w każdym z tych "gatunkowych tematów" i dopiero gdy w np. dziale "fantastyka" ktoś powtórzy sie temat o jakimś autorze (co wraz ze wzrostem forum będzie sie pewnie dziać) to wtedy niech się to traktuje jako dubel ze wszystkimi tego konsekwencjami.
Proszę moderatora o odblokowanie tematu Sandemo w dziale fantastyka.
I żeby się nie narazić na zarzut pisania nie w temacie - Margit Sandemo jest dla mnie pisarka specyficzną. Dlatego, że tematy wokół których sie obraca są ściśle powiązane z fantasy, z klehdami, sagami, baśniami itp. A jednocześnie wplata ona irytująco często do swych opowieści fragmenty rodem z harlequina (co mnie osobiście przeszkadza) Takie fragmenty jednak przerzucam i z przyjemnością podążam za fabułą pełną duchów, demonów, czarów i nadnaturalnych zdolności. To co najbardziej przypadło mi do gustu to to, że pisarka podjęła jeden z najlepszych wg. mnie mitów o upadłych aniołach i wykreowała bardzo czarujący i przekonywający obraz zaświatów, lub światów poza rzeczywistych z ich demonami, duchami lub elfami. Podobnie jak Tolkien pisarka przyjęła też zasadę, że magia pochodzi z siły umysłu (a nie jest wynikiem zaklęć lub przeczytanych zwojów itp.) Więc jako magia jest w świecie przez nią wykreowanym uznawana m.in. telepatia, lewitacja, hipnoza, telekineza i wiele innych umiejętności które od wieków przypisywane są niektórym ludziom.
A co do przynależności gatunkowej autorki to fantasy w jej wykonaniu za sprawą fatalnej polityki wydawniczej kojarzona jest czasem bardziej z seriami romansideł niż np. z cyklem o świecie czarownic Andre Norton. Wg mnie wpływają na to beznadziejne okładki , kieszonkowy format oraz paskudna uniformizacja kolejnych sag.


p.s. nie sprawdziłem tego wcześniej i moderator chyba też nie sprawdził - chodzi o daty utworzenia tematów - na fantastyce o ile mnie wzrok nie myli jest to "28 Lut 2008 22:19:07" , a na romansie - "03 Mar 2008 16:15:02" , czyli biorąc pod uwagę że luty tego roku miał 29 dni to całe 4 dni później - w tym przypadku to ja sie pytam uprzejmie - któryż to temat powinien być zakończony?


08 cze 2008 23:56:41
Zobacz profil
Mod
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 16 lip 2007 16:39:15
Posty: 693
Post 
W związku z powstałą polemiką dotyczącą słuszności poczynań Waszego drogiego moderatora muaddiba2 (szczegóły TUTAJ, jak i w powyższym poście oburzonego mą lekkomyślnością ;) anrew) ogłaszam ankietę dotyczącą tego, gdzie wg Was, fanów twórczości Margit Sandemo, powinien znajdować się temat dotyczący jej twórczości.

Zachęcam do głosowania - macie całe siedem dni na podjęcie jedynej słusznej decyzji w tej sprawie. Po upływie wyznaczonego czasu wątek znajdzie się (lub pozostanie) w dziale, który wybierze większość. Zachęcam również do wypowiedzi i argumentów dotyczących tego, dlaczego głosujecie właśnie tak a nie inaczej (aczkolwiek nie jest to obowiązkowe :) ).

Dziękuję za uwagę!

_________________
Cytuj:
"Z książkami jest tak samo jak z ludźmi: tylko niewielka część odgrywa dużą rolę, reszta gubi się w wielości."

Gregory Benford - "Zagrożenie Fundacji"


Cytuj:
"Out in the oceans of sand
I saw the future
Of a golden land
Below the plains
I've been meeting my fate
I stood the test
The universe
In the palm of my hand
Oh, am I blessed
Or cursed "


Savage Circus "Legend of Leto II"


09 cze 2008 20:22:34
Zobacz profil
Użytkownik

Dołączył(a): 07 kwi 2008 20:22:06
Posty: 20
Post 
Sagi całej nie przeczytałam tylko poszczególne tomy ale bardzo mi się podobały i zamierzam koniecznie nadrobić braki. Książki utrzymują w świetnym klimacie i człowiek po prostu pochłania jedną za drugą. Świat mitów, duchów sag i legend powoduje niezwykłość tych książek. Szkoda tylko,że jedyne wydanie jakie wyszło to to kieszonkowe, kioskowe.


10 cze 2008 14:54:54
Zobacz profil
Post 
No cóż. Saga.. to bardzo wciągające czytadło. Być może komuś się narażę, ale tej serii do klasyki zaliczyć nie sposób. Formuła jest prosta: osnowa romansowa polana mistycznym sosem. Momentami jest bardziej kryminalnie, czasami psychologia postaci bywa nieznacznie pogłębiona, ale bohaterowie bywają schematyczni aż do bólu gałek ocznych. Czyta się szybko, strony warto przelatują pomiędzy palcami, jednak wyczuwa się w tym wszystkim pewne kanty. Złe postacie - potrafią być złe aż do szpiku kości. Dobre - bywają porażająco naiwne. No ale, w końcu przybywa rycerz na białym koniu, fechtuje szpadą i żyli długo i szczęśliwie, a na wszystkich drzewach rosły banany. (ekhm, już powstrzymuję ironię) Bywają interesujące momenty (sic!) Np. Sol - studium kobiety, która przyszła na świat kilkaset lat za wcześnie.


10 cze 2008 20:34:10
Post 
Co sądzicie o Sagach norweskich pisarek ? Chyba pierwsze miejsce dałabym Margit Sandemo, ją ciężko przebić na pomysły. Czytałam "Sagę o ludziach lodu" jako pierwszą. Jak dla mnie rewelacja. Oczywiście miejscami trochę banalna i naciągana, ale całokształt wypadł naprawdę dobrze. Potem była "Saga o czarnoksięzniku" - też całkiem miło sie czytało, ale to znacznie mniej rozbudowana wątkowo seria. Potem była "Saga o królestwie światła" i po raz kolejny się nie zawiodłam. No może w jednym - serie są za krótkie !!! Słyszałam, że także opowiadania Sandemo są równie dobrze napisane, ale jakoś nie mogę się do nich przekonać. Ja lubię cos dłuższego z możliwościami powstania wielu wątków i dłuższej akcji. Sięgnęłam także po serię "Wiatr nadziei" Frid Ingustad. Długa, ciężko mi było przebrnąć przez pierwsze 3-4 tomy. Ale potem poszło jak z górki. Czytało się jednym tchem. Dopóki nie doszło się do tomu 21 (chyba) - koniec tomu nie wskazywał na koniec serii, ale polskie wydawnictwo napisalo KONIEC. Okazuje się, że autorka nadal pisze, reszta tomów będzie wydawana w okolicach zimy. Niemniej jednak seria na tyle mnie wciągnęła, ze z niecierpliwością czekam na resztę. Kolejną pozycją jest seria "Cienie z przeszłości" także Frid Ingustad. Lekka, łatwa i przyjemna. Co sądzicie o pozycjach tego typu ? Co oprócz wyżej wymienionych moglibyście mi polecić na letnie wieczory do czytania ?


12 cze 2008 11:50:47
Post 
Zaliczenie całej twórczości Margit do romansów do bluźnierstwo... Przynajmniej dla mnie. Autorka sama wielokrotnie powtarzała w wywiadach, że najbardziej interesuje się fantastyką, co nie wyklucza faktu, że miłość i romans w jej twórczości odgrywają dużą rolę.
Osobiście zafascynowała mnie umiejętność z jaką Margit łączyła ze sobą światy astralny i fizyczny. Lekkie traktowanie istoty nadprzyrodzonej, a jednocześnie wielki szacunek dla całego tamtego, hmm... 'wymiaru'.
Sandemo pisze tak, że nie sposób jej nie czytać. Nie można przejrzeć pobieżnie żadnej książki, zawsze znajdzie się w niej coś interesującego. A jeśli przeczyta się już pierwszy tom, nadchodzi pora na kolejny, potem jeszcze jeden i jeszcze i tak dalej, aż dochodzi się do końca...
Cała fabuła sag Sandemo opiera się na romansach i to tak wplecionych, że czytelnik mimo iż nie chce ich czytać, nie ma wyboru.
Naprawdę rozumiem, że miłość jest ważna, ale niektóre książki Sandemo od tej miłości wprost ociekają, a przez to robią się niesmaczne.


14 cze 2008 16:47:02
Post 
Naprawdę ciężko mi jednoznacznie umiejscowić Margit Sandemo, z jednej strony na pewno jest w tych ksiazkach romans, bardzo wiele erotyki i zawiłości uczuciowych. Jednakże tok nie jednotomowe wydanie, tutaj rzecz dzieje się na przestrzeni wieków, ród począwszy od Tengala Dobrego i Silie, rozwija się, dzieli na odłamy itd. trudno więc, aby nie pisano o tym jak się rodzą, dorastają, przechodzą przez okres młodzieńczych fascynacji i uczuć.
Niemniej jest w tym wiele z fantasy:
czarownice i czarownicy - Sol, Tula, Halkata, Villemo, Tengel, Solvie, Ulvhedin i wiele innych, to ludzie z mocami, nie spotykani w zwykłych codziennych romansidłach.
Lucyfer i jego synowie - wspaniale przedstawiona legenda Lucka, czarne sale, upadli aniołowie, to też czyste fantasy.
demony - przewijają się prawie przez całą sagę, sam Tamlin syn Lilith i demona wichru jest tego najlepszym przykładem. Tula i jej kontakty z demonami zamieszkującymi posiadłość.
duchy, upiory - towarzyszą ludziom na codzień, szary ludek sprowadzony przez Haikiego, potępione dusze, oraz sama historia sprowadzenia, ofiara z dziewicy w dniu przesilenia itd.
bagienni ludzie - przecież to odniesienie do wampirów, żyjący pod ziemią, lękający się słońca, żądni krwi, bladzi i piękni na swój przerażający sposób.
W Sadze o Czarnoksiężniku, która przez połączenie z duchami Ludzi Lodu, nawiązuje często do pierwszej serii, pojawiają się elfy, anioły, pradawni.
Trudno zapomnieć o głównym motywie książek, przekleństwie, które ciąży na rodzie, samym Tengalu Złym, podróży Shiry do źródeł życia, zaklinaczach itd.
Nie wiem jak dla innych, ale dla mnie to swoiste fantasy, może nie takie jak w książkach opartych na typowym rpg, gdzie przewijają się smoki i krasnoludy, ale na pewno nie jest to zwyczajne romansidło.
Podsumowując, na upartego można Sagę umiejscowić w romansach, jednakże będzie to bardzo krzywdzące wobec całej magii zawartej na jej kartach, magii która pojawia się w każdym jej tomie i w każdej serii.


14 cze 2008 16:47:19
Post 
Ja bym nie zaliczała książek Margit Sandemo do typowych romansideł, w których zawsze jest tak samo - zraniona kobieta + przystojny facet = małżeństwo. Ten kto dokładnie czytał 47 tom sagi zrozumie że autorka chciała pokazać coś więcej. Sama o sobie napisała, że podczas podróży w głąb swojej podświadomości spotkała Lucyfera i czarne anioły. Ten strącony anioł ciemności wywarł na niej ogromne wrażenie, czuła także żal Lucyfera do ludzi za to co robią z naszym światem. Czytając sagę wielokrotnie można się przekonać, że Margit chce nas uwrażliwić na cierpienie innych ludzi i zwierząt (obrazuje to miłość ludzi lodu do zwierząt, wzajemna tolerancja i zrozumienie w rodzinie). Wg mnie ta świetna lektura. Postacie fantastyczne mają podkreślić klimat. Na pierwszym planie jest jednak walka ze złem (Tengel Zły dotarł przecież do źródeł zła czyli jego istoty). Tak więc czytajmy książki Margit i stajmy się lepsi i bardziej tolerancyjni dla innych ludzi.


17 cze 2008 13:18:07
Post 
Rowniez na mnie te ksiazki dzialaja jak narkotyk.Sa niesamowite, czytalam je wszystkie wiele razy ale znow sciagam je na kompa by sobie je przypomniec.Maja cos w sobie ze nie moge dlugo bez nich sie obyc.A gdy juz rozpoczne ksiazke musze ja skonczy cala bo nie moge spac.Sa fantastyczne.Sandemo udalo sie naprawde napisac cos arcygenialnego.Polecam wszystkim, nie tylko Ludzi Lodu ale takze inne ksiazki jej autorstwa.Napewno sie nie zawiedziecie.


17 cze 2008 19:37:05
Mod
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 16 lip 2007 16:39:15
Posty: 693
Post 
Czas na długo oczekiwane ogłoszenie wyników ankiety. W sumie nie bardzo jest co ogłaszać, bowiem wyniki widać jak na dłoni: wolą "ludu" temat dotyczący twórczości Magrit Sandemo pozostaje w dziale Romanse. Decyzję możemy uznać za ostateczną i mimo, iż dalszą dyskusję nad tym, czy dorobek twórczy pisarki to w głównej mierze romanse, czy też fantasy uważam za dopuszczalną to nie będzie ona miała już najmniejszego wpływu na obecny stan rzeczy. Dziękuję wszystkim głosującym za oddane głosy, życzę miłej dyskusji i już się - jako osoba nieuprawniona - więcej nie wtrącam :)

_________________
Cytuj:
"Z książkami jest tak samo jak z ludźmi: tylko niewielka część odgrywa dużą rolę, reszta gubi się w wielości."

Gregory Benford - "Zagrożenie Fundacji"


Cytuj:
"Out in the oceans of sand
I saw the future
Of a golden land
Below the plains
I've been meeting my fate
I stood the test
The universe
In the palm of my hand
Oh, am I blessed
Or cursed "


Savage Circus "Legend of Leto II"


17 cze 2008 20:24:00
Zobacz profil
Post 
W pełni podzielam wasz zachwyt twórczością Margit Sandemo. Jej sagi towarzyszą mi od wczesnego dzieciństwa do dnia dzisiejszego. Uważam że w swoich sagach powołała do życia naprawdę interesujące i ciekawe postacie wśród których ja także mam swoich ulubieńców. Tak jak kinia.as lubię Marca, Moriego, Lucyfera, Rama ale i Indię, Siskę, Taran a przede wszystkim SOL :). Tak sol to moja faworytka :).
To na książkach Sandemo odkrywałam świat duchów, czarów i nad przyrodzonych zjawisk, makabryczne istoty z niezgłębionych otchłani (które na marginesie czasami nawiedzały mnie w koszmarach sennych :) ) i niebiańskie przestworza. Potem sięgnęłam po Dantego :)
Ale tak jak Sandemo puściła wodze wyobraźni i oczarowała mnie w sagach tak zdecydowanie zabrakło jej chyba talentu do pisania swoich opowieści wydawanych w pojedynczych tomach.
Co o tym sądzicie?


19 cze 2008 20:21:04
Post 
Moja siostra kupowała "Sagę o ludziach lodu" i pamiętam, że ją jej podbierałam. Na pewno się zgodzę, że ten cykl trudno jest zaklasyfikować, ale ja skłaniałabym się raczej w kierunku romansu z elementami fantasy. Powiedziałabym, że pomysł jest rodem z fantastyki, ale realizacja to już romans. No i trzeba też zwrócić uwagę na elementy historyczne. Przed przeczytaniem tego cyklu nie miałam pojęcia o historii Norwegii, która, jak wszyscy którzy czytali wiedzą, nie była zbyt wesoła. Sandemo była też tutaj bardzo rzetelna i książki opatrywała dużą ilością przypisów, dzięki czemu cały cykl wydawał się mocno osadzony w rzeczywistości. Ogólnie Saga podobała mi się bardzo, ale pojawienie się autorki w książce już mniej. Wydawało mi się to zrobione na siłę. Ale trzeba przyznać, ze przy całej serii wykonała kawał dobrej roboty.


09 lip 2008 16:28:16
Użytkownik

Dołączył(a): 22 mar 2008 18:33:48
Posty: 34
Post 
terranka, zgadzam sie, ze Saga o Ludziach Lodu jest czyms wiecej niz tylko romans. Po przeczytaniu jej bardzo zainteresowalam sie Skandynawia. Zakonczenie pozostawia po sobie wiele do zyczenia, poniewaz nie moglam w koncu juz rozroznic, jak to bylo naprawde: istnial Gabriel i spotkanie z Sandemo czy nie, czy autorka naprawde wierzy w swoje paranormalne zdolnosci? Mimo to o Sadze moge wyrazac sie tylko w samych superlatywach. Przyblizyla mi ona historie ipozwolila zrozumiec, ze we wszystkich czasach ludzie mysleli, zyli, doznawali uczuc podobnie jak teraz.


10 lip 2008 12:00:04
Zobacz profil
Użytkownik

Dołączył(a): 16 maja 2008 19:02:16
Posty: 43
Post 
Swego czasu przy miażdżącej przewadze głosów Margit Sandemo została przypisana do działu Romansów a temat o niej w Fantastyce został zamknięty - więc jeśli chcesz coś podobnego do jej twórczości to radzę otworzyć ten temat w dziale Romanse. Sam nie spotkałem się dotąd z takim traktowaniem tematu jak u pani Sandemo, choć jeśli chodzi o rozwlekłość, ociupinkę romansu (niezauważalną) oraz skupienie się na jednej nacji/rodzinie to może cykl Świat czarownic Andre Norton- choć nie jest to nawet na 80% podobne. Tak czy siak czyta się "gładko".


15 lip 2008 18:36:50
Zobacz profil
Mod
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 16 lip 2007 16:39:15
Posty: 693
Post 
anrew, nie zaczynaj. Temat pozostal w dziale Romanse w wyniku demokratycznego glosowania, wiec te przytyki trochę nie pod właściwym adresem.

_________________
Cytuj:
"Z książkami jest tak samo jak z ludźmi: tylko niewielka część odgrywa dużą rolę, reszta gubi się w wielości."

Gregory Benford - "Zagrożenie Fundacji"


Cytuj:
"Out in the oceans of sand
I saw the future
Of a golden land
Below the plains
I've been meeting my fate
I stood the test
The universe
In the palm of my hand
Oh, am I blessed
Or cursed "


Savage Circus "Legend of Leto II"


15 lip 2008 19:15:58
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 117 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Google [Bot] i 0 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Skocz do:  
cron