|
|
Teraz jest 24 lis 2024 15:21:48
|
Wasza pierwsza książka z gatunku fantasy...
Autor |
Wiadomość |
Konto usuniete
|
moja pierwsza ksiazka gatunku fantasty bylo Harry Potter i kamien filozoficzny. to ona zainspirowala mnie do fantasy. najpierw wydawala mi sie super, ze jest perfekcyjna, ale potem jak se juz kilka razy ja przeczytalem to pomyslalem ze jest troche zbyt dzicinna (w koncu sam troche doroslem od tamtego czasu). mimo to cos w niej jest co zawsze mnie ciagnie do czytania jej z powrotem. przeczytalem juz sporo ksiazek fantasty ale to wlasnie HP zainspirowal mnie do nich
|
28 maja 2008 19:45:27 |
|
|
Konto usuniete
|
Jak widzę nie ja jeden zaczynałem od książki Tolkiena. Przyznaje Hobbit mnie zaciekawił, przeczytałem go szybko i z dużą przyjemnością. Ale to nie jemu zawdzięczam, że fantastyka na dobre zagościła na mojej półce. Zawdzięczam to swojej nauczycielce od polskiego. Potrafiła właściwie ocenić moje zainteresowania i wskazać kierunek. Nie narzucała mi niczego tylko pozwoliła samodzielnie dojrzeć, zagłębić i zapaść się w fantastykę. Książka, od jakiej zacznie się przygodę z fantastyką jest istotna, ale nie mniej ważne jest to, kto nam tą książkę da.
|
29 maja 2008 14:12:19 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 17 lip 2007 22:08:44 Posty: 67 Lokalizacja: KÂłomnice - ÂŚlÂąsk
|
Heh, moją pierwszą książką fantasy, no może nie książką ale opowiadaniem, był kawałek z Cyklu Necrosis : Przebudzenie, Jacka Piekary, zawarty w jakiejś gazetce na ten temat traktującej, którą kupiłem ze względu na Fallouty, pierwszą i drugą cześć (Fallout - niesamowita gra RPG, w klimacie postnuklearnym, uznawana za jednego z najlepszych rpegów w dziejach ). A potem poleciało z górki, Sapkowski (Wiedźmin oczywiście, potem reszta), Tolkien, reszta książek Piekary, Terry Pratchett itd. Szczerze mówiąc do póki nie przeczytałem pierwszego opowiadania, fantasy uważałem za głupotę, to jeden z największych błędów w życiu, którego do dziś wybaczyć sobie nie mogę...
_________________ Kazimierz Przerwa-Tetmajer
[...]Błogosławiona śmierć, gdy się posiada,
czego się pragnie nad wszystko goręcej,
nim twarz przesytu pojawi się blada,
nim się zażąda i znowu, i więcej...[...]
|
31 maja 2008 15:31:20 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 17 lip 2007 10:53:14 Posty: 60 Lokalizacja: mazowsze
|
Pierwszą książką z tego gatunku (albo jedną z pierwszych, nie pamiętam dokładnie było to prawie 20 lat temu) Conan: Godzina Smoka Roberta E. Howarda.
Conan wtedy mnie mocno zafascynował i męczyłem rodziców o kolejne książki z barbarzyńcą. Potem jakoś samo się poctoczyło: Lin Carter, de Camp, Zelazny, Norton, Merrit i wielu innych pisarzy. Z pasji do fantasy już się nie wyleczyłem, nie chcę się leczyć
_________________ Groźny, górny i złowrogi - skąd przybywasz? Jak cię zwą?
Czy z plutońskich brzegów nocy tu przybywasz? Jak cię zwą?"
"Nevermore!",
|
31 maja 2008 20:45:12 |
|
|
Konto usuniete
|
Tak właściwie to nie pamiętam jaką książkę fantasy przeczytałam jako pierwszą-za dużo ich było Harrego zaczęłam od 3 tomu bo w bibliotece nie było ani czeci 1 ani 2. A w ogóle to skusiłam się bo tak dobrze o niej wszyscy mówili.. Ale jak sięgnę pamięcią głębiej to zdaje mi się, że pierwsze było "Srebrne krzesło" Lewisa czyli Opowieści z Narnii Fragment zobaczyłam w podręczniku od polskiego i jakoś tak mnie natchnęło by przeczytać całą książkę-a potem przeczytałam całą serię. W tamtym czasie czytałam też Tolkiena. Ale czytałam by czytać-za głupia byłam jeszcze do tego Dopiero za drugim razem-kilka lat później, wreszcie zaczęłam łapać o co w tym chodzi i nawet się zabrałam za Hobbita.. No i jeszcze była przecież Niekończąca się historia.. Pamiętam, że mieliśmy w szkole do wyboru jako lekturę Tajemnieczy ogród albo właśnie Niekończącą się historię-niestety zwyciężyła pierwsza książka-zastanawiam się, czy klasa nie kierowała się tytułem tej drugiej.. (niekończąca a więc pewnie długa.. ) A tak przy okazji-w podstawówce chyba omawiają HP i Kamień Filozoficzny-szczęśliwcy.. u mnie tego nie było
|
01 cze 2008 18:50:27 |
|
|
Konto usuniete
|
Jedną z pierwszych książek fantasy jaką pamiętam było "jednym zaklęciem", autorem jest Lawrence Watt-Evans. Przed nią czytałem jeszcze taką małą trylogię złożoną z ok. sześciu małych książek, ale nie pamiętam ich tytułu, za to pamiętam treść. Główny bohater miał chyba na imię Randal.
|
03 cze 2008 11:40:07 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 23 lip 2007 22:25:23 Posty: 25
|
Moją pierwszą książką fantasy był "Krwawnik" Karl Edward Wagnera. Książka mnie zauroczyła. Była to historia Kane'a złudnie przypominającego Conana, który przeklęty przez bogów obarczony został klątwą nieśmiertelności. Książka tak bardzo mi się spodobała, że udało mi się w 3 bibliotekach wykopać całą sagę. Czasami zastanawiam się czy nie wrócić do tych książek, ale boję się ze po tylu latach czytania czar pierwszego fantasy pryśnie...
|
04 cze 2008 23:41:47 |
|
|
Konto usuniete
|
Pierwsza książka? Nie pamiętam niestety tytułu,
Ale akcja była o Sokolnikach, którzy byli najemnikami z sokołami powiązanymi z nimi dziwną magią, dzięki której mogli się ze swoimi skrzydlatymi braćmi porozumiewać... nie wiem czemu ale ta książka sprawiła, że zainteresowałem się tematyką fantasy, sam zacząłem pisać, prowadzić sesje RPGa, zainteresowałem się również psychotroniką (jak to niektórzy mówią "magią w naszym rzeczywistym świecie")... jednym słowem od tego wszystko się zaczęło i dzięki temu jestem teraz kim jestem...
Uważam, że pierwsza książka daje nam pewien pogląd na całą tematykę fantasy i zaczyna kształtować nasze zdanie na temat tych książek- wiadomo, że nie każda jest dobra a niektóre wręcz mogą zniechęcać... co chcę przez to powiedzieć - każdy etap naszego życia - każda książka którą przeczytamy, decyzja którą podejmiemy kształtuje nasze późniejsze życie i decyzje...
No ale to nie temat o filozofii
|
05 cze 2008 15:18:53 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 20 mar 2008 14:36:02 Posty: 38
|
A ja doskonale pamiętam moją pierwszą książkę fantasy. Był to Hobbit Tolkiena i aż strach się przyznać,ale nawet nie zwróciłbym na nią uwagi gdyby nie była ona lekturą obowiązkową w moim gimnazjum. Wcześniej wzorem mojego taty/mamy zaczytywałem się raczej w fantastyce/sensacji (ew kryminał). Mając w pokoju całą ścianę tego typu książek, długo nie odczuwałem potrzeby wyszukiwania sobie odpowiedniej lektury, leciałem po prostu "po kolei" ;D
Co do Hobbita, to muszę przyznać, że to właśnie dzięki niemu zacząłem interesować się fantasy (po nim przyszedł czas na trylogię Tolkiena, autorzy polskiej fantasy;Sapkowski Ziemiański itp) urzekła mnie mnogość opisów, wartka (no w miarę akcja i co najważniejsze: szczegółowość wykreowanego świata.
polecam (o ile ktoś tego jakimś cudem nie czytał)
_________________ Audaces fortuna iuvat! - Śmiałym szczęście sprzyja, Wergiliusz
Bogowie nie lubią ludzi którzy nie pracują. Ludzie, którzy nie są przez cały czas zajęci, mogliby zacząć myśleć - autora nie trzeba przedstawiać
|
06 cze 2008 15:15:57 |
|
|
Konto usuniete
|
Pierwszą książką fantasy był, niestety, zbiór opowiadań o Wiedźminie. Mówię niestety, bo mało wyraźny podział na dobro i zło jaki tam widzimy, a który tak mnie fascynuje, zabrał mi sporo z przyjemności z czytania Tolkienowskiego "Władcy", podczas lektury którego zaczynało mnie mdlić od takiego podziału. Po prostu jestem teraz trochę skrzywiony i nie lubię jednoznaczności:)
|
06 cze 2008 15:52:33 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 09 mar 2008 12:46:13 Posty: 8
|
Pierwszą książką, a raczej książkami fantasy, które czytałem to cykl o Conanie Barbarzyńcy. Nie wiedziałem wtedy (szkoła podstawowa), że to fantasy, to były czasy, że czytałem wszystkie książki z wartką akcją. Do tego gatunku zachęciła mnie dopiero trylogia Tolkiena, jak pewnie większość osób z czasów sprzed Harry'ego Pottera.
|
07 cze 2008 19:21:45 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 06 maja 2008 19:27:46 Posty: 19
|
Moja pierwsza ksiazka fantasy byla "Druzyna Pierscienia" Tolkiena. To ona wprowadzila mnie w barwny i malowniczy swiat fantasy po raz pierwszy i od niej zaczela sie moja przygoda z ksiazkami tego typu. Bylem nia zachwycony. Myslalem ze jest idealna. Oczywiscie, po przeczytaniu innych ksiazek to wrazenie pryslo, ale wciaz lubie Tolkiena i milo wspominam jego ksiazki.
_________________ "Rise over shadow mountains blazing with power!
Crossing valleys, endless tears, in unity we stand
Far and wide across the land, the victory is ours
On towards the gates of reason
Fight for the truth and the freedom, Gloria!"
|
08 cze 2008 14:11:39 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 26 maja 2008 14:42:17 Posty: 14 Lokalizacja: Dno piekÂła
|
Widzące ten wątek próbowałem sobie przypomnieć jaki tytuł tego gatunku pierwszy padł łupem moich rąk i oczu. Chlorella wymieniła tytuł cyklu Jezdzcy Smokow – McCaffrey i to był strzał w dziesiątkę. W bibliotece miejskiej na początku technikum wyciągnąłem kolorową okładkę ze smokiem. Zapakowałem i za 3 dni oddałem pytając o kolejne części, niestety nie było. W grudniu ub. roku znalazłem ebookwiki i łapczywie pobrałem dostępne tam części jeźdźców. Teraz oswobodzony z okowów studiowania i wykończeniu pozostałych książek wrócić mam zamiar do sagi.
Może dużo tego ale wydaje mi się, że warto będzie przeczytać.
_________________ $bash man rtfm! | read the fucking manual!
|
10 cze 2008 15:22:06 |
|
|
Konto usuniete
|
Moja przygoda z powieściami fantasy zaczęły się od sagi DragonLance (od któryś smoków ).
Pamiętam, że kolega miał na półce calutką sagę z której znaczna większość była po angielsku.
Porzyczyłam jedną a wtedy już poszło z górki. Siedziałam całymi dniami z książką w ręku byle tylko poznać całą sagę jak najszybciej i każdy szczegół życia ulubionych bohaterów.
Było to około 10 lat temu, ale nigdy nie zapomnę Raistlin'a i Taz'a, którzy byli moimi ulubionymi bohaterami choć o całkiem odmiennych charakterach.
Niedawno postanowiłam przeczytać cała sagę jescze raz, ale w języku angielskim...
Niestety zniknął już ten sentyment, a w myślach pojawiła się krytyka, że za cukierkowe, że za romantyczne, za bardzo naciągane itd.
Odłożyłam DragonLance postanawiając nie psuć więcej dawnych wrażeń, gdyż ciągle pamiętam jak przyjemnie żyło się w świecie tych bohaterów.
|
10 cze 2008 15:38:10 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 10 cze 2008 19:40:51 Posty: 19 Lokalizacja: GdaĂąsk
|
Nawet nie pamiętam pierwszej książki Fantazy ale była to jedna z powieści conana potem Andre Norton i Tolkien. Wszystkie te pozycje czytałem z przypadku. Fanem Fantazy stałem się dopiero po przeczytaniu Sapkowskiego. Bardzo cenię sobie polskich pisarzy odpowiada mi ich styl i profesjonalizm. Jeśli zaś chodzi o Pottera to jakoś nie mogą się przekonać
|
10 cze 2008 21:39:02 |
|
|
Kto przegląda forum |
Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zalogowanych użytkowników i 0 gości |
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów
|
|
|
|