A ja polecam książki z serii Merde (S. Clarke). Opisane przez angola zderzenie (chyba nawet w sensie dosłownym) z kulturą francuską. Prawdziwe obserwacje zachowań żabojadzkich, śmieszne sytuacje z tego wynikające ale również przewodnik po niuansach kultury żabskiej i po paryżewie. Po przeczytaniu chodziłam zgięta w pół bo miałam zakwasy w przeponine

Książka tryskająca humorem? Hm, zdecydoanie "Lesio" albo "Wszystko czerwone" Joanny Chmielewskiej. Pękałam przy tym ze śmiechu.

Ja gorąco polecam "Świat według Clarksona I i II " - Jeremiego Clarksona. Naprawde świetnie napisane zbiory felietonów obfitujące w humor i ironię ukazujące absurdalność panującej rzeczywistości. Autor charakteryzuje się sporym poczuciem humoru bo jak inaczej wyjaśnić nazwanie kurczaka Tony Blair czy David Beckham

Polecam "Paragraf 22" Josepha Hellera który opisuje absurdalność wojska i wojny, major major major major jest świetnym przykładem głupoty tej 'machiny'. Inną wartą polecenia jest "Forrest Gump" Winstona Grooma w którym oglądamy świat z perspektywy 'idioty' choć on się bardziej uważa za głupka. Później wyszedł film na podstawie tej książki który też jest warty polecenia. W obu tytułowy Forrest pojawia sie w najważniejszych miejscach w danym czasie i często robi z siebie głupka np. gdy prezydent USA pyta się gdzie oberał podczas wojny w Wietnamie on zciąga gacie i wypina się w stronę prezydenta i pokazuje rane postrzałową. Mocno mnie wciągła - jedynymi przerwami podczas czytania były salwy śmiechu.

Na pewno Przygody dobrego wojaka Szwejka" Haska.
I cykl Pratchetta Świat Dysku bawi mnie zawsze
No i niesmiertelny Kubuś Puchatek musi znaleźć swoje miejsce, bo kto nie śmiał się w dzieciństwie z jego przygód

Ja polecam książki Geralda Durrella, szczególnie dwie pierwsze, z czasów kiedy mieszkał jeszcze na Korfu Tryskająca humorem to nawet mało powiedziane Naprawdę nie można się nie śmiać czytając niektóre fragmenty Zresztą kto czytał ten wie ;P "I nagle nagle nagle..."

"Przygody dobrego wojaka Szwejka" też są miejscami bardzo zabawne (swoją drogą zawsze będzie mi się to kojarzyło z Botaniką Szweykowskich, ale to już takie zboczenie biologiczne;))

Zgadzam się z tymi, którzy polecają książki Chmielewskiej ("Lesio" bije wszystko!!:D) oraz "Przygody dobrego wojaka Szwejka"". Rzecz jasna, książek pełnych humoru jest wiele, ale widzę że nikt jeszcze nie wspomniał w tym wątku o książkach Cejrowskiego. A zdecydowanie na to zsługuje! "Gringo wśród dzikich plemion" jest fantastyczna - czytając ją trzeba sobie momentami robić przerwy, żeby nie udusić się ze śmiechu;) Zawarte w niej powieści spod znaku "tupet jak taran" są genialne, podobnie jak niektóre dialogi z Indianami, opisy komicznych sytuacji... Zresztą Cejrowski niemal wszystko, nawet najzwyklejsze zdarzenia, potrafi opowiedzieć w prześmieszny sposób.

Ten Cejrowski z "Boso przez świat" tvp2?? Uwielbiam go oglądać, nie wiedziałam, że też pisze W takim bądź razie koniecznie muszę zdobyć jego książki, bo rzeczywiście gościu ma niesamowite poczucie humoru
W ogóle fajnie się czyta takie książki podróżników, Martyny Wojciechowskiej, Beaty Pawlikowskiej, itp.
Swoją drogą, w "Ani z Zielonego Wzgórza" są też miejscami powalające teksty Można się popłakać ze śmiechu
No i wszystkie książki Herriota - na samą myśl o nich chce mi się śmiać xD Nie da się ich zapomnieć

Zgadzam się z tymi, co wcześniej wymienili tu Joannę Chmielewską. Najwięcej śmiałam sie przy "Wszytsko czerwone" i "Całe zdanie nieboszczyka"
Polecam także książki z cyklu "Jeżycjada" Małgorzaty Musierowicz. Słyszałam gdzieś, że sa one mało ambitne, ale ja wcale tak nie uważam. Sądze, że czytając książki pani Małgorzaty, ubaw ma czytelnik w każdym wieku:)

Według mnie humorem i ciepłem tryskają książki Krystyny Siesickiej i Małgorzaty Musierowicz. Są to takie książki przy których można sie i pośmiać i popłakać.

zgadzam się, Musierowicz wie jak człowieka rozbawić xD
"Pierścień i róża" - książka pewnie wszystkim znana, napisana humorystycznym językiem.
Kornel Makuszyński - niby dla dzieci pisał, ale musiał mieć niesamowite poczucie humoru, żeby to robić i to tak świetnie. Ostatnio natknęłam się na "Bardzo dziwne bajki" - pełne absurdów i paradoksów xD

Właśnie sobie uświadomiłem, że taką książką wprowadzającą mnie zawsze w dobry nastrój jest dwustronna (tzn. można ją czytać zarówno od przodu jak i od tyłu) pozycja autorstwa Stefana Friedmana i Jonasza Kofty pt:"Dialogi na cztery nogi/Fachowcy". Jest zapisem audycji radiowych wspomnianych Panów kiedyś często puszczanych w Powtórce z Rozrywki o 13'10 w Programie Trzecim. Iskrzy ona hunorem, dowcipem a ponadto można się doszukać w niej dających do myślenia refleksji.

A ja zaproponuje Wam :

1. "Colas Breugnon" R. Romain'a - może nie tyle zabawna , co OPTYMISTYCZNA książka,
2. "Gringo wśród dzikich plemion"- W.Cejrowskiego - śmiałam sie do ostatniej strony:)
3. "Paragraf 22" Heller'a- zabawna, choć w tym samym momencie cierpka i poruszająca

A ja polecam "Siódme wtajemniczenie" Edmunda Niziurskiego. Książka opowiada o pewnym chłopcu, który trafia do nowej szkoły, w której rywalizują dwa gangi Matusów i Blokerów. Chociaż bardzo nie chce musi on wstąpić do jednego z nich. Książka jest przezabawna i świetnie napisana. Mamy w niej mnóstwo śmiesznych dialogów i dużo humoru sytuacyjnego. Poza tym jest napisana bardzo lekkim językiem i bardzo przyjemnie się ją czyta.

Książka zawsze poprawiająca mi nastrój to "Paziowie króla Zygmunta" Antoniny Domańskiej Akcja powieści rozgrywa się na dworze królewskim za czasów panowania Zygmunta Starego. Głównymi bohaterami są niewyczerpani w pomysłach, płatający figle paziowie.