Autor |
Wiadomość |
Konto usuniete
|
Książki tryskające humorem
Polecam gorąco "Humor w genach" Hanny Kobuszewskiej - Zborowskiej. To po części autobiografia po części opowieść o rodzinie, ale przede wszystkim to fantastycznie napisana książka, żywa, tryskająca humorem i ciekawymi anegdotami.
kto da więcej?
|
29 mar 2008 11:10:06 |
|
|
Konto usuniete
|
Terry Pratchett, cały cykl ze świata dysku,szczególnie polecam opowieści o Raincwindzie. Pilipiuk, taki przaśny, polski humor ale czyta się wyśmienicie, super pomysły. "Przygody dobrego wojaka Szwejka" Haszka i "C.K Dezerterzy" Sejdy I wojna światowa opisana w zabawny sposób z perspektywy Galicyjskich wojaków.
|
30 mar 2008 15:24:35 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 24 sty 2008 13:50:10 Posty: 72 Lokalizacja: Irlandia
|
Karel Capek - "Rok ogrodnika". Usmialam sie niemozliwie, szczegolnie ze tego autora trudno podejrzewac o satyre. I jeszcze Peter Mayle - w zasadzie wszystko co napisal, ale najbardziej polecam "Rok w Prowansji", "Psi Zywot" i "Hotel Pastis". Wszystkie ksiazki sa w jednym temacie - Anglik odkrywa zycie na prowansalskiej wsi - ale napisane swietnie.
_________________ _______________________________________________________
“One of the great things about books is sometimes there are some fantastic pictures"
George W. Bush
|
31 mar 2008 10:59:46 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 14 mar 2008 11:25:15 Posty: 52
|
Ze staroci chyba najbardziej ubawiło mnie ostatnio Jerome'a "Trzech Panów w łódce nie licząc psa", oraz następna część - Trzech Panów na rowerze.
Książki miały byc przewodnikiem po Anglii i krajach Europejskich okraszonym anegdotami, ale - jak wieść niesie - po wstepnej redakcji wydawcy pozostały ztego same anegdoty. Kapitalna brytyjska autoironia, ciekawe opowieści i humor, który trudno ominąc wzrokiem. Najbardziej ubawił mnie fakt, ze o tym, iż jest to książka z przełomu XIX i XX wieku dowiedziąłam się już po jej przeczytaniu. A nie miałam poczucia, że język czy dowcip jest "stary".
Gorąco polecam wszystkim fanom Monty Paytona
_________________ Ty, który stwarzasz jagody...
Moje zapasy źródeł
|
31 mar 2008 11:12:29 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 31 lip 2007 13:50:26 Posty: 22
|
Jesli chodzi o książki tryskające humorem to trzeba spróbować "Opowiadania" Zoszczenki. Pomimo niewsołych czasów (NEP) humor pierwsza klasa. No i oczywiście Wiech w każdej postaci!
|
31 mar 2008 15:28:48 |
|
|
Konto usuniete
|
Ja polecam zdecydowanie "Lot nad kukułczym gniazdem" Kena Keseya. Jeżeli ktoś widział film i mu się podobał, to podczas czytania książki powinien popłakać się ze śmiechu. Ilość gagów i numerów jakie wycina kierowniczce główny bohater McMurphy jest zdumiewająca. Podczas czytania książki tak się śmiałem, że aż matula zaglądała do mnie co robię. Film oglądałem po lekturze i mimo, że jest świetny - książki nie przebije za nic.
|
01 kwi 2008 16:15:31 |
|
|
Konto usuniete
|
a ja polecam książki Stefana Wiecheckiego Wiecha. Opisywane jest w nich życie i sprawy sądowe starej przedwojennej warszawy (Śmiej sie pan z tego) razem z ówczesna praska i targówkowa gwarą, obyczajami, i życiem codziennym w innych jego książkach opisane jest już życie po wojnie ale to już nie to, brak w nich tego czegoś co powodowało napady śmiechu i tej nutki beztroski która cechowała ludzi w tamtych czasach, tak więc najlepiej czytać te jego książki które dzieją sie przed wojną
|
02 kwi 2008 21:09:09 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 26 mar 2008 19:02:41 Posty: 43 Lokalizacja: szaki
|
Jak chcę się pośmiać, wracam do Chmielewskiej. Ostatnio do Krowy niebiańskiej, ale zbierało mi się na Lesia. Bardzo mnie bawiły zawiłe plany, w których piętrzące się trudności Lesio chciał pokonać komplikując sobie wszystko do kwadratu. I Lądowanie w Garwolinie, też mieli ludzie plan doskonały i mistrzowskie wykonanie mimo wszystkiego.
|
02 kwi 2008 23:12:52 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 02 sie 2007 23:14:36 Posty: 51 Lokalizacja: lubelszczyzna
|
Myślę, że mogę tu zarekomendować książkę: Borchardt Karol Olgierd - "Znaczy kapitan" . Historia o pierwszych, po odzyskaniu niepodległości, latach tworzenia się Szkoły Morskiej, pływania na szkolnych statkach "Lwów" i "Dar Pomorza". O powstawaniu Polskich Linii Oceanicznych i pierwszych polskich transatlantykach "Polonii" i Piłsudskim". Pełna licznych anegdotek i przepełniona humorem w najlepszym gatunku. Poświęcona w znacznej mierze kapitanom tychże transatlantyków, a zwłaszcza kpt.ż.w. Mamertowi Stankiewiczowi, nazywanemu niekiedy przez przewożonych pasażerów "Iceberg" czyli "Góra lodowa".
Są to już jakby "zamierzchłe" czasy ale humor w niej zawarty nie starzeje się nigdy.
|
03 kwi 2008 8:36:35 |
|
|
Konto usuniete
|
Najśmieszniejsze zawsze będą i były książeczki z dowcipami ale z literatury 'poważniejszej' według mnie zabawna była 'Komedia Omyłek' Szekspira stare bo stare, ale rozśmieszyć mnie potrafiło i nadal potrafi!
|
03 kwi 2008 8:47:51 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 26 mar 2008 18:29:31 Posty: 25
|
Polecam wszystkim, a rodzicom w szczególności, serię przygód "Mikołajka" Sempe i Goscinnego. Pełne humoru książeczki o dziecięcym świecie. Krótkie opowiastki, świetne ilustracje i specyficzna atmosfera - jak za dobrych beztroskich czasów. Czytam dzieciom i sama mam przy tym niezłą zabawę. Oczywiście trzeba pamiętać, aby nie wybuchnąć śmiechem w nieodpowiednim momencie, który może spowodować niewychowawcze przemyślenia u naszych pociech.
|
03 kwi 2008 12:27:56 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 30 mar 2008 22:06:37 Posty: 25
|
Ja osobiście polecam co prawda z gatunku fantasy , ale zawsze :
1.Gordon R. Dickson cykl Smok i Jerzy -----> przygody Jamesa Eckerta , osoby która została przeniesiona do średniowiecza
ze współczesnych czasów i gdzie się okazuje , że żyją smoki i magowie
2. Scott Martin cykl Thraxas -----> przygody maga i detektywa nie stroniącego od alkoholu i .... jedzenia
|
04 kwi 2008 0:38:40 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 04 mar 2008 21:17:38 Posty: 47
|
I ja nawiążę do Chmielewskiej. Chyba wszystkie jej ksiązki tryskają humorem, ale fenomenem jest "Lesio". Gdy będziecie ją czytać, to gdy nie ma nikogo przy was, bo chichotanie może innym przeszkadzać
Nieźle się uśmiałam czytając "Lądowanie w Garwolinie", wymienione tu już.
Polecam również jedyną książkę Anny Mielniczek - "Lalunia". Styl Chmielewskie, więc śmiechu mnóstwo.
|
04 kwi 2008 18:55:24 |
|
|
Mod
Dołączył(a): 16 lip 2007 16:39:15 Posty: 693
|
A ja trochę przypadkiem sięgnąłem wczoraj po " Antybaśnie z 1001 dnia" Marcina Wolskiego (tylko tego eBooka miałem na komórce i się trafiła chwilka wolnego czasu...) i... wsiąkłem!
Jest to mój pierwszy (ale z pewnością nie ostatni, o nie!) kontakt z tym autorem i życzyłbym sobie, żeby jego wszystkie pozostałe książki były tak rewelacyjne, bo zamierzam je przeczytać! Ludzie! Dla mnie facet jest polskim Terrym Pratchettem. Może nieco wulgarniejszym w pewnych kwestiach, może bardziej dosłownym w satyrze i może jego świat Amirandy to taki trochę szkic w stosunku do Świata Dysku chociażby, ale najważniejsze, że takiego ubawu to ja nie miałem z czytania prawnie nigdy wcześniej. Prawie, bo tylko Pratchett potrafił mnie w podobny sposób rozśmieszyć!
Jeśli jakaś książka w 100% zasługuje na miano "tryskającej humorem" to jest to z pewnością książka Wolskiego! POLECAM!
_________________
Ostatnio edytowano 05 kwi 2008 4:23:47 przez muaddib2, łącznie edytowano 1 raz
|
04 kwi 2008 19:03:45 |
|
|
cashtan8888
|
Uśmiejecie się czytając książkę pt. "Impreza" Marcina Jaskulskiego. Książka w ogóle jest o perypetiach sercowych i życiowych trzydziestolatka i chociaż zawiera głębsze przemyślenia i analizy dotyczące życia, to nie brakuje w niej specyficznego, lecz świetnego humoru. Czytając ją prawie spadłem z łóżka ze śmiechu. Gorąco polecam!
|
04 kwi 2008 20:33:09 |
|
|