Może i Salvatore pisze sporo, nie wykluczam, że zarabia na tym jeszcze więcej, ale ja naprawdę lobię wykreowane przez niego postacie i światy. Na pewno nie są płaskie, wręcz przeciwnie, w jego książkach pratycznie każda postać ma dogłębnie zarysowaną psychikę, swoje plany, marzenia, rozterki. Wbrew pozorom, przynajmniej dla mnie, o sukcesie jego książek nie stanowi tle wartka akcja co właśnie postacie które możemy zrozumieć, wczuć się w nie....

Popieram fenrir'a. To co lubię najbardziej w twórczości Salvatore to postacie Szczególnie Jarlaxle i Artemis

To i ja się wybiję

większość tego co R.A. Salvatore napisał można by sobie darować ale najważniejszą i wydaje mnie się ze najbardziej dopracowaną jest "Trylogia Mrocznego Elfa".

Kocham Salvatora za to w jaki sposób opisuje sceny walki. Czy czytaliście jakąś książkę innego autora w której jedna walka pomiędzy dwoma postaciami była opisana na 20 stronach a mało tego napisana tak że się nie nudzi. Ja nie . To właśnie dzięki Salvatorowi zacząłem czytać książki fantasy i dlatego jest dla mnie bogiem.

Ja zaś kocham Salvatore'a za jego sztukę narracji I oczywiście za stworzenie najbardziej idealnych bohaterów jakich kolwiek miałem zaszczyt poznać
Moją ulubioną postacią jest oczywiście Pikel, a przy nim zaraz Jarlaxe oraz Enteri :] Szkoda tylko, że ISA obija się z tłumaczeniem "Road of Partriach" :/

Hm...

Przymierzam się do tej sagi od dobrych paru lat ;] Ktoś mi kiedyś powiedział, że jest świetna i muszę koniecznie ją przeczytać, ale po jakimś czasie zapytałem go ponownie i odparł, tak jak część z Was tutaj, że to ot takie sobie zwyczajne czytadełko w sam raz na nudą lekcję. Nie mógł uwierzyć, że kiedyś mi tak gorąco polecał Salvatore'a

Zdania na tym forum również są podzielone w ten sam sposób. Można więc dojść do wniosku, że książka w pewnym wieku się podoba, a po jakimś czasie przestaje... Niektórym jeszcze wystarcza zwykła akcja i płynięcie z tokiem wydarzeń, a dopiero z czasem to zaczyna być za mało i człowiek zaczyna szukać intryg, toposów, głębszych przesłań, zagłębiać się w psychologię postaci... A tego widać Salvatore nie ma.

Jestem osobą, którą zwykła akcja po prostu nudzi, choćby była ślicznie opisana, a walki czytało się z zapartym tchem - to wciąż będzie zwykła, powtarzalna walka. Coś, co nadaje książce rangi, to właśnie ta abstrakcyjna dusza, nie wydarzenia, nie materia, ale głębia, przesłanie - bez którego książka pozostaje zwykłym czytadełkiem.

Ta sama osoba, o której pisałem na początku, pięknie podsumowała Salvatore'a: "To rzemieślnik. Ale na pewno nie artysta." Zgadzacie się z tym? W świetle tego, co powiedziałem, wydaje mi się, że to prawda, że jego dzieła nie mają duszy. Ale wolę poznać opinię tych, którzy czytali.

PS: A tak poza tym, to kiażki które mają x części, zwykle kończą się na paru pierwszych...

A ja sie wypowiem inaczej niz wszyscy poprzednicy
Drizzda znam jedynie z Baldur's gate gry, nigdy nie czytalem zadnej ksiazki Salvatore'a o nim, ale za to czytalem inna pozycje jego, nowelizacje filmu Star Wars 'Atak klonow" (oprocz niej ze swiata SW napisal jeszcze jedna pozycje-wektor pierwszy). Coz, ksiazka jest porzadnie napisana, opisuje wydarzenia z filmu, ale praktycznie, niewiele dodaje od siebie, ot, taka zwykla rzemieslnicza robota IMO (w rpzeciwienstwie do nowelizacji III czesc SW, autorstwa Stovera.. ktora jest genialna )

Co wyście się wszyscy uparli na tego Drizzt'a ??Co to Salvatore innych książek nie spisał czy co? CHoćby Trylogia Lodowego Wichru aka ICEWIND DALE, albo trylogia DEMONA.
Osobiście też znam drizzt;a tylko z BG i ww gier RPG i nawet po przeczytaniu opowiadań o podmroku jakoś mi do gustu specjalnie nie przypadł, urodzony bohater - heroik

Wspaniala sprawa jest ze my ludzie mamy tak rozne gusty jesli chodzi o czytanie ksiazek albo ich krytykowanie.Wlasnie o to chodzi aby kazdy sobie wybral takiego autora jaki mu sie najbardziej podoba.Ja przeczytalam wszystkie czesci Drizzt`a i musze powiedziec ze mam mieszane uczucia.Moim zdaniem najleprze sa 3 pierwsze czesci "Ojczyzna".Bardzo mi sie podoba opis swiata "Podmroku" no i oczywiscie naszgo bohatera Drizzta.Mimo jak tu ktos wczesniej napisal ze ksiazki Salvatore nie maja duszy to jednak pisarz ma super wyobraznie i kapitalne wyczucie w opisach osobowosci swoich bohaterow,a opisy walk sa naprawde fantastyczne.Dalsze czesci sa rowniez ok ,jedne leprze drugie gorsze ale warte przeczytania,bez wzgledu na nasze wymagania pisarskie.

1. Super wyobraźnia nie polega na przejrzeniu podręczników, artykółów i notatek osób pracujących dla TSR nad światem FR, a przynajmniej tak mi się dotychczas wydawało....
2. A teraz weź ostre żelazne urządzenie (niekoniecznie szablę, wystarczy prosty miecz) i spróbuj wykonać część ewolucji opisanych przez Salvatore'a. Pozwoli Ci to w czasie dłuższej rekonwalescencji zapoznać się z zasadami pisowni polskiej

Panie Docend,Czy to mialabyc aluzja do mojej pisowni czy niemozliwosc wykonania opisanych przez Salvatore wyczynow Drizzta ?

Chyba artykułów IMO. Pamiętamy też o kropkach na końcu zdania

Jak widać nikt nie jest nieomylny, więc proszę bez takich osobistych wycieczek na forum. Tego typu sprawy proszę załatwiać prywatnie. Kolejne tego typu dyskusje skończą się ostrzeżeniami.

@ataner
Zapewne do obu tych rzeczy. Chociaż co do tej pisowni, to miał trochę racji...

Drodzy administratorzy i uzytkownicy tego forum.Przykro mi,ze tyle jest tu krytyki i zlosliwosci i ze musze sie tlumaczyc dlaczego robie bledy w pisowni polskiej.Od 30 lat mieszkam za granica,wyjechalam z kraju jako bardzo mloda dziewczyna i niestety przez brak kontaktu z pisownia polska wiekrzosc zapomnialam,a dlaczego nie mam zainstalowanej klawiatury polskiej to juz moja prywatna sprawa.Staram sie jak moge i w dodatku uwazam ze duzo sie poprawilam.Zniechecacie w ten sposob osoby mieszkajace za granica a co za tym idzie tracicie na renomie,a brak respektu dla osob ktorych sie nawet nie zna osobiscie i nie wie kim sa to dodatkowy minus.
Przykro mi z tego powodu bo fajnie mi sie pisalo na tym forum,teraz chyba jednak bede sie musiala z wami pozegnac.

Z powazaniem


Ataner

A w takim wypadku zwracam honor Waćpani. Mało tego jeśli tak piszesz po 30 latach to ewidentnie zasługujesz na pochwałę ; ] Tobie dostało się niejako prawem serii, kilka postów popełnionych przez młodzież (jak mniemam) mieszkającą w kraju nad Wisłą, które zmuszały mnie do sporego wysiłku w ich odcyfrowaniu, no a twój był na końcu.

pozdrowienia znad Motławy ; ]

P.S. Pozostałe zastrzeżenia podtrzymuję

Przyjmuje "przeprosiny" A co do pozostalych zastrzezen rowniez sie z toba zgadzam.
Ale........ lubie Drizzta no i juz.