Skoro nie czytałeś to może nie oceniaj czegoś czego nie znasz po za tym ja uwielbiam serie o Drizzcie a Moje ulubione to Ojczyzna i wygnanie które opisują złożoność podmroku i wszystkie zagmatwane reguły jakie nim żądzą

Salvatore to jeden z najlepszych pisarzy fantasy, jakich znam. O Drizzcie przeczytałem wszystko, teraz czekam na "Najemników" tom III, bo Enteri nieco bardziej mi się podoba od Drizzta.

Ja bym waćpaństwu polecał trylogię włócznika na rozgrzewkę. Zabawna, miła, relaksująca, tylko trzeba się przedrzeć przez pierwszę pare stron pierwszego tomu. Jeśli nie jesteście za bardzo posunięci w latach, to ta część jego twórczości jest bombowa.
Muszę się przyznac że nie jestem na bieżąco z jego twórczością, choć przeczytałem wszystkie Dritzzy, notabene trocha się przedłużające i słabnące.
jest to relaksująca literatura.

Wg mnie najciekawiej zostały napisane 3 pierwsze książki (kiedy jeszcze pomysł był nowy) i ... trylogia klingi łowcy, gdzie nareszcie coś "ruszyło się' po fatalnych ścieżkach mroku

Zgadzam się z lotharem87. Pierwsze trzy książki no może dodałbym jeszcze do tego Trylogie Doliny Lodowego Wichru, bo jest świetna, wprowadza w świat tej krainy, natomiast reszta jest już strasznie naciągana, nie powiem że żałuję, że przeczytałem, ale nie polecam. Nie warto tracić na to czasu, lepiej sięgnąć po starsze tytuły z serii Forgotten realms albo zabrać się za Dragon Lance

No cóż - przeczytałem chyba wszystkie pozycje z drowem jako bohaterem - koncepcja jest świetna, świat ciemnych elfów jest wystarczająco tajemniczy, żeby pobudzić wyobraźnię, ale IMHO Salvatore pisze zbyt rozwlekle. Efekt tego jest taki, że - owszem - chce się czytać te pozycje, ale nie powiem, żebym miał ochotę do nich kiedykolwiek wracać - a w przypadku dobrych pozycji mam w zwyczaju robić to czasem nawet wielokrotnie.
Reasumując - gdybym nie korzystał z książek kolegi sam na 100% nie kupił bym tych pozycji - szkoda kasy.

Zacznij od zwiedzania Podmroku, krainy pelnej zla i okrucienstwa a jednoczesnie nieuchwytnego piekna w kazdej chwili zycia. Zacznij od jednej ksiazki by poznac Drizzta (pt "Ojczyzna") a pozniej powedruj do serca zla w serii "Wojna Pajeczej Krolowej".

jesli sie chce poznac przygody Drizzta od poczatku to oczywiscie Ojczyzna na poczatku powinna byc przeczytana jest tam wszystko opisane czyli narodziny Drizzta jego mlodosc cwiczenia z mistrzem ktory pozniej okazuje sie jego ojcem a pozniej jego ucieczke z podmroku oraz przygody na powierzchni ziemi i przyjazn z krasnoludami ktore po pewnym czasie kaceptuja jego odmiennosc

Ja w tej chwili jestem w trakcie przedzierania się przez "Dziedzictwo". Użyłem słowa "przedzierać się" gdyż czytanie tej książki tym właśnie dla mnie jest. Z jednej strony tak jak mówili poprzednicy, jest to kontynuowanie trochę na siłę, jednakże sposób pisania Salvatore'a, sposób narracji, kreowania postaci (szczególnie podobają mi się te głębokie przemyślenia Drizzta, na początku każdej części w tomie, to ukazuje jaką złożoną postacią jest Drizzt Do'Urden) powoduje, że dalej chce mi się to czytać i przeżywać jego przygody.


P.S. Niektóre osoby nie były pewne do czego zaliczyć "Sługę Reliktu", dlatego spróbuję to jakoś wyjaśnić, (przynajmniej mam nadzieję, nie jestem na 100% pewny).

Ten tom był kiedyś w "Ścieżkach Mroku" 3 pozycją:

1. "Bezgłośna Klinga"
2. "Grzbiet Świata"
3. "Sługa Reliktu"
4. "Morze Mieczy"

Były to po prostu poprzednie wydania tej książki.
Obecnie "Sługa Reliktu ma wyd.III i jest ono pierwszym tomem cyklu "Najemników". A "Ścieżki Mroku" zostały po prostu pozbawione tej części, czyli liczba tomów spadła do 3.
Gdzieniegdzie może być napisane, że "SR" znajduje się w ścieżkach, ale często widniej przy tym adnotacja, że w tej chwili należy już do najemników.

Nie zapominajcie, ze Salvatore oprócz książek o Mrocznym Elfie (zgadzam sie z wami , że są świetne) napisał tez kilka książek z serii Star Wars, które myślę, że również należałoby polecić. Co prawda "Wektor pierwszy" jeszcze nie czytałem, ale "Atak Klonów" tak i to chyba wystarczy aby polecić i tę druga książkę.

R.A. Salvatore , jedynymi książkami tego autora które przeczytałem był cykl o Drizzcie Do'Urden ... Uważam że książka jest ciekawa , i przyjemna . Autor kunsztownie opisuje światy , zachowania drowów oraz buduje od podstaw główną postać . Przekazuje również ukryte wartości które dla wielu nie są aż tak klarowne czytając opinie totalnych laików ... Na pochwałę w książce zasługują sceny walki które Salvatore opisuje z dużą dokładnością ... To tylko tyle jeśli chodzi o dzieła pana Salvatore z którymi się spotkałem o innych się nie wypowiadam ...

Hmm... A czemu nikt nie napisze o sadze Wojny Demona? W Polsce wyszło 5 tomów. Knig . Świetnych poprostu. Tam bohaterowie umierają - i to na dobre. Balans złych i dobrych postaci jest mniej więcej wypośrodkowany. Wspaniale wykreowany inny świat. To nie FR. Jak ktoś kojarzy system czarów z Final Fantasy VII to będzie w niebo wzięty. System czarów niemal identyczny. Można jedynie żałować że nie ma tych książek w wersjach elektronicznych no i nie ma tłumaczonych ostatnich tomów. No i następny (podobno ostatni) już w przyszłym roku !! Wszystkich miłośników Drizzt'a zachęcam do sięgnięcia po Sage Wojny Demona. Bo warto.

Hmm, cóż... przeczytałem kilka książek tegoż autora i przychylę się do opinii, że raz przeczytać można ale nie ma co do tego wracać:) jedyna pozycja która mnie zainteresowała to Ojczyzna z Trylogii Mrocznego Elfa faktycznie udatnie pokazywała mroczny świat i zwyczaje drowów. Jeśli kogoś temat interesuje, to jest to obowiązkowa pozycja. Co do następnych tomów trylogii - raczej nic ciekawego nie wnoszą, ot naciągana fabuła.

Naciągana nie naciągana ... No nie wiem. Pojawienie się Enteriego, walka z rozumnym kryształem, straty przyjaciół, walki krasnali, mroczne elfy, elfy... Masa bohaterów, przyjaźń, przygody. Nie wiem czego można wymagać od pisarza fantasy. Przemyśleń o sensie życia ? - są rozmyślania Drizzta które w pełni wystarczają a nie nudzą i nie wprowadzają bezsensownego patosu. Kolejna sprawa że główne postacie są herosami - ale każda z nich ma wadę. A strata jednej potrafi załamać całą drużynę. Dodatkowo akcja budowana jest w doskonały sposób. Rozdziały przerywają się w momentach że nie raz i nie dwa kartkowałem strony by dowiedzieć się co będzie dalej. Z wielu opinii powyżej można wywnioskować że książka fantasy - to powinna być szczera, prawdziwa i wręcz niesamowicie mądra. A jak czyta się Tolkiena to dla co po niektórych jest za trudna, za nudna - nic się nie dzieje same opisy. Więc troszkę nie rozumiem tej krytyki...

Witam. Mam pewne pytanie co od treści "Bezgwiezdnej nocy" Salvatore'a.

UWAGA będzie nieco treści.

Spoiler! Otóż napisane jest tam, że Opiekunka Baenre ma syna Berginyona oraz jego starszego brata Dantraga który jest fechmistrzem. W pierwszym tomie z kolei pisało, że Gromph Baenre jest także jej synem. To daje 3 synów co jest niezgodne z prawem drowów, wie ktoś jak to wyjaśnić? 3 syn matki opiekunki zawsze był oddawany w ofierze Lolth. Tak miało się stać w 1 tomie z Drizztem.

Pozdrawiam.

Edit by Rudi: W taki przypadkach używaj opcji "spoiler".