Mea culpa, użyłem skrótu myślowego i wyszła lekka bzdura
Chodziło mi o to, że nawet jeśli zainstaluje się czcionkę z kindla lub kobo na czymś innym to zawsze będzie wyglądała gorzej, bo jest w samym czytniku dodatkowo obrabiana przez ichni soft.

niedawno pojawiła się ulepszona wersja Kobo Forma - tym razem z pamięcią 32Gb i ceną wyższą o ~220zł.

Najwidoczniej producentowi spodobał się podobny zabieg jak wcześniej z modelem Aura ONE "limited edition 32gb".

Tutaj unboxing i porównanie z podstawową wersją tego modelu.
https://www.youtube.com/watch?v=XLwdZamasTs

Pytanie do osób, które użytkują już Formę dłuższy czas, czy wam też zdarzało się żeby się wieszał? Trochę mnie zdziwiło gdy w ostatnich tygodniach zdarzyło mi się to na kilku różnych książkach, podczas gdy na KAO nie spotkałem się z czymś takim.

nie zawiesił mi się jeszcze ani razu, przeczytane około 40 książek - mam firmware 4.12

ja użytkuję czytniki Kobo już chyba z 6 lat i nigdy żadnego zawieszenia na żadnym z modeli (Aura HD, Aura H2O, One) na żadnej z kolejnych wersji firmware nie doświadczyłem, czy to z patchem czy bez.

Od wczoraj stałem sie szczęśliwym posiadaczem Kobo Forma.
Co tu powiedzić miód, choć mozna się czepnąć.
Jedno co mi przeszkadza i uważam, że nie do końca jest przemyslane - to dwa przyciski (a wzasadzie dwa w jednym). Może to akurat mój model, ale przyciski ciężko się wciskają i nie "lężą" mi. Druga sprawa, która akurat w niczym nie przeszkadza ale jest lekko zauważalna, to ciemniejszy pasek ok 0,5 cm, coś jak cień w zdłuż krawędzi z przyciskami.
Obsługa intuicyjna, prosta, bez bajerów i wodotrysków - każdy z podstawami angielskiego bez problemu da radę.
A plusy - ekran, duuuuży ekran , podświetlenie - bajka, bezproblemowe działanie, płynne, kontrola tekstu i żadnych zbędnych bajerów. CZYTNIK - tak powinien wyglądać.
Mam akurat porównanie bo kilka ich juz uzywałem i używam, ostatnio Obsydian, Kindle Vojage (też świetny - gdyby miał większy ekran - cud), teraz Kobo. Połozyłe obok siebie kundelka i Kobo, róznica w wyglądzie, w ekranie kolosalna - wielkość, a co za tym idzie ilość tekstu i regulowane oświetlenie w Kobo. Oświetlenie - w kundelku upiornie białe i jakieś dziwne (dotychczas mi nie przeszkadzało), w Kobo malina.
Pod względem wizualnym to tak jakby wziąć komórkę z ekranem 4 cale i 6 cali. Sam ekran w kobo jest wielkości całego kundelka (włącznie z obudową) . Poczytałem kilka godzin na Kobo w tym w nocy, przy automatycznej zmianie na cieplejsze oświetlenie - no bajka.
Czytałem na tym forum, że ktoś widział migotanie oświetlenia (diod) w Kobo, moze to sugestia po przeczytanym tekście, ale powiedziałbym, że jednak coś w tym jest, wyczuwałe leciutkie jakby zmiany, nie wpływające na komfort czytania, ale leciutko zauważalne.
Sama wielkośc czytnika mi nie przeszkadza.
Kupiony w Amazonie w łacznie z okładką origami.

Szybkie pytanie do zorientowanych:

Czy da się… wróć! Jak na Kobo Forma wgrać aplikację Amazon Kindle, taką która odczyta pliki KFX i obsłuży słownik? Rano zostałem zaskoczony takim pytaniem i niestety nie udzieliłem odpowiedzi.

Planuję oddać żonie KA0 i kupić Formę. Cena w Morele.net to prawie 1400 zł.

Albo niecałe 1200 PLN (z przesyłką) teraz we FNACu.

Dziękuję za wiadomość. Zależy mi na fakturze.

Dosiorbałem. We wtorek ma być u mnie. jednak jak twierdzi moja teściowa coś ze mną jest nie tak

Skąd zamawiałeś?

Na alledrogo znalazłem. 12 miesięcy rejkomi

Widzę, że w opisie masz zarówno InkPada 3 jak i Formę.
Pokusisz się o jakieś porównanie?
Bardziej mi chodzi o sprawy użytkowe ni z cyferki bo tych w sieci jest całe mnóstwo

Hmmm nie jestem zwolennikiem wyrobów firmy Pocketbook. Pchają do nich wszystko co można, pewnie model z przyszłego roku będzie robił kawę i masaż. Mi brakuje w nich kultury pracy. Szybkość, niedoróbki softwarowe oraz CZCIONKA. Na miły Bóg na produktach konkurencji czcionki WBUDOWANE mają jakość i kurna wyglądają. Pocketbook daje ogólnie dostępne darmowe potworki. Podobno pracują nad swoją ale trwa to już ponad rok. Czytniki fajne ale programiści sorki ale won do zwolnienia. Polityka firmy - dajmy wszystko, jakoś to będzie a ciemny lud to kupi. Miałem jeszcze inkpada 2. Po przestaniu działania dropboxa na czytniku oczekiwanie na poprawiony firmware trwało tadam ... prawie 2 lata. Niby firma ukraińska ale tempo pracy greckie. Aha i argumentacja że można wgrać swoje ulubione fonty do mnie nie przemawia. Jakoś użytkownicy Kobo czy Kindle nie bawią się w ten sposób. One, Forma, Oasis to dla mnie no taka Toyota RAV4 w najwyższej opcji wyposażenia. Pocketbooki to niestety indyjska Tata no może Inkpad 3 to Dacia Logan. I to i to jeździ ale jeszcze liczy się przyjemność i komfort jazdy. Z muzycznej strony One, Forma, Oasis to Sting a pocketbooki Zenek Martyniuk. Inkpad 3 leży i się kurzy bo wiecznie coś mi przeszkadza ale może przez to że człowiek spróbował czegoś według niego lepszego.