Odważna koncepcja, ale szczerze mówiąc ładowarka często jest zbędna. Do kindle też nie dają ładowarki w komplecie i mnie to cieszy. W domu używamy z żoną 1 ładowarki do ładowania 5 urządzeń (2 telefony, odtwarzacz muzyki i 2 czytniki). Po co powiększać pudełka i mnożyć nieużywane ładowarki w szufladzie?

Dziwne ja do każdego modelu miałem ładowarkę.

Do każdego modelu czego i jakiego?
Bo te czytniki z którymi miałem do czynienia to żaden nie miał.

Z punktu widzenia elektrotechniki to co piszesz to brednie. Prąd jest skutkiem wymuszenia napięciowego, sam z siebie nie popłynie większy, tylko taki, jaki wymusi odbiornik. Ograniczenie prądowe spowoduje, że jeśli odbiornik wymusza większy prąd, źródło napięciowe nie wyrabia. Mieszasz pojęcia. Dobra ładowarka (np. 3A) naładuje wszystko i nie może niczego zepsuć, bo 3A to nie jest jej prąd, tylko maksymalny prąd, jaki jest w stanie podać (w zależności od obciążenia).

Zgadza się. Tylko co z baterią, jak ten odbiornik (czytnik) wymusi większy prąd podczas ładowania niż maksymalnie zalecany dla takiej baterii?
Cytując "wyrocznię", czyli producenta mamy:

Dyskusja na ten temat jest tu: http://forum.eksiazki.org/post116455.html#p116455 i tu: http://www.elektroda.pl/rtvforum/topic1898398.html
Ja zrozumiałem to tak: zasilacz w czytniku jest źle zaprojektowany i ładować wyższym prądem to można, ale kosztem żywotności wbudowanego akumulatora.

Jeśli zasilacz jest źle zaprojektowany to producent powinien wymienić całą partię czytników ale mówiąc szczerze to poza tym forum nie słyszałem narzekań na to. T68 zapętlał się i wymieniali całe płyty główne. Może twój egzemplarz jest po prostu uszkodzony? Czemu nie wyślesz bezpośrednio do serwisu ( gwarancja jest door2door )

Jeśli dobrze pamiętam, to czytnik powinien na bieżąco kontrolować temperaturę baterii i zmniejszyć prąd ładowania jeśli wzrośnie do niebezpiecznego poziomu. Może w Onyxach tego nie ma.

To za mało.
Dla bezpieczeństwa użytkowania wszelkich odmian ogniw li-Ion to powinna być monitorowana temperatura ogniwa, jak przekroczy dopuszczalną to przerwanie ładowania całkiem, oraz równolegle monitorowane napięcie - jak przekroczy dla typowych ogniw 4,20 V również zakończenie całkowite procesu ładowania.

Zgodnie z prawem reklamując towar z tytułu niezgodności z umową jeśli problem został zgłoszony przed upływem 6 miesięcy od zakupu (jeśli zakup było dokonany przed bodajże 25 grudnia 2014) albo roku (zakup po 25 grudnia) to domniema się, iż uszkodzenie występowało w chwili nabycia i wada powinna być usunięta. Więc nawet te uszkodzone gniazdo USB powinni naprawić. W przeciwnym wypadku to sprzedawca musi udowodnić, że sprzęt był całkiem sprawny. Co w tym wypadku będzie raczej trudne, gdyż co potwierdził przedstawiciel dystrybutora to właśnie taka usterka mogła powodować reklamowane problemy od początku.
Dopiero po tym czasie (pól roku lub rok) to kupujący musi udowadniać winę.

"Jeżeli konsument wykrył nieprawidłowość w ciągu roku od zakupu, to istnieje korzystne dla niego domniemanie, że wada istniała już w chwili transakcji. W takim przypadku sprzedawca, który to kwestionuje, powinien udowodnić, że wada powstała już w trakcie używania rzeczy."

http://www.uokik.gov.pl/faq_umowy_zawie ... hp#faq1253

Wspaniały sprzedawca Artatech ustosunkował się do mojej reklamacji w Euro RTV AGD. Oczywiście negatywnie. Proszę, co mi napisał:

"W nawiązaniu do otrzymanego pisma (blablabla), wyjaśniamy że reklamowany czytnik Onyx Boox C67 After Glow 2 został poddany weryfikacji w autoryzowanym serwisie Producenta. Weryfikacja techniczna wykazała, że zgłoszona wada nie wynika z niezgodności towaru z umową, a z przyczyn zewnętrznych, niezależnych od sprzedawcy.
W czytniku zostało uszkodzone mechanicznie gniazdo USB.
Blablabla..."

No i co można zrobić? Przecież oddając im czytnik nie zgłaszałem takiej usterki i ona nie występowała. W serwisie mogli wszystko usunąć z wnętrza i napisać, że oddałem czytnik zdekompletowany i wypełniony gumą do żucia. I jak im mam udowodnić, że oddałem czytnik tylko ze zgłaszaną usterką, a nie z tymi, które oni sobie wydumali bądź zrobili sami?

Panowie z Artatechu!!! Podnieśliście mi tak mocno ciśnienie, ze wam* tego nie daruję! Nienawidzę kłamstwa i oszustwa, które uskuteczniacie! Postaram się opisać was na każdym możliwym dostępnym forum, abyście się pozycjonowali jako: ARTATECH - najgorszy sprzedawca wszechświata. Moje działanie będzie pro bono publico, bom empatyczny i chcę zaoszczędzić takich nerwów innym osobom.

*zamierzone

A co z tym rzecznikiem? Pisałeś w marcu, że się z nim kontaktowałeś. Może nie "odkładaj broni" tylko jeszcze raz mu sprawę przedstaw, załączając to ostatnie pismo od producenta.
Spróbuj poszukać też trochę na http://forumprawne.org/prawa-konsumenta/. Ja niestety za cienki jestem w takich tematach, ale będę wiernie kibicował.

No cóż... Kontaktowałem się z odpowiednimi urzędnikami i wychodzi na to, ze muszę wziąć rzeczoznawcę i wykazać, ze to nie z mojej winy powstała usterka. Nie mam pojęcia, co to jest za usterka, gdyż nikt tego nie napisał. Poza tym oczywiście, ze to uszkodzenie mechaniczne, którego nawet nie widać.
Cholera mnie bierze... Muszę teraz zapłacić i próbować udowodnić, że nic nie zrobiłem. Tylko jak to udowodnić?

Drodzy moi... nie kupujcie nic z tej żałosnej firemki, która chwyta się takich środków. Co za żenada... Jedno jest pewne. Onyx jest ostatnią marką, na którą spojrzę przy kupnie czytnika.

NIECH WAS SZLAG, PANOWIE Z ARTATECHU!

PS. Dzięki Qrak1 za wsparcie duchowe. Przydaje się...

Hej, może ja zadam głupie pytania, ale nie znalazłem na nie odpowiedzi w całej tej dyskusji:
1) Czy Twój czytnik się ładuje po podłączeniu do ładowarki? To znaczy: czy rozpoznaje, że został podpięty do ładowarki zaczyna pokazywać, ze jest ładowany?
2) Czy Twój czytnik da się podłączyć przez USB do komputera i czy jest prawidłowo rozpoznawany? To jest, czy da się na niego coś wgrać albo coś z niego zgrać? Czy pokazuje, że jest ładowany?

MFenrir, jeżeli jesteś z Warszawy i stwierdzisz, że się poddajesz w tej batalii gwarancyjnej a sprzęt ma iść na straty, to odezwij się - być może będę w stanie Ci to gniazdo naprawić (bez opłat) lub wymienić (koszt nowego gniazda, jakieś 2-5zł). Szczerze mówiąc nie miałem do czynienia z Onyxami, ale modfikowałem kilka Nooków Simple Touch i Nooka Classic (wymiana płyt głównych, lutowanie gniazd, wymiana paneli Eink) i kilka komórek.

Miłosz ArtaTech, na czym dokładniej polegało to uszkodzenie gniazda? Jesteście w stanie to określić, czy ograniczyliście się do diagnozy bez oglądania płyty głównej?

@thrackan
Jak już wspominałem w moim wcześniejszym poście. Uszkodzenie gniazda mogło powodować niedoładowanie czytnika. Wszystkie blaszki trzymające kabel w gnieździe były pogięte. Całe gniazdo było zmasakrowane do tego stopnia, że kabel z niego po prostu wypadał. Urządzenie zostało oczywiście rozmontowane do ekspertyzy, aby sprawdzić, czy gniazdo nie zostało z płyty głównej wyrwane.

@MFenrir
Mogę Cię zapewnić, że nikt celowo nie uszkodził gniazda w Twoim czytników. Jeśli twierdzisz, że do Euro oddałeś urządzenie ze sprawnym gniazdem, sugerowałbym zapytanie w Euro, co w takim razie stało się z gniazdem, skoro urządzenie oddałeś sprawne, a do naszego serwisu dotarło uszkodzone.
Proponuję również ochłonąć nieco, przeanalizować wypowiedzi i słownictwo. Zweryfikowaliśmy faktyczny stan urzadzenia w momencie dotarcia do naszego serwisu.

Zapraszam też do lektury: http://www.biznes-adwokat.pl/2014/01/po ... nia-firmy/
Zarówno użytkowników, jak i Adminów

Pozdrawiam
Miłosz