Do przeczytania pierwszej powiesci Sapkowskiego o Wiedzminie namowil mnie kolega, ktory nie pszespal nocy, gdy siegnal po nia pierwszy raz. Skoro tak to musi byc niezly, pomyslalem, no i nie mylil sie. Nie dokonczylem czytac calej sagi o wiedzminie, bo nie mam juz dostepu do tych ksiazek, ale na pewno to zrobie w przyszlosci. Jednak dwa pierwsze zbiory opowiadan podobaly mi sie najbardziej i zamierzam jeszcze do tego wrocic. Sapkowski napisal jeszcze pare ksiazek, jednak mi kojazyl sie on bedzie tylko z Wiedzminem.

Mi właśnie przedewszyskim przeszkadzała filozofia pana Andrzeja. Nie zgadzam się z nią i nic z niej nie jestem w stanie wyciągąć bo nic w niej wartościowego nie ma. Przykro mi.

Ja również przebrnąłem przez wszystkie tomy "Wiedźmina" jak wiele osób przede mną. Uważam że saga jest wyśmienita (chociaż zakończenie trochę mnie poirytowało) ten styl, język cała esencja książki. Kolejne książki Sapkowskiego trylogia husycka, wiele osób mówiło że jest "słaba i żenująca" ja tak nie uważam. Przeczytałem wszystkie trzy tomy i z całą pewnością mogę stwierdzić, że można je godnie porównać z Wiedźminem.

Przeczytałem wszystkie pięć tomów.Bardzo fajnie Sapkowski wykreował świat który nie jest czarno-biały. W Wiedźminie występują pełnokrwiści bohaterowie ktorzy dążą do realizacji własnych celów. Bardzo fajne są tez nawiązania do legend i baśni.

W mojej klasyfikacji najlepszych ksiazek jakie czytalem saga o Wiedziminie znajduje sie na podium. Nie lubie czytac ksiazek po dwa razy, lecz ta az milo sie czytalo nawet po raz 4 A poza tym to swiat wykreowany w tej sadze jest o wiele ciekawszy niz w innych ksiazkach fantasy polskich autorow. Bohaterowie sa bardzo rzeczywisci, a nie sztuczni i niezwyciezenie, przezywaja prawdziwe emocje. Ale i tak najwazniejsza jest akcja. Jest porywajaca i zapiera de3ch w piersiach. Nie jest to zwykla saga z cyklu bohaterow ktory ida i wyrzynaja wszystko co sie da. Kazdy z tej ksiazki moze wyniesc cos dla siebie, jakies rady do tego jak zyc.

Saga o Wiedźminie jest boska. Czytałam ją bardzo bardzo dawno temu ( właściwie od tego zaczęła się moja przygoda z literaturą fantastyczną) ale czasami mam ochotę wrócić do niej i przeczytać jeszcze raz . Jak na tak dobrą opowieść, uważam, że film był beznadziejnie uproszczony. Polska kinematografia nie dojrzała jeszcze do ekranizowania powieści fantastycznych.

Witam,

@MoniczkaMazury - gratuluję "wczesnego" sięgania po literaturę dla dorosłych, a przynajmniej dla starszej młodzieży - albo braku konsekwencji pomiędzy różnymi postami, a mianowicie:

W temacie:"Terry Pratchett - życie i twórczość " napisałaś m. in.



Tu z kolei piszesz, że "przygodę" z literaturą fantastyczną zaczęłaś od przeczytania sagi o wiedźminie. Wynika z tego, że cały pięcioksiąg przeczyłaś w wieku max 11-12 lat - w każdym przypadku przed przeczytaniem Trzech wiedźm.

Przyznam, że ja - mimo, że jestem "walnięty" na punkcie fantastyki - sagi o Wiedźminie pewnie swojemu synowi w wieku 12 lat nie pozwolę przeczytać - mimo, że to (bez urazy) chłopak, a nie dziewczyna oraz, że pasjonuję się m. in. smokami i mieczami

Chesuli

Chesuli masz calkowita racje. I wcale sie nie podlizuje. Chodzi o to ze mimo tego iz ksiazki na pewno by taka osobe zainteresowaly. To takze zawieraja wiele opisow sytuacji erotycznych a takze pelne wygaryzmow wypowiedzi bohaterow. Aby podac przyklad pierwsze strony bodajze "ostatniego zyczenia" zaczynaja sie od dokladnego opisu sytuacji erotycznej. Na pewno znalazlo by sie wiele innych pozycji ktore takze by zainteresowaly takiego odbiorce swiatem magii i miecza. A sage spokojnie da rade przeczytac w takim czasie, trzeba byc jednak wielkim maniakiem Sapkowskiego.

Sapkowski to ciekawy autor. Świetny jest Wiedzmin ale Trylogia Husycka jest dużo ciekawsza a i dowcip jest ostry jak brzytwa, pozatym można się nauczyć trochę o historii, a przy okazji Renyevan i jego przemiana. Fajne.

wyolbrzymiasz Art kilka razy zabierałem się do przeczytania " Sagi o wiedźminie" i mimo najlepszych chęci (3 podejścia) nie przeczytałem jej do końca. Książka poza tym, że jej autorem jest polak niczym specjalnym nie błyszczy. Jej fabuła nie jest bardzo wciągająca brak mi zaskakujących zwrotów akcji, tego czegoś co sprawia identyfikowanie się czytelnika z światem książki.
Przyznam także, że moim ulubionym gatunkiem jest SF.

Wiedźmin. Akurat to mnie wciągnęło. Choć przyznam, że trylogia była lepsza. Dowcip, kreacja bohaterów i ciekawie przedstawione niektóre wydarzenia historyczne, gdyby w ten sposób można było nauczać w szkołach!

Mnie od trylogii bardziej podobały się jednak opowiadania. Nie ma to jak specyficzny humor Sapkowskiego.
Szczególnie długo w mojej pamięci pozostanie opowiadanie o Diabole .

O Sapkowskim można pisać albo dobrze albo wcale. Pierwszą książką, którą przeczytałam, był „Ostatnie życzenie”, a potem „Miecz przeznaczenia”. Za sagę o Wiedźminie zabrałam się jakby od tyłu. Wszystko zaczęło się od tego, że znalazłam „Wieżę Jaskółki” w bibliotece i mimo tego, iż bibliotekarka powiedziała mi, że to czwarty tom i że powinnam poczekać, aż ktoś odda tom pierwszy, wypożyczyłam i zabrałam się do czytania. Nie mogłam się oderwać, więc w tym samym dni skończyła te książkę. Potem w bibliotece pojawiły się dwa pierwsze tomy, potem trzeci i w końcu piąty. No i w ten sposób przeczytałam sagę. Do Trylogii tez wzięłam się o tyłu, bo najpierw był trzeci tom, a dopiero potem dwa pierwsze To samo było z cyklem Kinga Mroczna Wieża). Czasem myślę, że w mojej bibliotece tylko „w ten sposób” można czytać książki. Niemniej i Saga i Trylogia bardzo mi się spodobały. Najmniej przypadły mi do gustu opowiadania. „Droga, z której się nie wraca”, „Coś się kończy, coś się zaczyna”, „Muzykanci”, „Dziwne zdarzenia…” i „W leju…” były ciekawe, pozostałe wciągnęły mnie znacznie mniej, co nie znaczy, że mi się nie podobały. Były po prostu inne. Sapkowskiego podziwiam przede wszystkim za postacie i humor, którego tak wiele można znaleźć w jego książkach. I nic mnie nie obchodzi, że ci w Anglii mówią, ze ma za dużo powtórzeń. A niech sobie ma! Wolno mu…

Popieram, popieram i jeszcze raz popieram. Chociaż jeżeli chodzi o wiedźmina to też było tam parę zgonów, których Sapkowskiemu nie mogłam wybaczyć, chociażby śmierć Regisa... Gdzieś przeczytałam, że on jednak przeżył tylko musi się zregenerować, ale nie znalazłam nic na ten temat w książce

------------------ Dodano: Dzisiaj o 12:47:10 ------------------
a jeżeli ktoś nie ma książki w takiej wersji tylko ebook to polecam program expressivo, dzięki któremu możemy, łatwo i przyjemnie zamienić każdego ebooka w audiobooka. Sama w ten sposób "czytam" Mgły Avalonu (książka ma coś ok 1000 stron i nie wyobrażam sobie żeby wszystko przeczytać na monitorze)

Jak już pisałem, najbardziej cenię zbiory opowiadań: "Ostatnie życzenie" i "Miecz przeznaczenia" oraz opowiadanie "Droga z której się nie wraca" . Lubię także Trylogię husycką tego autora. Wiedźmin mnie zauroczył, miałem z 15 lat jak go pierwszy raz przeczytałem i sentyment do niego mi do dziś pozostał. Wiem że Saga o wiedźminie, jest bardzo nierówna, lecz są tam momenty dla których dałbym sie pokroić. Mimo to że sagę cenie najmniej z dorobku Sapkowskiego to i tak uważam że są to książki wybitne, tyle że bardzo nie równe....