Teraz jest 20 kwi 2024 3:12:35




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 201 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5 ... 14  Następna strona
Wampiry w Fantasy 
Autor Wiadomość
Post 
Powiem szczerze, ze jak dotad odkladam Nekroskop dalej i dalej i chyba nigdy sie za niego nie wezme. Jakos niebardzo trafia do mnie pomysl wampira jako istoty przeksztalconej przez .. pijawke? .. Nie, zdecydowanie nie. Natomiast nie mam nic przeciwko zlemu wampirowi o ile jest on... przemieniony tradycyjnie.


08 mar 2008 17:14:18
Użytkownik

Dołączył(a): 29 lut 2008 15:09:05
Posty: 32
Post 
Nekroskopu jeszcze nie czytałam. W ogóle swoją wędrówkę z wampirami zaczęłam dopiero od niedawna, więc nie mam za dużo doświadczenia w tej materii :D W każdym razie pierwszą książką jaką przeczytałam był "Dracula" Brama Stokera. Książka świetna, wciągająca i - co najważniejsze - pokazuje tytułowego bohatera jako istotę z mózgiem (nie zwierzę), która doskonale wie czego chce i nie przebiera w środkach by to zdobyć. Ale przynajmniej nie poluje na byle kogo. :D Potem zabrałam się za Kroniki Wampirów. Do tej pory przeczytałam "Wywiad z Wampirem" "Krew i złoto" "Wampira Lestata" i "KrólowA Potępionych". I wiem, że na pewno na tym nie skonczę, bo ta pisarka mnie oczarowała :)

_________________
"Teraz - kiedy znam już rzeczywistość, ineresuje mnie tylko to, co nierealne"


08 mar 2008 21:50:38
Zobacz profil
Post 
Najlepszym wampirem w fantastyce jest oczywiscie Krwiopijca na odwyku pan Emiel Regis stworzony przez ASa. W sadze wampirow bylo wiecej rodzajow, wiekszosc byla rzeczywiscie zwierzetami i potworami jak alp na przykład.


12 mar 2008 2:16:25
Post 
Anna Rice ma bardzo ciekawe pomysły na książki Np. Wampir Lestat Wampir Armand Wszystko to posatcie z Wywiad z Wampirem ale te książki są z ich pespektywywy łądnie zrobione każde z nich ma inne uczucia inne pojęcia zła:) GEnialne


12 mar 2008 18:45:30
Post 
Ja wampiry w najlepszej(dla mnie) postaci spotkałem w książkach T.Pratchetta. Byli przedstawieni jako nałogowcy, uzależnieni od krwi. Mieli zabawne podejście do życia.


12 mar 2008 19:09:15
Użytkownik

Dołączył(a): 26 lut 2008 21:16:43
Posty: 27
Post 
Zgadzam się z Yamachą :)
Otto - wampir- fotograf-samobójca jest moim ulubieńcem.
Jego reakcje po uruchomieniu lampy błyskowej doprowadzały mnie do łez.
Regis to już postać kultowa.
O i u Pilipiuka też jest wampirzyca.


12 mar 2008 20:27:38
Zobacz profil
Użytkownik
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 29 lut 2008 23:46:19
Posty: 107
Lokalizacja: z wykopalisk
Post 
Cytuj:
O i u Pilipiuka też jest wampirzyca.


Jeśli mówisz o tej z cyklu "Kuzynki" (może jest jakaś inna, twórczości Pilipiuka specjalnie nie znam), to jest to taka wampirzyca, jak z koziej d. trąba. To kolejny przykład "odwampirzania" wampira - grzeczna dziewczynka, która żyje sobie od setek lat i nikomu nie wadzi, raz na jakiś czas łyknie sobie odrobinę końskiej krwi, ale tak żeby przypadkiem krzywdy nie zrobić i jeszcze się krzywi, że niedobre. Drakula by się w grobie przewrócił, jakby to przeczytał :lol:


13 mar 2008 0:48:04
Zobacz profil
Post 
Ostatnio czytałam "Sagę Zmierzchu" Stephenie Meyer- składa się z trzech części- "Zmierzch", "Księżyc w nowiu", "Zaćmienie". Suuuuppper! Nie wyjawiam treści, ale zapewniam o wartkiej akcji z wampirami i wilkołakami w tle.Nie brakuje też wątku miłosnego.Normalnie cud miód! (^_')


13 mar 2008 12:11:46
Post 
Jak dla mnie to najciekawsze przedstawienie wapmirów spotkalam w ksiązkach:
Wywiad z wampirem Anne Rice - takie mroczne, romantyczne udręczone dusze, lub zadwolone z zycia maszyny do zabijania, wręcz karykatury ludzkiej natury.
Dracula Brama Stokera - klasyczny obraz wampira, na tej podstawie powstały kolejne ksiązki które czerpia garsciami z pochodzenia i natury Drakuli.
I oczywiscie wampiry u Terrego Pratchetta, zabawne, przerysowane postacie które albo hołduja swoim tradycjom, albo idac z duchem nowoczesnosci wierza, że nie muszą poddawac sie regułom ogolnie dla nich przyjetym.
O ile w dwóch pierwszych przypadkach wampiry są złem, ale złem, którym stały się dzięki nikczemności człowieka. To, że później żerują na ludziach jest swoistym ujęciem obecnego w romantyzmie motywu winy i kary.
Natomiast w ostatnim przypadku wamiry sa "rasą" istniejacą obok i na równi z innymi. Posiadają wlasne panstwo Uberwald i sa miedzy sobą zróznicowane co do upodoban i poglądów - prowadza rózne style życia.


14 mar 2008 1:53:56
Użytkownik

Dołączył(a): 27 lut 2008 17:44:48
Posty: 19
Post 
Na Nekroskopie zwiodłem się srodze. Pierwsza część niezła, ale każda następna słabsza. A ta rozmaitość wampirów ... i to w jaki sposób można się "zarazić", toż w miesiąc cała Ziemia opanowana przez wampiry - mimo że główny bohater dużo lepszy od Supermana.


14 mar 2008 10:57:54
Zobacz profil
Użytkownik

Dołączył(a): 01 mar 2008 1:38:10
Posty: 23
Lokalizacja: Wawa
Post 
Hej

Okazo1 napisał(a):
Na Nekroskopie zwiodłem się srodze. Pierwsza część niezła, ale każda następna słabsza. A ta rozmaitość wampirów ... i to w jaki sposób można się "zarazić", toż w miesiąc cała Ziemia opanowana przez wampiry - mimo że główny bohater dużo lepszy od Supermana.


Co do Nekroskopu to niestety muszę się zgodzić. Ogromna seria a każdy kolejny tom coraz głupszy (przyznam że dwóch ostatnich nie czytałem więc nie wiem czy tendencja nie odwróciła się ale nie sądzę). Wyobrażenia autora o Rosji/ZSRR są dosyć rozczulające. A fajny skądinąd pomysł z Krainą Gwiazd (umownie mówiąc ojczystą planetą wampirów, ich dzieje, kultura...) został rozłożony przez niezbyt udolne wykonanie i ostatecznie dobity przez sposób ostatecznego rozwiązania tamtejszego konfliktu.

_________________
pozdr.
Speedy


14 mar 2008 16:25:33
Zobacz profil
Użytkownik

Dołączył(a): 11 mar 2008 22:11:47
Posty: 21
Post 
Hmmm... A co powiecie na "Imperium lęku" Brian'a Stableford'a? Myślę że w tej powieści wyjątkowo ciekawie i oryginalnie przedstawiono wampiry. Chyba nawet ciekawiej niż w nekroskopie. Tutaj nie pijawka sprawia że człowiek staje się wampirem tylko coś zupełnie innego. I zapomnijcie o ugryzieniu. Nie będę zdradzał co bo stanowi to całą kwintesencję książki. Akcja jej w przeciwieństwie do wszystkich książek traktujących o wampirach, na które się natknąłem do tej pory rozgrywa się w Afryce. Niektórych właśnie to może odrzucać od lektury, jednak polecam gorąco aby się przełamać i jednak sięgnąć po tę pozycję. Zapewniam że jeśli chodzi o wampiry to nie znajdzie się chyba nic bardziej innowatorskiego, pomimo że już ładnych paręlat mineło od momentu jej wydania.

_________________
Czy znasz swój język?
Czy go szanujesz?
Czy go używasz?
Czy też jesteś kolejnym prostakiem bez szacunku dla swoich protoplastów?


14 mar 2008 22:26:14
Zobacz profil
Post 
No nie wiem, czy Dracula po dowiedzeniu się o wampirzycy z książek Pilipiuka przewracałby się w grobie. Czyżby słaba znajomość książki? Przecież napisane było, iż Monika nie jest zwykłym wampirem, a jedynie stworzeniem do wampira najbardziej podobnym. Sądzę, że została stworzona na podstawie jakichś starych ludowych legend. A, że nazywają ją wampirem? No cóż. Zauważcie, że nasze słownictwo jest zbyt ubogie, na to by nazwać ją inaczej. A tak każdy wie zbiżenie o co chodzi i jest ok.
Nawiązując jeszcze do Pilipiuka, to w serii o Jakubie Wędrowyczu również przewijają się wątki o wampirach. To jest też właśnie to komiczne ujęcie motywu wampiryzmu. Jako fanka Anne Rice, byłam na początku oburzona takim podejściem do sprawy. Jednak z czasem wypracowałam sobie podejście do humoru Pilipiuka, a jego parodia wampirów zaczęła mnie śmieszyć.
Jeśli zaś mowa o Anne Rice, należy przyznać że jest ona znawczynią tematu wampirów. Jej ujęcie sprawy, najbardziej przypadło mi do gustu. Jest moim zdaniem najbardziej logiczne. Gdyby wampiry były takie mądre jak w ujęciu Pilipiuka, raczej nie przeżyły by długo. Poza tym, czy żyjąc tyle lat, można nie nauczyć się wiele? No, chyba że z wiekiem dopadnie je szaleństwo, co według mnie byłoby możliwe, lecz Rice i o tym nie zapomniała.
Kolejnym autorem, który moim zdaniem pisze miłe dla czytania powieści o wampirach jest raczej mało znana Amelia Atwater-Rhodes. Z tego co wiem i już sama przeczytałam, napisała ona powieści "Nocni Drapieżcy" oraz "Kształt demona". Nie polecam jednak tych tytułów wymagającym czytelnikom, gdyż autorka pisząc te powieści nie przekraczała wieku 15 lat. Są to dosyć lekkie powieści, mimo tego iż dotyczą tak mrocznych istot jak wampiry. Jak na moje oko- pisane dość prostym językiem. Fabuła niezbyt złożona. Mimo, że niektórzy uznają te tytuły za horror, ja zaklasyfikowałabym je do romansów. Nalezy jednak przyznać, że jak na swój wiek, autorka pisze ciekawie.

Kolejnym tytułem dotyczącym tematyki wampirów, który ostatnio wpadł mi w łapki, jest "Łowca wampirów" Grahama Mastertona. Początkowo ta książka ,mnie zawiodła. Jednak był to jedynie efekt zapatrzenia się w literaturę Anne Rice. Masterton ukazuje wampiry, we własnym ujęciu. Oczywiście jako złe i okrutne, w zamian bardzo inteligentne stworzenia. No cóż, w końcu pisze horrory, więc czego więcej by się spodziewać. Jednak wątek wampirów służących SS, nieco mnie zawiódł. Motyw wampiryzmu Masterton wykorzystał również w innej książce. Zdaje się, że w "Krew Manitou". Tam zastosował zópełnie różne od poprzedniego ujęcie wampiryzmu. Tu pokazane było jako wirus, klątwa rzucona przez indiańskiego czarownika. Nadal szanuję Mastertona, lecz zdecydowanie wolę wampiry Anne Rice.


15 mar 2008 13:53:45
Użytkownik
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 29 lut 2008 23:46:19
Posty: 107
Lokalizacja: z wykopalisk
Post 
Nirvana_Depresja napisał(a):
No nie wiem, czy Dracula po dowiedzeniu się o wampirzycy z książek Pilipiuka przewracałby się w grobie. Czyżby słaba znajomość książki? Przecież napisane było, iż Monika nie jest zwykłym wampirem, a jedynie stworzeniem do wampira najbardziej podobnym. Sądzę, że została stworzona na podstawie jakichś starych ludowych legend. A, że nazywają ją wampirem? No cóż. Zauważcie, że nasze słownictwo jest zbyt ubogie, na to by nazwać ją inaczej. A tak każdy wie zbiżenie o co chodzi i jest ok.


Może i słaba znajomość książki. Przeczytałam raz i więcej do niej nie wracałam. Jednak jak dla mnie czarno na białym było napisane, że Monika jest wampirem. Oczywiście, że została stworzona na podstawie ludowych legend, jak wszystkie wampiry. W tym przypadku mamy do czynienia ze słowiańską wersją mitu. Nie zgodzę się też, że nasze słownictwo jest w tej kwestii ubogie. W folklorze wiele jest stworzeń wampiropodobnych, które posiadają swoje nazwy polskie lub zapożyczone. A gdyby autor jednak wymyślił stworzenie niebędące żadnym z istniejących już gatunków, to zawsze może stworzyć odpowiedni neologizm na nazwanie go.


16 mar 2008 19:43:26
Zobacz profil
Użytkownik

Dołączył(a): 27 lut 2008 17:46:29
Posty: 26
Post 
Wlasnie jestem w trakcie ksiazki pod tytulem: "Zawod: Wiezma" Olgi Gromyko. W tej ksiazce wystepuja wampiry, ale nie jako krwiozercze potwory, atakujace w nocy niewinne istoty ludzkie, ktore boja sie swiatla slonecznego. W wersji poni Olgi to nawet sympatyczna rasa ktora spokojnie zyje sobie w swojej krainie Dogewie, nie boji sie slonca, uprawia sobie roslinki. Zupelnie inny wizerunek wampirow, odbiegajacy od schematow.


16 mar 2008 22:01:13
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 201 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5 ... 14  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zalogowanych użytkowników i 2 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Skocz do:  
cron