Autor |
Wiadomość |
Użytkownik
Dołączył(a): 29 maja 2008 7:02:48 Posty: 29 Lokalizacja: Warszawa
|
W zależności co rozumiemy przez "dzieciństwo"
Przedszkole: tak jak u kilku moich poprzedników to głównie "Poczytaj mi mamo" (ciekawe czy jeszcze to wydają ).
Podstawówka: Cały worek książek, ale najbardziej zapadły mi w pamięć "Stara Baśń" a w późniejszym okresie (ponownie podobnie jak moi poprzednicy) "Pan Samochodzik" Nienackiego. Byłem zafascynowany tą otoczką tajemniczości i przygodami, które teoretycznie mogły przydarzyć się każdemu bo przecież książki opisywały polskie ziemie. Najbardziej lubiłem "Pan Samochodzik i Templariusze". Już wtedy ciągnęło mnie do historii i fascynowała mnie archeologia.
Szkoła średnia: Jeszcze większy worek Tu już zaczęła się moja fascynacja Fantastyką i właściwie każda przeczytana książka zapadła mi głęboko w pamięć. Jeżeli miałbym się zdecydować na konkretne książki to po prostu wskazałbym moje ulubione cykle: Valdemar Mercedes Lackey, Belgariada i Malloreon Eddingsa czy Amber Zelaznego.
Ostatnio edytowano 10 wrz 2008 14:59:15 przez BelDantos, łącznie edytowano 1 raz
|
09 wrz 2008 12:22:52 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 08 gru 2007 14:46:57 Posty: 36
|
Moja dobra ale krótka pamięć niestety do czasów przed szkołę podstawową nie bardzo sięga, w podstawówce zdecydowanie "Pan Samochodzik" i seria o Tomku Wilmowskim (było tego więcej, ale te właśnie zapadły mi w pamięć) i ukochana "Przyjaciel wesołego diabła" Makuszyńskiego. Liceum (i czasy obecne ) to już okres zainteresowania fantastyką - Eddings (zwłaszcza Ellenium), "Jednym zaklęciem" Lawrence Watt-Ewansa (od której zaczęła się moja przygoda z fantasy), Tolkien, potem Pratchett.
|
10 wrz 2008 14:26:58 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 06 wrz 2008 10:31:59 Posty: 42
|
mi z dziecinstwem nieodzownie koajzy sie Anie z Zielonego Wzgorza pierwsza kasiazka ktora na prawde mi sie spodobala i otworzyla oczy na swiat literatury. No moze jeszcze z podstawowki "O psie, ktory jezdil koleja" pierwsz na ktorej plakalam
|
10 wrz 2008 17:08:43 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 10 sie 2008 13:16:09 Posty: 17
|
Niestety, nie pamiętam tytułu ani autorów pierwszych przeczytanych książek. Pierwsze były baśnie, póżniej legendy, opowiadania. Dopiero kiedy przeczytałam je wszystkie przyszła kolej na "Anię z Zielonego Wzgórza" "Karolcia i niebieski koralik" itd.
Póżniej był taki okres w moim życiu, że "łykałam" wszystko co było w opinii innych ciekawe.
Ale to już przeszłość. Od tego czasu minęło już pół wieku.
|
11 wrz 2008 16:56:36 |
|
|
Konto usuniete
|
jak poczytałam wątek przypomniały mi się niektóre zapomniane już książki;))
KArolcia jak najbardziej, śmieszna książeczka pt. Kluska Kefir i Tutejszy, Wielka, Większa i NAjwiększa, w wieku ok 12 lat zaczęłam łykać kryminały Chmielewskiej. O księciu Pipo, koniu Pipo i księżniczce Popi (chyba nic nie pomyliłam). PAn SAmochodzik oczywiscie, seria o Czarnych stopach. Strasznie dużó tego było jeszcze...ach cóż za wspomnienia;)
|
12 wrz 2008 15:46:23 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 12 wrz 2008 10:39:22 Posty: 22
|
Wiele Książek z dzieciństwa (młodości) pamiętam, o innych zapomniałam. Napiszę o tych, które wywarły największy wpływ na wyobraźnię i zabawy w dzieciństwie - książki przygodowe. Pierwszą z nich była seria przygód Tomka Wilmowskiego, rozpoczęta od książki Tomek na tropach Yeti (do dziś pamiętam pożółkłe kartki i brak okładki). Później był Winnetou i Old Shatterhand Karola Maya i zabawy w Indian...
|
13 wrz 2008 9:00:40 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 17 sie 2008 22:03:13 Posty: 14
|
Dla mnie najwyższe pozycje zajmują takie książki jak "Ania z Zielonego Wzgórza", świetna książka-"Chłopcy z placu broni" i oczywiście ukochane "Dzieci z Bullerbyn" Nic tak nie poruszało wyobraźni jak zabawy bohaterów w tej książce. Później moją wielką książkową miłością stał się "Harry Potter" i wbrew opiniom przeciwników tej książki polecam gorąco tym, którzy nie czytali. Oprócz wyżej wymienionych na moim regale znajdowała się cała masa książek popularno naukowych z czego najlepsze o wszechświecie i życiu starożytnych Egipcjan;) Nawet dziecko potrafiły wciągnąć i zainteresować;)
|
20 wrz 2008 23:51:00 |
|
|
Konto usuniete
|
"Lassie wróć" - wzruszająca opowieść, była to w sumie moja pierwsza poważniejsza książka (nie bajka).
"Muminki" - piekny bajkowy świat, okraszony nutką skandynawskiego klimatu.
Pamiętam jeszcze "Przygody Tomka Sawyera" i "W pustyni i w puszczy". Z troszkę póżniejszego okresu najmilej wspominam
"Pięć tygodni w balonie" Verne'a.
|
21 wrz 2008 13:10:54 |
|
|
Konto usuniete
|
Ze swojego dzieciństwa najbardziej pamiętam serię o Tomku Wilmowskim bo miała wspaniały klimat i nie były tylko "zwykłymi ksiązkami o niczym, można się było z nich sporo nauczyć, a nawet zrozumieć co znaczy słowo patriotyzm... wielokrotnie wracałam do tej serii. w pamiec zapadły mi tez "Baśnie" Andersna, zwlaszcza "Nowe szaty cesarza" klasyka...
|
22 wrz 2008 0:15:29 |
|
|
Konto usuniete
|
Już się przestraszyłam, że nie padnie tytuł "Pan samochodzik", ale na szóstej stronie tego tematu odetchnęłam z ulgą u mnie przez jakiś czas "Pan samochodzik" był bezkonkurencyjny, pamiętam też, że podobała mi się ksiażka "Do przerwy 0:1" (mam nadzieję, że nie przekręciłam tytułu) i "Dziewczyna i chłopak, czyli ....", a później to chyba "ania z Zielonego Wzgórza"
|
23 wrz 2008 18:13:06 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 24 wrz 2008 17:25:24 Posty: 25
|
Może to trochę dziwne ale tak naprawdę poza zbiorami baśni, podań i legend pierwszą pamiętaną przeze mnie książką były Syzyfowe Prace. A że czasy były wtedy akurat trochę niespokojne więc powieść przypasowała mi niemożliwie. Resztę prac Żeromskiego przeczytałem prawie jednym tchem w trakcie siódmej klasy. No i wtedy zaczęła się również moja przygoda ze słowem pisanym. A pewna ławka podobna do tej z Syzyfowych Prac znalazła miejsce również w moim życiu...
_________________ PŁOMIENIU ODWRÓĆ SIĘ
|
25 wrz 2008 12:57:44 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 27 wrz 2008 22:21:17 Posty: 20
|
Jak dla mnie M. Musierowicz miała najlepsze książki dla dzieci - dość realistyczne, każdy mógł znaleźć swojego ulubionego bohatera. To taka "saga Tolkiena" dla dzieci, tylko że łagodny, praktycznie bez żadnej przemocy itp. Przeczytałam chyba wszystkie jej książki (Kłamczucha, Szósta klepka, ...). Pamiętam, jak wtedy często chodziłam do biblioteki... stare dobre czasy...
_________________ Kobiety mają wspaniały instynkt. Wszystko zauważają - z wyjątkiem tego, co oczywiste.
— Oscar Wilde
|
27 wrz 2008 23:16:49 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 29 wrz 2008 20:39:35 Posty: 37 Lokalizacja: daleko od Ojczyzny
|
Ja przeczytalam cala serie "Ani z Zielonego Wzgorza" ale moja ulubiona ksiazka byl zbior opowiesci. Pamietam pare tytulow opowiesci, ale niestety autorow nie. Jeden z tytulow brzmial "Dlaczego woda morska jest slona?". No i oczywiscie basnie Andersena
|
29 wrz 2008 21:02:24 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 24 wrz 2008 19:07:16 Posty: 27
|
wspomnień czar... jak byłam mała uwielbiałam Pana Samochodzika i przygody Tomka Wilmowskiego ( zresztą w dalszym ciągu je sobie odświeżam) a ile się człowiek z tego geografii i historii uczył... Później przyszedł czas na Jeżycjadę M. Musierowicz, "Anie i Zielonego Wzgórza", "Niekończącą się opowieść" i Belgariadę Eddingsa pomagały mi przetrwać dłużące się okresy pobytu w szpitalach.
|
29 wrz 2008 22:31:53 |
|
|
Konto usuniete
|
Pierwsze książki jakie pamiętam z dzieciństwa to była seria "Muminków" Uwielbiałam również "Dzieci z bulerbin" a później serie o Tomku Wilmowskim. Do serii tej wciąż lubię wracać :D
|
30 wrz 2008 13:39:27 |
|
|