Moulin Rouge
Chicago
i wszelkie inne sfilmowane musicale

takim chyba ostanio modnym musicalem jest High School Musical 1 i 2 ale one raczej nie umywaja sie do Moulin Rouge i Chicago. A i tak na musical najlepiej pojsc do teatru

Ja osobiście polecam Step Up 2 dzisiaj na tym byłem i muzyka w tym filmie jest najlepsza ze wszystkich filmów jakie ostatnio widziałem

Muzyka z filmów:
-Gladiator
-Piraci z Karaibów
-Władca pierścieni
-Star Wars (ehhh "Duel of the fates" nie moge zapomnieć)
-Requiem for a dream

musicale opuszczam z wiadomych względów.

tak jak myślałam, nie znalazłam w powyższych postach moich typów, a mianowicie:

"Any way the wind blows" Toma Barmana / sample: http://www.anywaythewindblows.com/
"Grindhouse: Death Proof" Quentina Tarantino, a zresztą zdecydowana większość jego filmów, do których sam wybiera muzykę, wliczając Kill Bill'a i boskie Pulp Fiction

i oczywiście klasyka - "Ojciec Chrzestny"

dla wielbicieli bałkańskich klimatów - rewelacyjna muzyka w "Czarny kot, biały kot" Emira Kusturicy

prawie mi umknęła klasyka disco: "A night at the Roxbury"

a ja polecam Koyaanisqatsi i Powaqqatsi - Life in Transformation) (1988) i Naqoyqatsi
Piekne zdjęcia i muzyka , takie małe dzieło sztyki
No i oczywiscie polecam też Wielki Błękit

Z ostatnio sluchanych to bardzo podobala mi sie ścieżka dźwiękowa z Hitmana autorstwa pana Geoff Zanelli .Polecam.

Muzyka:
-Stowarzyszenie Umarłych Poetów
-Piraci
-HP
-obydwie czesci Step Up

-Chicago
-Moulin Rouge
-Duma i Uprzedzenie
-Czekolada

1. High School Music
2. Czasem słońce, czasem deszcz
3. Bleach - co prawda to bajka ale fajna muzyka
4. Wszystko o mojej matce

Halucinogen dzięks za przypomnienie cyklu Quatsi faktycznie to małe dizeło sztuki połączenie obrazu i genijalnej muzyki Philipa Glassa.
Najbardziej podobało mi się Koyanisquatsi - 1 część montaż tego filmu i towarzysząca mu muzyka skałaniają naprawdę do przemyśleń o świecie pozbawionym równowagi...

Ze swojej strony przypomniałbym Hair - hippisowski musical - bardzo odpowiada mi przesłanie (i filmu i muzyki)
Easy rider - gdzie muzyka jest tłem podróży i rodzajem świadectwa czasów
i Woodstock - w zasadzie dokumentalny zapis koncertu (zlotu raczej) ze sceny i od kuchni. Mistrzowskie wykonanie hymnu USA przez Hendrixa.
Raczej wariacja na temat ale w tle słychać jak spadają bomby w Wietnamie - naprawdę robi wrażenie.
Propozycje wyszły mi raczej tendencyjne ale co poradzę że przełom 60/70 jest moim ulubionym okresem w muzyce rozrywkowej

Wszystkie filmy do których muzykę napisał John Williams. Czyli między innym
-Gwiezdne Wojny
-Harry Potter
-Indiana Jones
-Szczęki
-Skrzypek na dachu (zwłaszcza słynne gdybym był bogaczem)

Jak dla mnie to najlepsza muzyka jest w Gwiezdnych Wojnach i Władcy Pierścieni. Tokiena mam pełny soundtrack - niektóre utwory są fantasyczne jak np. Uruk-hai w Dwóch wieżach, praktycznie nie znany, a jak dla mnie najlepszy utwór z Władcy. Z Star Warsów mam kilka ulubionych utworów. W starej trylogii najlepszą muzykę ma Imperium Kontratakuje, w nowej Zemsta Sithów i Mrocznie widno, ale to głównie za sprawą "Duel of the fates". W Zemście dobrych utworów jest więcej jak Anakin's Bertrayal, Anakin's Dark Deeds i czywiście "Batttle of the heroes". Został jeszcze Marsz Imperialny, ale to już klasyka.

dla mnie dziewiąta kompania o ruskich w afganistanie. motyw przewodni mnie rozbraja taka muzyczka ze hej. jeszcze z aleksandra mi sie glowny motyw podobal.

Jeszcze jeden film przyszedł mi do głowy - Flamenco - Carlosa Saury
Dla fanów flamenco w każdej postaci - śpiewanej, granej i tańczonej.
Dodatkowym atutem jest udział Paco de Lucia.
Piękny film pod względem wizualnym - muzyka jest głównym bohaterem i odwrotnie niż zazwyczaj w kinie to obraz buduje nastrój (Barwa, światło/cień).
Brawa dla reżysera