Gwarancja może Ci oferować coś, czego nie ma w w/w ustawie.
Poza tym czasami wygodniej skorzystać z tego uprawnienia, bo może biec szybciej, lub z innych powodów. Tak czy inaczej nie zaszkodzi mieć uprawnienia z dwóch, niezależnych tytułów.
Gdyby Amazon sprzedawał w Polsce to, na przykład ja, korzystał bym z ich serwisu gwarancyjnego, a nie reklamacji.
Prócz tego, niezgodność jest odpowiedzialnością sprzedawcy, a gwarancja nie koniecznie, co się przydaje, gdy np. sprzedawca zniknie (lub zlikwiduje działalność). Jak pisał Mori: niezgodność uprawnia do naprawy lub wymiany na nowy, a w przypadku gdy to nie jest możliwe masz prawo odstąpienia od umowy. Gwarancja może Ci zaoferować inne, w danym momencie bardziej korzystne warunki (jak możliwość zwrotu* czy od razu zwrot pieniędzy)

Dziwisz im się, że nie trąbią o tym na lewo i prawo? Nieznajomość prawa szkodzi i to w Twoim interesie jest wiedzieć jakie masz prawa. Sprzedawca nie ma obowiązku Cię o tym informować. Jest to działanie zrozumiałe, ale jednak pozostawiające lekki niesmak.

Jest jakaś założona trwałość sprzętu. Jeżeli nastąpi zużycie materiału (kondensatorka) przed tym czasem oznacza to, że był wadliwy w momencie sprzedaży, ale wada ta była ukryta.
*tak, wiem, ze kupując na odległość masz zawsze 10 dni na zwrot, ale nie zawsze kupujesz na odległość, a poza tym ten termin może być wydłużony.

Dzięki. To już jakiś konkret do interpretacji tego zapisu.
Dodatkowa gwarancja producenta (choćby nawet 1-dniowa) jest i tak korzystna dla klienta. Klient ma prawa wynikające z ustawy, a ponadto z warunków gwarancji, którą dobrowolnie udziela sam producent.

A ja polecam namysł przed nabywaniem produktów od ArtaTech (i każdego, kto formułuje informację handlową tak jak oni).

JAKA ZAŁOŻONA TRWAŁOŚĆ?

Ustawa mówi WPROST : jeśli wada się ujawni wciągu pierwszych 6 miesięcy od zakupu mamy DOMNIEMANIE, że wada była w momencie zakupu. I to na sprzedającym leży obowiązek udowodnienia, że było inaczej, że np. to konsument uszkodził sprzęt użytkując go niezgodnie z przeznaczeniem.

Gwarancja czasem bywa wygodniejsza : kupiłem czytnik dla siebie i siostry w zaprzyjaźnionym sklepie. Jak by się zepsuł mogę go oddać do sklepu i powołać się na NTzU lub użyć Gwarancji.

Sklep przyjmie mój sprzęt, po czym go wyśle do serwisu czyli ArtaTech - jak sam zadzwonię do ArtaTech i się powołam na Gwarancję to kurier odbierze sprzęt tam gdzie JA chcę i go też tam dostarczy. Mówiąc krótko nie muszę ruszać du... z domu do sklepu. I na dodatek jest szybciej.

Janek0 - jakieś KONKRETY? Bo ja nie miałem żadnych problemów i zastrzeżeń. Jeśłi Uważasz, że są nieprawidłowiści proponuję coś od nich kupić - po czym zaskarżyć ich do : Sądu, Rzecznika Konsumentów, Inspekcji Handlowej - Masz wiele "służb" u których Możesz interweniować.