|
|
Teraz jest 22 lis 2024 20:38:59
|
Autor |
Wiadomość |
Użytkownik
Dołączył(a): 28 maja 2011 19:15:33 Posty: 338
eCzytnik: Kidle 3G
|
Re: Masz prawo! - komentarze
Wyślij podobnie z wyraźnym zaznaczeniem, że roszczenie jest z tytułu "niezgodności towaru z umową". A, i o czym zapomniałem poprzednio: dla nowych towarów jest to zawsze nie mniej niż dwa lata (jak sprzedawca napisze mniej, to i tak nie jest to ważne, ale jeżeli napisze więcej, to będzie ważne), natomiast w przypadku używanych, ten minimalny termin wynosi 6 miesięcy.
_________________
|
25 paź 2011 12:18:25 |
|
|
Admin
Dołączył(a): 11 lip 2007 19:38:54 Posty: 3266 Lokalizacja: Kraków
eCzytnik: eClicto, iPad, K3 WiFi, K4
|
Re: Masz prawo! - komentarze
12 miesięcy, chyba, że nam rok ostatnio skrócili Art. 10 par. 1 odpowiedniej ustawy.
_________________
|
25 paź 2011 12:26:02 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 28 maja 2011 19:15:33 Posty: 338
eCzytnik: Kidle 3G
|
Re: Masz prawo! - komentarze
Fakt, pomyliłem się (sprawdziłem, i on nawet nigdy nie brzmiał tak, jak mi się wydawało). Ale napisałeś to tak, jakby było 12 miesięcy zamiast 2 lat przy nowym, a nie 12 zamiast 6 miesięcy przy używanym. 8-] A tak na marginesie: każdemu poleciłbym uważne przeczytanie ze zrozumieniem tego (niestety) PDFa
_________________
|
25 paź 2011 14:34:16 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 24 paź 2011 14:57:08 Posty: 6
eCzytnik: PRS-505
|
Re: Masz prawo! - komentarze
To się ciekawie robi. Kupiłem 13.04.2011, decyzję odmowną wystawiono 14.11 (chociaż email z odmową otrzymałem już 11.10). Wysłałem paczkę razem z gwarancją i bez dodatkowego pisma, w związku z czym przyjąć chyba należy, że było to w ramach gwarancji, a nie reklamacji. Gwarancja skonstruowana niestety była tak, że w zasadzie rozwiązanie dowolnej sytuacji można by sprowadzić do dobrej woli sprzedającego.
Wygląda więc na to, że zostaje mi pic-na-wodę ekspertyza, o którą ze względu na konstrukcję gwarancji ciężko się będzie przyczepić i reklamacja wraz z udowadnianiem, że nie moja wina...
|
25 paź 2011 21:56:31 |
|
|
Admin
Dołączył(a): 11 lip 2007 19:38:54 Posty: 3266 Lokalizacja: Kraków
eCzytnik: eClicto, iPad, K3 WiFi, K4
|
Re: Masz prawo! - komentarze
No, to pierwsze pół roku Ci niestety minęło. To dla Ciebie zła wiadomość. Mimo wszystko - próbuj, potem, w przypadku odrzucenia wniosku, kontaktuj się z lokalnym UOKiKiem.
_________________
|
25 paź 2011 22:28:32 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 28 maja 2011 19:15:33 Posty: 338
eCzytnik: Kidle 3G
|
Re: Masz prawo! - komentarze
Wydaje mi się, że jest domniemanie niesprawności, a nie uszkodzenia, więc to sprzedawca musi udowodnić, że uszkodziłeś sprzęt na skutek niewłaściwego użytkowania, a nie ty, że było inaczej (ciężko udowodnić, że czegoś nie zrobiłeś, więc zakłada się, że jeżeli nie da się wykazać, że to zrobiłeś, to tego nie zrobiłeś).
Poza tym czasem wystarczy powiedzieć (zagrozić? zaszantażować?) sprzedawcy o zewnętrznym rzeczoznawcy, za którego będzie musiał zapłacić, (jeżeli uszkodzenie będzie wynikało z wady sprzętu,) żeby zmienił zdanie.
_________________
|
25 paź 2011 23:38:35 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 24 paź 2011 14:57:08 Posty: 6
eCzytnik: PRS-505
|
Re: Masz prawo! - komentarze
Niezależnie od tego, jak cała historia się zakończy, z pewnością bardzo wiele się tutaj dowiedziałem i bardzo chciałbym Wam za to podziękować. Chwilowo mam zbyt dużo na głowie, żeby emocjonować się tą sytuacją, aczkolwiek ciąg dalszy na pewno nastąpi i z pewnością zostanie tutaj opisany. Pozdrawiam.
|
31 paź 2011 20:16:35 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 19 lut 2012 13:25:08 Posty: 20
|
Gwarancja w Onyxach
OT, ale mnie to nurtuje... Dlaczego ArtaTech sprzedaje te urządzenia z roczną "gwarancją"? W świetle prawa sprzedawca ponosi odpowiedzialność za zgodność towaru z umową przez DWA lata od chwili sprzedaży, a tego terminu nie można skrócić.
|
01 lis 2012 20:53:44 |
|
|
Admin
Dołączył(a): 11 lip 2007 19:38:54 Posty: 3266 Lokalizacja: Kraków
eCzytnik: eClicto, iPad, K3 WiFi, K4
|
Re: Onyx Boox A62 flex
Ale gwarancja to coś osobnego od odpowiedzialności z tytułu zgodności towaru z umową. Stąd mogą mieć roczną (albo i nawet dniową, ich wybór) gwarancję. Co do flexa - myślę, że można spokojnie przyjąć, że to taki sam ekran jak w przypadku nie-flexa (czyli Pearl HD Flex ~ Pearl HD), przy czym nie jest nałożony na warstwie szkła, więc się nie tłucze przy uderzeniu. Do tego ten w A62 nie jest jakiś dodatkowo giętki czy coś - jest wsadzony w obudowę A60, która się niespecjalnie wygina Można niby przy dotyku zauważyć różnicę w fakturze, ale jak dla mnie było to pomijalne.
_________________
|
02 lis 2012 3:17:51 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 19 lut 2012 13:25:08 Posty: 20
|
Re: Onyx Boox A62 flex
Mylisz się Mori. Od 2003 roku przepisy kodeksu cywilnego o rękojmi i gwarancji NIE mają zastosowania do sprzedaży konsumenckiej. Udzielenie gwarancji jest więc w zasadzie bez znaczenia, bo wszystko, co może znaleźć się w gwarancji jest i tak należne konsumentowi na mocy ustawy o szczególnych warunkach sprzedaży konsumenckiej... A gwarancja nie może tych uprawnień ograniczyć. Wystarczy zajrzeć do ustawy. Moim zdaniem praktyka podawania informacji o "rocznej gwarancji", tak jak to robi ArtaTech, pozwala na wykorzystywanie powszechnej nieświadomości faktu, że znaczenie ma WYŁĄCZNIE ustawa o szczególnych warunkach...., unikanie odpowiedzialności za niektóre awarie, pobieranie pieniędzy za transport, itp. A prawda jest taka, że każda awaria sprzętu w okresie 2 lat od zakupu, w tym awaria baterii, ekranu, itp cześci uprawnia do naprawy lub wymiany urządzenia na nowy. Można też żądać pokrycia wszystkich kosztów które się z tym wiążą, np. transportu. W dodatku istnieje bardzo przyjemna zasada w art. 8 ust 3 ustawy, która ułatwia "negocjacje".
|
02 lis 2012 19:22:21 |
|
|
Admin
Dołączył(a): 11 lip 2007 19:38:54 Posty: 3266 Lokalizacja: Kraków
eCzytnik: eClicto, iPad, K3 WiFi, K4
|
Re: Onyx Boox A62 flex
Nie. To, czego udziela Arta Tech to zapewne gwarancja dystrybutora, a to jest czymś różnym od odpowiedzialności z tytułu zgodności z umową. Co więcej, to klient ma prawo wyboru na co konkretnie się powołuje. (pogrubienie moje) Też nie do końca tak różowo jest. Trzeba jeszcze udowodnić, że to nie z Twojej winy (czyli np. w wyniku uszkodzenia mechanicznego). Gdyby było inaczej, wiele naszych firm poszłoby z torbami Ale flex jest naprawdę fajnym dodatkiem, który sprawia, że jak siądziesz niechcący na urządzeniu to nie kończy się to płaczem
_________________
|
02 lis 2012 21:17:53 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 19 lut 2012 13:25:08 Posty: 20
|
Re: Onyx Boox A62 flex
Zgoda, że to jest coś innego, ale nie zmienia to faktu, że w 99% przypadków odpowiedzialność z ustawy jest bardziej korzystna dla konsumenta i że dla niego gwarancja po prostu nie ma racji bytu. Zwłaszcza, jeśli sprzedawca jest jednocześnie dystrybutorem (zobacz co ArtaTech pisze na swoich aukcjach i na stronie - zero informacji o 2-letnim okresie odpowiedzialności). Inaczej mówiąc, tzw "gwarancje" to jest relikt poprzedniego stanu prawnego i mają sens tylko wtedy, kiedy chce się zrobić konsumentowi dobrze - np. przedłużyć okres odpowiedzialności za produkt do 100 lat. Dokładnie to samo napisałem. Nieprawda. To podmiot odpowiedzialny musi udowodnić, że coś nie podlega wymianie.
|
03 lis 2012 13:09:02 |
|
|
Admin
Dołączył(a): 11 lip 2007 19:38:54 Posty: 3266 Lokalizacja: Kraków
eCzytnik: eClicto, iPad, K3 WiFi, K4
|
Re: Onyx Boox A62 flex
Niekoniecznie. Prawna odpowiedzialność (tu w rozumieniu odpowiedzialności z tytułu niezgodności towaru z umową) pozwala jedynie na naprawę lub wymianę na nowe urządzenie. Gwarancja może przewidywać różne rzeczy, ze zwrotem pieniędzy włącznie. Nazywanie jej "reliktem poprzedniego stanu prawnego" jest wielkim niedopowiedzeniem. No właśnie w tym problem, że nie - Arta Tech nigdzie przecież nie mówi, że nie ponosi takowej odpowiedzialności. Dodaje dodatkowo roczną gwarancję, co jest całkowicie dobrowolne i mają w pełni prawo wyznaczyć okres jej trwania na rok. I, wbrew Twoim słowom, zapisy warancji MAJĄ zastosowanie. To, że coś innego także ma zastosowanie, nie zmienia faktu. I znowu nieprawda. Nie wiem - czytasz wybiórczo ustawy czy jak. Znowu cytat: | | | | http://www.uokik.gov.pl/faq_sprzedaz_konsumencka.php#faq1180 napisał(a): Czy muszę udowodnić przedsiębiorcy, że rzecz, którą mi sprzedał, jest wadliwa?
Udowadnianie wadliwości towaru w praktyce często zależy od momentu składania reklamacji. Gdy towar jest niezgodny z umową (np. telewizor nie działa), to przed złożeniem reklamacji nie trzeba robić żadnych badań rzeczy, zamawiać ekspertyz rzeczoznawców itp. Z art. 4 ust. 3 ustawy z dnia 27 lipca 2002 r. o szczególnych warunkach sprzedaży konsumenckiej (DzU z 2002 r. nr 141, poz. 1176 z późn. zm.) wynika bowiem, że niezgodność towaru z umową polega na tym, że nie nadaje się on do tego, do czego jest zwykle używany. Jego cechy nie odpowiadają wtedy właściwościom towaru danego rodzaju. Z powodu braku opinii rzeczoznawcy sprzedawca nie może odmówić przyjęcia reklamacji od kupującego. Musi w terminie 14 dni ustosunkować się do zgłaszanych zarzutów, ponieważ jego milczenie będzie oznaczało, że aprobuje żądanie kupującego, a więc też twierdzenie o niezgodności towaru z umową.
Art. 4 ust. 1 ustawy przewiduje ponadto domniemanie, że jeśli niezgodność towaru z umową została stwierdzona przed upływem sześciu miesięcy od wydania produktu kupującemu, to kwestionowany mankament istniał już w czasie transakcji. Oznacza to, że to sprzedawca – chcąc się zwolnić z odpowiedzialności z tytułu niezgodności towaru z umową – powinien udowodnić kupującemu, że sprzedał mu pełnowartościowy produkt.
Sytuacja konsumenta komplikuje się, gdy minęło już sześć miesięcy od wydania towaru – nie obowiązuje już wtedy domniemanie, że niezgodność towaru z umową istniała w momencie transakcji. W razie sporu to konsument będzie więc musiał wykazać np., że towar był wadliwy już w chwili zakupu. Tak wynika z ogólnej zasady sformułowanej w art. 6 Kodeksu cywilnego. Przepis ten przewiduje, że ciężar udowodnienia faktu spoczywa na osobie, która z niego wywodzi skutki prawne. Dowodem nie musi jednak być koniecznie opinia rzeczoznawcy. | | | | |
(pogrubienie, ponownie, moje) Jasne, do 6 miesięcy - to sprzedawca musi udowodnić to, że produkt był pełnowartościowy. Po tym okresie - a więc przez 3 razy dłuższy okres czasu - spoczywa to na kupującym.
_________________
|
03 lis 2012 20:18:41 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 04 lis 2012 15:58:33 Posty: 160
eCzytnik: Kindle Classic, Pocketbook 623
|
Re: Masz prawo! - komentarze
Pozostaje jeszcze jedna wątpliwość: Załóżmy że wysiadł jakiś kondensatorek w sprzęcie, uniemożliwiając dalsze użytkowanie sprzętu. W jaki sposób wtedy z tego skorzystać? W zasadzie w momencie zakupu problemu nie było, ale z drugiej strony, podczas zakupu mogły być już spuchnięte i dopiero po dłuższym czasie się popsuły na dobre. Przy gwarancji jest sprawa jasna. Sprzęt nie powinien się popsuć w czasie jej obowiązywania. Co dokładnie zapewnia ustawa o niezgodności towaru z umową? Mi się wydaje, że towar "zgodny z umową" to na tyle sprawny, że nie psuje się przez dwa lata, ale ustawa jest trochę niejasna. Nie precyzuje na czym ta wadliwość "w chwili zakupu" ma polegać. Producent może to rożnie interpretować.
|
04 lis 2012 16:17:22 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 29 maja 2012 8:06:22 Posty: 148
|
Re: Masz prawo! - komentarze
Nie wszyscy mają czas na walkę o 500zł bardzo polecam kontakt z Miejskim Rzecznikiem Praw Konsumenta. Biorą na siebie wszystko, znają obowiązujące prawo i w moim przypadku byli bardzo skuteczni.
|
05 lis 2012 10:01:40 |
|
|
Kto przegląda forum |
Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zalogowanych użytkowników i 0 gości |
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów
|
|
|
|