A skąd takie wnioski ciekawe?

Poza tym jeśli dla Ciebie obsługa Booxa jest trudna to może w ogóle zrezygnuj z kupna czytnika ...

A wracając do tematu ... ja jako główny mankament tej okładki podałabym brak zamknięcia (a podobno to kobiety zwracają uwagę tylko na kolor ).

Czyżbyś była feministką?



A gdzie ja to napisałem lub zasugerowałem? Powiedziałem tylko, że kobiety zwykle wybierają małpy (że się tak odniosę do aparatów fotograficznych).
Przy okazji - dlaczego kobieta fotografując oświetloną katedrę z odległości 100 m używa flesza wbudowanego w małpę?



Bardzo ciekawe spostrzeżenie. Żeby literki nie powypadały.

A jeśli idzie o kolor to różnica między kobietami a mężami jest taka:
- u kobiety kolor jest głównym i ostatecznym kryterium zakupu, resztę cech albo nie dostrzeże albo przeboli (jak przy chodzeniu w szpilkach, do którego nikt jej w końcu nie zmusza)
- u męża kolor jest do przebolenia i jest ostatnim kryterium przy wyborze. A jest zupełnie bez znaczenia tylko dla niechluja.

Prosze odzywaj sie do kobiet z wiekszym szacunkiem i daruj sobie seksistowskie komentarze na temat kobiet nie potrafiacych obslugiwac nowoczesnych technologii


Sent from my iPhone using Tapatalk

Raczej po to aby się nie otwierał w torbie / plecaku i nie niszczył.

Reszty Twojej wypowiedzi pozwolę sobie nie komentować. Najwyraźniej tylko takie kobiety spotkałeś na swojej drodze ...

Przepraszam
Moja żona zawsze optuje za kolorem i wyglądem.
Ale wie, że ja dogłębnie analizuję kwestie techniczne.
Inne kwestie - powiedzmy użytkowe - analizujemy razem.
Uważam, że się uzupełniamy.
Mimo to zdarza mi się tego typu (jak wcześniej) jej zapodawać. Np. mamy pokój gdzie siedzimy nad książkami i komputerami i jest on zielony. Więc gdy ona zamawia jakieś książki, mówię jej np. żeby brała same zielone
I ona się zaśmiewa do łez razem ze mną
Dodam tylko, że ma tytuł dr a ja tylko mgr

Mam nadzieję, że to już koniec offtopicu

Nie wyobrażam sobie lepszego czytnika do ściągania fachowej literatury w pdf głównie, tłumaczenia konkretnych słów, wykonywania zaznaczeń, odręcznych notatek... Będę polował na niego.
Na eczytio to nie wiadomo jaka to wersja M90 jest w przedsprzedaży.

Ogólnie są dwie wersje dużego BOOX-a - z dotykowym ekranem (rysikiem) i bez dotykowego z innym procesorem.
Na czytio.pl można zamówić ten dotykowy.

Ale ogólnie miały być 3 wersje, bo dotykowy jest z albo bez 3G.
post72196.html#p72196

Wygląda na to, że czytio ma bez 3G.

Rozumiem, ale czy ta wersja touch to 3g czy tylko WiFi?

Waham się pomiędzy M90 a Pocket Pro 903

W sumie cena w przedsprzedaży jest zachęcająca...
Ciekawe, kiedy się pojawi w PL?

Jeszcze niedawno w sklepie zapewniano mnie, że M90 powinien być w Polsce pod koniec maja. Jednak wszystko się chyba opóźni o jakieś 3-4 tygodnie...
Też już nie bardzo chce mi się czekać i chodzi mi po głowie Pocket Pro 903...

Nie wyobrażasz sobie? Ejże, wszak nawet w tym temacie wymieniono już kilka wad tego Booxa. Ja mogę sobie z łatwością wyobrazić lepszy czytnik do właśnie takich zastosowań. Pytanie kiedy się taki pojawi w sprzedaży. Też mam M90 na oku, oceniam szanse jego kupna na 35%.

Pytanie do ludzi siedzących w temacie. Są jeszcze jakieś zapowiedziane premiery czytników będących w stanie przebić M90? Jak szybko pojawią się lepsze urządzenia, jak sądzicie?

P.S. Zakupu Pocketbooka nie biorę nawet pod uwagę. Dla mnie to ewidentnie groszy wybór ze względu na brak ekranu Pearl.

Pocketbook ma Vizplexa, M90 posiada Pearla. Do tego 903 miał problemy z niedopracowanym oprogramowaniem. Nie wiem jak dzisiaj wygląda ta sprawa, podforum PB jest teraz dziwnie ciche. Nie wiadomo, jak będzie z oprogramowaniem w M90; duże doświadczenie Onyxa w tej sprawie pozwala mieć nadzieję na bardzo wiele.

Cenowo zdecydowanie wygrywa M90. W Polsce ma być, jak ktoś już wspomniał, w ostatnim tygodniu maja. Tak że jeśli nic nie przypila, sugerowałbym poczekać na pierwsze recenzje i dopiero wówczas dokonywać wyboru.

To właśnie oprogramowanie jest rzeczą, do której mam, w przypadku M90, największe zastrzeżenia. To co widzimy na filmach nie rzuca na kolana. Wolne przerzucanie kartek w pdf-ach i ślamazarna reakcja na rysik przy robieniu notatek jest na pewno do poprawy. Od tego jak to będzie wyglądać zależy w dużej mierze to czy kupię ten czytnik.

Śmieszy mnie takie stawianie sprawy jak http://www.onyx-boox.com/store/onyx-boox/onyx-boox-m90 czy http://www.czytio.pl/product/49/-/Boox-M90.html (przedsprzedaż). Tak jakby po pojawieniu się miało ich zabraknąć. Takie "napalanie się" i kupowanie w ciemno wydaje się uzasadnione dla "szpanerów", którym imponuje mieć nowinkę zanim ktokolwiek inny ją będzie miał.
Ja też czekam na to "cudo" ale podchodzę krytycznie (jak większość z was tutaj).
Czuję się jednak trochę zawiedziony tym co mówicie. Chodzi o "koniec maja" gdy na wymienionej już wyżej stronie http://www.onyx-boox.com/store/onyx-boox/onyx-boox-m90 wciąż wisi "Preorders will be shipped on or before May 15" co do tej pory uznawałem za datę wejścia na rynek.
Poza tym chyba warto poczekać na polskie oprogramowanie? Nie o menu mi chodzi bo to mogę mieć w eng ale o porządną obsługę polskich stron kodowych w każdym formacie.
Obawiam się też tych przycisków - wyglądają na dotykowe. A to oznaczałoby, że:
1. Przed każdym przerzuceniem strony musisz wzrokiem znaleźć przycisk żeby bo palcem go nie wyczujesz
2. Po zmianie strony musisz zabrać palec z przycisku (cały czas musisz patrzeć bo nie czujesz tego)
3. Nie czujesz "klik" pod palcem więc o przyjęciu przez system polecenia zmiany strony dowiesz się dopiero gdy zacznie być ona zmieniana. Jeśli wszystko chodzi Ok, nie ma sprawy. Ale irytacja zacznie się gdy będziesz miał jakiś większy plik (lub z dużymi obrazkami) i system przyjmie zadanie zmiany strony ale nie zobaczysz reakcji, która stoi gdzieś tam w kolejce FIFO. W takich sytuacjach raczej przyjmuje się odruchowo wersję, że czujnik nie "poczuł" muśnięcia i powtarzasz je jeszcze kilka razy a system siada bo brak mu pamięci. Gdy wreszcie pomyślisz, że lepiej poczekać, po upływie jakiegoś czasu, nagle wszystkie te strony przelecą i znajdziesz się o 10 stron dalej.
Jeśli czytasz beletrystykę, powiedzmy że ujdzie. Ale jak czytasz jakieś nauki ścisłe i skaczesz między stronami przechowując w pamięci (w głowie) jakieś dane, szlag cię trafi i istnieje niebezpieczeństwo pier... urządzeniem o ziemię.
Doświadczenie moje czerpię z głupiej Omnii bo taki mam teraz "czytnik". Ma ona właśnie łudząco podobny sensor do tego pokazanego na m90. I niestety należę do tych, którzy potrafią walnąć takim złomem o glebę.
Tak więc czekam aż jacyś napaleńcy zakupią tego m90, któremu nie mogę wybaczyć braku super-kółka 9cio funkcyjnego jak w modelu 60. Coś napiszą, zobaczymy czy moje obawy się ziszczą.