Wobec powyższych wątpliwości i dotychczasowych doświadczeń rozsądnym wydaje się nieuleganie emocjom i odczekanie miesiąca (na początek) w oczekiwaniu na dane do sporządzenia listy wad tego urządzenia (zalety już widac na stronach producenta). Wtedy sporządzi się arkusz Excela (ja mam taki) do porównywania modeli i z bólem wybierze się taki a taki model albo z jeszcze większym bólem trwać się będzie w stanie niemożności wyboru (jak ja teraz) gdyż każdy model (moim subiektywnym zdaniem) posiada wady dyskwalifikujące go z listy poważnych kandydatów do zakupu.

Ja bym jednak nie tracił nadziei. Firma zaliczyła już jedną wpadkę tego typu przy modelach 60 i 60S - myślę, że wyciągną wnioski. A nowy firmware będzie miał zaimplementowaną pełną obsługę wszystkich funkcji zarówno za pomocą rysika, jak i przycisków.

Zresztą, to jest czytnik i ma służyć przede wszystkim do czytania. Mnie nie są potrzebne żadne bajery w rodzaju notatek czy odtwarzacza MP3. Wystarczy, że będzie poprawnie i z polskimi znakami wyświetlał ePuby, rtf i pdfy bez zbędnych marginesów.

Ten procesor mnie martwi; niby szybszy, ale wspominano tutaj, że są z nim problemy. Ciekawe, jak to wpłynie na żywotność baterii i awaryjność urządzenia. Niestety, ale w takiej sytuacji nie ma mowy o kupowaniu w ciemno. Znów trzeba będzie odczekać minimum kilka tygodni przed decyzją.

Ten procesor zużywa mniej energii przy swoich 800 MHz niż ten starszy 532 MHz - nowocześniejsza konstrukcja i lepsze zarządzanie energią
Jedyny problem z nim to taki, że z powodu swojego czasu wybudzania (bodajże 10 ms) nie nadaje się do obsługi ekranów dotykowych z rysikiem, nie zawsze zdąży zareagować na stuknięcie (szybkie wskazanie) rysikiem i dla tego nie będą produkowane modele BOOX-ów z ekranem dotykowym z tym prockiem.
Zresztą, dzięki temu prockowi jest też szybciej obsługiwane 16 odcieni szarości na ekranie...

W pełni się zgadzam i uważam, że pod względem sprzętowym Boox M91S pozostawia daleko w tyle konkurentów w rodzaju Kindle DX czy PB902. Pozostaje nam tylko czekać na premierę i trzymać kciuki za sukces nowych Onyxów.

Ta, na przykład moduł 3G (dający bezpłatne www na całym świecie) w kindle DX potwierdza Twoje tezy...

Wątpię żeby świadomy klient zainteresowany czytaniem ebooków wolałby Kindle DX niż np. M91S i to tylko ze względu na moduł 3G. Prędkość pracy procesora jest jednak dużo ważniejsza przy czytaniu plików pdf, szczególnie jeśli dotyczy to plików o dużych rozmiarach. Poza tym jeśli dodamy do tego oprogramowanie, które w M91S z pewnością będzie lepsze niż w Kindle DX (jeśli chodzi o obsługę plików pdf Kindle DX nie ma się tu niestety czym popisać, a na aktualizację wciąż się nie zanosi), to wybór jest jednoznaczny.

Jeśli oprogramowanie do czytanie PDFów jest zrobione z głową, a użytkownik nie przerzuca strony za stroną, to prędkość procesora nie jest zauważalna podczas czytania dokumentów. Co przy innego robieniu zoomów, czy samym otwieraniu plików. Zapewne szybszy procesor w M91S daje mu przewagę na tym polu, ale nie powiedziałbym, że w ogólnym rozliczeniu hardware'u "pozostawia daleko w tyle konkurentów". Moim zdaniem DX spisuje się w tym zakresie (obsługi PDF) bardzo dobrze. Mam co do niego jedynie 2 zastrzeżenia, ale to raczej do oprogramowania niż hardware'u:

• "rozmywanie" osadzonych bitmap
• dziwna obsługa półprzezroczystych elementów graficznych (np. w Literadarze często są podłożone cienie albo gradienty, które na DX pokazują się jako duże prostokąty)

Ciekaw jestem, czy inne czytniki obsługują to lepiej (może byłby sens zapytać w ogólnym dziale), ale z powodu takiego detalu czytnika bym nie zmieniał...

Z racji tego, że wszystkie przywoływane przez Ciebie dziewięciocalowce mają taki sam ekran, to wydaje mi się, że decydującą rolę przy wyborze (oprócz ceny) powinno mieć oprogramowanie i nawyki czytającego. Znaczenia oprogramowania chyba nie muszę podreślać, Irex dobitnie i kilkukrotnie pokazał jak bardzo ciekawe urządzenie można skrzywdzić niedopracowanym firmwarem. A co do nawyków i preferencji, to na przykład mi bardzo podoba się klawiatura w DX, a smyranie palcem po sensorze M90 wydaje mi się niezbyt wygodne, ale to już oczywiście kwestia gustu.

EDIT: No i oczywiście przydał by się słownik w PDFach, którego zazdroszczę posiadaczom Kindle 3, ale ani pocketbook, ani onyx chyba go nie mają, prawda?

W Booxach są słowniki w plikach epub i pdf. Są zgodne ze standardem stardict więc można mieć dowolny słownik znaleziony w sieci.

No to plus dla booxów. Ja wciąż mam nadzieję, że Amazon wyda nową wersję oprogramowania dla DX, bo chciałbym mieć słownik w pdf i przeglądarkę na webkicie, tak jak w kindle 3.

W Pocketbooku 903 również na pdf-ach działa słownik

Bez reflowa?

Tak. Miałem książkę z Virtualo Kochanowskiego i bez reflowa odpalić się da wyszukiwanie słów ze słownika

W ofercie sklepu czytio.pl pojawił się w przedsprzedaży Onyx M90:

http://www.czytio.pl/product/49/-/Boox-M90.html

Cena zaskakuje, oczywiście bardzo pozytywnie. Jest taniej, niż za granicą! 379 euro pomnożone przez dzisiejszy kurs daje 1505zł, a cena w czytio to 1499zł.

Bazując na takim przeliczniku, M91S będzie kosztował 1299zł, a M901 - 1649zł. Rewelka, jeśli wziąć pod uwagę ceny i specyfikację techniczną Pocketbooków 902 i 903.

Rzeczywiście ta cena jest rewelacyjna jak na ten czytnik .

To się jeszcze okaże
Tzn czy będzie wart tej ceny.