Chcialem tylko podziekowac za ten wpis, bo inaczej nie zauwazylbym tej darmowej wysylki w Amazonie. Czas na zakupy

Co do wejscia Amazonu do Polski -- jest to mozliwe, aby zmonopolizowac rynek jednym ruchem, a nie bawic sie w wojny podjazdowe z Empikiem. Historia eBay'a, giganta, ktory polegl z Allegro daje duzo do myslenia. Polska jest moze malym krajem, ale lepiej ciagnac z niej kase, niz strumien pieniedzy oddac komus innemu za frajer.

Czemu nie miec polskiego rynku na wylacznosc, skoro jeszcze mozna? Biznes to wojna.

Dyskusja zeszła na manowce... Szkoda..
Mimo, że nie kocham EMPIKa - to największy (zwłaszcza teraz) kanał dystrybucji książek - czapki zatem z głów..
I pełen szacunek. Ale żyjemy w wolnym kraju więc mamy prawo krytykować np politykę cenową albo zasłyszane pogłoski o traktowaniu z buta wydawców..
Empik jako pierwszy docenia ebooki - i to też dobrze. Źle- że oferta jest w dużej części oparta na pdfach.
A Amazon? Ma 460 tys tytułów, nie 2000 (5tysw empiku czy virtualo o bajka bo wliczone są w to liczne gówna nie do czytania). Amazon sprzedaje więcej ebooków niż kaiążek papierowych PRZY TEJ SAMEJ CENIE! To jest mistrzostwo...
A strona amazona jest od empikowej (poprawionej wiem) i tak 10 razy lepsza. Porównajcie sobie choćby sposoby płacenia.

Amazon patrzy na nas i myśli. A jak podejmie decyzję - i dogada się z wydawnictwami - to empik zacznie się potykać o własne nogi. Przynajmniej jeśli chodzi o sprzedaż w necie - a przecież na tym empikowi zalezy najbardziej.. Nie po to wydają ponad 100 milionów na merlina, żeby teraz udawać że to dla nich marginalny rynek. Więc teraz chłopaki z empika siedzą, czytają nasze posty i martwią się.. Niepotrzebnie Panowie - bo konkurencja jest KORZYSTNA. Wiem, że tego jeszcze nie rozumiecie (w końcu pożarliście jedynego Waszego konkurenta), ale sami zobaczycie... Głowy do góry!
Pozdrawiam serdecznie i lecę na Amazona...
jeep

Póki przesyłka z Amazonu była płatna do Polski najtańszą dla mnie drogą kupowania książek było poprzez księgarnię Omnibus - wysyłałem im listę linków do Amazonu, oni odsyłali wycenę (ta wycena była BARDZO niedokładna, na szczęście zawsze na moją korzyść) i po 3 tygodniach ksiązki do mnie docierały. Trzeba było zamówić powyżej 200 albo 300 zł, żeby nie płacić za przesyłkę - więc zawsze zamawiałem sporo na raz.

Cenowo wychodziło mniej więcej jak ceny w Amazon US po przeliczeniu na złotówki. Droższe książki bywały droższe, tanie książki tańsze. Przez pewien czas miałem tam jeszcze dodatkową zniżkę 10%, ale potem coś się tam zmieniło i mi ta zniżka zniknęła.

Teraz zapewne Amazon UK wyjdzie najtaniej albo BookDepository. Z empiku nie korzystałem, ale siostra zamawiała i wychodziło ją znacznie drożej niż BookDepository - pewnie zależy jakie książki się zamawia (ona jakieś dla dzieci - ja praktycznie wyłącznie powieści, paperbacki).

PS. Z tego co widzę w katalogu z Empiku zagranicznym ceny są porównywalne z tym co mnie wychodziły zakupy w księgarni Omnibus. Jak będę kupował za jakiś czas książki, to sprawdzę gdzie mnie wyjdą najtaniej i postaram się spisać wyliczenia gdzieś i udostępnić.
PS.2. Przejrzałem jeszcze raz i jednak w Empiku wychodzi najdrożej.

John Maddox Roberts "The River God's Vengeance" (książka):

1. Empik: 45,99 zł
2. BookDepository: 34,69 zł
3. Amazon UK: 43,42 zł
4. Amazon US: 31,52 zł

Fakt, Empik droższy od Amazon UK (o 2,50 zł!), ale nie zapłacę za przesyłkę, jeśli sam odbiorę. BookDepository wygrywa.

Przeliczyłem ceny korzystając z http://www.brebank.com.pl/Serwis_ekonom ... bre_banku/ (cena sprzedaży waluty).

Wniosek? Empik zawsze najdroższy? Z Amazonu nie opłaca się kupować?

Nie. To po prostu sklepy jakich wiele. I wcale nie mają jakichś wybitnie niskich cen. Raz jest drożej, raz jest taniej.

rafal jesteś empikowskiem trollem:

masz - z pierwszej strony empiku:
http://www.empik.com/life-of-john-lenno ... ,ksiazka-p

i masz w amazonie:
http://www.amazon.com/Life-John-Lennon- ... 78&sr=8-12

49 zł i 9$
NIE UMIESZ chłopie liczyć???????????
w dodatku tu dyskutujemy EBOOKACH!!!
Przeczytaj nazwę forum..
Spadaj stąd
Jak powtórzą się nachalne i nie na temat wpisy tego uzytwnika - apeluję do administratora o bana!!!
jeep

W tej kwestii, JEEPwdyzlu, niestety się mylisz. Dyskusja o darmowej dostawie była toczona w kontekście innym niż eBooki (bo przecież kurierem tych eBooków nie wysyłają, więc raczej nikt nie każe płacić za dostawę per se). Poza tym - sam wskazujesz na książkę drukowaną.

Dalej - linkowana przez Ciebie książka jest w amerykańskim Amazonie - czyli jednak za przesyłkę się zapłaci. No i nowa, a nie używana, kosztuje od 9.68$ -- a i tak będziesz musiał szukać droższych, bo najtańszej na polski adres nie wyślą.

Prosiłbym również o pohamowanie emocji. Rafał zwracał tylko uwagę, że, jak ze wszystkim, część rzeczy jest droższa w jednym miejscu, a część w innym. Empik nigdy nie należał do tanich sklepów, ale to nie oznacza, że trzeba go automatycznie skreślać przy wyborze miejsca zakupu.

JEEPwdyzlu: Nachalne? Nie na temat? Empikowski troll? Po co mnie obrażasz?

Podejrzałem, że nie doczytałeś tego, co napisałem. Spoko. Zdarza się najlepszym.

rafal przepraszam
jeep

Przy takich porównaniach często ciężko znaleźć dokładnie to samo wydanie stąd mogą wynikać różnice w cenie. Dlatego warto przejrzeć wszystkie oferty, bo czasem się trafi na tańsze wydanie (gdy zależy nam tylko na cenie, sam kupuję mass market paperbacki często) w księgarni, która zazwyczaj jest droższa. A Book Depository jest cholernie wygodny przez ten brak opłat za przesyłkę nawet przy jednej książce.

A ja zupełnie nieksiążkowo. Powiedziałem, że odkąd Amazon UK zniósł opłaty za dostawę do Polski, to zacznę kupować tam gry konsolowe. Za trzy dni wychodzi Fallout: New Vegas i rozejrzałem się jak sprawa przedstawia się cenowo w polskich sklepach (w tym w Empiku, ale tam to raczej dla żartu patrzę, bo nigdy bym gry konsolowej u nich nie kupił ze względu na zaporowe ceny ), przykładowo (kurs GBP średni z wczoraj):

- ultima.pl 199,90zł + przesyłka, więc pewnie ponad 210zl
- Empik - 204,90zł + bilet na tramwaj albo dostawa, więc dla mnie minimum 208zl
- Gekon - 198zł + przesyłka
- Amazon UK - około 173zł z wliczoną przesyłką

Wiesz, ja sobie różne rzeczy z zagranicy ściągam od lat, jak się mnie pytają jak wygląda zamawianie to mówię gdzie kupowałem, jak to wyglądało, jakie są plusy i minusy... Takie rzeczy. Z jednym zastrzeżeniem - takiego poziomu absurdu jak tutaj, to ja na oczy nie widziałem.
Jeszcze się nie spotkałem ze stanowiskiem, żeby osobiste sympatie czy antypatie miały tak kolosalny wpływ na robienie zakupów.

Empik może ma całą masę wad. Tylko, że niestety - interesy to jedno, a emocje drugie. Może fatalnie traktować dostawców, zwlekać z realizacją zamówień, czy mieć nieco wyższe ceny niż niektóre inne sklepy. Nie zmieni to jednak faktu, że ściąganie przez niego importów jest najbardziej opłacalne. Oraz dla mnie najwygodniejsze. Skoro ściągnięcie tej samej pozycji na własną rękę byłoby droższe o jakieś 20 złotych, to się korzysta z tańszego rozwiązania.

Teraz tak. Pomijając tych amazonych neofitów, którzy nigdy niczego nie wybaczą empikowi i cokolwiek on zrobi to i tak będzie źle i nie dobrze i w ogóle, skoro oni go nienawidzą i to inni tez mają nienawidzić, a jak nie nienawidzą to znaczy, że z człowiekiem jest coś nie tak... Otóż pomijając ich - empik ma całą masę rozwiązań, które dla normalnego klienta w moim odczuciu są znaczącym udogodnieniem.
Jeżeli przyjdzie do mnie paczka z zagranicy, to w przypadku, kiedy jest z nią coś nie tak, muszę najpierw napisać do BOK'u sklepu i przedstawić sprawę, później tak czy inaczej nadać paczkę na własny koszt, która będzie szła nie wiadomo ile - po czym diabli wiedzą kiedy otrzymać zwrot kasy.

Scena z empiku. Jakiś starszy już pan kupił książkę, z którą poszedł do osoby, dla której była przeznaczona. Okazało się, że to nie jest ta pozycja, która miała być. Podszedł do kasy, powiedział "to nie to", sprzedawca z uśmiechem na ustach wziął od niego książkę, rzucił okiem na paragon i wypłacił od razu pieniądze z kasy. Żadnych pytań, żadnych papierków do wypełnienia, klient został z miejsca obsłużony i wyszedł zadowolony. A co ma do zaoferowania w takiej sytuacji sklep internetowy? Infolinie?



Amazon może miliardy dolarów budżetu na rozwinięcie interesu u nas, może mieć najlepsze centrum obsługi klienta jakie istnieje. Ale to wiele nie zmieni. Działający tylko w internecie sklep nie przeskoczy faktu, że ludzie uwielbiają się osobiście pojawić w sklepie i wziąć towar z półki, a nie zamawiać towar przez internet. Jeżeli nagle się okaże, że jest potrzebna dodatkowa kostka masła czy zabrakło cukru, to się idzie do najbliższego sklepu, a nie zamawia takie rzeczy przez internet. Więc liczenie na to, że amazon zaszkodzi w jakiś znaczący sposób empikowi... To w dużym stopniu pobożne życzenia. Może mu odrobinę odbierze klientów ze sklepu internetowego. Ale nic więcej... Sprzedaż mydła i powidła w Stanach nie zmieniła faktu, że oprócz amazonu działa tam WarMart czy inne sieci i normalne sklepy... Więc nie oczekiwałbym, że ewentualne wejście do nas coś specjalnego zmieni. Chyba, że chodzi o wyrżnięcie innych księgarni internetowych, które nie będą miały środków, by podjąć walkę z takim przeciwnikiem.

Sam amazon jest całkiem sympatycznym sklepem - ale w każdym sklepie podstawowym kryterium opłacalności jest jak suma wartości zamówienia oraz kosztów przesyłki wygląda na tle pozostałych. Przy rzeczach jakie zamawiałem nigdy nie wyglądało to nadzwyczajnie, więc kupowałem tam, gdzie mi się bardziej opłacało. Z mojej perspektywy kupowanie w angielskim amazonie było jeszcze bardziej abstrakcyjne, ponieważ wydawane w Stanach pozycje, bywały droższe w Albionie.
Zamówienie, które weszło do promocji, było warte jakieś 140 złotych. Gdybym dokładnie te same pozycje kupował w amerykańskim amazonie, byłoby one warte ponad 30 złotych mniej... Więc można powiedzieć, że ta promocja to jedyny powód dla którego opłaca się tam kupować. Czasami.


Nawiasem mówiąc, czy osoby, które z promocji skorzystały, mogły śledzić przesyłkę? Mnie amazon pokazał 12-cyfrowy kod, ale serwis DHL tego nie rozpoznaje. Jak dzwoniłem do bok'u, to nic mi nie potrafili powiedzieć...

Z tym DHL-em też miałem podobny problem. Miałem krótszy (a może dłuższy?) numer niż powinien być. Śledzenie działało, ale... tylko na niemieckich stronach DHL.

Nie jest, jak mówiłem ceny wyglądają podobnie jak w księgarni Omnibus, a z porównania poniżej wynika, że wręcz w empiku importy są bardzo drogie:

Jakieś Fallen:
Empik: 33,49zł
BD: 25,72zł
AUK: 17zł (!)

Folleta najnowsza książka:
Empik: 105,99zł
BD: 77,4zł
AUK: 45zł

Dawkinsa najnowsza książka:
Empik: 88,99zł
BD: 62,92zł
AUK: 42,7zł

Wybierałem te same wersje, euro 4zł, funt 4,5zł. Do porównania wybrałem trzy książki reklamowane na pierwszej stronie działu importów w Empiku. Wychodzą dwa razy drożej niż w Amazonie. Aż sprawdzałem kilka razy, czy się nie pomyliłem.

Wnioski wyciągnijcie sami. W przypadku BD w cenie jest dostawa pod dom niezależnie ile się zamówi. W AUK tylko przy dużych zamówieniach.

Oszukujesz.
The Greatest Show On Earth - Dawkinsa.
W empiku - 42,49 złotego
W AUK - 4,67 funta za książkę + 7,98 funta za przesyłkę = 12,65 funta. Kurs 4,5 złotego i wychodzi 56,95 złotego.
Zdecydowanie ponad 10 złotych więcej.

Jak dodasz koszty wysyłki, to będzie można wtedy powiedzieć ile kosztują te książki. Tak jak jest, to nie powiem co można z tym zrobić...

Oskarżanie o oszustwo to bezczelność.
Nie miałem na myśli "The Greatest Show On Earth" tylko "The Grand Design" - możliwe, że to nie najnowsza, ale jest reklamona na stronie głównej działu obcojęzycznego Empiku (pisałem na końcu postu, że stamtąd książki brałem).

Doliczanie przesyłki do AUK jest bezsensowne, jak wszyscy wiemy, że wystarczy złożyć duże zamówienie i nie trzeba jej płacić, z kolei w Empiku dostawa jest tylko do najbliższego salonu - czyli fizycznie trzeba iść i tą książkę kuypić.

Bez przesyłki twoja książka kosztuje w AUK 21zł, dwa razy mniej niż w Empiku. W Book Depository jest po tyle http://www.bookdepository.co.uk/book/97 ... w-on-Earth 32,68zł (z przesyłką, wygląda na identyczne wydanie).

Z mojej strony koniec dyskusji. Trollujesz i tyle.