Zapraszamy do komentowania naszego nowego artykułu - Amazon wejdzie do Polski?

Amazon może wejść do Polski tylnymi drzwiami... Nawet bez infrastruktury. Wystarczy, żeby się dogadał z kilkoma dużymi wydawnictwami. Kindle jest tani, a ludzie będą ściągać ebooki prosto ze strony Amazona. Wystarczy polska podstrona, 500 tytułów np od WAB i będą mieli większość rynku. Empik ani zipnie i nawet nie zauważy co się dzieje.... A za rok 1500 tytułów i rządzą. Problemem są nasze wydawnictwa. Mam wrażenie, że w ogóle nie rozumieją co się dzieje na rynku...
jeep

No tak, ale to już wiedzieliśmy i rok i dwa lata temu. Bardzo bym chciał, by Twoja wizja się spełniła ale tak różowo to nie będzie, niestety. Jesteśmy zbyt małym rynkiem. No i to jest zbyt pięknie żeby było prawdziwe.

Bardzo bym chciał, ale... nie liczę na to jakoś wybitnie.

Ciekawe, że jak wpiszemy amazon.pl, dostajemy się na stronę europejską: http://www.amazon.co.uk/gp/gateway-eu z przekierowaniem na 3 sklepy: FR, DE i UK.

Parę argumentów za "nie":
1. Jest kilka rynków większych od polskiego, gdzie nie mają oddziałów: np. Hiszpania, Włochy.
2. Polscy wydawcy są lokalni, trzeba z nimi negocjować osobno i trafiają się betony. Zaś Amazon, jak przypuszczam oczekiwać może dużych dyskontów.
3. Nawet nie myślę o Kindle i e-bookach, bo przecież to na razie wyłącznie produkt anglojęzyczny. Niemcy i Francja są w takiej samej sytuacji jak my, nie mają swojego Kindle Store.

Nie można oczywiście wykluczyć, że Amazon szykuje ofensywę na kilku rynkach jednocześnie, ale sama pogłoska o tym, że rozmawiają z kurierami nic nie świadczy. Dotąd paczki przysyłali mi przez UPS (a płyty z amazon.co.uk puścili DHL-em), możliwe że szukają lokalnych partnerów celem przejęcia przesyłek na miejscu, ew. planują jakieś centrum dystrybucyjne dla Europy Wschodniej (najbliższe jest w Niemczech).

ale tysiące kindli kupowanych przez nas chyba dają im do myślenia....
jest pokusa, żeby zarabiać na sprzedaży treści..
10$ za nowość to nawet dla nas byłoby do przełknięcia...
Same czytniki - są w Polsce tydzień od złożenia zamówienia. System płatności - akceptuje polskie karty a po zarejestrowaniu - klient kupuje bajkowo łatwo jednym kliknięciem... Czyli wszystko jest. Brakuje tylko książek po polsku..
Tylko i aż, wiem wiem...
Ale skoro wydawcy chcą płacić Jobsowi w Applu
to może czas na rozmowy z Amazonem?
Nie zdziwiłbym się, gdyby te rozmowy trwały. Dlaczego? Bo wszyscy boimy się empika po pożarciu merlina. A wydawcy najbardziej... Jak bym był wydawcą - miałbym od wczoraj umowę z amazonem

Nie? Lepiej na targach w Krakowie planować "panelowe" dyskusje o nowych mediach?
jeep

Centrum dystrybucyjne nie powstanie w kraju gdzie nie ma dróg, kolei i nawet rzeką nie da się paczki przewieźć.

Myślę, że chcą zwyczajnie zwiększyć jakość usług i ujednolicić usługi na terenie Unii (ze względu na naciski Bruskeli)

Tysiące Kindli? Nie wiem, liczby zna tylko Amazon, ale nie sądzę, aby było to masowe. Frazy związane z Kindle wpisuje dziennie w polskim Googlu 300-400 osób. Świadczy to o pewnym zainteresowaniu, ale czy przekłada się na masową sprzedaż?

Zresztą niech się sprzeda 10 tysięcy. 20 tysięcy. Według niepotwierdzonych informacji w IV kwartale 2009 Amazon sprzedał 1,5 miliona Kindli, to daje 6 milionów rocznie. I gdzie my jesteśmy z naszym rynkiem?

Czasami patrząc na stronę Amazonu, czuję się trochę jak intruz. Wiadomo np. że Amazon ma doskonałą personalizację - większość ofert na stronie głównej dostosowana jest do tego, co wcześniej przeglądałem, kupowałem itd. ALE jednocześnie *nie chciało im się* zrobić personalizacji ze względu na kraj (czy właściwie kontynent) z którego przybywam. Koszty przesyłki głęboko schowane, promocje, które i tak są tylko dla US Residents itd. Nie mówiąc już o braku takich informacji "jak to jest z VAT-em". Nie było dla nich wielkim wysiłkiem uruchomienie sprzedaży do 100 krajów świata, ale pod warunkiem, że nie trzeba nad każdym z tych krajów siedzieć osobno.

Licząc na to, że Amazon przyjdzie do naszego ryneczku nakładów po parę tysięcy, możemy się przeliczyć.

To ja moze napisze tak. Xboxa MS sprzedal w Polsce na pewno wiecej, a jakos Live dalej nie ma. Niech Polacy kupia nawet pol miliona Kindle'i, ilu z nabywcow kupi choc jedna legalna ksiazke? Nie zapominajmy, ze to jest Polska.

Live wchodzi w listopadzie, będzie migracja kont.

Niech Polacy kupia nawet pol miliona Kindle'i, ilu z nabywcow kupi choc jedna legalna ksiazke? Nie zapominajmy, ze to jest Polska.
------------------
no nie wiem
mam kindla od 1,5 miesiąca i kupiłem już z 10 pozycji...

I nie sądzę,żebym był wyjątkiem. Jak ktoś kupuje kindla to chyba po coś... Żeby czytać.
A nie każdy chce kraść. Bo to nie piractwo. To KRADZIEŻ.
jeep

Ja tez juz kupilem pare, ale nadal twierdze, ze to o niczym nie swiadczy. Ale nie jestem wyrocznia i na pewno nie roszcze sobie miana nieomylnego:)

To wejście amazonu to lipa moim zdaniem. Nie widzę tego.
Firma kurierska współpracująca tylko z nimi - to chyba jakiś żart. W przypadku, gdyby sklep się rozmyślił, zostałaby zupełnie na lodzie. Po za tym rynek usług indywidualnych nie jest jakoś specjalnie opłacalny, z tego co wiem to bardziej dodatek do przesyłek między firmami.
Więc współpraca ze sklepem, który dopiero rozpoczyna działalność... Nie widzę powodu dla którego ktokolwiek miałby się zgadzać na podobne warunki. Sądzę raczej, że najpierw będą bili głową w mur - a jak oprzytomnieją to zmniejszą wymagania.

Po za tym na naszym rynku jest już kilku gigantów - w rodzaju empiku, merlina czy allegro. Amazon służy wyłącznie do importów i musiałby u nas zaczynać od zera. Co byłoby cholernie drogie i nie wiem czy będzie mu się chciało.

Kindle jest pewnym rozwiązaniem... Ale mogłoby to zadziałać tylko wtedy, gdyby eksiążki pojawiały się na nim na zasadzie wyłączności.
A to było pokazywanie innym użytkownikom wała.

Chciałbym też zauważyć, że jakkolwiek zniesienie opłat za wysyłkę jest krokiem we właściwym kierunku - to o wiele bardziej przydatne byłoby udostępnienie nam marketplace'a. Bo do kupowania używek nadaje się tylko ebay.

Zauważcie, że większość płyt cd z muzyką jest w amazon.uk dostępne w cenie do 4-5 funtów co po przeliczeniu daje mniej niż 25 zł, więc są tańsze niż w empiku czy merlinie wydania tzw. [Polska cena], [Eco Style] (papierowe opakowanie, jedna strona wkładki).

I od teraz większość płyt cd będę kupował na amazon nawet jeżeli będę musiał czekać aby zebrać kilka płyt by wyszła darmowa przesyłka (już znajomi dali się namówić na wspólne zakupy)

ja też kupuję ebooki, jak czytam jakiegoś skana to tylko dlatego, że nie ma tego w ofercie
problem skanów to oferta, która jest śmiesznie mała, a dopiero potem cena, która jest za duża

Powiem tak - Merlin, Empik i S-ka robią dobrą minę do złej gry. Wiedzą, że wejście Amazona do Europy Środkowej (bo kto powiedział, że polski Amazon miałby handlować tylko polskimi produktami? - równie dobrze może obsługiwać jeszcze Czechy, Słowację, Węgry, Litwę, Łotwę i Estonię) jest tylko kwestią czasu. Dlaczego te państwa? Choćby dlatego, że często produkty jak filmy DVD/BD są lokalizowane na ten cały obszar. A to już całkiem pokaźny rynek. A to nie tylko wstrząśnie rynkiem, to będzie prawdziwe trzęsienie ziemi. Polskie e-sklepy jak Merlin czy Empik tylko udają, że sprzedają taniej - dobre okazje trafiają się rzadko na specjalnych promocjach a w Amazonie są praktycznie normą. A pierwsza bitwa tej wojny już się rozpoczęła - to wprowadzenie darmowych wysyłek Amazona UK do Polski. To już teraz bardzo silne uderzenie w nasz rynek (szczególnie płyt CD z muzyką i po części z filmami). Bo nie tylko ta wysyłka jest darmowa ale też znacznie został podwyższony standard doręczenia. Złożyłem zamówienie w niedzielę, płyty zostały wysłane w środę a dziś rano już u mnie były. Bo ta darmowa wysyłka okazała się być wysyłką kurierską DHL:) Więc nie tylko w Amazonie kupimy dużo taniej (przykładowo płyta Clapton będzie tańsza o 25% od tej z Merlina i to bez kosztu wysyłki) ale też dostaniemy przesyłkę dwa dni od wysłania. Ostatnio na swoją paczkę z Merlina via InPost czekałem prawie tydzień. Gratuluję dobrego samopoczucia polskim e-handlowcom, śpijcie dalej póki możecie:)