Re: Paolini Christopher - cykl "Dziedzictwo"
Mori,
aczkolwiek się z Tobą zgadzam w kwestii Dziedzictwa (tyle, ze ja na drugim tomie poległem i juz go nie skonczyłem) to uważam że za ostro krytykujesz korka i vegorię. Wiem, jestem juz stary, mało przebojowy i brak mi agresji młodszych wiekiem, ale ja osobiście uważam, że lepiej jeżeli młodzież czyta (w tym Paoliniego) niż miałaby wogóle tego nie robić... Moja córka na ten przykład za bardzo przyzwyczaiła się do treści "podawanych na tacy" i komputerów w związku z czym czytanie było "be" i długi czas uważała, że ojciec strasznie się nad nią znęca zmuszając ją do czytania. Na szczęście od kiedy poszła do szkoły odkryła radość czytania (może dlatego, że wkońcu zaczęła czytać płynnie) i teraz sama sięga po książkę zamiast włączyć telewizor.
W skrócie: niezależnie od poziomu, Paolini jest wg. mnie dobrym początkiem dla nastolatków - z wiekiem nabiorą doświadczenia, dorobią się smaku i zacznie sprawiać im przyjemnność wyszukiwanie podobieństw i różnic między "arcydziełami" - słowem - wyrobią się