Wg mnie Tolkien nie ma równych sobie. Świat stworzony przez niego jest "pełny",bardzo dokładny. Tolkienowi udało sie stworzyć od podstaw taki świat co niewątpliwie było trudnym i dużym wyzwanie.Mimo to autor poradził sobie znakomicie i dał nam świat w którym wielu sie zakochało.

Steven Erikson i cały jego świat z serii Malazańska Księga Poległych. Świat jest piękny ponieważ magia jest przepotęrzna ale zwykły saper nie popuści magowi : D. W porównaniu ze światem Tolkiena uważam, iż jest bogatszy pozatym odchodzi od standardu stworzonego przez wyżej wymienionego Tolkiena. Pantenon Bogów, Bóstw i cała magia i jej mechanika to majstersztyk, literatura w najlepszym wydaniu.

Świat Tolkiena jest tak rozbudowany że aż niemal prawdziwy, jednak świat wykreowany przez Pratchetta który jest tak absurdalny i nieprawdziwy że aż szokuje zdaje mi sie być bardziej pasować do naszego i budować jakąchś specjalną magię, co bardziej do mnie trafia niż genialny aczkolwiek skajnie obcy świat Tolkiena. Pozatym w świecie Tolkiena niepodobało mi się przedstawienie Orków Trolli Goblinów itd jako potworów całkowicie złych, istnych demonów, zwierząt w ludzkiej skórze. Brakuje mi pewnej szarości w tej czystej czerni charakterów.

a ja przewrotnie odpowiem: swiat (a w zasadzie wszechswiat) wykreowany przez petera hamiltona w "night's dawn" (dysfunkcja/alchemik/nagi bog), nigdy chyba nie widzialem tak kompletnej opowiesci wrecz smigajacej przez 4 tysiace stron. to tak jakbyscie milosnicy fantasy chcieli spojrzec na prawdziwa sf

Dzień dobry, zgadzam się z założycielem tematu w świecie fantasy Tolkien chyba nie ma sobie równych . Jednak w świecie SF moim ulubionym autorem , który dał początek tego typu literatury jest zdecydowanie Isaac Asimov oraz świat Fundacji - Imperium Galaktycznego. Ktoś kto nie czytał jako ciekawostkę przyjmie iż owe Imperium dało pomysł G. Lucasowi na Gwiezdne Wojny.

Hmm Tolkien... Kogo bym nie zapytal o fantazy to Tolkien... Nie wiem co jest fenomenem tego czlowieka (moze obszerny swiat, moze wykreowane przez niego szczegoly -min pismo elfie) ale mnie sie zdecydowanie nie podoba kreowany przez niego swiat z bardzo prostych przyczyn:

-swiat fantazy bez magii to nie swiat fantazy - zwolennicy oczywiscie sie przyczepia do tego stwierdzenia, ale prosze sobie porownac (pelen offen) ilosc "zakec" lub magow/postaci posiadajacych talenty magiczne w swiecie Tolkiena z tymi prezentowanymi np w Forgotten Realms (np trylogia Drizzta)

-glowny bohater ktory nic nie potrafi.. szacunek sie nalezy za to ze mozna zbudowac fabule na podstawie postaci ktora nie ma kompletnie zadnych talentow, ni to magicznych ni to walki w zwarciu/na dystans

-jak dla mnie za malo pozostawione wyobrazni opisy lokacji, miast itd

-zbyt wyrazny podzial na dobro i zlo

Natomiast co wg mnie jest bardziej hmm... zblizone do fantazy?
Wspomniany wczesniej swiat Forgotten Realms (magia, artefakty, stwory, banda niepokonanych bohaterow o wlasnych niepowtarzalnych charakterach itd, choc z drugiej strony nieco przeciagnieta sprawa "niesmiertelnosci wyzej wymienionych"), oczywiscie przeciwnicy zaraz mnie zjedza ze jestem zwolennikiem tylko D&D (troszke abstrachujac) ale nie calkiem.. Bardzo rownierz mi sie podobal świat lekko fantastyczny przedstawiony w Gemmelu (saga Drenajow), gdzie (jedna z niewielu ksiazek w jakich spotkalem ten atut) jako jeden z najmocniejszych jej atutow to to ze KAZDY bohater jest smiertelnikiem !! nie ma ludzi nie zwyciezonych, duzo pozostaje wyobrazni, nie ma dluuuugich pojedynkow, trzy ruchy i po walce (podobnie zresza jak w Achai)..

Dobra, generalnie Tolkien jak dla mnie przereklamowany, znacznie lepiej czuje sie w Salvatore, Ziemianskim, Gemmelu czy Pratchecie

hej, Max 20000. Tolkien i jego świat jest wyjątkowy na swój sposób , może dlatego jak sam wspomniałeś - szczegóły, bogata charakterystyka postaci , opisy przyrody. Nie jestem absolutnie fanem Tolkiena ale uważam że nie jest przereklamowany jak piszesz. Rzecz polega na tym że to film wykreował nowych fanów to film wzbudził swiatową histerię . Książka pozostanie już zawsze ta sama świat niestety przez film troszeczkę przez wizję reżysera zmieniony (inaczej sobie wyobrażałem). Jeśli chodzi o podział zło, dobro masz rację w 100% ale proszę nie bądź aż tak surowy jednak świat Tolkiena to arcydzieło literatury światowej. pozdrawiam

Wlasnie i tu lezy pies pogrzebany, na swoj sposob uwazam ze film byl conajmniej gorszy od ksiazki, pomijajac fakt ze duzo rzecz sie nie zgadza, to ciezko ujac (nawet w tej rezyserskiej wersji 11.5 godzinnej) caly czas akcji ksiazki, no bo z tego co pamietam np rozmowa hobbitow z entami trwala miesiac czasu ksiazki, a w filmie byla pokazana moze w 6 minut w calosci. I jeszcze istnieje kilka wad filmowej wersji w stosunku do ksiazki, ktorych nie bede przytaczal..

Poprzez przereklamowanie mialem na mysli to iz prawie kazdy kogo pytam o fantazy, pierwsza jaka wymienia to Tolkien, ale zaraz potem sypia sie slowa krytyki (wielu znajomych podobnie uwaza, choc zdazaja sie ci ktorzy sa zakochani w srodziemiu) ze cala ksiazke mozna strescic w 4 slowach: ida, ida, ida, chlup.. i nie jest to moj wymysl (wiele kabaretow i filmow powstalo na ten temat).
Tak jak napisalem wczesniej, bardziej mnie pochlonely inne dziela fantazy, ale taka juz uroda Tolkiena, jednym kolorowy rozlegly bez wyrazu swiat pasuje, innym nie

Zdecydowanie- Tolkien. Tu właśnie widać wkład pracy włożony w ten świat. Języki, mapy, historia. Tolkien "zna swój świat od podszewki" czego nie można powiedzieć o np. J.K.R. Nie pisał tego na szybko, tylko pomysł kształtował się przez wiele lat. Czerpie garściami z różnych mitologii i podań. To jest dla mnie świetne fantasy. Poleciłabym też świat Sapkowskiego (Wiedźmin). Szybko wciąga...

Pieśń Lodu i Ognia - całe uniwersum tej sagi jest mocno inspirowane angielską wojną dwóch róż i realiami średniowiecza ale to nie przeszkadza autorowi dodania masy swoich logicznych pomysłów, krain inspirowanych innymi państwami i własnymi wariacjami.

No i sentyment mam do odległej galaktyki gwiezdnych wojen - co prawda jest to space opera i straszny tam mętlik, każdy tam dokłada coś od siebie ale uroku nie sposób nie odmówić tej komercyjnej machinie

Ja tak jak większość w tym temacie uważam Śródziemie za najbardziej wykreowany świat Języki rozwinięta geografia i mitologia, ale również świat wiedźmina mi się podoba, bo klimatem przypomina I Rzeczypospolitą (chodzi tu głownie o królestwa Północy)

Nibylandia Sapkowskiego jest moim zdaniem trochę bez ładu i składu stworzona - sam autor chyba nie przykładał specjalnej wagi do uniwersum wplatając do niego i mity arturiańskie jak i sporo ripost i nawiązań do naszej szarej i okrutnej rzeczywistości, szczególnie tej polskiej

Sporo ripost?

Oj, czepiasz się przejęzyczeń Sapkowski uwielbia pastwić się nad wydarzeniami z realnego świata na stronicach swych książek - Wiedźmina czytałem dawno temu ale pomszczenie na "okupację" Iraku i PiS z trylogii Husyckiej bardzo dobrze pamiętam.

Moim zdaniem najlepiej wykreowanym światem fantastycznym był świat oczywiście pana Sapkowskiego. Nie ma dla mnie nic lepszego. Świat urzeka swoim klimatem, magią, opisami, bohaterami, polityką, świetnymi, zabawnymi dialogami. Rozpiera mnie duma za każdym razem gdy pomyślę o Wiedzminie, w końcu my, Polacy w czymś jesteśmy dobrzy, Ha! Chwała panu Sapkowskiemu:D.

(btw polska fantastyka jest rewelacyjna! Tak... Kocham polską fantastykę xD)