Autor |
Wiadomość |
Użytkownik
Dołączył(a): 25 wrz 2008 21:04:08 Posty: 20
|
O ile oczywiscie nie znudzi kogoś wtórność opowieści o Drizzt'cie Owszem-pierwsze tomy ciekawe, historie pochłaniają czytelnika całkowicie, ale jak dla mnie kolejne tomy są już typową komercją i nie trzymają poziomu. Czasem lepiej jest skończyć cykl nieco wcześniej niż pisać i pisać po raz wtóry praktycznie o tym samym. Za klimat jak najbardziej należą się oklaski, ale to przecież głównie dzięki temu, że to FR. Więc co nam pozostaje-duży plus za sylwetki bohaterów. Ale warto chociaż się zapoznać z tym światem
|
28 wrz 2008 16:35:57 |
|
|
Konto usuniete
|
moja przygoda z FR zaczęła się w 3 edycji D&D, granie w tej krainie było coś pięknego, potem zobaczyłem w Empiku książce o Drizzie więc ją kupiłem i przeczytałem. Następnie BG i NWN. Świat mi się bardzo podoba, zróżnicowanie, historia, kultura i obyczaje. Wszystko w niej jest, bardzo mi się to właśnie podoba. Największą sympatie darze Dolinę Lodowego wichru*nie ze względu na Drizza, lecz bardziej z tego powodu że kocham taki klimat*, ale Amn i okolice też lubię. Nie przepadam za to za Neverwinters, jakieś takie dużo i sami ludzie...blee xD
|
30 wrz 2008 20:16:39 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 01 paź 2008 19:38:55 Posty: 45
eCzytnik: Kindle 3
|
Przeczytałem kilka książek o Drizzt'cie. Po przeczytaniu 3 pierwszych pozostałe wydają się sztampowe, jakby autor powielał wcześniejsze schematy. Opis scen walk najpierw podobały mi się, ale z czasem zaczęły mnie nudzić. Przeczytać się to da, ale są ciekawsze pozycje.
|
01 paź 2008 20:19:44 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 29 paź 2008 18:50:02 Posty: 20
|
Ja jak na razie przeczytałem wszystkie wydane książki o Drizzcie i Cadderlym. Obie serie są Salvadore'a. I co tu dużo gadać... według mnie bohaterowie są za dobrzy. Zdecydowanie za dobrzy. Cadderly przez pół serii zamartwiał się, ze przez przypadek zabił wroga, który wykorzystałby każda sytuację, by zgładzić młodego kapłana. A Drizzt ukazuje swą dobroć na każdym kroku. Aż od tego się robi nie dobrze. Całe szczęście pierwsze tomy z serii o Drizzcie ratują sytuację. Chodzi mi o te, w których akcja dzieje się jeszcze w Menzoberranzan, tunelach Podmroku lub w których występują "te złe" drowy. Salvadore światnie przedstawił matriarchalne społeczeństwo mrocznych elfów. Ponad to ciekawą postacią jest Artemis Entreri.
|
03 lis 2008 19:10:16 |
|
|
Konto usuniete
|
Dla mnie najlepsze są książki o najslynniejszym Drowie w krainach Drizzt'a chyba kazdy zna;) Trylogie mrocznego elfa czytalem 3 razy i jeszcze mi sie nie znudziło xD Uwielbiam opisy scen walk... wirujacy taniec smierci itp xD
|
18 lis 2008 14:06:04 |
|
|
Vicious69
|
FR jest całkiem nie najgorszą krainą. Czytałem DL i FR. Szczerze DL do mnie nie przemawia. Jest po prostu inny. System czarów w FR jest troszeczkę skomplikowany i nie do końca wyjaśniony. Z jednej strony magowie mają swoje księgi i zapamiętują zaklęcia a z innej strony szaleją na prawo i lewo. Nie podoba mi się postać Elministera. Przepotężny mag. I na dodatek dobry. Szczerze jest takim herosem że mógłby sam wszystkich rozwalić a świat ustanowić pięknym . Muszę się wziąść za tą serię o nim... Co do Salvatore - hmm. Nie wiem czemu na niego tak narzekacie. Owszem drużynkę stworzył przepotężną. Przez co momentami robi się to dziwne że wogóle ktoś chce ich zaatakować. Ale fabułę tworzy naprawdę ciekawą i nie nudzącą. Przeczytałem wszystkie serie o Drizzcie+Entrerim i mogę powiedzieć że ta druga bardziej mi się podoba (może będą kolejne części) - a szczególnie postać pewnego mnicha z którym nawet i Entreri z Drizztem nie mieliby szans .
FR jest dość cukierkowy. To trzeba pamiętać jak zabiera się za książki z tego świata. Jest źle, momentami tragicznie a bohaterowie na końcu wygrywają. Ale takie czytadełka też są potrzebne. Nie zawsze mam ochotę na czytanie jakiś poważnych powieści i dumać o życiu, śmierci i innych "poważnych" tematach - bo wg. mnie fantastyka nie jest do tego. To chce przeczytać i bawić się fabułą. I tak jest w książkach FR.
|
25 lis 2008 13:42:52 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 13 gru 2008 1:21:50 Posty: 19
|
Swiat Forgotten Realms jest moim zdaniem ucielesnieniem tego wszystkiego czego pragniemy. Gdy zabieram sie do czytania ksiazek tego typu, lub gram z kolegami w D&D szczerze powiedziawszy żaluje ze tam nie żyje i nie jestem moją postacią. TEn swiat zrobiony jest tak dobrze, ze az chce sie w nim zyć. Oczywiscie pewno ma duzo minuów ale tak naprawde mysle ze prawie kazdy kto tutaj pisze w tym dziale chcialby sie znalezc w takim swiecie i przezyc choćby jedna z takich przygód. Moim zdaniem seria ta jest najlepsza dzieki swojemu klimatowi..i trzeba tez przyznac ze istnieje juz od dawna...
|
17 gru 2008 23:22:02 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 20 gru 2008 12:29:02 Posty: 40
|
Szczerze mówiąc nie znam tych książek... Moja przygoda z Forgotten Realms zaczęła się od książki E. Cunningham pt."Cien Elfa". Wcześciej były gry: NWN i BG. Książka opowiada o Arilyn Księżycowej Klindze. Powiem tak: książka mnie zaciekawiła, ale bohaterka bez względu na wszystko i tak wygrała. A musiała pokonać swojego nauczyciela...
Na razie przeczytałem tylko pierwszą część więc nie wiem jak to jest...
_________________ ...ja cóż- włóczęga, niespokojny duch...
|
20 gru 2008 13:28:46 |
|
|
Pocketbook Killer
Dołączył(a): 13 lip 2007 20:07:55 Posty: 1513 Lokalizacja: Toruń
eCzytnik: Kindle 3 WiFi
|
Wybacz, ale Twój skrót myślowy jest na tyle skrócony, że za cholerę nie mogę zrozumieć o co Ci chodziło w tej wypowiedzi.
_________________ "A co zrobiłeś najodważniejszego w swoim życiu?
Splunął na drogę krwawą flegmą. Wstałem dziś rano, odparł."
//Cormac McCarthy - Droga
|
20 gru 2008 16:27:34 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 13 kwi 2008 22:48:25 Posty: 19
|
Z forgotten realms najpierw zderzylem sie w Trylogi o Drizzcie i powiem szczerze ze poza doskonala akcja i glownym bohaterem swiat jakos mnie nie zachwycil na poczatku. Potem nastala era gry Baldurs Gate i byl to dla mnie przelom. Trwa to do tej pory. Swiat kreowany w calej seri FR jest jak dla mnie najwierniejszym odpowiednikiem tego jak swiat fantazy powinien wygladac. Malo tego, rowniej jak przystalo na rasowe fantazy (choc tu mogl bym sam ze soba polemizowac ) mamy grupe niezwyciezonych bohaterow o super specjalnych mozliwosciach. Jednym slabym punktem wg mnie sa pojedynki miedzy "wypasionymi" bohaterami, gdzie czytelnik jest zmuszony wyobrazac sobie 10cio minutowa walke opisana nieco bardziej wyszukanym niz potocznym jezykiem (przeciez nie kazdy ma wyobraznie przestrzenna). Wogole ciezko sobie cos takiego zwizualizowac (zdecydowanie lepiej wg mnie ten aspekt przedstawia Gemmell czy tez Ziemianski).
Niemniej FR czytam dalej, i watpie ze przestane w najblizszym czasie
|
23 gru 2008 14:04:23 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 06 sty 2009 15:21:06 Posty: 20
|
No nie wiem. Akurat Baldurs Gate niezbyt mi się spodobał. Wprawdzie nie czytałem ostatniej części, ale pozostałe są raczej "średniakami". Trylogia o Drizzcie według mnie była o wiele lepsza.
|
06 sty 2009 15:41:46 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 21 gru 2009 21:30:37 Posty: 7 Lokalizacja: krk
|
Re: Forgotten Realms
Wątek chyba odgrzebany z popiołów... FR znam zaledwie z książek Salvatore. Trylogia mrocznego Elfa jest naprawdę solidna, żeby nie powiedzieć bardzo dobra - mimo, iż autor specjalnie chyba nie lubi rozwodzić się nad szczegółowym opisem krajobrazu, co w czytaniu tej pozycji osobiście mi nie przeszkadza. Całokształt nadrabia: przedstawienie społeczeństwa drowów, świat widziany ich oczyma i oczami Drizzta naprawdę wciąga i jak dla mnie jest to pozycja obowiązkowa.
_________________ "Bredząc trzy po trzy oznajmiłeś, że Ty dasz im Władcę snów, nie pojęli twych słów, więc zginęły miliony..."
|
21 gru 2009 22:28:55 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 26 lip 2009 23:43:22 Posty: 27
|
Re: Forgotten Realms
Trylogia mrocznego Elfa rzeczywiscie jest obowiązkowa dla kazdego fana Fantasy w ogólnosci czy elfów . Niestety po przeczytaniu Mrocznego i może jeszcze Trylogi Doliny Lodowego Wichru można sobie Drizzta odpuscic własnie ze względu na ową wturnośc.
|
07 sty 2010 12:52:09 |
|
|