|
|
Teraz jest 24 lis 2024 0:14:32
|
Autor |
Wiadomość |
Użytkownik
Dołączył(a): 25 paź 2008 15:08:22 Posty: 12
|
Ja zacząłem od Norweskiego Dziennika (dostałem na urodziny czy coś) i seria została przeczytana w mgnieniu oka strasznie mi się spodobała bo wcześniej nie trafiłem na ten typ literatury (zdaje się ze nie jest tego wiele) Później dzień wskrzeszenia, cykl o Wędrowyczu, ostatnio nawet czytałem część cyklu "Oko jelenia" (która rzeczywiście jakoś nie tak) ale mimo tego ostatniego Pilipiuk pozostaje dla mnie najlepszym polskim pisarzem fantasy. I zdaje się że powinienem jeszcze przeczytać 2586 Kroków i Czerwoną gorączkę chociaż chyba nie jest możliwe dla mnie wyrobienie sobie lepszej opinii na temat tego autora niż mam teraz
|
06 lis 2008 21:33:19 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 24 lis 2008 16:38:40 Posty: 27
|
Pilipiuk to przede wszystkim Kuba Wędrowycz i basta! Mam wszystkie części (w tym dwie z autografami Mistrza) i wracam systematycznie do tych perełek literatury, żeby zalewać się łzami ze śmiechu. Gorąco polecam zaczynać przygodę z Pilipiukiem właśnie od cyklu o Wędrowyczu - inne jego książki są także świetne, ale nie sądzę, żeby kiedykolwiek któraś dorównała egzorcyście-amatorowi.
|
25 lis 2008 13:59:29 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 13 paź 2008 10:56:03 Posty: 20
|
Chyba muszę się wyłamać z tego nurtu podziwu dla Jakuba Wędrowycza, ale mi jakoś on nie podchodzi, zacząłem czytać pierwszy tom, ale przerwałem po kilku rozdziałach.
Natomiast trylogia o kuzynkach Kruszewskich i młodej wampirzycy bardzo mi się spodobała - przyjemna, lekka i wciągająca lektura, w sam raz na odprężenie po ciężkim dniu
Moimi ulubieńcami są Stanisława, i oczywiście alchemik Sędziwój - oboje mieli swój niepowtarzalny styl i "z niejednego pieca chleb jedli". Niezapomniana scena z wężem w "Kuzynkach" (dziewczyny wracając do mieszkania zauważyły jadowitego węża na klatce schodowej - Monika go złapała gołą ręką, a Stasia zaproponowała że ugotuje go na obiad), Sędziwój nawet w obliczu śmierci nie poddał się, i znalazł sposób, aby zabrać wrogów ze sobą.
Sięgając po te książki nie szuka się głębi, tylko przyjemną rozrywkę, i spełniają tą rolę doskonale.
|
26 lis 2008 10:59:12 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 29 lis 2008 14:38:33 Posty: 23
|
Uwielbiam Pilipiuka za jego cykl o kuzynkach Kruszewskich i księżniczce Monice.
Norweskie dzienniki też są świetne: mają nietuzinkowy pomysł i świetne wykonanie.
Co do Dnia Wskrzeszenia: według mnie za wcześnie się skończył, a samo zakończenie było strasznie patetyczne, co nie zmienia faktu, że miało pewien urok, a książka jest ponadprzeciętna.
Jakub Wędrowycz - mam mieszane uczucia. Z jednej strony wspaniały pomysł: wiejski głupek egzorcystą, z drugiej strony coś mi zgrzyta. Ale może to właśnie z powodu tego wiejskiego głupka, który z jakichś powodów zupełnie mi nie pasuje na egzorcystę:-)
I wreszcie "Oko jelenia". Moim zdaniem totalna porażka. Zatrzymałam sie po jakichś dwustu stronach i do dziś tego nie tknęłam.
|
29 lis 2008 17:54:41 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 29 lis 2008 18:37:44 Posty: 6
|
Jeśli chodzi o cykl o kuzynkach kruszewskich to podobała mi się lekkość z jaką się to czytało, nie można tego powiedzieć o dzienniku norweskim ale składam to na okres w jakim było on pisany, nie znaczy to jednak że mi się nie podobał, po prostu był trudniejszy do "strawienia". Natomiast Jakub Wędrowycz to moim zdaniem to trochę inna bajka, ma być czarną satyrą i jako tako spełnia swoje zadanie, przeczytałem ale tylko jako literaturę rozluźniającą. A jeśli chodzi o Oko jelenia to moim zdaniem akcja się zdecydowanie za bardzo ślimaczy, w 2 pierwszych tomach tak naprawdę niewiele się wydarzyło (3 jeszcze nie czytałem). Nie znaczy to jednak że nie przeczytam bo sam styl pisania Pilipiuka odpowiada mi na tyle że jestem w stanie wybaczyć to przeciąganie. Co się tyczy Panów samochodzików napisanych przez Pilipiuka to moim zdaniem są najlepsze z dopisywanych części (choć większość wielbicieli Nienackiego i tak uważa je za świętokradztwo, ja traktuje je jako czytadło i jestem w stanie przełknąć)
p.s. Wie ktoś może ile będzie części Oka jelenia ?
|
30 lis 2008 11:31:10 |
|
|
muzzy
|
Co do oka jelenia - nie jestem pewien, czy autor nie wspominał coś o 7 tomach. Na początku ciężko się to czyta, ale potem można się wciągnąć. Ja czekam na dalsze tomy, pierwsze 3 stoją już na półce
Norweski dziennik - książka ciekawa, mocno zmieniona w stosunku do oryginalnej wersji napisanej przez młodego Pilipiuka - jak ktoś poszuka to na sieci można trafić oryginalny tekst bez poprawek - co prawda nie całość, ale i tak fajnie się to czyta.
Cykl o Jakubie W. - chyba sztandarowa pozycja wśród pozycji napisanych przez Autora - lekka, przyjemna z dużą dawką ciekawego humoru - w sam raz na koniec gorszego dnia, kiedy chcemy się zrelaksować i odpocząć po całym dniu.
Dziedziczki - także ciekawe, choć nie wszystkim się podobająca trylogia - ja osobiście z chęcią przeczytałbym dalszy ciąg.
Ciekawostką jest powtarzanie się postacie w różnych książkach - w Samochodziku pojawiają się panny Kruszewskie, u Wędrowycza pojawia się archeolog Olszakowski - pod tym pseudonimem Pilipiuk pisze wszystkie części Samochodzika...
|
01 gru 2008 0:07:03 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 12 gru 2008 11:26:53 Posty: 16
|
[quote="muzzy"]Co do oka jelenia - nie jestem pewien, czy autor nie wspominał coś o 7 tomach. Na początku ciężko się to czyta, ale potem można się wciągnąć. Ja czekam na dalsze tomy, pierwsze 3 stoją już na półce
Cykl o Jakubie W. - chyba sztandarowa pozycja wśród pozycji napisanych przez Autora - lekka, przyjemna z dużą dawką ciekawego humoru - w sam raz na koniec gorszego dnia, kiedy chcemy się zrelaksować i odpocząć po całym dniu.
Dziedziczki - także ciekawe, choć nie wszystkim się podobająca trylogia - ja osobiście z chęcią przeczytałbym dalszy ciąg.
1. U mnie odwrotnie, Oko zaczyna się fantastycznie a później nagle zwalnia, trzeci tom ciągnie się w nieskończoność. Mam nadzieję, że nie będzie aż 7 tomów. Po prostu nie mogę się doczekać zakonczenia i pomimo tempa jakie ma pan Pilipiuk zajmie to trochę czasu. Seria jest dobra. Podobnie jak inne książki tego autora, pełna histori, ciekawostek i humoru.
2. Jakub W. ma ogromną zaletę. Każde opowiadanie jest jak zastrzyk: humoru, zadumy, zdziwienia. Nie ma niepotrzebynch przestojów, zatrzymań akcji. Wszytsko się dzieje od razu.
3. Dziedziczki - Trochę mnie zaskoczyły. Troszkę inny styl ale wciąż dużo wiedzy, histori i wciagająca przygoda. Brakowało mi jedynie bohaterki, z której mogłabym się utożsamić. Wszystkie trzy są trochę za bardzo wyalienowane z własnego świata.
Książki Pilipiuka czytam zawsze z ogromną przyjemnością. Jest to jedne z niewielu autorów, którego wszytskie książki znajdują się w mojej bibliotece. Nigdy nie waham się przed zakupem nowej, po prostu wiem, że i tak ją przeczytam.
Polecam
_________________ Never knows best...
|
12 gru 2008 11:55:20 |
|
|
grzegorztttt
|
Zaczynałem od "Jakuba Wędrowycza" który miał być przerywnikiem między innymi książkami. Następną pozycją była trylogię Dziedziczki która bardzo mi się spodobała. Od tego czasu przeczytałem każdą książkę Pilipiuka dostępną w naszej bibliotece. Wiem że na tym autorze się raczej nie zawiodę. Jego książki dają dobre parę godzin oderwania od szarości dnia codziennego , zapewniając dużą dozę przygód lub humoru
Polecam !
|
24 gru 2008 9:33:15 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 16 maja 2008 19:02:16 Posty: 43
|
Ponieważ znalazłem chwilkę czasu to się wziąłem za to oko jelenia - koncepcja ciekawa i można sporo z niej wycisnąć, wykonanie dziwne. To w końcu Pilipiuk więc sprawności języka mu nie brakuje, ale po co on to wszystko tak wymyślił, żeby było obrzydliwie i skomplikowanie. Rozumiem, że autor może jedną z głównych postaci torturować, więzić itp. ale gdy jest to do fabuły niezbędne (np. Achaja)! A nie tak po prostu dla jaj, albo bo lubi (no chyba że chodzi o de Sade - czy pan Pilipiuk to libertyn-sadysta? Może uwielbia Fandox collection i też chciał coś z tego przemycić?) A dla mnie jakkolwiek bym nie główkował to ten motyw jest niezrozumiały - toć można było załatwić całą rzecz dużo sprawniej i pomysłowo, bez męczarni (ja nie wiem jak inni czytelnicy ale dla mnie jak polubię postać z książki, czytanie o torturach na tejże przeprowadzanych, doprowadza mnie do depresji i gorączkowego przerzucania kartek aż owa postać z matni się wydobędzie, na czym cierpi reszta treści, a wszystko pozostawia po sobie uraz i niesmak) i tak cały pierwszy tom tej historii to
[spoiler]ciekawy początek i pomysł - koniec ziemi i obcy ratujący dziedzictwa kultury, następnie poznanie głównych graczy - całkiem sprytnie dobranych (bystrych i posiadających sporo potrzebnych do przeżycia umiejętności), następnie totalnie głupia wpadka w ręce protestantów-dewiantów, losowe uwolnienie części męskiej, żeńską pozostawiwszy na seksualne tortury w rękach tychże protestantów-dewiantów i w końcu przez resztę książki kombinowanie jak tu prowadzić dalej misję a w końcu tez jak uwolnić panienkę (wcześniej się nie dało bo część męska doszła do durnego pomysłu że część żeńska is death)[/spoiler]
Zmusiłem się następnie do czytania tomu drugiego i tu już było lepiej - bez gwałtownych urazów, coś tam się ruszyło do przodu choć [spoiler]bohaterowie się rozdzielili a, że nie lubię jak mi nagle wątki się rozdzielają[/spoiler] to znowu naszła mnie chęć aby skasować plik. Się przełamałem i właściwie nie żałuję - czekam na tom 3 i 4 (na ich wersje elektroniczną bo nie mam mowy bym ten szajs kupił na papierze - czego i innym odradzam - nie ma co zapychać półek pozycją do przeczytania na jeden raz) i mam nadzieję że nie będzie ich 7 bo to by oznaczało rozwodnienie akcji i nagromadzenie takiej ilości bzdetów, że mogę nie doczytać do zakończenia.
Mam jeszcze jedną nadzieję - że pan Pilipiuk poniesie przy tej historii na tyle dotkliwa porażkę, że się za podobne pisanie nie weźmie przez dłuuuugie lata! Jak już nie może na śmiesznie to niech pisze tak jak w dzienniku norweskim - bo za taką twórczość jestem jego fanem (i chyba nie tylko ja sądząc po głosach pochwalnych dotyczących Jakuba)
|
30 gru 2008 19:37:37 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 29 lis 2008 18:37:44 Posty: 6
|
Z tego co się doczytałem na oficjalnej stronie tomów "oka jelenia" ma być nie siedem a osiem z tego "Pan wilków" (IV) ma być wydany 30 stycznia 2009 a następne dopiero pod jesień. A w międzyczasie ma wyjść 6 część Jakuba i jakieś opowiadania
|
07 sty 2009 19:12:30 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 30 gru 2008 9:50:46 Posty: 8
|
Kuzynki to pierwsza książka Pilipiuka którą przeczytałam. Spodobała mi się i przeczytałam pozostałe dwie części tej serii. Teraz mam trylogie Oko jelenia która czeka, aż po nią sięgnę, ale jakoś nie mogę się zdecydować czy czytać czy nie. Powodem mojego wahania są wasze posty,które w przeważającej części zniechęcają do jej przeczytania. Może poszukam w bibliotece Jakuba Wędrowycza bo lubię dużo dobrego humoru.
|
16 sty 2009 10:11:40 |
|
|
Deatheater
|
Ja zacząłem od Wędrowycza - byłem rozbrojony absurdalnością opowieści, potem był Norweski Dziennik - zdziwiłem się bo po Kubie uważałem Pilipiuka za powiedzmy absurdo - komedio pisarza. Ale OK posiadało to jeszcze poczucie humoru, były joki itp. Ale po przeczytaniu Dnia Wskrzeszenia musiałem sprawdzić okładkę czy to na pewno ten sam autor. Dołożymy do tego Oko Jelenia które jest połączeniem naprawdę różnych gatunków i mamy bardzo hybrydowego pisarza.
|
25 sty 2009 23:24:45 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 10 mar 2008 10:19:03 Posty: 31
|
Wybaczcie, że powtarzam powszechną opinię, ale Pilipiuk jest świetny. Ma taki jakiś styl...
Zaczęłam od Norweskiego dziennika, potem seria Kuzynki, Wędrowycz, 2586 kroków i Oko jelenia. Niedługo zabiorę się do Czerwonej gorączki . Oko jelenia, rzeczywiście z początku ciężko idzie, ale potem wciąga. Mimo to chyba uważam je za najgorsze z dorobku Pilipiuka. Wędrowyczem zostałam oczywiście rozbrojona .
Jak powiedział Deatheater zadziwia mnie różnorodnośc pisanych przez Pilipiuka książek.
|
04 lut 2009 20:03:03 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 03 cze 2008 19:19:08 Posty: 27
|
Re: Andrzej Pilipiuk
Moja przygoda z prozą Pilipiuka zaczęła się od opowiadań o Jakubie Wędrowyczu publikowanych w śp "Feniksie" (było to jeszcze przed wydaniem "Kronik..."). Od tamtego czasu przeczytałem wszystko, co wyszlo spod pióra tego autora (łącznie z niepublikowaną "Największą tajemnicą ludzkości"). Do ulubionych tytułów zaliczam wszystkie tomy opowiadań o Jakubie, zbiory "2586 kroków: i "Czerwona gorączka", a także cykl "Oko Jelenia".
To, co mnie w osobie pana Pilipiuka zadziwia najbardziej, to tempo w jakim tworzy kolejne pozycje. Dla przykłady trzy pierwsze tomy "Oka jelenia" ukazały się w ciągu jednego roku - większość autorów potrzebowałaby zapewne ok roku na każdy tom!
|
14 mar 2009 22:52:53 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 14 mar 2009 19:02:21 Posty: 9
|
Re: Andrzej Pilipiuk
Czytając Pilipiuka(a przeczytałem niemalże wszystkie większe dzieła prócz dwóch ostatnich jego najnowszego cyklu) stwierdzam, że jego ulubionym motywem jest lekkie podejście do bimbrownictwa, zabijania z konieczności oraz postaci z wieków minionych. Zawsze te dwa elementy występują w jego książkach. Autor pisze w świecie realnym z kilkoma różnicami fantastycznymi. Również humor Pilipiuk ma specyficzny, jakby odpowiedni do realiów czasów, w których pisze. C'est manifique
|
15 maja 2009 13:18:46 |
|
|
Kto przegląda forum |
Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zalogowanych użytkowników i 2 gości |
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów
|
|
|
|