|
|
Teraz jest 28 lis 2024 16:51:33
|
Autor |
Wiadomość |
Użytkownik
Dołączył(a): 03 lis 2008 20:06:18 Posty: 51
|
A wsród moich znajomych czytają prawie wszyscy. Mojej siostrze czesto zdarzało się sięgać po streszczenia lektur, jak jeszcze była w Liceum, ale nadrabiała literaturą, która naprawdę ją interesowała. Wydaje mi się, że kiedy zanika przymus czytania, czyli kończy się etap lektur szkolnych; zaczyna się etap swiadomego wybopru literatury. To tak jak z literaturą zakazaną - jak ktos zabrania czytać, chęć czytania jest większa. Przekładając na tą sytuację - jak nikt nie zmusza, nie każe, nie namawia, potrzeba rodzi się sama
|
07 lis 2008 5:15:04 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 25 sie 2008 21:08:56 Posty: 17
|
Sądzę, że dużo zależy od rodziców, domu rodzinnego. W moim przypadku zadziała spora biblioteka młodzieżowych książek po ojcu, była ona zaczątkiem mojej przygody z książkami. Córce czytałem wiele do poduszki, dobieraliśmy jej wspólnie z żoną pierwsze lektury do samodzielnego czytania i po krótkim okresie buntu wciągneła się, obecnie sama dobiera sobie dawkę lektury (z reguły do poduszki). Z moich obserwacji wynika, że dostęp do książek w domu, udział w pierwszych lekturach rodziców sprzyja wyrobieniu nawyku czytania. Niewiele znam osób które regularnie czytają a w dzieciństwie miały ograniczony dostęp do książek.
|
10 lis 2008 19:00:58 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 30 paź 2008 20:36:55 Posty: 28
|
Kolejny popularny i oddalony o lata świetlne od prawdy stereotyp dotyczący młodych czytelników. Równie kłamliwy jak stwierdzenie, że muzyka rockowa obecnie poszła w zapomnienie... tymczasem w obu przypadkach obserwujemy wyraźny wzrost zainteresowania wśród młodych ludzi. Wydaje mi się, że wiele osób głoszących takie opinie czyni to bez większego zastanowienia i próby zbadania zagadnienia. Nie należy również wymagać bezwzględnej miłości do książek od wszystkich młodych/starych ludzi. W końcu nie każdy musi to lubieć. Należy zrozumieć ludzi, dla których czytanie jest mniej atrakcyjne - ludzi dla których książka będzie się kojarzyć raczej z karą, nudą czy sennością... nigdy z przyjemnością. Być może wiele osób niechętnych słowu pisanemu ma po prostu złe doświadczenia odnośnie czytania i książek w ogóle. Książka niektórym może się kojarzyć z nudą, przymusem i przykrym obowiązkiem. A gdyby tak skojarzyć czytanie z odkrywaniem nowych rzeczy, podróżą, namiastką prawdziwej wolności i niezależnością? Mogłoby poskutkować.
Poza tym, gdy słyszę opinie typu "nie lubię czytać", pytam: "jakich książek nie lubisz czytać", ponieważ ludzie mający niewiele wspólnego z książkami często wrzucają wszystkie książki do jednego wora. A może nigdy nie trafili na tę "jedyną książkę", która zainicjowałaby ich przygodę z czytaniem?
|
13 lis 2008 4:36:55 |
|
|
Konto usuniete
|
Moim zdaniem decydujący wpływ na to czy dana osoba czyta książki mają rodzice tej osoby. Jeśli od najmłodszych lat dziecko nie ma kontaktu z książką to potem trudno żeby "na starość czytało". Myślę że "moda" na czytanie książek nie przeminie - przecież żaden film nie odda tych przeżyć bohaterów opisanych na kartach książki. Zawsze ludzie dzielili się na tych co lubią czytać i na tych co nie lubią i myślę, że w przyszłości będzie tak samo.
|
18 lis 2008 2:16:08 |
|
|
Konto usuniete
|
Nie kazdy lubi czytac ksiazki...Kazdy z nas jest inny, totez wiele ludzi posiada inne hobby. Nie tylko ksiazki wplywaja na rozwoj duchowy mlodego czlowieka. Ja sama osobiscie czytam ksiazki, gdyz uwazam to za jedna z najlepszych form relaksu, odciecia sie od problemow codziennosci.
|
18 lis 2008 14:28:00 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 13 lis 2008 8:36:08 Posty: 11
|
niezgodzę sie całkowicie z tą wypowiedzią. W moim przypadku w domu rodzinnym nie było wiele książek. Bakcyla złapałem po wizycie w bibliotece. Najważniejsze to złapać w ręce odpowiednią książke, a potem to już samo pójdzie.
|
18 lis 2008 15:21:05 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 18 lis 2008 19:38:31 Posty: 23
|
U mnie w domu rodzinnym czytalo sie bardzo duzo. Nie bylo stac nas na ksiazki, ale za to do biblioteki potrafilam trafic z zamknientymi oczami (zwykle bylam zapisana do 3-4 rownoczesnie). Ksiazki pochlanialam. Natomisat moj mlodszy brat, wychowany w tych samych warunkach, ma ksiazkowstret. Nie wiem czy teoria wychowania od malego wsrod ksiazek sie sprawdza.
|
21 lis 2008 15:34:59 |
|
|
Konto usuniete
|
Racja. Zauważyłam, że coraz bardziej zanika "moda" na czytanie książek, szczególnie u młodych osób i dzieci. Młodzież coraz częściej sięga po gotowe opracowania, lub pożycza film na dvd, bo tak szybciej i prościej. Ciężko przekonać młodego człowieka, że streszczenie lektury, czy film nie zastąpią przeczytania książki od deski do deski.
|
22 lis 2008 16:26:24 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 27 lis 2008 11:38:18 Posty: 38
|
Witam
Moim zdaniem czytanie książek utrzymuje się jeszcze na kanwach naszego pokolenia. Niestety ale faktem jest że wprost proporcjonalnie do rozwoju techniki, obniża się ilośc osobników zaglądających do książek. Swiat staje się summą praktycznego myślenia (ten wyraz został użyty potocznie, proszę nie kojarzyc go z etyką Kanta), wszystko to co jest doświadczalne, wszystko to co daje nam upojenie (radośc, spełnienie w jakimś stopniu) fizyczne, bądź materialne - jest na topie ! Ciężko szukac przypadków ludzi którzy w dozie obłędu informatycznego inwestowaliby w swoją duszę. Bo na tym polega całe sedno że to co subtelne w swej postaci nie może byc poznane bez substancji materialnej, a tym są uczucia, myśli, dusza, czy chociażby wiedza. Jak najbardziej nie jesteśmy w stanie oderwac tych złożeń bytowych od pełności człowieka. Ale jesteśmy w stanie nimi kierowac, a przynajmniej nakierowywac (udoskonalac) w stronę rzeczywistości, która będzie odpowiadac naszym subiektywnym przekonaniom. Przekonania zaś są stymulowane poprzez media, internet, a nawet rozrywkę (gry, filmy), zaś z wszelkimi mediami (nie oszukujmy się) mamy największy kontakt. Chcoiażby ze względu na sam substrat materialny: dziecko w fazie rozwojowej bardziej reaguje na bodźce wzrokowe i słuchowe, a takimi nośnikami zmysłowymi dysponuje telewizor, film, internet, cokolwiek co jest oparte na elektronice w szerszym znaczeniu.
Ciężko mi podac konstruktywną (a zarazem efektywną) radę na to poszerzające się zjawisko upadku humanizmu. Faktem zaczyna byc że mamy coraz więcej naukowców niż uczonych, coraz więcej eksperymentów w oparciu o nauki ścisłe niż nowych doktryn filozoficznych (które rozszerzają perspektywę spostrzegania świata, nie zaś zawężają do danej dziedziny naukowej). Nie przeczę przez to że ludzie są lub stają się coraz bardziej otępiali, wręcz przeciwnie ! Nasze umysły potrafią coraz więcej zapamiętac, w coraz krótszym czasie przyswajamy sobie więcej informacji, coraz lepiej potrafimy naszą wiedzę zastosowac w przyrodzie. Ale czy przypadkiem w dobie postępu nie zapominamy kim jest człowiek i jaką naprawdę nosi w sobie wartośc ? Według mnie mamy w swojej naturze naznaczoną samorealizację, ciągły rozwój i doskonalenie się. Ale czy to jest nasz cel właściwy ? Jeśli tak to dlaczego Wieża Babel rozpadła się z tak wielim hukiem...
|
27 lis 2008 12:53:46 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 26 lis 2008 16:23:20 Posty: 14
|
Niestety dotyczy to również nauczycieli. Coraz częściej zamiast całych lektur czyta sie tylko wybrane fragmenty, lub ogląda filmy. Poloniści ułatwiają sobie pracę, a uczniowie mają później olbrzymie problemy z czytaniem ze zrozumieniem.
Wiadomo, że nowoczesne media elektroniczne odciągają od czytania książek, podając łatwą do strawienia papkę i rozwijając lenistwo, jednak należy zauważyć, że młody człowiek rozwija się naśladując dorosłych. Myślę, że jeśli dziecko będzie dostawało książki i będzie to połączone z odpowiednią dawką zainteresowania ze strony rodziców (nie tylko dać książkę, ale również usiąść z dzieckiem, razem czytać, rozwijać wyobraźnię) to złapie bakcyla.
_________________ SinMan
|
27 lis 2008 14:52:44 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 03 lis 2008 14:29:27 Posty: 22 Lokalizacja: W-wa
|
Jeśli dziecko na co zień widzi rodziców przed komputerem, albo telewizorem to ich naśladuje.
Nie sięgnie po książkę, bo po co jak można obejrzeć ekranizację.
Nauka czytania staje się przymusem i czytanie jako takie nie jest traktowane jako coś przyjemnego tylko przykry obowiązek.
Mam nadzieję, że moje dzieci będą lubiły czytanie pomimo nieograniczonego dostępu do komputerów i TV.
|
27 lis 2008 17:05:18 |
|
|
Konto usuniete
|
Ja jestem w liceum i chociaż za bardzo nie mam czasu czytać książek to i tak po nie sięgam. Jest jedyny warunek książka musi być dobra
|
27 lis 2008 18:51:07 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 22 lis 2008 16:41:24 Posty: 79 Lokalizacja: z pierwszego piętra
eCzytnik: Kindle 3 3G
|
dwa lata temu przez pół roku pracowałam w księgarni i o dziwo większość kupujących stanowiła właśnie młodzież i dzieci. Wiadomo kupowali sporo książek do szkoły podręczników i lektur, ale również sporo innych książek.
Myślę, że bardzo dużo zależy od wychowania, czy rodzice czytali dziecku, czy dają mu dobry przykład.
|
28 lis 2008 9:21:31 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 21 sie 2008 14:20:50 Posty: 131
eCzytnik: Boox X61S
|
To znaczy jakiego? Bo podejrzewam, że "Twoje nasze", "moje nasze" i "nasze" nowej użytkowniczki forum, która pisze "zaczęłam czytanie od HP jak chyba większość" (swoją drogą mamy tu przykład klasycznej projekcji) są różne. Moje obserwacje dają wyniki dokładnie przeciwne. Mamy boom i na pop-psychologię, i na new age i nawet kk się nieco rozwija ostatnio. Różnorakie fora (nawet na forum gazety trafiają się mądre wypowiedzi) też o czymś świadczą. Wrzucasz do jednego worka urządzenie, kategorię twórczości intelektualnej i medium? No ale ambicje to masz niemałe . Ale dawaj, efektywność ocenią inni po zastosowaniu. Tu całkowicie poległem - to w końcu jakie jest Twoje zdanie? Jakieś dowody? Wypuść mieszczucha do lasu na sezon (nawet z laptopem), i niech "zastosuje swoją wiedzę w przyrodzie".
O ile dobrze pamiętam, wg tekstów źródłowych był to sabotaż z góry...
|
28 lis 2008 11:11:58 |
|
|
Konto usuniete
|
Niesttety zgadzam się z założycielem wątku. Młodzież czyta coraz mnie, oczywiście winne są temu telewizja, kompuer, ale nie tylko rodzice, którzy sami mało czytają, również się do tego przyczyniają. W szkole, też raczej się nie zachęca dzieciaków do czytania, któż z nas nie pamięta tych wszystkich nudnych, wałkowanych miesiącami lektur. Można się zrazić...
|
03 gru 2008 14:40:15 |
|
|
Kto przegląda forum |
Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zalogowanych użytkowników i 0 gości |
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów
|
|
|
|