Autor |
Wiadomość |
Użytkownik
Dołączył(a): 08 wrz 2008 11:15:30 Posty: 39
|
Kuzynki są ciekawą serią, osobiscie podobały mi się, choc kazda kolejna ksiązka juz lekko słabsza. Zakonczenie tez niezbyt, miałem wrażenie niepozamykanych wątków i jakis taki ogólny niesmak.
Co do Jakuba, to i tu dorzuce swoje 3 grosze - im dalej tym slabiej niestety. Ostatnia ksiązka dla mnie stanowila rozczarowanie, brakło klimatu pierwszych, juz przekombinowana.. Choc na poczatku zachwycalem sie seria, i wyczekiwalem nastepnych to chyba jednak kolejne nie powinny juz powstawac..
|
08 wrz 2008 13:34:13 |
|
|
martuchnaaa
|
;p
Moim zdaniem Pilipiuk najlepiej radzi sobie z opowiadaniami, jego powiesci sa przecietne, a ostatnio rozpoczeta trylogia (ukazalys sie juz dwa tomy) jest wrecz tragiczna. Kiepski jest przede wszystkim watek Heli, ktorym jest wrecz obrzydliwy, a jednoczesnie bezsensowny. Oprocz tego pomyslych bohaerow na rozwiazania problemow sa wydumane, a momentami nawet absurdalne. Natomiast postac łasicy jest idiotyczna, chociaz musze przystac ze dodaje to odrobiny komizmu tej ksiazce.
Ostatnio edytowano 11 wrz 2008 16:58:34 przez martuchnaaa, łącznie edytowano 1 raz
|
08 wrz 2008 19:07:27 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 08 wrz 2008 11:15:30 Posty: 39
|
Nie czytalem ostatniej trylogi, ale cos w tym jest. Nawet dluzsze opowiadania o Jakubie juz sie tak jakos rozlazily, zwlaszcza z ostatniej ksiazki o podrozy sterowcem (nie pamietam teraz tytulu), dluzyla mi sie czytajac.
A co sadzice o 2586 krokach i czerwonej goraczce? Dla mnie nierowne dosc, niektore opowiadania swietne inne cieniutkie..
|
08 wrz 2008 19:22:05 |
|
|
Konto usuniete
|
Ja mogę powiedzieć tyle....że byłem i jestem pod wrażeniem "Operacja Dzień wskrzeszenia". Fajna książka, która wciskałem każdemu komu mogłem Wizja upadku świata ze względu na atomowe aspiracje Polski w nuklearnym świecie, gdzie nawet Czechy i Słowacja posiadają bomby jądrowe...jest tragikomiczna Skutki, która ta wojna wywołuje są oczywiście tragiczne... a pomysł na ocalenie jest dość...fascynujący(podoba mi sie najbardziej wykład profesora o efekcie motyla oraz scena wspominkowa o wcześniejszym podróżnika czasu, który kupując cukierki zakłócił linie czasu...co doprowadziło do faktycznego braku jego narodzin...ze względu np. na to, ze akurat te cukierki miały być kupione przez jego dziadka jego babci... )
|
08 wrz 2008 20:35:09 |
|
|
Konto usuniete
|
Przygodę z Panem Andrzejem rozpocząłem od Jakuba Wedrowycza, połknąłem 5 tomów jak młody rekin, potem były zbiory opowiadań : " Czerwona Gorączka " i " 2586 Krokow ", które wchłonąłem z niekłamaną radością. Teraz w moje ręce wpadł pierwszy tom "Norweskich Dzienników". Jest to czytadło troszkę inne od poprzednich, co nie znaczy gorsze. Kojarzy mi się jakoś tak z Tomkiem Szklarskiego, pewnie przez młody wiek bohatera, możne to bardziej literatura młodzieżowa ale ja stary zgred już rozglądam się za drugim tomem.
|
10 wrz 2008 18:50:35 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 14 wrz 2008 13:38:37 Posty: 33
|
Miło się czyta serię o Jakubie mieszkając kilka kilometrów od Wojsławic.
Swoją drogą, swego czasu była w tej miejscowości duża negatywna reakcja na ten cykl literacki co wiązało się z wieloma obrazami autora.
Jednak od 3 lat można przyjechać tam na Dni Jakuba Wędrowycza, które są organizowane w sposób ciekawy i atrakcje są różnorodne.
Co do samej twórczości to wrażenie robi płodność Pana Pilipiuka. Niektórzy mogą narzekać na niedbały styl pisania ale nawet jeśli, to same historie wystarczą aby odsunąć te zarzuty.
|
14 wrz 2008 14:00:30 |
|
|
Konto usuniete
|
Przygody Jakuba Wedrowycza połknęłam w ciągu tygodnia z zachwytem i innym spojrzeniem na otaczający mnie świat ^_^
,,2586 Krokow '' zrobiło na mnie wrażenie innym stylem bardziej dojrzałym...klimatem który wciąga,..
|
14 wrz 2008 20:42:27 |
|
|
Konto usuniete
|
Jestem w trakcie czytania drugiego tomu "Norweskich Dzienników" i choć książka mi się podoba złapałem autora na pewnych nieścisłościach czasowych. Nie mogę zgodzić się ze w roku 1984 był już w użyciu Windows(1985) i film "Imię Róży"(1986) nie godzę się z tym ze istniała gra na PC "Wolfenstein" (1992) i piosenka Lambada (1989). Błędy te można to wytłumaczyć jedynie tym ze Pan Andrzej pisząc Dzienniki był zdaje się licealista, chociaż realia czasowe powinien znać z autopsji. Bohater jest 16-latkiem, autor w tym czasie miał 10 lat.
Ostatnio edytowano 23 wrz 2008 20:49:05 przez Konto usuniete, łącznie edytowano 1 raz
|
20 wrz 2008 14:36:38 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 10 wrz 2008 17:21:10 Posty: 29 Lokalizacja: Sandomierz
|
Na mnie akurat opowiadania o Jakubie Wedrowyczu zrobiły wrażenie. Dawno sie tak nie śmiałem czytając jego przygód. Urzeka mnie prostota tego bohatera. Co tam z moralnością i innymi zasadami. Ważne jest tylko to co stanowi wartość dla samego Jakuba, i to właśnie jest najfajniejsze. Pomimo że przyjmuje pokrętny system wartości trafia on do mnie ;]. Co do innych książek Pilipiuka przeczytałem 2 tomy "Norweskich Dzienników" nie trafiły do mnie. Da się je i owszem przeczytać. Lecz nie mają "tego" czegoś. Może zbyt bardzo przywiązałem sie do prostych i skutecznych metod Jakuba. Tak też sie zastanawiam czy ktoś zauważył też, że akcja w "Norweskich Dziennikach" zaczyna się jeszcze jak istnieję komunizm w Polsce, gdzie Wedrowycz już nie żyje. A istnieję opowiadanie jak to Jakub wykończył całe ZSSR na współ z obcym agentem
_________________ Leliwum Perfectum - Na chwałę pokazów !
|
21 wrz 2008 11:46:27 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 08 cze 2008 17:39:19 Posty: 24
|
Nie do końca. Pilipiuk napisał wtedy pierwszą wersję, którą potem jednak wielokrotnie zmieniał i poprawiał (tak przynajmniej wspominał na pewnym forum literackim i w jakimś wywiadzie bodajże na stronie fabryki słów). Cytując mniej więcej jego słowa, ciężko byłoby teraz przeczytać jego wypociny z czasów liceum.
Przy okazji, wychodzi kolejna część nowego cyklu i od razu wbija się na szczyt listy Merlina. Niech mi to ktoś wytłumaczy, bo ostatnio wychodziły przecież lepsze i godniejsze miana bestsellera książki :]
|
23 wrz 2008 21:21:56 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 25 wrz 2008 21:04:08 Posty: 20
|
Ja na Pilipiuka trafiłem zupełnie przypadkowo-znajoma przyniosła mi kiedyś pierwszy tom Jakuba Wędrowycza i tak właściwie zaczęła się moja przygoda z książkami wymienionego autora Pamiętam jak przed maturą zaczytywałem się w przygodach cywilnego egzorcysty Książka miła łatwa i niebanalna
|
25 wrz 2008 21:20:26 |
|
|
Konto usuniete
|
tak tak i jeszcze raz tak czekam na ostatnia częśc serii "Oko jelenia"
Edit by Rudi: Ost za spam.
|
23 paź 2008 20:04:41 |
|
|
Konto usuniete
|
Tez trafiłem na tego autora czysto przypadkiem. Kiedyś kolega wspomniał coś o bimbrowniku i jakoś dyskusja sie rozwinęła na temat Jakuba. Potem do reszty książek docierałem sam. Osobiście z utęsknieniem czekam na 6 już część przygód naszego niezmordowanego egzorcysty amatora, jestem tez ciekaw czy profil Pana Pilipiuka na nk jest prawdziwy.
|
27 paź 2008 16:03:46 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 30 cze 2008 11:24:03 Posty: 10
|
Przygode, bo tak to musze okreslic, z Pilipiukiem zaczelam od Jakuba praktycznie pierwszych tchnien w czasach juz zdecydowanie zamierzchlych i choc raz jest lepiej raz gorzej uwielbiam tego stuknietego dziadunia egzorcyste! Norweski dziennik jakos tak mniej mi podszedl... ale za to Kuzynki Kruszewskie poprostu perelka! Teraz nie moge sie doczekac zakonczenia Oka Jelenia...
Ach i wielkie dzieki dla Mistrza za Pana Samochodzika!
|
28 paź 2008 23:51:23 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 04 lis 2008 17:50:13 Posty: 26
|
Jeśli chodzi o Jakuba Wędrowycza, to zdecydowanie jego najlepszą akcją jest pożegnanie ducha kaloszem i podpalenie go wysoko procentową wódką. Autor daje upust swojej wyobraźni w tej serii zbiorów opowiadań i wychodzi mu to nad wyraz dobrze. Jeśli się ktoś kiedyś zastanawiał jak by wyglądał klimat Fallouta w polskiej rzeczywistości to odpowiedź można znaleźć w przygodach Jakuba. Lekko czarny, specyficzny humor gwarantowany
|
05 lis 2008 16:37:37 |
|
|