Dla mnie był o wiele lepszy od jedynki, fabuła wcale nie była taka zła, za to można było pooglądać taniec w całkiem nowym obliczu, zwłaszcza początkowa scena w metrze zasługuje na uwagę. No i główna bohaterka dużo ładniejsza od tej z pierwszej części, a dźwięk podczas ostatnich scen w deszczu momentami przypominał mi muzykę z matrixa Ja ten film polecam fanom tańca i nie tylko Rozrywka na całkiem przyzwoitym poziomie

Film widziałem wczoraj. Ale ten film nie powstał na podstawie książki więc ten temat, raczej nie pasuje do ekranizacji.
Mimo wszystko najbardziej podobała mi się orginalność postaci. Zwłaszcza Łośia i Muchy.

step up 2 jak dla mnie rzadzi jest lepszy od jedynki pod wzgeldem muzyki i ukladow chociaz fabula jest nudniejsza a jak dla mnie powinno byc wiecej takich filmow o tancu zwlaszcza hip-hop i street dance bo to czlowieka pobudza

Fakt, chyba nie pasuje do tematu....
A co do filmu. Treść oklepana, biedna dziewczynka, bogaty chłopiec i na końcu są razem. Banał.
Taniec, o! to jest to. Bardzo ciekawe układy, muzyka [choć nie słucham tego typu muzyki] też nie najgorsza, chociaż soundtrack z pierwszej części podobał mi się o wiele bardziej. Scena w metrze na bardzo duży plus.!
Co do filmów tego typu. Są takowe. Np. w rytmie hip hopu - jedynka i dwójka. Podobna tematyka jest także w you got served

1kk zielonych dla osoby, która wskaże mi książkę, której ekranizacją jest film. Tak więc przenoszę do odpowiedniego działu. Poza tym post autora taki trochę mało konkretny i zawiera zbyt dużo błędów aby cokolwiek zrozumieć, więc daję osta na wszelki wypadek.

A co do samego filmu, to miałem obejrzeć go wczoraj, ale nie zdążyłem Możliwe, że dzisiaj pójdzie. Ale od sióstr słyszałem, że muzyka jest lepsza niż w 1 części. A to spore osiągnięcie.

Oglądałam to w zeszłym tygodniu.

Zdecydowanie o wiele lepsza była pierwsza część. Po pierwsze bardziej podobał mi się taniec w niej, po drugie historia.
Miałam wrażenie, że dwójka Step up była trochę jak na siłę... No ale to może tylko moje wrażenie.

Ogólnie jednak film podobał mi się. Może nie był jakiś genialny i niezapomniany, ale bardzo miło spędziłam czas, oglądając go. Poza tym uwielbiam filmy muzyczne, a jeszcze do tego dodać taniec tak jak tu - i jestem w niebie...

Pozdrawiam!

Obejrzałem i mogę się podzielić wrażeniami. Nie wiem, czy jest to tylko moje odczucie, ale dla mnie to była taneczna wersja "8 mili". Z 3 razy gorszą fabułą. Przynajmniej 3 razy gorszą. I moim zdaniem gorszą muzyką. Nie dostrzegłem praktycznie tego świetnego soundtracku o którym wspominano. Praktycznie dało się oglądać dopiero ostatnie 10-15 minut (od piosenki "Low") . Co nie znaczy, że końcówka była świetna. Ot średnia najwyżej. Pierwsza część była o niebo lepsza. Tak samo dość podobny film "Honey". W obu była o niebo lepsza fabuła i muzyka. W sumie ze 3-4 sceny mi się spodobały. Bynajmniej do kina bym się na to nie wybrał. Już rodzima produkcja spisuje się ostatnio lepiej (ja chcę obejrzeć "Lejdis" jeszcze raz! ).

pal szesc fabula! spodziewalam sie amerykanskiej tandety, wiec sie nie zawiodlam... ogladalam step up 2 wczoraj w kinie i nogi mi same chodzili:D fajnie energetyczny film.

step up 2 wymiata... normalnie ogień... widziałem jedynke i nie spodziewałem sie juz lepszej częsci... a tu miłe zaskoczenia... lepsza muza, choreografia... ale i tak TYLER wymiata.... ARE U READY TO STEP UP???

Pal sześć muzykę, jeśli fabuły brak na całej linii filmu. A jak dla mnie muzyka na dość średnim poziomie, już chyba w pierwszej części bardziej mi się podobało szczególnie, że pokazało się tam trochę fabuły. Denerwowało mnie to, że chyba z góry przekreślono to, że jakby dodano trochę ciekawszej historii, trochę więcej dylematów i niesztampową historię na rzecz tej jakże podkreślanej wszędzie muzyki to film oglądałoby się znacznie lepiej. Na każdym kroku, tam gdzie historia mogła się bardziej rozwinąć (np. gdy dyrektor dawał lekcje tańca gł. bohaterce to nie dano mu szansy przedstawić własnej wizji tańca), przerywano wszystko nieudolnym tańcem bohaterów. Końcówka z tanim efektem deszczu, jako tło do ostatecznego układu tanecznego. Na szczęście nie oglądałam tego filmu w kinie.

No, fabuła to nie była najmocniejsza strona tego filmu, ale choreografia i muzyka były ok:) Podobała mi się szczególnie końcówka, dali czadu:D Chociaż jedynka mi się bardziej podobała, ale zawsze tak jest, bo pomysł jest jeszcze "świeży". Pozdro:)

Hmm ... ogolnie nie wiem czym sie zachwycacie ...

Ogladajac ten film mialem wrazenie ze ktos probowal zrobic ponownie film STEP UP (wersja 1) w połączeniu z wyzej wspomnianym filmem YOU GOT SERVED (film pokazujacy potezne oblicze tanca "from the street's"< break, elektro, hip hop i piotezna dawka ukladow> do swientnej oprawy muzycznej) Fabuła momentami wrecz identyczna jak w 1 czesci, motyw wygnania do innej ciotki, wzamian z pojscie do szkoly muzycznej - to juz tez widzialem w jakims filmie tylko tytulu nie pamietam... Dosc płytka historyjka ...

Step up 2 wypada blado na tle swego poprzednika, brak fabuły, soundtrack posiada moze ze 2 fajne utworki. A filmik warto obejrzec jedynie dla sceny w metrze i koncowego finału...

Mi osobiście step up II the streets bardziej się podobało niż jedynka. Jedynkę co chwilę przewijałam a ten obejrzałam nawet 2 razy. Miły i relaksujący film, pewnie dzięki super muzyce i ciekawym układom. Moja ulubiona scena - taniec w metrze oczywiście.

Mi również bardziej podobał się od jedynki. Układy były ciekawsze, więcej było ruchu, styl nowoczesny niezła i muzyka... Bardzo ciekawy! Polecam, jak nie oglądali i pytam się o zdanie innych jak oglądali film, świetny!

zgadzam się z tym ze ten film jest lepszy od pierwszej części takie filmy aż można non stop oglądać :]

Edit by marcinchicago39: Robisz to samo co w temacie Alo, Alo. Nie wnosisz nic do dyskusji, dostałaś już jedno ostrzeżenie, powinno być drugie. Zwracam ci jednak tylko uwagę.