Mam wrażenie, że część moich przedmówców wypowiada się na temat książek o HP nie przeczytawszy ich samemu. Niezaprzeczalnie istnieje zjawisko "mody" na Pottera, ale czy jak wspomniał już ktoś, można stworzyć modę na coś co samo w sobie jest zupełnie bezwartościowe. HP to Ulisses, ale charakteryzuje się znaczną spójnością wewnątrz całej serii. Dla relaksu zaczęłam czytać całą serię od nowa i na nowo odkrywałam motywy, które znajdują swoją kontynuację w kolejnych częściach. Chcę przez to powiedzieć, że Rowling kiedy zaczęła pisać swoje książki całą historię miała już w głowie. Lubię kiedy coś nie jest napisane "na kolanie", a HP jest tego fajnym przyładem. Może nic nowego, może nic szczególnie ambitnego, ale szalenie kreatywne, ciekawe i spójne. Pozdrawiam

Nie tylko przedmówców
Wiec i ja dorzucę swoje trzy grosze...
1. "Moda" na HP odrzuca wiele osób. Skoro prawie każdy to czytał, to np. dla mnie nie jest to coś wartego mego czasu.
2. Rozwlekłość serii pokazuje najdobitniej, że o ile może i Rowling miała jakiś pomysł na HP, to musiała go zarzucić na korzyść klepania kolejnych części, bo pieniądze nie śmierdzą. Najlepiej to widać po kolejnej już ekranizacji. To już czysta komercja... Nie jedna wartościowa powieść do dziś nie doczekała się swej wersji kinowej.
3. Harry uosabia piękny mit: Od zera do bohatera. Trochę to oklepane...
4. Co może zachwycać? Może to, że tłumy sięgnęły znów po książkę Jest pewna nadzieja, że pozostanie to u niektórych stała rzecz, i że będą sięgać również po inne tytuły .

"Moda" jest też na Biblię, Koran i Torę (co za porównania :P). A w dzisiejszym języku: na Władcę Pierścieni, Kod da Vinci, Pachnidło, na książki Coelha. A czy ktoś rozważny od razu skreśla je z listy wartych przeczytania, bo ich kartki przewertowało już kilkanaście milionów ludzi?



Chryste! Oceniasz książki po ekranizacji? To dobitnie świadczy o Twojej "wiedzy" na temat HP. Zanim napisałeś post, zadałeś sobie trud znalezienia w sieci choć jednego wywiadu z autorką, gdzie Rowling od samego początku chciała napisać 7 części? Twoje stwierdzenie, że pieniądze nie śmierdzą jest krzywdzące nie tylko dla autorki, ale i dla czytelników.


Tu się muszę zgodzić. Rowling zrobiła z Pottera superbohatera, kolejną postać, którą najlepiej wielbić i podziwiać. Za to inne postaci są już o wiele ciekawsze. Wystarczy przeczytać książkę, zanim się ją oceni.


Nie będę kopiował całej wypowiedzi:
http://forum.eksiazki.org/viewtopic.php?p=33874#33874

Biblia, Koran, Tora, czy inne im podobne, to raczej pisma obowiązkowe ze względu na czyjąś religię "Władcy", "Kodu" i całej reszty również nie czytałem z tego samego powodu co HP Co do rozwagi, to niema z nią to nic wspólnego. Po prostu to przereklamowanie wpływa na wielu odpychająco.



Nie przywołuj imienia Pana swego na daremno
Czytanie ze zrozumieniem się kłania... Czy ja napisałem, że mam jakąś "wiedzę" o tym? Po za tym ciekaw jestem jak ja niby oceniłem książkę wg. ekranizacji... Ja oceniłem to, co się z tym robi. Wrzucenie na ekrany książek, które ledwie parę lat temu wydano po prostu świadczy o tym, że chce się z nich wydusić jak najwięcej pieniędzy. Właśnie dlatego, że istnieje moda na Harrego
A co do rzekomych "wywiadów", to równie dobrze mogła tak powiedzieć z wielu względów. Nie koniecznie dlatego, że od początku to planowała... Jesteś bardzo łatwowierny


Brawo. Bardzo ładnie Ale co z tego ma wynikać?
Oczywiście każdy ma swój gust, ale do pierwszego lepszego "Kowalskiego" sugestywniej przemawia "Taniec z gwiazdami", bo nie musi się wysilać, od Teatru Telewizji, gdzie trzeba wysilić szare komórki. Tak więc dalej osobiście sądzę, że całość jest po prostu sieczką dla mas i niczym więcej. Jedyny plus, że skłoniła ludzi do czytania, i może część z nich przy tym zdrowym zwyczaju pozostanie.

Przepraszam, że wrzucę swoję trzy grosze ale nie do końca rozumiem. Vanaar nie czytasz książki tylko dlatego, że jest popularna i sięga po nią dużo osób? To chyba naturalne, że jeśli książka jest niezła, będzie wokół niej jakaś wrzawa medialna. Przereklamowanie - tak czasem się to zdaża, ale zazwyczaj prawdę o danej książce da się odkryć po przeczytaniu jej. Pozatym nie uważam, żeby HP miał tyle fanów gdyby ta książka nie była ciekawa. Jeśli kupisz 1 tom jakiejś serii i książka będzie denna to za nic w świecie nie przeczytasz reszty (choćby nie wiem jak to reklamowali).

Faktem jest, że fenomen Harry`ego Pottera był trochę przesadzony. Nie mniej jednak uważam, że to dość ciekawa i wciągająca książka. Pierwsze trzy książki z tego cyklu przeczytałem tylko dlatego, że chciałem wiedzieć, co będzie dalej. Nie zawiodłem się. Od czwartej części książka robiła na mnie coraz większe wrażenie. Czytałem w prawdzie lepsze książki, ale cztery ostatnie z tego cyklu można czytać po dwa razy. Siódma część trochę mnie zaskoczyła. Nagle ni ztąd ni zowąt wszyscy wszystkich zabijają. Rozumiem, że tym, którzy przeczytali tylko 3 pierwsze części nie za bardzo cykl się podoba, ale tak jak pisałem dopiero od czwartej może zacząć się podobać. Co do samego fenomenu, to był on nakręcany, nakręcany, nakręcany i w końcu opadł bezwladnie. Fenomen Harry`ego Pottera skończył się i trzeba się z tym pogodzić. Miejmy nadzieję, że Harry`ego zastąpi jakaś inna książka równie dobra, a nawet lepsza.

Dla mnie seria "Harry Potter" jest naprawdę fenomenem. Pierwszą część czytałam jeszcze w podstawówce i była dla mnie oderwaniem od rzeczywistości -od nudnych, szarych, jesiennych dni, kiedy nawet granie w gry czy "brojenie(;])" w końcu się nudziło. I wtedy koleżanka pożyczyła mi Pottera.Czarodzieje, Szkoła magii, magiczne stworzenia i przedmioty,tajemnice i wartka akcja... Zgadzam się z przedmówcami, że jak już zaczniesz, to nie możesz skończyć. Ale nie tylko to wg mnie tworzy fenomen tej serii - moim zdaniem największą zaletą jest to, że akcja toczy się jakby tuż obok, czarodzieje przechadzają się ulicami, jadą metrem, samochodem... To daje wrażenie, że magia nas otacza i upiększa otaczający nas świat. To właśnie dzieki Potterowi sięgnełam po inne, może nawet i lepsze, ale już nie tak bliskie memu sercu książki.

Przepraszam Cię agossa, ale istnieje coś takiego jak moda Nawet jeśli coś jest denne i paskudne, to się w to ludzie ubierają, czy też piją, lub nawet czytają, bo jest na to moda. To jest trendy, na topie, itp., itd.

Edit by Obi: Zamiast cytować cały post i zaznaczać wybrany fragment kolorem, zacytuj po prostu wybrany fragment, do którego się odnosisz.

Tak, po części masz racje. Moda i trendy jednak mają różną żywotność. A są tutaj dwie sprawy. Po pierwsze, jeśli nawet ktoś przeczyta jakąś książke bo jest modna, ale książka jest kiepska to nie wierzę że przeczyta pozostałe części. Pozatym tutaj chodzi o biznes. Sprzedają się rzeczy, które ludzią chcą kupić (a ludzie kupują coś co jest dobre), więc jeśli nawet włoży się dużo kasy w promocje i marketing, a dane dzieło jest dnem to nie ma szans na dużą sprzedaż.
Po drugie, pomijasz ważną rzecz. Coś może być modne bo jest dobre (choćby Władca Pierścieni). Ja długo nie chciałam przeczytać HP bo uważałam, że to głupie, przereklamowane i być może groźne, ale w końcu doszłam do wniosku, że nie mam prawa sądzić ksiązek których nie czytałam. Kupiłam pierwszy tom, i potem przeczytałam całość. Szczerze, nie żałuje.

Prawda jest taka, że jest moda na różne książki, jedne są dobre, drugie nie, jedne warto przeczytać, drugie warto spalić, ale żeby o tym decydować należy przeczytac choćby kawałek.

Fenomenem Harry'ego Pottera glownie jest to jak glowny bohater dorasta na oczach czytalnika (moim zdaniem). Zmiana swiatopogladu, relacji z innymi, dojrzalosc i podstawowe cechy moralne. Czysty obraz zmiany z 11 chlopca z nieszczesliwym zyciem na karku w dorosla osobe, bohatera, przywodce czyli cos co dobra czastka kazdego z nas zawsze pragnie.

Autorka poprzez swoje książki pokazuje nam świat gdzie (prawie) wszystko jest możliwe. Myślę, że po przeczytaniu pierwszej części każdy marzy o takich mocach jakie ma Harry. Fascynuje to ludzi dlatego sięgają po następne części.

Bez obrazy ale jak dla mnie to nie ma się czym podniecać. HP moim zdaniem przeznaczony jest dla młodszej publiki.Autorka przeszła samą siebie i wprowadziła w swoich książkach świat gdzie nie ma w sumie żadnych zasad , wszystko jest możliwe.A jak wiemy świat magii ma zawsze jakieś zasady zreszta jak wszystko:):) hehehe.Podsumowując lekko , łatwo i przyjemnie.

Pozwolisz, że się nie zgodzę. W HP zostały wyraźnie zarysowane granice możliwości - poszczególni czarodzieje prezentują zróżnicowany poziom zdolności magicznych. Jedne czary wychodzą im lepiej inne gorzej, a nawet najpotężniejszy z nich nie jest wszechmocny.
Być może zasady rządzące światem magii nie zostały w książkach pani Rowling przedstawione równie zwięźle jak u Asimowa "trzy prawa robotyki", ale zapewniam Ciebie, że one istnieją i można je dostrzec.

'Harrry Potter' to naprawdę dobra książka. Ciekawa fabuła, swobodny język książki, itp sprawiają, że czyta się ją jednym tchem. Jest jednak coś co mnie od niej odrzuca, a mianowicie komercja. Ta ciężka komercja, która towarzyszyła wydaniu każdego tomu. TV pokazujące fanów koczujących pod księgarniami, doniesienia,
że jakiś sklep 'niechcący' przedwczesnie zaczął książkę sprzedawć... Takie zjawiska niestety mogą odebrać apetyt nawet na najlepszą książkę.

Według mnie "HP" to w głównej mierze martketing, Potter był wszedzie: na ołówkach, kubkach, poduszkach, nawet na pościeli, ręcznikach 0_o Teraz nawet na szachach. Są filmy o Harrym, są o nim gry, są książki uzupełniające (o zwierzętach, o quidditchu). Była nawet jakaś gazeta tylko o nim. Harry to niezły biznes, o jego fenomen zadbali marketingowcy. Harry się im dobrze sprzedaje...


Jest wiele, wiele lepszych książek. "HP" nie jest bez sensu. Jest przecietny... Mozna go czytac dla zabicia czasu, ale nie jest to książka wartosciowa...